Skocz do zawartości

mateusz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mateusz

  1. Jak zwykle cenne uzupełnienia. Dziękuję. Podoba mi się Huta cynku i Góra Góra Janowskiego:) Leżą ponad 80 km od Szyndzielni. Szkoda tylko, że dalej na północ nie wybudowano jakiejś huty z dużymi kominami :) była by szansa to uchwycić.

    Poprawiłem panoramę pod pierwotnym adresem.

     

    http://dl.dropbox.com/u/3294675/Szyndzielnia300P5-opis.jpg

    Wiesiek,

     

    Jakim sprzętem cykałeś tę panoramę i przy jakich ustawieniach? Umiejętność nie zaszumiania zdjęć w walce o kontrast w DO to duża sztuka i Tobie wyszło to bardzo dobrze.

  2. Kto to organizuje ? Redakcja strony dalekieobserwacje.eu która de facto żadną redakcją w rozumieniu prawa nie jest (chyba że jesteście zarejestrowani jako prasa o czym nie wiem) ? Ja bym wam Panowie radził się właśnie nie oszukiwać iż strona ma jakąkolwiek moc sprawczą. Strona jest wizytówką, ale czego jak DO to tylko wasza grupka kilku osób ? A co z resztą dalekich obserwatorów ? Nie będziemy chyba robić reklamy portalowi Astropolis bo dopiero to by się mijało z jakimkolwiek celem.

    Po czym wnosisz, że strona DO jest wizytówką grupki kilku osób? Po zakładce Team? Już raz proponowałem, aby zainteresowane przedstawieniem swojej sylwetki na stronie osoby przesyłały swoje foto i kilka zdań o sobie. Propozycja ta jest aktualna cały czas.

     

    To raz. Dwa nie jesteśmy (redakcja DO) żadną organizacją, tylko grupką kilku osób (z róznych grup zawodowych), które z tzw. "ulicy" popytały tu i tam i coś załatwiły. W momencie kiedy ktoś zobaczył, że może też mieć w tym interes, to sie na to zgodził i tyle. Żadna forma prawna by tu nie pomogła. Ale powtarzam. Nie twierdzę, że to zły pomysł i znam przypadki, kiedy wizytówka organizacji komuś pomogła. Ot takie PTMA (Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii). Działa sobie sprawnie juz od kilkunastu lat i mimo że jest bardziej "organizacją" niż spójną grupą pasjonatów, to wypełnia swoją misję i niejednego zainteresowała pięknem nocnego nieba. Z resztą mnie również :)

     

    Na koniec trzy. Dzięki Asto-forum udało nam się trafić do bardzo wielu osób, z resztą niejedna z dzisiaj aktywnych na forum osób trafiła do nas "przez przypadek", uczestnicząc w życiu "normalnego" A-F (czy tam Astropolis). Inna sprawa to pozycjonowanie naszych treści w googlu, ale mniejsza o to. Jeżeli możemy temu miejscu coś oddać za to, to niech będzie to przynajmniej crossing naszych działalności.

     

    Głównie chodzi o możliwość zrzeszenia się choćby dla samego faktu prestiżu i przyjemności. Koszty są zerowe (pomijam tusz w drukarce i papier). Może udałoby się organizować większe niż do tej pory spotkania/zebrania, może udałoby się przeprowadzać jakieś pokazy i wykłady o DO. A na to spokojnie można dotacje wyciągnąć. Ale nie o kasie miało być więc skupmy się na tym co mi się zamarzyło - zrzeszenie wszystkich miłośników dalekich obserwacji w jednej grupie :)

    To zmienia postać rzeczy :) Skoro jak sam wspominasz koszty są zerowe (z resztą papieru mam w nadmiarze, mogę Ci dać ;)) i możesz się tym zająć, to go on. Pokazy DO już przygotowujemy, ale tego nigdy nie za wiele. Z resztą zgadamy się na prv, to dogadamy szczegóły.

