-
Postów
3 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Lukasz83
-
-
Z gwiazdami jaśniejszymi miałem problem jak je zaznaczyć. Kiedy dociskałem w jednym punkcie ołówek to gwiazdka nie okazała się być tak jasna jak powinna, więc chciałem im dodać efekt lekkiej poświaty który widziałem. Niestety zapomniałem, że mogłem je w programie rozjaśnić. Bardzo dziękuję za radę żeby twardszym ołówkiem rysować gwiazdki, może będą wychodzić lepiej. Mgławicę rysowałem ołówkiem 9B. I mam jedno pytanie. Na jakim papierze powinienem robić szkic? Rysunkowym, technicznym czy takim do drukarek?
Pozdrawiam
Tomek
Efekt poświaty możesz uzyskać przez użycie wiszora lekko "rozsmarowując" wcześniej narysowany punkt. Wtedy efekt będzie taki jak np na tym szkicu:
Ja osobiście praktycznie nie ingeruję w szkice softwarowo (oprócz rozjaśniania i przyciemniania całości bo różnie się zeskanuje) i gwiazdki staram się różnicować poprzez docisk ołówka (mniej lub więcej grafitu). Ale techniki są różne i można też bawić się np.: w Gimpie.
Jeśli chodzi o ołówek to najpierw drukuje szablony na zwykłym papierze (jakaś Impega czy coś
) i tyle. Żadnych specjalnych wynalazków raczej nie stosuje.
Do pasteli owszem - konieczny jest sztywny papier - czarny lub niebieski.
-
Witam
Ostatnio przeczytałem poradnik Wimmera jak robić szkice. Bardzo mi się spodobało jak je się wykonuje, i że chyba najlepiej uwiecznią moje obserwacje. Nie dysponując prowadzeniem, nie mogę zajmować się astrofotografią, więc zdecydowałem się na szkice. Kilka dni temu przy sprzyjających warunkach zabrałem się za szkicowanie. Czekam na krytykę, by wiedzieć co mam poprawić w przyszłości. Na początek dam bardzo dobrze znane dwa obiekty: M27 i M57. Nie wiem czy w przypadku pierwszego szkicu dobrze odwzorowałem wielkość. Widoczność to ok. 5 mag. Czekam na krytykę.
Pozdrawiam
Tomek
Bardzo fajnie, że zacząłeś
Szkice niezłe. Jeśli miałbym coś doradzić to następnym razem zwróć więcej uwagi na gwiazdki, żeby nie były takie plackowate (no chyba, że chciałeś pokazać wady okularu lub brak ostrości ale chyba to nie było celem
). Detale w mgławicy staraj się lepiej rozetrzeć palcem a małe włókienka bawełnianym wiszorem (do kupienia w sklepach dla plastyków) tak żeby nie było widać mocnych kresek. Generalnie do mgławic najlepiej nadaje się ołówek o miękkości około 6B - bardzo dobrze się rozciera i przy lekkim docisku nie zostawia praktycznie mocnych śladów. A do gwiazdek koniecznie coś twardszego - 2H lub 3H.
Powodzenia i oby tak dalej
-
1
-
-
Mam pytanko do organizatorów.
Czy w ramach zlotu będą dostępne miejsca tylko w schronisku, czy jest przewidziana również jakaś agroturystyka w pobliżu.
Pytam ponieważ, chciałbym przyjechać na zlot z żoną i z synkiem (13 miesięcznym) i w związku z tym warunki "schroniskowe" mogą być nieco uciążliwe...
Jeśli nie to może ktoś wie i orientuje się czy w pobliżu tradycyjnego miejsca spotkań jest dostępna jakaś znośna kwatera/agroturystyka i mógłby podesłać mi namiary (to bym sobie już zarezerwował)?
Będę zobowiązany
-
Embrion? tego jeszcze nie widziałem, i pewnie nie zobaczę z ósemki.
NGC 7008. Spokojnie w zasięgu 8'' ale raczej będzie konieczny filtr UHC (najlepiej Lumicon lub Orion Ultrablock).
Obiekt potrzebuje powera rzędu 150-200x. Przy niebie 5-5,5mag ta planetarka jest spokojnie do wyjęcia w 8''.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Szkice wrzuciłem do mojego wątku obserwacyjnego ale chciałbym żeby znalazły się też w dziale do tego dedykowanym dla osób zainteresowanych jak naprawdę wygląda niebo w okularze dużego teleskopu
Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał za złe
Wszystkie szkice mają opis w rubrykach obok rysunku.
