Skocz do zawartości

Darek_B

Moderator
  • Postów

    8 043
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez Darek_B

  1. To u mnie powinno być tornado. Pierwsze zdjęcie wykonano sto metrów od domu, reszta z tarasu.
  2. Darek_B

    kupie Okular 9mm

    W takim razie zamykam temat.
  3. Darek_B

    kupie Okular 9mm

    Nowe konto jest chyba niezgodne z regulaminem forum ,nie? Chyba że mówisz o nowym koncie pocztowym.
  4. Ale sam też się nauczyłeś? Ja tam wieczorami biegałem.
  5. Do obserwacji z ręki nieba jak najbardziej. Tylko pamiętaj że jest to bardzo delikatna lornetka.
  6. Ano właśnie skąd? Sam kupiłbym 18 tkę ,a mam tylko 10 tkę.
  7. to na 99 % schemat Lemarca. Obie zewnętrzne powierzchnie były wklęsłe.
  8. Kiedyś rozkręcałem ten model okularu i miałem wykonany rysunek schematyczny aby później go złożyć. Niestety przegrzebałem pudła ale nic nie znalazłem. Wydaje mi się że to nie będzie ten schemat.
  9. No rzeczywiście. Chmurzyska okropne. Kiedyś chodziłem z telepem na Lipki. To było fajne i dość ciemne miejsce ,przynajmniej w górnej części.
  10. Mój młodszy ( dwa razy większy) kuzyn http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=11576 Gdzie obserwujesz? ps. Tu w zwyczaju bez względu na wiek mówimy po imieniu Hubercie
  11. W takim razie wpadnij do mnie kiedyś na Żeromskiego 18 z tym sprzętem. Zobaczymy co to warte. Telefon mam w stopce. ps. Witaj na forum , jesteś już trzecim Góralem na forum.
  12. To ja prosiłbym o porównanie z serią SWA Antaresa.
  13. Jeśli to prawda co ćwierkają w okolicy to z okazji osiemnastki.
  14. Rezerwacja odwołana ,nadal aktualne.
  15. Krowa a ustrój polityczny FEUDALIZM: Masz dwie krowy. Opiekujesz się nimi, a Twój senior zabiera Ci część mleka. USTRÓJ NIEWOLNICZY: Twój pan ma dwie krowy. Ty się nimi opiekujesz, on daje Ci część mleka. CZYSTY SOCJALIZM: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rząd wydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz. SOCJALIZM BIUROKRATYCZNY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków. Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząd daje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz. FASZYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żebyś się nimi opiekował i sprzedaje Ci mleko. CZYSTY KOMUNIZM: Masz dwie krowy. Sąsiedzi pomagają Ci się nimi opiekować i wszyscy dzielicie się mlekiem. KOMUNIZM RADZIECKI: Masz dwie krowy. Musisz się nimi opiekować, a rząd zabiera całe mleko. DYKTATURA: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zostajesz rozstrzelany. DEMOKRACJA SINGAPURSKA: Masz dwie krowy. Rząd karze Cię grzywną za trzymanie dwóch zwierząt hodowlanych w mieszkaniu bez zezwolenia. MILITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i wciela Cię do armii. CZYSTA DEMOKRACJA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi decydują, kto dostaje mleko. DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA: Masz dwie krowy. Twoi sąsiedzi wybierają kogoś, kto powie Ci, czyje jest mleko. DEMOKRACJA AMERYKAŃSKA: Rząd obiecuje Ci dwie krowy, jeśli na niego zagłosujesz. Po wyborach prezydent zostaje odwołany za spekulacje na rynku terminowych transakcji na krowy. Prasa rozdmuchuje aferę "Cowgate". DEMOKRACJA BRYTYJSKA: Masz dwie krowy. Karmisz je mózgami owiec tak długo, aż zwariują. Rząd nic nie robi. DEMOKRACJA WŁOSKA: Masz dwie krowy. Przed rannym udojem słuchasz radia, żeby dowiedzieć się, kto jest dzisiaj premierem. BIUROKRACJA: Masz dwie krowy. Najpierw rząd wydaje przepisy, które mówią kiedy możesz karmić i doić swoje krowy. Potem płaci Ci, żebyś ich nie doił. Następnie zabiera obie krowy, jedną zabija, drugą doi i wylewa mleko do ścieków. Na koniec domaga się od Ciebie wypełnienia formularzy wyjaśniających zaginięcie jednej z krów. ANARCHIA: Masz dwie krowy. Albo sprzedajesz mleko po dobrej cenie, albo Twoi sąsiedzi będą próbowali Cię zabić i przejąć krowy. KAPITALIZM: Masz dwie krowy. Sprzedajesz jedną i kupujesz byka. KAPITALIZM DALEKOWSCHODNI: Masz dwie krowy. Sprzedajesz je swojej spółce giełdowej, korzystając z akredytywy nieodwołalnej poręczonej przez bank szwagra. Następnie wykonujesz transakcję swapową z funduszem powierniczym, dzięki czemu odzyskujesz wszystkie swoje cztery krowy i dostajesz ulgę podatkową za hodowanie pięciu krów. Prawa do mleka sześciu krów sprzedajesz na rynku transakcji terminowych przez pośrednika z Panamy firmie z Kajmanów, której ukrytym udziałowcem jest żona szwagra. Prawa do mleka wszystkich siedmiu krów odkupuje Twoja spółka giełdowa, która w rocznym sprawozdaniu wykazuje osiem krów na stanie z opcją na zakup jeszcze jednej. W tym samym czasie zabijasz swoje dwie krowy, bo miały złe Feng Shui. PROEKOLOGIZM: Masz dwie krowy. Rząd zabrania Ci je doić i zabijać. FEMINIZM: Masz dwie krowy. Pobierają się i adoptują cielaka. TOTALITARYZM: Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie i zaprzecza, by one kiedykolwiek istniały. Mleko jest objęte zakazem produkcji i konsumpcji. LIBERTYNIZM: Masz dwie krowy. Jedna przeczytała konstytucję, wierzy w nią i ma kilka dobrych pomysłów na rządzenie. Startuje w wyborach i podczas gdy większość ludzi uważa, że krowa jest najlepszym kandydatem, nikt oprócz drugiej krowy na nią nie głosuje, bo wszyscy sądzą, że byłoby to wyrzucanie ich głosu w błoto. SURREALIZM: Masz dwie żyrafy. Rząd wymaga, by brały lekcje gry na harmonijce. Po szaleństwach sobotniej nocy nadchodzi brzemienny trzeźwością poranek. Obok ciebie leży w łóżku chrapiąca ofiara wczorajszych, udanych łowów. Jak on/ona ma na imię? Jak się pozbyć tej jednonocnej przygody? W świetle dnia, wydarzenia minionego wieczoru wyglądają znacznie mniej ciekawie. Co ci odbiło? Żeby zaraz lądować w łóżku z kimś, kogo wcale nie znasz? Promocyjna cena piwa zrobiła swoje, to prawda, dobrze, że pamiętaliście o prezerwatywie... .Było miło, coś zaiskrzyło, jakos samo tak wyszło, nie pamiętasz za dobrze, kto zaczął robótki ręczne pod stołem. Jak się teraz z tego wyplątać? Po wyłączeniu budzika pierwszy odezwał się kac. Potem panika - co z NIM/NIĄ zrobić? Jest kilka sposobów na rozwiązanie tego problemu: Jak się pozbyć jej? 1. NA SZEFA Szybko wstajesz i patrząc na zegarek, krzyczysz z udanym przerażeniem: "O Boże już ... ( tutaj wstawiasz tę godzinę, która akurat jest w danej chwili ), jestem spóźniony! Szef mnie zabije!!!" Jeżeli jest to niedziela, zamiast "szef" - wstawiasz: mama, tata, brat,... Jeżeli chcesz się pozbyc damy raz na zawsze, to wstawiasz słowo "żona". Bełkoczesz zapewnienia: "jest mi strasznie przykro, było cudownie, nigdy cię nie zapomnę, ale..." Nawet najbardziej zaspana kobieta będzie w stanie zrozumiec aluzje. Jeżeli jednak, przeciągajac się kusząco, stwierdzi, że na ciebie poczeka, wyciągnij z szafy walizki i udaj, że jedziesz w delegację. Zalety: prawie zawsze skutkuje. Wady: musisz się umyć, wyjść z domu, a w najgorszym wypadku wyjechać na delegację lub kupić bilet na samolot. 2. NA BIURO ZLECEŃ Wieczorem dzwonisz z łazienki do kumpla albo do Biura Zleceń ( 917 ), zamawiasz budzenie na 7.00. Kiedy rankiem odbierasz telefon, mówisz do zdziwionej telefonistki - "Tak? Nie? Znowu?! O Jezu... Już jadę. Ale to ostatni raz". Następnie tłumaczysz, że przyjaciel dzwonił, że musisz mu pomóc i że przepraszasz, ale ty wychodzisz na cały dzień i nie masz drugich kluczy, i że ... Zalety: skutkuje, łatwe w wykonaniu i prawdopodobne. Wady: musisz mieć telefon. Kumpla też. 3. NA ZDJĘCIE Rankiem wstajesz przed nią i umieszczasz w widocznym miejscu zdjęcie jakiejś kobiety z czwórką dzieci i podpisem - "Kochanemu mężowi Krystyna". W łazience kładziesz otwartą paczkę podpasek (ze skrzydełkami). Kiedy ofiara spyta - "Kim jest ta kobieta?" - szkoda twojego wysiłku wobec takiej tępoty. Zalety: prawie zawsze działa. Wady: rozstanie może być głośne i nieprzyjemne, a panna może rozpuścić informację, że jesteś żonaty, co może zniechęcić inne, potencjalne ofiary twoich wdzięków. 