     

    Aby z wątku nie zrobił sie dialog dwóch osób bardzo proszę o zabranie głosu innych Forumowiczów. Będziemy wdzięczni za Wasze opinie i, może także, doświadczenia w omawianych tematach.

  3. Benji, ale przecież kamera w Mikołowie działa to po co przenosić?

    a na Skrzycznem kamerka bardzo się przydaje, szczególnie zimą kiedy tylko w górach są warunki do dalekich obserwacji...

    Kamerka na Skrzycznem musi zostać. To jedna z nielicznych takich inicjatyw w naszych górach, więc jest szansą na zainteresowanie innych tym pomysłem. Z resztą jej dotychczasowe powodzenie na stronie o tym dobitnie świadczy.

     

    Druga sprawa to fakt, że dla Ślązaka "jadę na obserwacje w góry" oznacza najczęściej Skrzyczne, Klimczok lub Czantorię. Widok ze Skrzycznego na Tatry (przy okazji Babią i Pilsko) to najlepsza z mozliwych informacji czy warto i na jakiej wysokości utrzymuje się inwersja. W zimie nie udało się jej odpalic, więc faktycznej wartości jeszcze dalekim obserwatorom nie pokazała. Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej wróciła online.

  4. Koledzy,

     

    Aby znaleźć pieniądze i sponsora nie trzeba się formalnie organizować w stowarzyszenie :) Podobnie kontakty z prasą i ogólnie mediami, które mamy, też nie nabiorą większej mocy z powstaniem organizacji. Jeżeli ktoś ma dać na coś pieniądze, to zrobi to, jeżeli sam coś będzie z tego miał. To jasne i oczywiste. Dotacje unijne/samorządowe itp. również nie biorą się znikąd, tylko ktoś musi kogoś przekonać, że jeżeli ten ktoś coś mu da, to on sam coś z tego będzie miał. Nie ma darmowych obiadów, jak to ktoś kiedyś powiedział. Dlatego finansowanie czegokolwiek musi mieć coś konkretnego na celu, ale ten cel musi być zbieżny z "darczyńcą". Przerabiałem to już dziesiątki razy i pewnie niektórzy z Was równiez... Jeżeli już myślimy o szukaniu pieniędzy z zewnątrz od tzw. "struktur", to trzeba wniknąć najpierw w rzeczywiste interesy tych organów, później zadać sobie pytanie czy nasze hobby ma z nimi coś wspólnego i na sam koniec zastanowić się, jak i czy w ogóle pomoże nam w tym formalizacja.

     

    Dofinansowanie dalekich obserwacji w praktyce sprowadza się do:

    1) dofinansowania projektów rozwojowych, w postaci nowych kamer widocznościowych

    2) dofinansowania kampanii promocyjnej DO celem poszerzenia grona zainteresowanych nimi osób

     

    Ad 1. Dalekie obserwacje to pasja fotograficzna i dla większości osób z zewnątrz tylko do tego się sprowadza. Publikowanie zdjęć dalekich gór i kominów nie ma żadnej społecznej ani gospodarczej misji, może co najwyżej popularyzować sam region, ale umówmy się, że to naciągany argument. Gdyby ktoś wpadł na pomysł popularyzacji pasji fotografowania owadów (vide to co będziemy robić, jak Robert wyczerpie zasób dalekich obserwacji w Polsce ;) ), to jest w podobnej sytuacji co my. Jedynie Stowarzyszenie Miłośników Owadów może znaleźć w jego działalności powód do wsparcia finansowego, a do tego niekoniecznie musi stawać się organizacją. W naszym przypadku UE ani samorząd miasta Szczyrku nie będzie przekonany do finansowania funkcjonowania kamery na Skrzycznem, bo wokół ma setki bardziej "wymiernych" w skutkach inicjatyw popularyzujących region. Zainteresowanym może być tylko podmiot komercyjny, np. schronisko na Skrzycznem, które upatruje w tym dla siebie korzyści promocyjne. Jednak tutaj również nie liczy się forma organizacyjna, tylko kontakty i umiejętność przekonania kogoś do takiego pomysłu. Wielokrotnie oznacza to po prostu szczęście...

