Jak by tak na to popatrzec z innej strony to troche mi go szkoda. Moze i rzeczwiscie przegial, ale jest jednak czlowiekiem jak my wszyscy i czuje to co my. Mnie bylo by ciezko pogodzic sie z mysla, ze jak napisales Oskarze " nikt mnie tu nie chce ". Marcin rowniez bardzo przywiazl sie do tego forum i nie wierze, ze chcial komus zle doradzic, lub kogos obrazic. Byc moze taki ma charakter, ale to nie jego wina i trzeba go przyjac do naszej wspolnoty takiego jakim jest. Troche wypilem piwek i do takich doszedlem wnioskow :mrgreen: . Zdaje sobie sprawe, ze nie wszyscy zgadzaja sie z tym co napisalem, ale uwazam, ze Marcin w glebi duszy zaluje tego co tu sie stalo i gdyby dac mu jeszcze jedna szanse zmienil by swoje zachowanie ...