-
Postów
9 113 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez sumas
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 340
-
-
Teraz wyszło super!
- 1
-
Najlepiej poluzuj łożyska, masz za mocno skręcone.
-
Najlepiej sprawdź u źródła: http://lx-net.pl/index.html
-
Mam cichą nadzieję, że jednak nie wywrócisz, chodziło mi o zasadę, a nie cyferki, zresztą, skopiowałem je z Twoich postów, bez wyliczania. Jak tak bardzo interesuje się ten temat, poszukaj postów eljota (Leszka Jędrzejewskiego). To on dogłębnie wyjaśniał nuanse mechaniki nieba, przy okazji tematu przełożeń przekładni zębatych w montażach. Dlaczego są właśnie takie, a nie inne i że rok kalendarzowy, to nie to samo co astronomiczny, Zresztą, nie jeden papież na tym zęby połamał
o tu jeszcze jest trochę na ten temat: http://en.wikipedia.org/wiki/Earth%27s_rotation
-
Ja??? nie no, pierwsi to byli chyba starożytni Grecy, Pitagoras, czy może jakiś Filaos
a 15,04157 to po prostu prędkość kątowa pozornego ruchu nieba na naszej planecie, a 15,041067, jak się domyślam to prędkość pozorna ruchu Słońca,
więc siłą rzeczy, aż się prosiło, żeby znaleźć drugą składową prędkości, bo przecież dla nikogo nie jest tajemnicą, że wyskokość położenia Słońca np. w południe zależy od pory roku, a skoro tak, to musi mieć swoje maksima i minima. Akurat tak się "składa", że te minima i maksima przypadają w momencie przesilenia letniego i zimowego, a więc w momencie, kiedy Słońce znajduje się nad zwrotnikiem Raka czy Koziorożca, no to już dalej prosto, że to jest kąt pomiędzy środkiem Ziemii a tymi równoleżnikami, a że zmienia się w ciągu pół roku astronomicznego, dzieląc więc jedno przez drugie można tę prędkość obliczyć.
Dokładnie to kąt 46°52'32" trzeba przeliczyć na stopnie w układzie dziesiętnym i podzielić przez 1/2 roku astronomicznego, czyli 365,25/2 wyrażonego w godzinach
Tylko musisz jeszcze wiedzieć, że to jest prędkość średnia, czyli taką mamy tylko pierwszego dnia wiosny i pierwszego dnia jesieni, można to porównać do ruchu wahadłowego, największa prędkość jest na równiku, a najmniejsza na zwrotnikach (taka sinusoida), bo inaczej byśmy się wszyscy poprzewracali podczas przesilenia letniego i zimowego, przez taki nagły zwrot prędkości z dodatniej na ujemny.
Ale to już wychodzi jakiś rachunek różniczkowy i wyrażenie na zmianę prędkości w zależności od okresu, a nie stała wartość liczbowa. Swoją drogą, to ciekawe zadanie dla programistów eqmoda.
- 2
-
Pewnie w stopniach na godzinę, albo w minutach kątowych na minutę, albo sekundach kątowych na sekundę
więc w DEc powinieneś ustawić chyba 0,010708
i zmienić wartość na minus pierwszego dnia lata
- 1
-
Karolu, to, że wolniej nie oznacza przecież, że w przeciwną
a w DEC ruch jest taki z jaką prędkośćią zmienia się wysokość Słońca w ciągu pór (od zwrotnika Raka do Koziorożca), czyli 46°52'32" na pół roku, czyli jakieś 0,6 arc min/ godzinę
a nie próbowałeś założyć folii Baadera na guider i spróbować guidować przez folię? chociaż nie, przyszły by chmury i guider by zwariował
-
Tak, bo zobacz na wykresy charakterystyk np. MTF, one nigdy nie są liniowe, i Canon zapewne koryguje je dla konkretnej odległości backfocusa. A jak się nie da tego bardziej skręcić na złączkach, możesz jeszcze spróbować oddać szkiełko na Żytnią, w serwisie ustawią Ci odpowiedni w obiektywie.