Natomiast detale obserwacyjne znajdziecie w wątku: http://astropolis.pl...717#entry424717
Komentarze mile widziane.
-
13
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Witajcie,
W ostatnich tygodniach jaka pogoda była każdy widział. I zimno i pada, i znowu zimno i znowu pada
Kolejny nów upłynął pod znakiem chmur, ale na szczęście pogoda trochę rzutem na taśmę okazała nam litość. Tuż przed okresem kiedy na naszym niebie znów będzie rządził Księżyc trafiła się naprawdę piękna noc (4/5 sierpnia) którą postanowiłem w pełni wykorzystać (pomimo iż to czwartek i następnego dnia trzeba śmigać do pracy).
Cele postawiłem sobie w miarę ambitne.
Przystawka: Veil Wschodni
Dania główne: Crescent (NGC6888), NGC7008, C/2009 P1 Garradd, Kwintet Stefana, Mgławica Kokon
Deser: Blinking Nebula, Jowisz
Czyli generalnie zatrzymałem się na bardzo długi czas w Łabędziu, jednym z moich ulubionych gwiazdozbiorów.
Niebo jest już dość dobre do prowadzenia obserwacji (zwłaszcza między 0:00 a 2:00)
Dodatkowym utrudnieniem była gruba warstwa kurzu na lustrze głównym (nie dała się „wygruszkować”) która na pewno ograniczyła możliwości mojego Columbusa o jakieś 10-20%. W najbliższych dniach lusterko główne idzie obowiązkowo do mycia żeby było gotowe na końcówkę sierpnia
No to zaczynamy. Tym razem będzie ciekawiej bo będą rysunki.
Na początek tuż po 23 pod okular wsunąłem Veila. Seeing był bardzo dobry, ale najważniejsze przy obserwacji DS jest przejrzystość, która była doskonała (nie było żadnego rozpraszania światła na cząsteczkach mgły czy smogu). Wiał delikatny wiaterek. W wyciągu wylądował standardowo okular Oriona 26mm z 70* pola co daje prawie 1,5* pola widzenia. I tak za mało żeby objąć cały fragment Miotły czy Veila Wschodniego ale generalnie ok. Oczywiście obowiązkowo dopiąłem filtr OIII. Efekt – totalna miazga, wdziałem Veila wiele razy ale zawsze zbieram koparę z trawnika. Bez porównania do obserwacji z czerwca czy z lipca. Sierpień i wrzesień to zdecydowanie najlepsze miesiące na obserwacje Kompleksu Veila. Piękne włókna gazu o różnych rozmiarach, ciemniejsze i jaśniejsze, jakby zawieszone w nicości, nie płaskie lecz mocno przestrzenne (kolorów nie zarejestrowałem, zarówno z filtrem jak i bez niego). Naprawdę piękny i niezapomniany widok. Szlagier dla luster powyżej 25cm (w mniejszych też widać ale obrazy nie są tak spektakularne). Poniżej szkic stanowiący jedynie namiastkę pięknych widoków z okularu.
Po wykonaniu szkicu przyszedł czas na również ciekawy obiekt który jest częściej fotografowany niż obserwowany. Chodzi o Mgławicę Półksiężyc (Crescent Nebula NGC 6888). Próbowałem wielu kombinacji powiększeń i filtrów między innymi - 8, 12, 16, 20, 24mm z zooma Baadera (nawiasem bardzo dobry okular, zniekształcenia na akceptowalnym poziomie, dobre pole przy ogniskowej <16mm, jakby ktoś myślał nad zakupem to zdecydowanie polecam), 26mm Oriona, 14mm Speers Walera razem z filtrami OIII i UHC Lumicona. Filtr OIII za mocno wycinał mgławicę. Raczej nie nadaje się do tego obiektu. Za to UHC połączonu z zoomem ustawionym na 20mm (przy krótszych okularach było za ciemno) dał naprawdę świetny, kontrastowy obraz mgławicy. Widać było wyraźnie rogala z jaśniejszymi „skrzydełkami” i środkiem wokół centralnej gwiazdki Wolfa-Rayeta. Po kilku minutach adaptacji, zerkaniem mogłem dostrzec delikatne ślady pofalowanych struktur wewnątrz mgławicy. Polecam odwiedzić te rejony nieba. Naprawdę warto. Poniżej szkic obserwacyjny tego ciekawego obiektu.