4. NA AMNEZJĘ Rankiem budzisz kochankę krzykiem - "Kim pani jest? Co pani tu robi? Czy my ... no ten, tego...no, pani wie... czy my współżylismy?" Następnie obstajesz przy tym, że nic nie pamiętasz. Kategorycznie żądasz, aby kobieta wyszła i skarżysz się, że cię wykorzystała. Zalety: działa, nie wymaga żadnej scenografii. Wady: ona może dojść do wniosku, że jej obowiązkiem jest przypomnienie ci,jak było. 5. NA GEJA Mówisz, że jesteś homoseksualistą i że postanowiłeś spróbować z nią, jak to jest z kobietami ale ... jednak wolisz mężczyzn - natura jest tu silniejsza. Zalety: ona się wzrusza. Wady: może rozpuścić plotkę, że naprawdę jesteś gejem. 6. NA ZAPAŁKI Sposób stary jak świat. Wychodzisz po zapałki i wracasz następnego dnia ( w wypadku wyjątkowo upartych kobiet możesz być zmuszony do nocowania poza domem przez tydzień ). Zalety: nie musisz nic mówić i kłamać, a zapałki zawsze się przydadzą. Wady: twoje zdjęcie pojawi sie w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". Jak się pozbyć jego Sytuacja analogiczna. Możesz skorzystać ze sposobów dla facetów albo wybrać coś bardziej kobiecego. 1. NA KASĘ Idąc do łazienki, mówisz: "Te pieniądze... tak jak się umawialiśmy – zostaw kochanie na stoliku". Następnie znikasz w toalecie i odkręcasz prysznic, udając, że nie słyszysz jak delikwent ucieka. Zalety: jak zostawi parę złotych, to będzie na nową torebkę. Wady: może podać twój nr telefonu kumplom i potem udowodnij, że nie jesteś wielbłądem. Poza tym, może zostawic za mało pieniędzy i nie wystarczy na torebkę. 2. NA TEST "Chyba jestem w ciąży!!!!!" - mówisz, wychodząc nad ranem z toalety z testem ciążowynm w ręku. Potem patrząc rozmarzonym wzrokiem w oczy mężczyzny, dodajesz - "Jeśli to będzie chłopiec, to nazwiemy go po tobie, a jeśli dziewczynka, to chcę, aby nazywała się Basia... dobrze?" Zalety: działa bez pudła. Wady: musisz mieć test. 3. NA ŚLUB "Chyba się teraz ze mną ożenisz?" - pytasz, przytulając się do niego. Szlochasz, gdy w popłochu szuka bielizny. Zalety: szybko działa. Wady: brak. 4. NA MAMĘ "Chciałabym kochanie, żebyś poznał moja mamę". Zalety: matka-teściowa potrafi odstraszyć nawet najbardziej namolnego konkurenta. Wady: on może lubić starsze panie. 5. NA ZBYSZKA Rzucasz w przestrzeń pytanie: "Ciekawe czy podobałbyś sie Zbyszkowi?" Następnie tłumaczysz, że masz przyjaciela homoseksualistę, który sypia z większością twoich kochanków. "Zbyszek zaraz przyjdzie" - dodajesz. Zalety: same. Wady: a jeśli on jest bi? 6. NA MAKIJAŻ Rano masz malowniczo rozmazany makijaż ( postaraj się wyglądać na własną babkę ) i dmuchając w jego stronę mieszanką czosnku i cebuli, pytasz zachrypniętym głosem - "Kochasz mnie?". Zalety: nie potrzebujesz wplątywać w tę sprawę innych ludzi. Wady: musisz się nażreć czosnku i zostać w domu przez resztę dnia. 7. NA ORGAZM Przy śniadaniu pytasz: "Kochanie, czy ty też nie miałeś orgazmu?" Zalety: obrażony samiec powinien szybko wyjść. Wady: on postanowi zadowolić cię za wszelką cenę. 8. NA AMWAYA Przynieś do łóżka komplet proszków i płynów do czyszczenia "Amwaya" i zacznij go przekonywać, aby coś od ciebie kupił. Zalety: przy odrobinie szczęścia zarobisz parę groszy. Wady: co będzie, jeśli kochanek jest sprzedawcą garnków Zeptera? Przez deptak w jakimś kurorcie idzie sobie spacerkiem facet w średnim wieku. Nagle słyszy : - Piękny panie, mój brylantowy. Daj swoją dłoń i sto złotych a biedna Cyganka prawdę Ci powie. I przeszłość i przyszłość Ci powie. " A co mi tam, na wczasach jestem. Może powie coś ciekawego" - myśli nasz delikwent i wyciąga kasę. Cyganka skwapliwie chowa pod faldy sukienki banknot, łapie jego rękę, przygląda się przez chwilę i mówi : - Oj samotny panicz, samiuteńki jak palec... - A po czym poznałaś Cyganko ? - pyta facet - Po liniach na dłoni ? - Nie, ma pan spermę zaschniętą między palcami. Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i... zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na niego przed wejściem i mówi: - Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja. Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary". Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???" Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął. Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce". Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi". Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął. Ojciec myśli: "!#$% mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?" Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał". Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli: "Huk, odezwę się." - Czy macie może wazelinę??? A ojciec na to: - To ja już może umyję te garnki... Siedzi lekarz na dyżurze. Skacowany, zniechęcony i zły, a to dopiero pierwsza godzina... Nagle rozlega się niecierpliwe pukanie, wpada pacjentka i zaczyna słowotok: - Panie doktorze! Jak to dobrze, że pana zastałam, tu mam te moje wyniki, wie pan, te z wczoraj no i niech mi pan powie co z pan o nich sądzi, panie doktorze, ja bardzo pana proszę, niech pan powie... Lekarz w zamyśleniu popatrzył na wyniki, potarł ręką brodę i mówi: - To? To, proszę pani, jest rak. - Ale jak to rak?! Przecież pan mówił że ja mam kamienie!! - Tak, kamienie. A pod każdym kamieniem jest rak. Trzy kobiety siedzą przy kawie i opowiadają sobie w jaki sposób najbardziej lubią się kochać. - Ja preferuję od tyłu... - Ja raczej klasycznie... - A ja najbardziej lubię rodeo. - Rodeo? A na czym to polega? - Wiecie, rodeo to jest coś co wychodzi tylko raz i to z partnerem, który nie zna cię zbyt dobrze... - Dobrze, dobrze, ale na czym to polega? - No, kochacie się, jesteś u góry... i w najgorętszym momencie mówisz mu, że masz HIV. A potem to już tylko musisz się dobrze trzymać. Jedzie chłop furmanką z sianem koło autostrady. Nagle wyprzedza go motocyklista bez głowy. Jedzie jeszcze kawałek i znowu wyprzedza go motocyklista bez głowy. Powtarza się to parę razy, aż w końcu chłop woła do baby: - Zenia! Wrzuć kosę gdzieś wyżej... Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. - Pierwsza mówi: Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej zielone - straszne! Na to druga: Pani to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy a już słyszę: "Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi". Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ... Przychodzi synek do tatusia informatyka: - Tatusiu?! skąd się biorą dzieci? - Znajdź se w google gówniarzu!
  16. tylko? Ja miałem 200 obustronnych kartek z rysunkami wykutymi na pamięć. Ale to tylko teoria.
  17. Ooooo ,widzę w tle nasz hotel "Melas" A więc byliśmy blisko siebie.
  18. Żaden układ optyczny poza mitycznymi chromakorami Ludesa( ma ktoś w Polcce ?) nie zmniejsza aberrracji , co najwyżej wprowadza własną. Dobre układy pod tym względem są neutralne. Przecież taki barlow np. w apochromacie stworzyłby niechcianą aberrację. ps. Istniejącą nawet najlepszy tylko powiększy.
  19. Setka dla Limaxa. Tylko załatw przepitkę.
  20. Tomku ale nie wszyscy znają adres. Może by tak do stopki z nim. ps. Ja już kiedyś oglądałem.
  21. Darek_B

    Chmury & woda

    Jak to nie ma możliwości ,wszyscy dają . A jak małe - Sumas już kilka razy pisał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.