-
Andrzeju, powino Ci zostać jakieś 26mm między bagnetem obiektywu a Atikiem,
ale na Twoim miejscu martwiłbym się raczej, jak tam filtr jakiś upchnąć, bo koło filtrowe z OAGiem już się raczej nie zmieści
-
moim zdaniem, to rotacja pola, niedokładnie ustawiłeś montaż na biegun, guidowałeś jakąś gwiazdkę w centrum kadru, a reszta kadru zrotowała
- 2
-
Niezależnie od warunków obserwacji, o których napisał Ryszardo, myślę, że najlepiej sprawdziłby się taki wynalazek - przystawka do standardowego teleskopu:
nazywa się to Articulated Relay Eyepiece™ ARE-125™
a więcej znajdziesz na stronie producenta: http://www.dfmengineering.com/articulated_relay_eyepiece.html
Ale to chyba nic innego, jak tylko "przegubowy" peryskop, który dałoby się samemu zmajstrować
- 2
-
np. tu: http://ir-photo.net/ir_30dmod.html
a chyba Dyoda usunął sobie maskę Bayera, tylko, że z webcama
o tu jest wątek: http://astropolis.pl/topic/40230-przerbka-matrycy-z-nikon-dslr-na-wersj-mono/
-
Wiesz, teraz to chyba możesz im co najwyżej zagrozić, że publicznie opublikujesz nazwę tej firmy.
Bo szkoda, że nie przesłali Ci projektu zanim wykonali te złączki. Z resztą, to przecież nie jest skomplikowany projekt. Na stronie Astrodona jest schemat:
wystarczy wrysować stożek światła swojego teleskopu i tak wyznaczyć maksymalną odległość osi guidera od płaszczyzny ogniskowania kamery (na rys. wartość B,) by pryzmat mmoag'a łapał się w krążku światła, ale nie zasłaniał matrycy.
A z drugiej strony, czemu nie nabyłeś gotowych złączek?
-
Podejrzewam, że ten maximum payload: 25lbs podawany przez producenta jest maksymalnym obciążeniem, lecz bez wpływu momentu obrotowego, czyli w miejscu mocowania, albo raczej w położeniu osi toru optycznego - pionowo.
Żeby sprawdzić to dokładniej, powinieneś zważyć wszystko co trzyma focuser i wyznaczyć jego środek ciężkości - to będzie ramię działania siły, które działa na Atlasa.
A tak z grubsza, licząc ten moment obrotowy, czyli:
1. Twój setup: 6 kg x 0,09 m = 0,54 kgm
2. FLI z ulotki: 2,5 kg x 0,25 m = 0,625 kgm
to Twój stanowi mniejsze obciążenie dla Atlasa, niż ten z filmu FLI (Proline na 10 calowym ramieniu)
-
-
Ciężko powiedzieć. Jednym wystarczy, dla drugich będzie to męczarnia nie do zniesienia.
W moim przypadku, taki zestaw był już po za granicą tolerancji, zwłaszcza przy dużych powiększeniach. Chodziło o drgania, które ze względu na słabą sztywność, długo się wygaszały. Ale jeżeli montaż wyposaży się w napęd, a wyciąg teleskopu w motofocus, czyli przestanie się dotykać pokręteł bezpośrednio, to dało się już takim teleskopem w miarę komfortowo obserwować. -
To jak na zdjęcie zupełnie sote to wygląda naprawdę obiecująco. Tylko Ryszardo spraw sobie koniecznie chociaż filtr luminacji, czy inny IR/cut, bo bez niego zamęczysz się przy obróbce, a i tak gwiazdy będą wyglądać jak naleśniki i nawet najlepszy seeing nie pomoże. Sam się kiedyś o tym przekonałem, również robiąc Atikiem 314L przez przypadek bez żadnych filtrów takie: http://astropolis.pl/uploads/monthly_07_2009/post-984-124671000662.jpg
-
Wygląda całkiem ciekawie. Więcej zdjęć detali montażu można zobaczyć tu: https://www.flickr.com/photos/jurgenk2/15252913270/in/photostream/
Chociaż wygląda na masywny, to jest trochę lżejszy od np. HEQ5 - bez przeciwag, głowica ze statywem waży 13,8kg, ale za to ma przekładnie paskowe i lepszą rozdzielczość napędu.
Trochę też martwi sposób dokręcania śruby łączącej statyw z głowicą - za pomocą giętkiego pokrętła (jak do mikroruchów) - może być z tym problem.
Rozkładanie, a zwłaszcza blokowanie nóg statywu również może być problematyczne. Ale zapewne dopiero testy użytkowników w polu pokażą jak z tym będzie naprawdę, bo deklarowana przez producenta nośność 15 kg i 30 kilo w "dual mode" wygląda bardzo obiecująco.
-
Taki mały cytat z Twojego "poradnika":
Reguła 600
Reguła 600 jest to reguła określająca maksymalny czas naświetlania, dla którego gwiazdy wciąż będą odbierane na zdjęciu jako punkty.
Wiąże ona czas z kątem widzenia obiektywów czyli tak naprawdę z ogniskową i wielkością matrycy aparatów. Z godnie z tą regułą czas ekspozycji to wynik dzielenia liczby 600 przez ogniskową.Czas naświetlania = 600 / ogniskowa [mm]
Reguła 600? Sam ją wymyśliłeś?