     

    Ad 2. Chcemy trafiać do jak najszerszego grona osób, aby w ten sposób uświadamiać ludziom, że mogą przeżyć całe swoje życie nie wiedząc, że spod ich domu widać góry, w które co rok jeżdżą 4h "zakopianką". Piękna sprawa, zawsze fascynuje mnie reakcja osób, którym poszerza się w ten sposób horyzonty. To raz. Po drugie za pośrednictwem promocji hobby chcemy trafiać do ludzi, którzy wiedzą bądź mają coś, czego nigdy byśmy nie dostali, ponieważ jest bardzo rzadkie. Czy realizujemy w ten sposób interes społeczny/polityczny?

     

    A teraz najwazniejsza część mojej przydługawej wypowiedzi. Bardzo się cieszę, że wpadliście na taki pomysł. Każda forma promocji naszego pasjonującego hobby jest godna uznania, ale musimy się liczyć z faktami. Jak zapewne domyślacie się myśl o stworzeniu z DO "czegoś więcej" nie raz chodziła nam i chodzi po głowie, ale zderzenie z rzeczywistością jest twardsze, niż wydaje się "zza biurka". Oczywiście zrobienie z DO stowarzyszenia w niczym nie szkodzi, być może w czyms pomoże. Jednak koncentrować się trzeba na bardziej konkretnych działaniach. Wkróce powiemy Wam, co przygotowaliśmy (naklejki to pierwsza z tych inicjatyw) w ramach promocji DO a przymierzamy się do na prawdę czegoś dużego w naszym regionie.

     

    I na zakończenie. Jeżeli komukowliek z Was uda się znaleźć możliwość realizacji któregoś z w.w. celów za pośrednictwem utworzenia z DO organizacji, to podpiszę się pod tym rękami i nogami, a nawet poświęce na to swój czas i pieniądze. Ale przynajmniej dla mnie istotne są konkrety, bo do nich sprowadza się postęp każdego projektu. Robienie czegoś "a nóż" to ryzyko straty czasu, podczas gdy możemy go poswięcić (i de facto teraz poświęcamy) na coś bardziej konkretnego.

  5. Zbyszek, świetne zdjęcia! NAjbardziej podoba mi się Pradziad z tymi szczegółami nie wieży :)

     

    A co do Śnieżnika. Chyba po raz pierwszy paradoksalnie mamy problem z za małą ogniskową do wyłapania takich niuansów na brzegach gór. Nawet te Wasze długie lufy nie dają mozliwości dostrzeżenia różnic w czerni oddalonych od siebie masywów górskich. Sprawę najprawdopodobniej rozwiązałby byle teleskop z 15 cm lustrem i półtora metrową ogniskową. Coś takiego zbiera tyle światła, że na matrycy wyłapuje się absolutnie wszystko. Spróbuję na następny wypad DO skombinować takie cudo ze złączką do foto albo wezmę swojego 10 cm Yukona :)

     

    PS. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby komuś tak dokładnie wyszedł podświetlony krzyż na Hrobaczej :o

  6. Druga fota fantastyczna, w sam raz na otwierającą na wystawie :) A to światełko na Lysej Horze w końcu czegoś warte. 100 km, a wygląda jak oświetlenie na budynku wojewódzkim :)

     

    No a na fotce BK faktycznie nie ma Śnieżnika. W miejscu gdzie powinien się pojawić idzie grzecznie stok Kopy i nie ma zamiaru się "wyoblić". Widocznie w geście społecznym musimy zniwelować las na Dorotce i wtedy ze szczytu go dostaniemy.