Kolejnym obiektem, który zostawiłem sobie na później czekając na optymalną jasność (a w sumie ciemność
) nieba była kometa C/2009 P1 Garradd. Już od dawna nosiłem się z zamiarem wykonania szkicu no i wreszcie trafiła się okazja. Kometę obecnie bardzo łatwo odnaleźć ponieważ znajduje się blisko popularnej gromady M15. Warunki do jej obserwacji są znakomite ponieważ znajduje się wysoko nad horyzontem w niezaświetlonych okolicach zenitu. Jest widoczna jako mgiełka z jaśniejszym jądrem a po dłuższej adaptacji możemy dostrzec zarysy dosyć grubego warkocza. Obecnie jasność oszacowałem na 8-8,5mag. Ma ona powoli rosnąć więc zobaczymy co będzie w następnych miesiącach. Generalnie polecam obiekt do obserwacji, zwłaszcza że jest to raczej jednorazowa wizyta tej komety w naszym US. Poniżej szkic wspomnianego obiektu.
Powyżej były sukcesy, więc teraz przyszedł czas na porażki obserwacyjne dnia wczorajszego. Kolejnym obiektem (a w sumie grupą obiektów) który wziąłem na warsztat był Kwintet Stefana. Pomyślałem – niebo już ciemne, lustro duże, powinno dać radę. Okazało się , że nie dało. Bez większego problemu wyłuskałem NGC7331 (9,5mag). No i naturalnym szlakiem podążyłem do Kwintetu… A tam nic. No może coś majaczyło, ale bez przekonania. Generalnie uznałem, że w obecnych warunkach tego zestawu galaktyk nie widać. Najbardziej prawdopodobną przyczyną porażki było brudne lustro główne.
Podobnie sprawa się miała z kolejnym obiektem jakim była Mgławica Kokon (IC 5146). Znalazłem gwiazdki znajdujące się w obrębie tego obiektu, załadowałem UHC Lumicona (sprawdził się już w walce z tą mgławicą) i znowu nic… Ale wrócę tu po umyciu lustra
Na wgapianie się w dwa powyższe obiekty zeszła mi ponad godzina więc zrobiło się już dosyć późno a ja miałem jeszcze w planach jeden obiekt ( i dwa „obiekty pocieszenia”
). Chodzi o NGC7008 czasami też nazywaną Mgławicą Embrion. Jest to dość mały obiekt, zawieszony w przestrzeni bardzo ubogiej w gwiazdy. W sumie jak się wie gdzie szukać to łatwo ją znaleźć. Mnie zajęło to kilka minut ale powiedzmy, że zwalę to na zmęczenie i późną już porę
Optymalny Power do tego obiektu to około 200x. Ja dysponowałem jedynie okularkiem Meade 8,8mm który daje mi powiększenie rzędu 150x. Do tego dokręciłem jeszcze UHC Lumicona żeby lepiej skontrastować mgławicę. Podobieństwo do embriona jest oczywiste. Obiekt jest jasny, z wyraźnie zarysowanymi granicami i jaśniejszą głową. Wokół raczej mało gwiazd. Bardzo fajna planetarka. Poniżej szkic obserwacyjny.
Była już godzina 2:40 i zbliżała się pora zakończenia obserwacji. Na koniec skoczyłem jeszcze do małej planetarki w ramieniu Łabędzia zwanej również Mrugającą Mgławicą (NGC 6826). Całkiem ciekawy obiekt. Łatwy do odnalezienia poprzez bliskość jasnych gwiazd. A całość sesji dopełniło zerknięcie na Jowisza. W wyciągu wylądowało Ortho 7mm Penatxa czyli jeden z najlepszych okularów przeznaczonych do obserwacji planetarnych. Doskonale widoczne dwa pasy chmur z wirami plus WCP.
Oczywiście podczas całej sesji obserwacyjnej teleskop stał na platformie paralaktycznej LJ która jest, jeszcze raz to podkreślę, jednym z najlepszych wynalazków pod dobsona jaki zdarzyło mi się eksploatować. Obiekty spoczywające nieruchomo w okularze nawet przy powiększeniach >200x i prostota ustawiania i obsługi sprawiają, że już nie wyobrażam sobie obserwacji dobsonem bez platformy.
Teraz wchodzimy w okres królowania Księżyca na naszym nocnym niebie więc nastał czas na zabiegi kosmetyczne mojego teleskopu. Następne relacje, szkice i zdjęcia już wkrótce.
