Skocz do zawartości

milosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    775
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez milosz

  1. Z własnych doświadczeń z G11 - jest to sprzęt zniechęcający do wyjazdów na krótkie wypady (czytaj: z rozkładaniem sprzętu już po zmroku na kilka godzin sesji).

    5kg mniej w przypadku głowicy G8 robi na pewno pozytywną różnicę.

    Przy wyborze zwróć uwagę, że ilość zębów w przekładni osi RA G11 jest dwukrotnie większa niż w G8 (to za sprawą dwukrotnie większej średnicy). Czy ma to realny wpływ na dokładność prowadzenia - nie umiem odpowiedzieć.

    Dokładnie taki mam dylemat - dokładność prowadzenia vs masa :)

     

    Pamiętaj też, że to hobby potrafi mocno wciągnąć i być może już niebawem 600 mm zamieni się np. w 1200mm.

    Raczej nie. Próbuję się z foto juz od jakiegoś czasu i znam swoje ograniczenia.

     

    Dzięki za wskazówki!

     

    milosz

  2. Hej,

     

    Dwa dni temu kupiłem 2 używane montaże: GM8 i G11. Nie wiem, czemu sprzedawca nie chciał sprzedawać osobno, ale cena za oba była w okolicach ceny jednego nowego. Oba montaże mają założone 'precision worms' na obu osiach. Do obu jest dołożony sterownik Gemini 1 i odpowiednie silniki. GM8 ma ponadto gustowną walizeczkę. No i teraz pojawia się pytanie - który zostawić? Od początku założenie było takie, że jeden zostaje, drugi idzie na giełdę. Planuję używać montażu do fotografii z refraktorem do max 600mm ogniskowej. Cały sprzęt, który będzie wisiał na montażu nie powinien ważyć więcej niż 6 - 7kg. Planuję używać raczej stacjonarnie w ogródku, ale nie wykluczam wyjazdów.

     

    Jeżeli ktoś miał okazję używać obu, to bardzo proszę o podpowiedź. Z góry dzięki za wszelkie porady :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  3. Idea "inteligentnych silników" powstała dzięki pomysłowi naszego kolegi _RobMarK_, za co mu serdecznie dziękuję! O co chodzi? Otóż większość parametrów (wszystkie poza tymi tyczącymi się samego pilota) jest przechowywana w samym silniku. Silnik posiada też unikalny numer seryjny oraz umożliwia wprowadzenie własnej nazwy. Dzięki temu taki silnik jest automatycznie rozpoznawany i wczytywane są ustawienia w nim zapisane. Ustawienia te są dostępne do edycji tak samo, jak dotychczas. Różnica polega tylko na miejscu ich przechowywania. W celu zachowania kompatybilności ze "zwykłymi" silnikami, w razie wykrycia takowego ustawienia są przechowywane w samym pilocie, jak dotychczas.

    Podzielisz się tą magią? Tzn co to za silnik, który ma pamięć :)

     

    Pozdrawiam,

    milosz

  4. Mateusz,

     

    Żeby było jasne, nie mam zamiaru dyskutować o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Próbuję tylko prostować niektóre mity.

    Nie wiem, jakiego słowa użyć, pewnie nie najlepiej to ująłem, ale chyba każdy czuje intuicyjnie, co mam na myśli. Nie każdy ma taki "zmysł informatyczny". Ciekawe, co sądzicie, dlaczego Windows (i nieszczęsny Mac) króluje nad Linuxem w ilości użytkowników? Jest darmowy, no to ilość userów powinna być większa. Więc albo Windows ma tak dużą "propagandę" albo jest po prostu lepszy dla większości ludzi (tych "nie informatycznych"). Nie wyrokuję - głośno myślę :)

    Nie obraziłem się. Mam nadzieję, że to było jasne ;) Co do kwestii penetracji rynku nie ma sensu dyskutować w tym wątku. Wydaje mi się, że jestem w stanie odpowiedzieć, ale robi się już duży offtop.

     

    Ja w Linuxie przede wszystkim nie znoszę tej "pamięciówki". Żeby coś zrobić, to trzeba pamiętać pierdyliard komend w konsoli.

    Jeden obraz - milion słów

    https://edu.kde.org/kstars/screens5.x/kstars_ekos.png

     

    Tego mitu nie lubię najbardziej. Nie wiem, skąd przekonanie, ze linux na desktopie jest w wersji bez GUI?

     

     

    Lepiej żebym nie wyrażał swojej opinii o tym systemie i jego "zacnej" firmie, bo mnie zbanują :) Produkty Apple to zabawki - służą do zabawy, a nie poważnych zastosowań. Mają być maksymalnie proste w obsłudze i "idiotoodporne" (czasem myślę, że wręcz z dedykacją dla tych ostatnich...). Apple zamyka się w swoim świecie i odcina od wszystkich. Co dla mnie dyskwalifikuje ich laptopy do astro poza kwestią softu? Usuwanie każdego możliwego złącza i świecenie jak choinka (wszystko wstrętnie jasne i białe). Na temat softu się nie wypowiem, bo już żadnej wiedzy nie mam, ale obstawiam, że będzie tu małą tragedia.

