Kolo z Optisana ma dobra srednice, ale po zamontowaniu jest za blisko slimacznicy, tzn. wymaga przedl. oski na ktorej siedzi slimacznica i zebatka tak aby zebatka osadzona na osi slimacznicy dosiegnela zebatki napedu (brakuje ok. 1 cm). Do sprawdzenia prowizorycznego na gwiazdach jeszcze daleka droga. Najpierw dorobie taki plastikowy pierscien ktory przenosil naped wewnatrz glowicy (jutro sie wyjasni czy znajomy magik z tokarka i frezarka cos wymodzi (i za ile ). Zbig dal kilka postow wyzej na fotke tego czegos (nazywam to roboczo hamulcem) Bez tej czesci silnik kreci tylko trzpieniem wewnatrz glowicy, a nie cala glowica. Co sie spalilo w pilocie? No, tu mam problem, bo jeszcze nie wiem. Na poczatku mialem tak, ze po podlaczeniu wszystkiego do kupy silnik pracowal, ale sie nie obracal. Rozkrecilem go oblookalem i skrecilem spowrotem nic nie zmieniajac (tak mi sie wydaje ). Po podaniu zasilania bezposrednio - zaczal pracowac. Po podaniu zasilania via pilot - milczy. Dlatego wywnioskowalem, ze w czasie prob uszkodzilem jakis bezpiecznik/tranzystor w pilocie. Kurcze niektorzy pewnie maja niezly ubaw czytajc moje opisy ciekawe czy ktos robi zaklady kiedy i co jeszcze spale zniszcze
W ogole to wielkie dzieki wszystkim za pomoc. Mysle, ze w ciagu 2-3 tyg. bedzie jasne czy uporam sie z elektornika i mechanika "samodzielnie" opierajac sie tylko na wskazowkach z forum, czy tez poddam sie i wysle wszystko do specjalisty (Lech, Janusz, Poruczko) razem z zadatkiem na naprawe.
Pozdrawiam
Ps. Teraz zafunduje wszystkim kupe smiechu: Co to jest silnik bipolarny? Jedyne co o nim wiem to, ze zajada 12V pradu DC.