Pozdrawiam i życzę czystego nieba. Łukasz
-
19
-
W lornetce widoczna bez najmniejszego problemu, sądzę, że nawet w powiększeniu rzędu 10x niemożliwa do pomylenia z gwiazdą. Całkiem spora głowa, rozmiar kątowy zdecydowanie większy niż M15.
Niestety, nie byłem wczoraj sam i nie miałem możliwości spokojnego wypatrywania warkocza. Dziś na spokojnie się na nią zasadzę i dam znać co udało się wypatrzyć...
Potwierdzam,
Kometa widoczna bardzo dobrze w lornetce 15x70 (na wprost bez żadnego zerkania). Zarys warkocza również delikatnie widoczny (przy NELM 5,9 mag).
W lornetce 10x50 też bez problemu. Oczywisty i jasny obiekt nieźle odcinający się od tła.
Łatwa do odnalezienia przez bliskość gromady M15 od której, tak jak pisze Panas, jest dużo większa (ale o mniejszej jasności powierzchniowej).
Dla eksperymentu wyciągnałem też lornetkę Bushnella 4x28 i też można ją wypatrzeć nawet przy tak małej aperturze (choć tu już było dużo trudniej).
-
Robert, szkic zacny
A czy UHC-S w tym temacie coś pomoże, czy raczej nie ma szans?
Pomoże
Ja bez większych problemów obserwuję Veila przez UHC Lumicona i moje malutkie APO 65/365. Ale OIII daje lepszy efekt, zwłaszcza w większych aperturowo teleskopach.
-
A to? "Galeria: Zjawiska (komety, zorze, meteory, satelity, etc.)".
Jak sama nazwa mówi jest to galeria astrofotografii. A te zjawiska z astrofoto do końca się nie wiążą (zjawiska optyczne, tematy pokrewne meteo, itp...)
Nie jest to intuicyjne...
Ale OK ważne żeby było miejsce na tego typu artykuły, relacje i zdjęcia. Już się nie czepiam
-
Z mojej strony dodam tylko, że brakuje mi w nowej strukturze tematów z obecnego działu 'Planeta Ziemia' (zjawiska pogodowe i optyczne, NLC, zorze, itp...)
Być może nie są ściśle astronomiczne ale myślę, że powinno znaleźć się dla nich miejsce chociaż w dziale 'Inne'.
-
Łukasz robiliśmy tę samą chmurę -tyle że ty bardziej od wschodu
Nawet pioruny mam y podobne.
Eos350 +Sigma 18-200 50s iso 100 i 30s iso400
No daleko to do siebie nie mamy
więc i fotografie podobne.
Pozdro
-
Wczoraj miałem znowu okazję fotografować piękne wyładowania, tym razem z oddalającej się burzy
I postanowiłem wykorzystać technikę z poprzednich postów do złożenia kilku ekspozycji w jedno zdjęcie.
Oto efekt:
16 x 5s / ISO400 / Canon EOS 35OD / obiektyw kit - 18mm f/3,5. Obróbka w Startrials + krzywe w PS (czyli po najmniejszej linii oporu
)
Oraz poniżej crop jednego ze zdjęć składowych gdzie widać piorun który uderza do góry.
EDIT:
Dorzucam mały timelapse
-
8
-
-
Dzięki za sugestie. Rzeczywiście wygląda, że jest to składanka. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie widać na zdjęciu rozmytych chmur (przecież chmury cały czas przemieszczają się a całość zdjęcia to ponad minuta, może dwie)...
Wątpię, żeby to była pojedyncza klatka - chociaż czytałem o technice trzymania otwartej migawki w trybie bulb i zasłaniania obiektywu ręką/deklem w momentach bez wyładowań. Ale to chyba nie dałoby tak "czystych" rezultatów (pewnie na zdjęciu dałoby się zauważyć przesuwanie takiej przeszkody przed obiektywem)
-
Ktoś się orientuje może jaką techniką wykonano to zdjęcie?
-
Kilka ujęć z czwartkowej burzy. Miałem szczęście ponieważ całość spektaklu odgrywała się jakieś 50-100 km od mojej miejscowości a zjawiska tego dnia były bardzo gwałtowne. Setki wyładowań atmosferycznych i potężny downburst (nawet do 120 km/h) pustoszyły południowe krańce województwa łódzkiego - tutaj film z potęgą tego żywiołu
- lecz nie była to na pewno trąba powietrzna tylko bardzo silny prąd zstępujący.