     

    Dzięki Chłopaki za raport z terenu i fotki :)

  7. A zatem rano mieliśmy false start frontowy, który za szybko zaczął działać i pod wieczór nie było już efektu. Choc do teraz jest rześko jak nie wiem, więc wilgotność będzie stosunkowo niska, być może ciśnienie podskoczyło i docisnęło to co nie trzeba. Ciężko powiedzieć. Wychodzi na to, że do DO trzeba mieć albo dużo szczęścia albo być Robertem ;)

  8. Merti >> Wiem, jestem szalony, ale ta którą udało mi się zrobić obejmuje szerszy kadr no i jest nieco aktualniejsza, tamta znakomita panorka ORJ'ta ma już swoje lata ;)

     

    Mateusz >> proszę, dwa oryginalne kadry w kierunku BK jakie mam, może coś wyrzeźbicie, ale moim zdaniem za słabe wczoraj były warunki na takie cuda jak Śnieżnik:

    http://zapodaj.net/68cf065416ba.jpg.html

    http://zapodaj.net/68f338721fd8.jpg.html

    Dzięki, chetnie poszukam. Obecnie na Dorotce są Rafał i Zbyszek, wiec mozna liczyc na rozwiazanie kwestii Snieznika stamtad. Oby tylko warunki dopisaly!

  9. Jaką niewiadomą ? Przecież panoramy Jeseników z GSD były już nie raz ;) Z dostępnością interesującego nas horyzontu nie ma żadnego problemu, trzeba jedynie przejść ścieżką nieco dalej na dużą polanę po północno-zachodniej stronie szczytu, a nie próbować złapać coś między drzewami jak wczoraj chciał to uczynić MMateusiak ;)

     

    Wczorajsza marna jakościowo ale pełna panorama (aż do Biskupiej Kopy):

    http://fotoo.pl/zdje...07/deed57d8.jpg

    Potrzebujemy kadr z Biskupią Kopą (a dokładniej jej lewe zbocze), bo tam powinien ledwo ledwo pojawić się Śnieżnik. Skoro robiliście to z polany, to na 90% go tam nie ma, bo wychodzi praktycznie tylko ze szczytu Doroty.

  10. Górki nienajlepiej się prezentowały więc nie będę ich na siłę wyciągać, dzięki temu można się skupić na szczegółowym opisie industrialu, co uczynię wieczorem :Salut:

    Czy możecie podrzucić panoramę w kierunku na Jeseniki? Ciągle wielką niewiadomą jest dostepność horyzontu z Dorotki w kierunku Śnieżnika. Obawiam się że właśnie tam jest mocno porośnięte drzewami, ale chciałbym to raz a dobrze potwierdzić.

  11. Macie już duże doświadczenie w prognozowaniu widoczności, podpowiedzcie jak oceniacie warunki na dzisiaj w Beskidach? Na razie kamerki pokazują lekką mgiełkę, ale pewnie ona szybko zniknie. Mam czas na krótki wypad np. na Szyndzielnię, Czantorię lub Skrzyczne. Zastanawiam się, czy ruszać już, czy lekkim popołudniem.

    Nie wiem jak u Ciebie, ale w Katowicach widoczność lepsza niż wczoraj, obecnie wzorowa na wschód. Przy okazji mocno wieje w górnych partiach atmosfery, bo chmurki, na podstawie których oceniałem teraz widoczność, zniknęły w czasie, kiedy piśałem tego posta. A to dobry symptom, bo wyraźnie ruszył jakiś front, który już wczoraj wyczyścił masy powietrza nad Śląskiem. Przypuszczam, że na wieczór będzie fajnie.

  12. Witam.

     

    Po niedzielnym wejściu na Szarlotę (pierwszym w tym roku) potestowałem troszkę z obiektywami systemu M42

     

    Fotka poglądowa z przed dwóch lat (18mm kit) szarlota 3P 18mm.JPG

     

    Fotek zoomów mam więcej, to nie jest jeszcze cała moc sprzętu.

    Wyszło Ci to świetnie! Rafał zaczyna czuć oddech na plecach ;) Wrzuć do odpowiedniego wątku fotki z Szarloty, a najlepsze możesz podesłać na DO.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.