Skocz do zawartości

Brahi

Społeczność Astropolis
  • Postów

    484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Brahi

  1. W nocy z 5/6 07 zlapal sie przepiekny bolid w Pegazie (stacja Ostrowik, Canon 300D). Jasnosc w rozblysku cos kolo -6m. Niestety nie mam go teraz pod reka..

     

    W nocy 3/4 07 trafil sie rowniez bardzo ladny Alfa Caprocornid. Jasnosc w okolicach -3m. Arku, powinienes go gdzies tam miec na kompie ;)

     

    Przemo

  2. Wizualnie trudno go odróżnić od Perseidów, które mają dość spory radiant. Tak naprawdę IMO wpisuje rój na swoją listę dopiero gdy ma jego kilka przypadków bazowych z wyznaczoną orbitą. 2-3 lata temu w WGNie był chyba jakiś takst o tym roju. Sprawdzę.

     

    Arek

     

    Dwa lata temu Kamil Zloczewski dlubiac cos w "Radiancie" zwrocil uwage na to ze ow domniemany radiant Kasjopeidow znajduje sie idealnie tam gdzie polnocny apeks toroidalny. Popatrzylem na monitor, policzylem na kalkulatorku gdzie ma byc apeks..jak w pysk strzelil

     

    Przemo

  3. W zeszlym roku wystapil jeszcze jeden wybuch aktywnosci, niestety wszystko poszlo na Ameryke ;P. ZHR doszedl prawie do 50-ciu :). Cos tam zreszta na forum wypisywalem..

    Zobaczylem wtedy dwa meteorki z tego roju.. Niby tylko 2 a jednak nie sposob ich pomylic z innymi :) Strasznie wolne, w okolicach radiantu pod wzgledem predkosci nie roznia sie wiele od satelitow..I piekne slady zostawiaja.. Niczym jakies smugi dymu :)

     

    Przemo

  4. ja osobiście nie słyszałem efektów dżwiękowych podczas przelotu bolidu , może dlatego że meteory czynnie obserwowałem tylko przez 4 lata .

    dlatego też cenię sobie uwagi i spostrzeżenia osób z większym doświadczeniem :notworthy:

     

    Ja tez tego szczescia nie mialem ;) W PKiM tych co slyszeli na palcach mozna policzyc ;)

     

    Przemo

  5. cytat  BRAHI

    "Efekty dzwiekowe...roznie bywa, musialby jednak dotrzec gdzies do 40km wysokosci najmniej. Wyzej ciezko z dzwiekiem "

    przecież to nie są strikte dżwięki bo nawet na 20 km nad ziemią przelatujący obiekt może być niesłyszalny <_<

    są to efekty jak zapewne wiesz efekty elektrofoniczne

     

    A czemu nie strikte dzwieki :)!?

    Owszem, elektrofoniczne swoja droga. Zdarza sie. Tymczasem 90% dzwiekow wydawanych przez bolidy to najzwyklejsze w swiecie akustyczne grzmoty - fale uderzeniowe przy przechodzeniu do predkosci poddzwiekowej jak tez czasami powstajace przy fragmentacji. Przykladowo bolid Moravka wywolal odglos podobny do grzmotu burzowego ktorego zrodlo zlokalizowano przy pierwszej fragmentacji na wysokosci 38km :) Nic niezwyklego, na ogol obserwator meteorow z 10-letnim stazem choc raz w zyciu z czyms takim sie spotkal. Przecietni ludzie tez, bo wymyslili grom z jasnego nieba ;))

     

    Tu od biedy mozna sobie posluchac. Swiec panie nad jakoscia nagrania no ale to tak jak z nagrywaniem burzy..Mikrofon na ogol nie wyrabia ;)

     

    http://www.imo.net/video/vdemo6b.au

     

    Przemo

  6. ale jeśli zgasł to szanse marne na spadek

     

     

    Te spadajace tez gasna ;) Ablacja sie konczy z powodu wyhamowania ciala a resztki w ciemnosciach sobie leca (tzw. dark flight). Oczywiscie moze i nie zgasnac, ale wowczas z kosmiczna predkoscia przywali ;)

     

    -9m daje szanse na niewielki spadek pod warunkiem ze predkosc wejscia w atmosfere byla bardzo mala

     

    Efekty dzwiekowe...roznie bywa, musialby jednak dotrzec gdzies do 40km wysokosci najmniej. Wyzej ciezko z dzwiekiem ;)

     

    U mnie pogody nie bylo, cos nawet kapalo. Kierunek jest dobry chyba dla stacji w Krakowie i Zielonej Gorze. Nie wiem jak tam u nich z pogoda bylo..