W mojej okolicy można było obserwować co 1-2 sekundy wyładowania międzychmurowe (bardzo efektowne) czasem połączone z doziemnymi.
Kilka zdjęć z tamtego wieczoru i nocy.
-
3
-
-
Wszystkiego najlepszego
-
Dzisiaj rano około godziny 3, na zakończenie sesji obserwacyjnej trafiły mi się bardzo okazałe obłoki.
Świeciły tym razem bardzo wysoko - w kulminacyjnym momencie nawet do 55-60 stopni nad horyzontem
To była moja najbardziej okazała obserwacja w tym roku. Poniżej kilka panoram ("rozpiętość" czasowa - około 30 minut).
-
4
-
-
super zdjęcia,
ale nie sądzisz, że to zjawisko green flash, to po prostu wpływ abberacji chromatycznej tego obiektywu i rosyjskiego telekonwentera?
Raczej nie, ponieważ gdyby to była aberracja to byłaby widoczna również na pozostałych zdjęciach wcześniejszej fazy zachodu Słońca ( a nie poddawałem ich żadnej obróbce oprócz krzywych). Poza tym obiektyw był przymknięty do f/11 więc aberracja również byłaby minimalna.
Raczej na pewno było to zjawisko zielonego błysku
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Ostatni tydzień spędziłem nad Morzem Bałtyckim . A wiadomo, jak morze to zachody Słońca. A jak już ten zachód oglądamy to (tu już nie tak bardzo oczywiste) warto pokusić się o obserwację bardzo ulotnego ale ciekawego zjawiska jakim jest zielony błysk.
Wbrew powszechnej opinii jest to bardzo częste zjawisko lecz trudne do zaobserwowania ze względu na bardzo krótki czas trwania i konieczność posiadania lornetki lub aparatu z obiektywem powyżej 150mm.
Czym jest zielony błysk? Polecam lekturę Wiki lub innych źródeł a tych jest wiele w internecie. Ja tylko napiszę, że jest to zjawisko optyczne w atmosferze powstające na skutek załamania oraz rozpraszania światła – światło o krótszej długości fali (zielony, niebieski, fioletowy) jest załamywane bardziej niż o dłuższej. Dodatkowo cząsteczki powietrza rozpraszają najbardziej krótkie fale i dlatego najczęściej obserwujemy zielony kolor błysku ponieważ niebieski i fioletowy na skutek bardzo długiej drogi przebywanej przez promień w atmosferze ulegają całkowitemu rozproszeniu. (http://pl.wikipedia....ny_promie%C5%84). Czasem można zaobserwować inne kolory błysku przez niebieski aż po rzadko spotykany fioletowy. Dzieje się tak kiedy światło o najkrótszych długościach nie ulegnie całkowitemu rozproszeniu.
Ja podczas swojego pobytu miałem okazję obserwować to zjawisko dwa razy z rzędu. Po raz pierwszy podczas wieczoru 27 czerwca.
Poniżej mozaika pokazująca przebieg zachodu Słońca i zjawisko zielonego błysku (Canon 350D + Revuenon 200/3,5 + Telekonwerter K-1 2x)
Druga obserwacja miała miejsce dzień później – we wtorek 28 czerwca. Była ona zdecydowanie bardziej spektakularna ponieważ błysk trwał dłużej (około 3 sekund) i był bardziej intensywny. Całość zjawiska na mozaice poniżej.
Podczas ostatniego kontaktu Słońce błysnęło jeszcze delikatnym niebieskim i fioletem co tym bardziej dodało wyjątkowości całemu zjawisku.
Ciekawostką jest, że wszystkie zdjęcia robiłem kucając i trzymając obiektyw na kolanie. Kiedy Słońce schowało się całkowicie, wstałem i mogłem obserwować błysk jeszcze raz ponieważ znów znalazłem się w zasięgu ostatnich załamanych promieni słonecznych – 1,5m robi tu ogromną różnicę
A ludzie kręcący się obok dziwili się, co on tak pstryka. Przecież Słońce już zaszło
Jeśli będziecie kiedykolwiek nad naszym Bałtykiem lub innym morzem gdzie jest możliwość obserwacji „tonącego” Słońca to zwróćcie uwagę na to zjawisko – naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Łukasz
-
31
-
Nie wiem czy istnieją jakiekolwiek prognozy dla obłoków srebrzystych, ja po prostu korzystam z możliwości spojrzenia w niebo i albo uda mi się coś wypatrzeć albo nie...
