Skocz do zawartości

carlos

Społeczność Astropolis
  • Postów

    282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez carlos

  1. Ot dokładnie Jesionie

    Nie ma sztuki dla sztuki. Sztuka jest dla ludzi. Nie podejrzewam, aby Michal Anioł zrobił freski w kaplicy sykstyńskiej; powiedział: k... ale odwaliłem kawał porzadnej i twórczej roboty i nie chciał pokazywać tego innym ludziom. Zresztą kogo dzisiaj obchodzi ( proszę tego źle nie zrozumieć) jak on to zrobił, czy lewą, czy prawą ręką, czy ktoś mu trzymał farby i jak je utrwalił, itp. Większość ludzi którzy to oglądają powala na kolana samo dzieło, a nie technika jaka zostało wykonane. Fakt więc wypinania się na różne techniki twórcze wynika raczej z braku chęci nauczenia się posługiwania sie nimi i delikatnie mówiąc nietolerancji. No ale cóż, każdy chwali swoje.

    Ja tam szkicuję dla przyjemności, tak jak i spoglądam w niebo. I kazda nowa technika odzwierciedlania rzeczywistości i nie tylko jest dla mnie wyzwaniem, jak i chęć spoglądnięcia w niebo przez różne typy sprzętu optycznego.

    Gdyby jeszcze doba miała 50 h i człowiek zył 300 lat :Beer::Beer::Beer:

    pozdrawiam

  2. Statyw najlepiej poskręcać na maxa używając kombinerek - rzecz jasna przez szmatkę. Byle nie za mocno, bo urwiesz motylka. To duuużo pomaga. Sama głowica też nie jest super sztywna - ja montuję teleskop na balkonie, zamiast statywu mam rurę stalową i też nie jest wybitnie sztywno. Do fotografowania, szczególnie na wietrze to raczej nie z takim ciężarem. Ale z wizuala jestem bardzo zadowolony - bądź co bądź cena też nie kosmiczna. No i ja na tym montażu mam 6" refraktor - ale też jest co dźwigać.

    Pozdrawiam

    Aha w numerze grudniowym, ale z 2002 roku SKY & Telescope jest recenzja Schmidt-Newton-ów na LXD55 - zresztą całkiem fajna

    Wg nich wagi 8" i 10":

    -tuba 8" 10,2kg

    -tuba 10" 13,2kg

     

    - przeciwwagi 8" 9,1kg

    - przeciwwagi 10" 13,6kg

     

    Róźnica dla montażu jest więc wielka 7,5kg :rolleyes:

  3. Witam

    W poniedziałek pomiędzy 19-stą a 20-stą, czyli w czasie zachodu słońca po obejrzeniu lornetką meade-lidl 10x50 Wenus nabrałem ochoty do odnalezienia przez refraktor Antaresa (teleskop miałem rozstawiony na balkonie z drugiej - tzn. południowo-wschodniej strony domu). Wspomogłem się widocznym księżycem. Nagrzane powietrze okrutnie falowało. Niestety nie zlokalizowałem go, ale chyba już rozumiem swój błąd, używałem okularu SP26, co daje mi powiększenie 46X. Skoro trzeba atakowac około 100X, mogło to być zbyt mało.

    Póki co paskudna angielska pogoda.

    Pozdrawiam

  4. Wygląda na pumeks. Poszperaj na stronach geologicznych. W katalogach skał na pewno znajdziesz.

    Oderwij kawałek, by sprawdzić co jest w środku. Nie zawsze wygląd zewnętrzny wszystko Ci powie. :szczerbaty:

    Podobna strukturę mają stare kości . Może jakaś przeleżała tam dużo czasu i się przebarwiła.

    Pozdrawiam

  5. Przepraszam, jesli wtrącę to w wątek z poradami dla kolegi, ale pewnie to dobre miejsce na to pytanko. :rolleyes:

    Ja mam sobie refraktor kupiony z myślą o planetach - jest więc ciemny.

    Gdybym do "kompletu" chciał sprawić sobie jasnego newtona, to jaką powiedzmy minimalną średnice musiałbym dopaść, aby ilość zebranego światła pozwoliła na oglądanie, np. M42 w kolorze. Jestem wciąż początkującym, być może expertom to pytanie wyda się banalne, niemniej moje doświadczenia w korzystaniu z Newtona sa zerowe.

    Pozdrawiam :Beer:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.