     

    Przemo

  7. Trzeba pamietac o "mnozniku" 1.6x w cyfrowkach ze wzgledu na mniejsza wielkosc matrycy od rozmiaru klatki filmu...

     

    Z polami widzenia takich obiektywow jest dosc ciekawie :) O ile np podlaczajac standardowa 50-tke pod 300d mozna od biedy podzielic rozmiary pola widzenia przez 1.6 o tyle przy rybich okach (oczach :>>?) mamy odwzorowanie calej sfery na plaszczyzne. Czyli jak latwo sobie wyobrazic najwiekszy przyrost pola jest na brzegach kadru (sa tam tez najwieksze dystorsje, niebo jest jakby scisniete). Zmniejszajac dlugosc kadru o 1.6x obcinamy wiec jak widac horyzont po obu stronach i to tak pi razy oko do jakichs 35 stopni wysokosci. Z Zenitarem 2.8/16 pod 300D jest juz duzo gorzej, ciezko to w takiej kombinacji nazwac rybim okiem..

    Na pola fish-eyow sa gdzies osobne wzorki, nie mam ich teraz przed nosem ;)

    Jest tego zreszta kilka rodzajow..

     

    Przemo

  8. Hehe ;) Owszem, tanie to nie jest, Peleng kosztowal jakies 780zl jak sie nie myle..Ale to i tak najtanszy tego typu obiektyw na swiecie. Pod spodem byl Canon 300D. Tak dla scislosci sprzet nie moj tylko nalezacy do Polish Fireball Network :) Dopoki nie dorobie do niego dodatkowej automatyki, shuttera itp to lezy sobie u mnie. Pozniej pojdzie gdzies w Polske ;)..

     

    Na typowym formacie 24/36 wyszedlby caly horyzont na zdjeciu.. Cyfrowka troche obcina wiec widac tylko z dwoch stron ;)

     

    Przemo

  9. Także, hmmm jakby to ująć, atmosfera jaka towarzyszy obserwacjom jest naprawdę fantastyczna. Odgłosy są inne niż w dzień, widoki, nawet zapach. Inne też są noce w różnych porach roku. Latem z komarami  :unsure:  i śpiewem ptaków, jesienią z szumem liści i rykowiskiem, zimą z ciszą, wiosną z odgłosem lecących gęsi.

     

    Tak to u mnie wygląda i to jest warte poświęcenia.

    ... długo trwały te moje rozmyslania, Dobranoc

     

    "I've seen things you people wouldn't believe.." Jak to ktos w pewnym kultowym filmie SF powiedzial ;)

     

    Przemo

  10. Kurde, chyba nie trafilem w "dodaj odpowiedz" poprzednim razem ;))..Jakby sie moje wypociny zdublowaly to wiadomo gdzie zbedna kopie odeslac..

     

    Wyobrazmy sobie mikroorganizm lazacy po jakiejs brudnej wisnience. Powiedzmy ze jedna z takich bakterii jakims cudem ma oko.. I nagle okazuje sie ze taka bakteria ze zrozumieniem zaczela sie nam przygladac, pojela ze swiat nie konczy sie tu gdzie siedzi tylko wokol dzieja sie rzeczy duzo ciekawsze ;).. Zadziwiloby nas takie stworzonko, co nie :)?