Istnieją
Nie wiem czy ktoś już wcześniej podawał ten link, nie chce mi się sprawdzać
http://ukazy.astro.cz/nlc-monitor.php
Można tam podejrzeć kilka kamerek "on-line" monitorujących aktywność NLC oraz zerknąć na radar przeczesujący mezosferę.
Na podstawie tych danych można bez wychodzenia z domu sprawdzić czy możemy liczyć na "sreberka" czy nie.
Oczywiście nie jest to 100% metoda ale stanowi dla obserwatorów bardzo duże wsparcie.
Pozdrawiam,
Łukasz
-
1
-
-
Wczoraj wieczorem, 20 czerwca ok. 23:00 zamierzałem z balkonu obejrzeć bardzo jasny przelot ISS /ok. -3,5 mag/. I rzeczywiście, punktualnie pojawił się na niebie oczekiwany obiekt, ale nie był on tak jasny jak się spodziewałem. Dopiero po chwili się zorientowałem, że ten pierwszy to nie była międzynarodowa stacja kosmiczna. ISS dużo jaśniejszy, podążał tym samym torem co pierwszy obiekt, w odległości ok. 70* za nim. Moje pytanie brzmi...co to był za obiekt ? Czy w pobliżu ISS orbituje jakiś sojuz lub wahadłowiec ?
Pozdrawiam
Wczoraj o 16:46 bezzałogowy statek ATV-2 został odłączony od ISS i to jego przelot można było obserwować tuż przed pojawieniem się stacji.
Nie miałem okazji zerknąć ale czytałem, że ISS przelatuje około 8 sekund po ATV więc na 99% widziałeś właśnie ten bezzałogowy statek ESA.
EDIT: Paweł był szybszy
-
Dziś w nocy, gdy wracałem z Krakowa do Płocka, obłoki srebrzyste towarzyszyły mi nad horyzontem
Ja też je obserwowałem. Z okolic Pabianic. Wstałem po północy do toalety i jak zwykle odruchowo spojrzałem przez okno a tam obłoczki
Więc chwyciłem aparat i cyknąłem kilka fotek. To moje pierwsze w tym roku
-
3
-
-
Wśród milionów planetoid i komet na pewno można wybrać takie, których pozycja na linii Ziemia-Słońce jest skorelowana z wystepowaniem huraganów, wybuchów wulkanów czy promocji w Tesco. Ale taka korelacja nie implikuje przyczynowości.
Dlatego też, jak napisałem wcześniej, nikt wiarygodnej przyczyny takich zdarzeń nie przedstawił i prawdopodobnie nigdy nie przedstawi bo po prostu ona nie istnieje...
-
Pomijając teroie spiskowe, ciekawe jest kiedy kometa tworzy prostą linie z ziemią i słońcem mamy trzęsienie ziemi. Również rzadko się zdarza by kometa przybywała z płaszczyzny ekliptyki. Jeśli tak to kometa powinna ucierpieć w pasie asteroid i dołączyć do jego grona. Kolejne ustawienie w jednej lini nastąpi około 27 września kiedy to kometa znajdzie się na tarczy słońca.
Ja też strasznie nie lubię teorii spiskowych... a jakoś nikt do tej pory nie potrafił w naukowy sposób wyjaśnić koincydencji którą opisałeś. Przeważnie to co słyszymy to niestety stek pseudonaukowych bzdur.
I zupełnie bez sarkazmu i ironii - Co jest bardziej prawdopodobne? Fakt, że był to po prostu przypadek - taki jak trafienie w lotto czy może stoją za tym jakieś dziwne nowe prawa fizyki?
PS: Jeśli wyniknie z tego kolejna niezdrowa dyskusja to proszę o wykopanie posta do HP.
Szkice młodym okiem
w Szkice obserwacyjne
Opublikowano
Pastele to raczej do Księżyca - tutaj Olo (wimmer) więcej Ci doradzi bo ja jestem noga w tych tematach.
Wiszory (wiszery - zwał jak zwał) - to jest dokładnie to co podlinkowałeś. Rozmiar - jak komu wygodniej - kup sobie 2 lub 3 i zobacz który lepiej Ci leży (koszt znikomy). Czerwona latarka przyczepiona klipsem do szkicownika lub czołówka to najlepsze rozwiązania - tutaj nie ma co kombinować. Można ewentualnie zwykłą białą czołówkę obkleić czerwoną izolacją i też się świetnie sprawdzi (czołówki do dostania na allegro - Energizer lub Silva).