Skocz do zawartości

zbig_wawa

Społeczność Astropolis
  • Postów

    309
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O zbig_wawa

  • Urodziny 21.01.1975

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Informacje o profilu

  • Skąd
    Warszawa
  • Zainteresowania
    astronomia
  • Sprzęt astronomiczny
    chronologicznie: BPC 20x60;Megrez 80/600 APO;Losmandy G11;Vixen alt-az Icarus; Tec 140 APO; Celestron 15x70; brak czasu

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia zbig_wawa

2

Reputacja

  1. do mnie szczęście też się usmiechnęło , o 22.00 zauważyłem dziurę w chmurwach jakieś 40km na południe od Warszawy, spora chmura zasłoniła Księżyc więc warunki idealne. Speaceweather.com podaje maximum około 22.15 naszego czasu. Leciało ich wtedy jak na mój gust ze 120/h (oni podają 65), praktycznie co minutę/dwie bardzo jasny . Tuż przed 23 wyraźnie liczebność spadła a niebo zrobiło się bezchmurne ... Pozdrawiam
  2. strasznie smutny ten wątek - nawet zapewne młodzi astroamatorzy konkludują że żadne sensowne działania nie mają sensu a jak komuś się nie podoba to może się wyprowadzić na pustynię. Energia elektryczna wcale nie jest tania, wiem bo z własnej kieszeni opłacam swoje rachunki za nią. Będzie coraz droższa (na szczęscie) bo kończą się łatwo dostępne zasoby węgla , bo trzeba będzie kupować prawa do emisji CO2 itd. Za latarnie płaci ktoś inny ale też częsciowo z mojej kieszeni (podatki którem można wykorzystać przecież sensowniej) i wolałbym żeby robił to racjonalnie. Nawet jeżeli elektrownie węglowe musza produkowac non stop tyle samo energii to oszczędzanie energii cały czas ma sens bo płaci się za energię wykorzystaną a nie wyprodukowaną - to wtedy staje się problemem elektrowni a nie odbiorców, no bo zawszeć ktoś inny moze postawić elastyczny blok gazowy albo zbudować elektrownię szczytowo pompową i nie uda się przerzucić kosztów jałowego wypalania węgla na odbiorców. A że nawet astroamatorzy reprezentują interesy lobby węglowego to już jakiś nasz lokalny rekord świata. pozdrawiam
  3. wolność? Ok ale nie za moje pieniądze, jak sobie ktoś chce latarnie co 10m to niech sobie za nie zapłaci ja w tej imprezie nie chcę brać udziału. rowerzysta bez świateł po zmroku to problem dla darwinistów a nie drogowców. Ja właśnie zamknąłem sezon rowerowy bo mi pani w centrum wawy na oświetlonej ulicy krzyknęła z samochodu że mnie nie widać (dwa światła+odblaski + taśmy odblaskowe na plecaku a ona nie widzi). Skoro tak to następnego dnia ustawiłem się razem z nią w korkach samochodowych. Dziwię się że nawet na forum astro deprecjonuje się sensowne inicjatywy a obarczanie walki z light pollution za wypadki samochodowe to już chyba przesada. Odpowiedzialność za wypadki ponoszą ich sprawcy , nikt więcej. pozdrawiam
  4. wczoraj po 23.30 około 50 km na południe od Warszawy prezentowały się rewelacyjnie, jechałem sobie na północ do Waw-y więc miałem je non stop przed oczami, w okolicach Warszawy jakby przygasły , wiadomo różowa miejska breja pozdr. Z.
  5. w dzisiejszym Dzienniku w dodatku o Warszawie piszą o planach modernizacji oświetlenia w Warszawie, do 2012 zmodernizują 30% punktów świetlnych żeby zaoszczędzić w każdym ok. 50% energii, nareszcie ktoś zauważył że sodówki bez sensu oświetlają niebo pozostaje nam tylko trzymać kciuki i czekać na nastepców pozdrawiam
  6. z jednej strony chciałbym żeby wynaleziono energię termojądrową ale z drugiej wyobrażam sobie co by było wtedy - w miastach jasno non stop. "Na szczęscie" ropy pomału ubywa Jest pewnie jakiś poziom ceny prądu, przy którym do prawie każdej lampy zamontują kiedyś czujnik ruchu i końcu średnio poziom LP spadnie. Myśle też że powszechność używania tych sodówek rzygających różowym mdłym światłem na boki to jakaś wielka pomyłka, lampy powinny świecić na dół. Czytałem już o testach oszczędnego oświetlenia drogowego w Niemczech, (główny motyw to jednak oszczędność prądu i CO2 itp.) , trzeba wiec być dobrej myśli, mało kto da sie przekonać do oszczędzania światła poprzez wzgląd na gwieździste niebo ale bardzo wielu przez szacunek dla własnej kieszeni pozdrawiam