     

    Z ludzmi jest identycznie, 99% populacji celu zycia zbyt daleko nie szuka, lub nie szuka go wcale. Moze i znaczna czesc chce/musi tylko przetrwac na tej planecie. Pomimo ze nasza wisienka pokryta ludzmi jest o 10^9x wieksza problem jest ten sam - niewielu ma potrzebe spogladania gdzies dalej ;)

     

    Astronomia jest nauka scisla ale jest tez sztuka patrzenia dalej. Sztuka dostrzegania ze 99.9999999999........% tego ogromu nie ma o nas i o naszych "wielkich" sprawach zielonego pojecia... dobrze jest miec swiadomosc miejsca we wszechswiecie. Dobrze jest robic to co sie potrafi robic najlepiej.. A wiec robie co lubie pomimo wszelkiej codziennosci i tanio skory nie sprzedam :)

     

    Przemo

  11. Oto przyblizone dane (tak dla zaspokojenia ciekawosci)

     

    Meteor wszedl w atmosfere z kierunku poludniowego, dosc plasko, trajektoria nachylona byla pod katem okolo 10 stopni. Wysokosc poczatku siega 90 km, koniec nastapil wysoko bo na okolo 80 km, meteor mial dlugosc okolo 40 km.

    Predkosc wejscia w atmosfere okolo 22km/s. Najprawdopodobniej cos z kompleksu ekliptycznego. Radiant nisko na -23 stopniach deklinacji, kolo skorpiona. Zadnych szans na spadek. O jasnosci ciezko cos powiedziec, biorac pod uwage ze bolid Krzeszowice wytrzymal dluzej w duzo gesciejszych warstwach atmosfery zdaje sie ze przesadnie jasny ten bolid nie byl..z -5 do -8m

     

     

    trajektoria.jpg

    Przemo

  12. Też tak zawsze myślałem, ale jak to teraz czytałem, to naszła mnie myśl - a czemu tak musi być? Przecież meteory spalają się wysoko w atmosferze, więc teoretycznie możliwe jest, żeby wylatywały "spod horyzontu". Narysowałem sobie mały schemat, wklepałem parę liczb w kalkulator i rzeczywiście - wyszło, że aby meteor został zaobserwowany wysokość radiantu musi wynosić powyżej -3*. Czyli radiant może być pod horyzontem, chociaż prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niewielkie.

     

    Pozdr.

     

    I masz racje :) Tak dokladnie jest, choc na ogol z powodu tego minimalnego prawdopodobienstwa sprawa jest upraszczana. Ciekawie musialby wygladac taki meteorek wpadajacy stycznie do granic atmosfery ;>

     

     

    Przemo

  13. Witam

     

    Dzisiejszej nocy 02 05 2005 o godzinie 19:57 UT w Nysie zfotografowałem ETA meteorka przy pomocy Canoana A60 z konwerterem szerokokątnym 0,5 czas naświetlania 15 s czułość ISO 400.

     

    IMG_3544.JPG

     

    Miejsce obserwacji Nysa 50°29'06"N  17°18'42"E

     

    Pozdrawiam

    Jarek

     

     

    Ladne zjawisko :) Przy tym widze nawet dokladne parametry, wiec sie meteor nie zmarnuje :) . Niestety, to nie ETA, o 19:57 radiant tego roju jest jeszcze gleboko pod horyzontem. A warunkiem pojawiania sie meteorkow z danego roju jest obecnosc jego radiantu na niebie. Im wyzej tym lepiej. W przeciwnym wypadku meteory celuja w Ziemie gdzies poza horyzontem, czyli widac je w innym miejscu swiata :)

     

    Przemo

  14. Z tego wynika, że nie tylko noc 5/6 maj jest warta szczególnej uwagi ale i wcześniejsza 4/5 maja 2005 roku. Jak ktoś ma ochote niech już tej nocy obserwuje, kolega mówił że już widział ETA meteorka.

     

    Udanych łowów !

     

    Maksimum jest dlugie, raczej plaskie, wysoka aktywnosc trwa chyba ze 6 dni :) To jest tak jak z orionidami, no bo i w koncu to ten sam strumien spotykany w innym miejscu przez Ziemie :) Na tle spokojnej, nieraz wrecz nudnej majowej nocy trudno pomylic ETA z czymkolwiek, choc polozenie radiantu czyni ten roj skrajnie trudnym w obserwacjach. (pamietam rok gdy dostrzeglem raptem 2 sztuki:>). Skrajnie szybkie niczym leonidy, a przy tym nieraz calkiem dlugie (wchodza plasko w atmosfere). Polowanie na Eta Akwarydy ma w sobie cos wspanialego, nikomu nie trzeba mowic ze majowe noce sa piekne, a majowe swity.... :)

     

    Przemo

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.