    Z tego, co wiem, nie jest aż tak tragicznie: http://www.cloudmakers.eu/

    Nie mam, nie używam, więc nie wiem, czy działa, czy nie. Panowie z cloudmakers są też odpowiedzialni za niektóre drivery INDI.

     

    milosz

  5. Zaraz haloooo... Ja nie powiedziałem źe to nie jest dobry system dla normalnych ludzi! Uważam tylko, źe dla greenhornów w astrofoto juź sam setup to spore wyzwanie a do tego jeszcze walka z niezbyt intuicyjnym systemem softu no to juź moźe być dramat. Sam uźywam Linuxa ( QNX) zawodowo , bo to najlepszy system do sterowania systemem emisyjnym.

     

    Tak tylko dla ścisłości QNX != Linux. To jest inny system operacyjny.

     

    milosz

    • Lubię 1
  6. Święcie popieram! Linux to nie jest system dla "normalnych" ludzi.

    Pomijając już sprawę jego obsługi i dostępności aplikacji, to jakie mamy wsparcie w tych wszystkich kstars, indi i innych linuxowych wynalazkach? Ile osób tego używa na naszym forum? Nie wyobrażam sobie początkującego, który oparł się na linuxie i potem jest w czarnej du**e, bo nikt mu na forum nie umie pomóc, bo nikt tego nie używa. Maxima używa co drugi użytkownik forum i wsparcie jest ogromne. Każdy problem był przećwiczony dziesiątki razy. A linuxowy soft? Kto Ci pomoże? I nie mówię tu o angielskich stronach, bo wiadomo, po angielsku wszystko jest, ale nie każdy umie się w tym połapać i nie każdy zna wystarczająco język.

     

    Raspberry Pi to nie jest rozwiązanie dla każdego! I błagam, nie proponujcie tego każdemu i wszędzie, bo na prawdę większość ludzi w życiu tego nie opanuje (pomijając, czy jest to dobre rozwiązanie, czy nie).

     

    Dzięki, wygląda na to, że jestem "nienormalny" :) Zacząłem używać kstars jakies 2 lata temu i wszystko działało. Sprzet był następujący:

    - montaż heq5

    - kamera atik 314L (bez plusa)

    - koło starlight xpress

    - focuser moonlite (podobno jakiś przedpotopowy sterownik)

    - qhy5 + szukaczoguider

     

    Taki zestaw działał 'out of the box'. Instalacja softu na pewno nie jest trudniejsza niż na windowsie (gdzie problematyczna moze sie okazać kolejność instalacji sterowników). Kstars daje na 'dzień dobry':

    - planetarium

    - kontrolę sprzętu (przez indi) - goto montazu, akwizycje z kamer, sterowanie kolem filtrowym, poruszanie focusera

    - plate solve (astrometry.net)

    - autofocus

    - guide (ja używałem z linguiderem, ale podobno teraz do wyboru jest też phd2)

    - planowanie i wznawianie sesji (po plate solve klatki z poprzedniej sesji)

     

    Miałem zestaw działający w 2 konfiguacjach: 1) wszystko na jednym kompie, 2) mały ARMowy sbc przy sprzęcie i połączenie zdalne do kompa w domu. Jako sbc działał beaglebone black, bo akurat taki miałem pod ręką, ale teraz wybrałbym RPi2 (albo lepiej 3).

     

    Żeby nie było tak różowo, są też problemy. Największym problemem jest olewatorski stosunek producentów sprzętu (*). Dla nich istnieje windows i ASCOM. Dlatego niestety INDI wspiera sprzęt, który jest nieco 'starszy'. Np najnowsze kamery QHY (te z USB3) jeszcze nie są wspierane. Niemniej dla sprzętu, który od jakiegoś czasu jest na rynku, ten problem (w większości przypadków) nie istnieje.

     

    (*) Rozumiem przyczyny, ale nie rozumiem, dlaczego producenci nie wypuszczą specyfikacji protokołu do sterowania. W takich protokołach nie ma żadnych czarów i to na pewno nie jest coś, na czym zarabiają kasę.

     

    p.s. Ciekawe dlaczego na forum nie pojawiają się tematy "jak kontrolować teleskop pod OSX"? Tak tylko offtopowo pytam :P

     

    milosz

    • Lubię 1
  7.  

    Trzeba się nad tym zastanowić, bo idea jest taka, żeby "pod strzechy" trafiły proste, kompletne zestawy i uprościły astrofotografię. Nie wiem jeszcze jak to zorganizuję, ale na pewno coś w tym temacie będę chciał zaproponować.

     

    Flattner nie jest dla mnie przynajmniej kłopotem. Sprawdziłem dokładnie - mam WO III. Nie jest to jakaś rewelacja, ale powinien dać radę. Mam raczej spore ograniczenia budżetowe, dlatego liczę każdego euroska :) Bardziej będzie mi raczej doskwierał brak motofocusa (przynajmniej na początku, dopóki czegoś nie dorobię). Obecny z moonlite'a raczej nie da się przełożyć.

     

    milosz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.