NGC 6960 - Mgławica Miotła Wiedźmy - początki z DS

[Andre7]

Hej,

 

  

Wiem, że nic nie wiem, że lata świetlne nauki przede mną.

Może ktoś pochyli się i podpowie co nie jest tragiczne i ostatecznie na początek obleci a co całkiem beznadziejne i do poprawy na moim drugim zdjęciu DS w życiu. 
Pierwsze to M31, ale raptem 15x120sec, więc słabe wyszło.

 

Najwięcej problemów sprawia mi obróbka, dużo czytam, oglądam ale dalej jak we mgle.
Stak –>Siril, 
Crop, Background extraction, Denoising -> GraXpert, 
Color calibration, Remove green noice, deconvolution, Star removal, GHST, Star ecomposition -> Siril
Finalnie  Affinity .

 

TS PhotoLine 60/360  APO, flattener 1x
ZWO Asi 533 MC Pro
ZWO EAF
ZWO Dualband 1,25”
guiding - ZWO Asi 120mc-s + SVBONY  SV165
Star Adventurer Gti
ZWO Asiair Plus

Gain 100
-10°C
47 x 180sec. 2:35min.
30 dark
30 bias
30 flat

 

  

[Gość na chwilę]

Jak na początek - całkiem dobrze. Ale to co od razu rzuca się w oczy to za duże odszumienie materiału, co spowodowało znaczne rozmycie filamentów mgławicy- a są ona tam bardzo wyraziste. Druga sprawa to kształt gwiazd - na szczęście nie używałeś BlurExterminatora i widać ich owalizację - ale w jednym kierunku co sugerowałoby znaczne błędy prowadzenia.

[Andre7]

49 minut temu, Gość na chwilę napisał(a):

w jednym kierunku co sugerowałoby znaczne błędy prowadzenia.

Dziękuję za odpowiedź, muszę poszukać złotego środka, odszumianie w GraXpert ustawiłem na 0.78, popróbuję z mniejszymi wartościami. 
To by się zgadzało, pośpiech, oszczędność czasu przy ustawianiu na Polarną, nieskalibrowany guiding, więc skakało od 1 do 2 a nawet 4 😞 
Wczoraj była godzina tylko czystego kawałka nieba i poświęciłem cały czas na ustawienie guidingu, efekt trzymało poniżej 1 najczęściej w okolicach 0.45 - 0.75. 
Więc jest szansa, że będzie jakaś poprawa.