  7. jak wszyscy to wszyscy... pierwsze próby z nową rurką, zdjęcie z wczoraj
  8. zaliczona, ja też nie widziałem czegoś takiego hociaż i Hale-bopa i Hyakutake i parę innych widziałem ,szkoda że jest tak daleko, trochę ufo mi przypomina
  9. Warpal - Pani Thacher to chyba zebrała gromy za zastąpienie istniejącego od 400 lat podatku od nieruchomości podatkiem pogłównym (taki podatek w stałej kwocie od każdego niezależnie ile zarabia albo posiada)
  10. cud Irlandzki polegał na niższych podatkach dla inwestorów z zagranicy, dla Irlandczyków podatki są nadal wysokie, już widzę co stałoby się w Polsce gdyby ktoś coś takiego zaproponował...... pamiętajcie przy tym, że Irlandia to tylko 4 mln ludzi. CIT nie da się już obniżać, zresztą UE już mówi o wyrównywaniu CIT w całej Unii. Propozycja wieszania zwolenników katastru jest raczej nieprzemyślana, . Ja osobiście nie miałbym nic przeciwko temu gdyby poszło to w parze z jednoczesnym obniżaniu PIt'u, to tylko kwestia stawki %. Podatek ten funkcjonuje w różnych krajach na świecie i jakoś nikt nikogo nie musiał wieszać. Obciążenia pracy są w Polsce zbyt duże gdyby można przerzucić ciężar z pracy na własność to raczej wspomogłoby to rozwój i pomogło zracjonalizować gospodarkę nieruchomościami, skończyłyby się odłogi w centrm miasta, które leżą sobie i nabierają wartości. Może i bąbel na rynku nieruchomości trochę by zmalał. Kryzys w Japonii w latach 90tych zaczął się od bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości, od którego sypnął się system bankowy. Podstawowe problemy z katastrem jest taki że to organizacyjnie trudna operacja i że mamy sporo emerytów, którzy mają niskie dochody i mogliby sobie nie dać rady.
  11. wczoraj wybraliśmy się z żoną nad wisłę żeby podziwiać te błyskawice, bardzo ładne widziałem już coś takiego parę razy w sierpniu na Mazowszu. to były Błyskawice chmura-chmura a chwilami wyglądało jakby nie łączyły żadnych chmur, w rozrzedzonym powietrzu pewnie dużo łatwiej przecisnąć się takiemu piorunowi dzwięku nie ma a i prąd pewnie dużo mniejszy niż w piorunie chmura-ziemia. http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/pogoda/burze.html powyżej link, który pomaga przewidywać przemieszczanie się burz, przydatne zwłaszcza dla żeglarzy ..... pozdr. Z.
  12. aż sprawdziłem: na Malediwach wody terytorialne mierzy się nie od lądu tylko od "claimed archipelagic baselines" czyli pewnie od obrysu dużych atoli, zatem niestety nie można się nawet zatrzymywać nad koralowcem na pełnym morzu bez pieczątki . Niestety nie udało mi się zrobić tak ładnych landszaftów jak na Karaibach, ta płaskość istotnie przeszkadza, palmy też jakieś takie mało zielone, może dlatego że kończy się pora sucha. Z lotu ptaka wygląda to niesamowicie. Ja znam Karaiby od strony Małych Antyli , polecam gorąco Grenadiny. Jak się patrzy na zdjęcia satelitarne Bahamów to też wygląda to obiecująco . pozdrawiam Zbyszek
  13. zgoda że Malediwy są piękne chociaż bardziej rajsko/pocztówkowe widoczki bywają na Karaibach. Za to pod wodą Karaiby nie umywają sie do Malediwów. Nie można tam zamieszkać? nawet po przejściu na Islam ? W sumie rozumiem to - mało miejsca chętnych wielu. Może jakby mieszkać na łodzi to nie mieliby nic do powiedzenia, tylko że do obserwacji astro potrzebny jest kawałek lądu. pozdrawiam
  14. ten Krzyż Południa i księżyc zostały zrobione w czasie zaćmienia , nareszcie odrobina ciemnego nieba !! omega centaurii zrobiona tym obiektywem 50mm f1.8 w czasie pełni, potem jakoś zapomniałem ją pstryknąć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.