Przecież to, czy gwiazdy na zdjęciu będą poruszone czy nie, zależy również od deklinacji gwiazdy w którą celujemy.
Może to Cię naprowadzi: http://apod.nasa.gov/apod/image/0706/startrails_ward_big.jpg
Może ciężko uwierzyć, ale to jest pojedyncza ekspozycja.
Dlatego, jak fotografować niebo ze statywu, polecałbym raczej ten poradnik: http://www.urania.edu.pl/poradnik/fotografowanie-nieruchomym-aparatem.html mimo, że liczy on sobie już ponad 15 lat.
- 4
-
Można kupić gotowe rozdzielacze zasilania np. do kamer przemysłowych:
np. tu: http://sklep.rettpol.com.pl/lz6pol_g_laczowka_zasilania-4972i
A jak 1,5A na gniazdo będzie za mało, to je można połączyć, albo kupić łączówkę np.: http://www.abcv.pl/pl/p/LACZOWKA-ZASILANIA-LZ-8E/244 i zmostkować gniazda pod większe obciążenia
-
Gratulacje z działającego systemu!
Ale czy mógłbyś opisać jak działa sterownik pogody? mierzy temperaturę nieba? czy zachmurzenie pobiera np. z sat24
A z drugiej strony, to czy zmierzch powinien włączać obserwatorium, czy też dopiero czyste niebo, bo to tak trochę chyba mało ekonomicznie, że włącza system 365 dni w roku, a faktycznie działa przez może kilkadziesiąt nocy.
Z moich doświadczeń, przy takim automacie, sprawa awarii zasilania i braku komunikacji jest kluczowa. Czy masz podtrzymywanie UPS? system potrafi się sam zrestartować? czy choćby resetować USB?
Jak reaguje system, gdy stwierdzi brak łączności z operatorem, czyli z Tobą. No i ostatnia rzecz, jak daleko masz do obserwatorium, czyli jak szybko jesteś w stanie dojechać w razie problemów np. z zamykanie dachu i nagłym deszczem/śniegiem.
Wybacz, że tyle pytań, ale takie w pełni zautomatyzowane zdalne obserwatorium, to jak łazik na Marsie. Musisz przewidzieć wszelkie możliwe i niemożliwe zdarzenia i odpowiednio zadziałać.
-
Natknąłem się w sieci na filmik, który w bardzo prosty sposób porównuje jakość chińskich łożysk i tych produkcji niemieckiej.
http://www.liveleak.com/ll_embed?f=32293c8bf92c
Widać, że łożysko niemieckie posiada znacznie mniejsze tarcie niż te chińskie.
chociaż cena chińskiego łożyska to tylko 1/30 ceny niemieckiego.Całość tu: http://www.liveleak.com/view?i=fc2_1411985084
- 1
-
Z dwóch metrów da się focić nawet standardowym montażem np. EQ-6. Ale fakt, poprawne ustawienie montażu na biegun to podstawa, o seeingu już nie wspominając. Tu moja próba tego samego obiektu z EQ-6 i SC8 z ogniskową 2 metry: http://astropolis.pl/topic/33011-m27-na-goraco/
Z dobrych programów do ustawiania montażu na biegun jest jeszcze PEMPro: http://www.ccdware.com/products/pempro/
-
Aparaty i obiektywy mam, bo fotografuję też w dzień. Najpierw była fotografia dzienna, potem astro.
Popatruję czasami na kamery, bo brakuje mi detalu na moich zdjęciach, matryca mono byłaby zdecydowanie lepsza, ale biję się z myślami. Po pierwsze trzeba dać worek pieniędzy za matrycę wielkości znaczka pocztowego. Po drugie to grubsza inwestycja, bo przyjdzie kupić, koło filtrowe, fokuser i jakąś rurkę zamiast obiektywów, które w sumie średnio nadają się do astro. Łącznie wydam ze dwie dychy jak nie lepiej, na coś, co pracuje 6 razy w roku, gdy nów i pogoda raczą się zejść do kupy...
Fotka jest bombowa, jak na sprzęt którym fociłeś, a jeżeli efekty Cię nie zadowalają, to już nie masz wyjścia - musisz kupić mono ccd. Na pocieszenie może dodam, nie musisz od razu kupować kompletu, starczy sama kamera i 2 filtry: lumi i Ha, które można wkręcić bez koła, a focić możesz tym co masz, tym bardziej, że z EOSa masz kolor, a z CCD miałbyś detal i o niebo mniejszy szum (co oznacza ciemne mgławice) oraz całą resztę, której nie nie da się porządnie zarejestrować Canonem.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 340
Sh2-119
w Głęboki Kosmos (DS)
Opublikowano
To zdradź chociaż jak żonie na imię, chociaż pierwszą literę,
żebyśmy wiedzieli jak tę paletę nazywać