Witam. Miałem możliwość pobawienia się przez weekend DO Silver 7x50 kolegi. Noce były o dziwo gwiaździste, a więc nie pozostało nic innego jak położyć obok Silvera moje dwie siódemki... może moje amatorskie obserwacje komuś się przydadzą:-)
Miejsce obserwacji: c.28km na płd od Centrum Warszawy. Mały Wóz ledwo widoczny gołym okiem, upiorna latarnia za płotem.
DO Silver: zwraca uwagę bielą obrazu. Najlepszy kontrast i oddanie kolorów (pewnie najlepsza transmisja, choć w swoich warunkach i przy braku doświadczenia, z pomiarami się nie wygłupiałem:-). Praktycznie niewidoczna za dnia CA w całym polu widzenia (a jestem na nią wyczulony). Pole większe o 4-7% od BPC2 ("pomiar" na pobliskim - c.15m płocie). Bardzo dobre gaszenie odblasków od Słońca, również w nocy obraz oświetlonych latarnią z boku gałęzi i liści zachował kontrast i wyrazistość. W dzień obraz soczysty, bardzo przestrzenny i świeży, zachowuje trójwymiarowość i szczegół w obserwacjach zmierzchowych... i przepraszam , że nie potrafię go dokładniej opisać:-)
Ogólnie sama przyjemność z patrzenia! Trzeba tylko dobrze wcelować okiem w tor optyczny, uchroni to od drażniących pociemnień.
Teraz do gwiazd: punktowość słaba - obstawiam spory astygmatyzm. Koma na skraju, spadek jasności takoż, ale... nadal wielka przyjemność z patrzenia. Gwiazdy bardzo wyraziste, "mgiełki" jasne i kontrastowe. I umówmy się, siódemka nie powiększa wad optyki na tyle aby odwracały uwagę od rozgwieżdżonego nieba...HEJ! IMHO:-)
BPC2: obraz lekko ocieplony, plus pewnie gorsza transmisja (rosyjskie lornetki miały w testach na ogół sprawność c.80%) składają się na mniejszą świeżość i przestrzenność obrazu - jest to jednak widoczne tylko przy bezpośrednim porównaniu. CA nie zwraca uwagi. Odblaski gaszone prawie tak dobrze jak w Silverze - "test latarni" przyzwoicie.
Na gwiazdach BPC2 wygrywa w korekcji astygmatyzmu! "Mgiełki" może nieco mniej wyraziste jednak nadal tak samo widoczne np. NGC663, M103, NGC457 słabo. M13, M11 wyraźnie, Kaskada Kemble'a w Żyrafie piękna. Albireo rozdzielone z ręki choć kolory widziałem bo wiedziałem:-) W Silverze widać tyle samo ładniej, w BPC2 dokładniej. Nie odnalazłem żadnego obiektu widocznego tylko w jednej z nich. Tu uwaga, moja BPC2 jest stosunkowo nowa, może nieco poprawiona. Poznać taką ponoć można po olbrzymich soczewkach w okularach i deklarowanym polu 120/1000m. Kupiona 5 lat temu za c.200PLN wprawdzie na Stadionie ale od firmy PRYZMAT bodajże. A chciałem Huntera 8x56 lub BPC 10x50, siódemka jednak zwróciła uwagę jakością obrazu i została.
7x50 no name (a raczej zatarty name:-) made in Japan: kupiona kilkanaście lat temu na giełdzie foto w Stodole. Obraz najsłabszy, wady brzegowe widoczne nawet w dzień, CA już zauważalna. Wyraźnie słabsza transmisja od poprzednich. Pryzmaty Bk7. Powłoki, jak już są - katastrofa! "test latarni" - widać głownie odblaski od bocznego źródła światła. Obrazy zmierzchowe najsłabsze, najmniej szczegółów (słabszy kontrast). Pole duże jak w Silwerze. Najmniejsza i najlżejsza - c.800g. Wyjście na statyw wygodne jak w Silwerze. w przeciwieństwie do BPC2 gdzie wiadomo - trzeba kombinować:-)
No tak, ale to moja pierwsza:-) i wiele frajdy miałem używając jej i w lesie i pod rozgwieżdżonym niebem. Nie jedną M-kę po raz pierwszy namierzyłem nią właśnia. Choć uczciwie trzeba przyznać, że najsłabszych gwiazdek (np z kaskady) pokazuje jakby mniej od następczyń.
7x50 ogólnie -IMHO: lepsze rozwiązanie od 10x50 przy skromnym budżecie. Mniej widoczne wady optyki, a nawet słabą transmisję nieco ratuje gęstość strumienia światła - widoczne również za dnia. Poza tym doskonała do obserwacji z ręki. Na niebie plusem jest też spore pole, na ogół c.7st. (nawet moja skromna BPC2 6.8st, zmierzone).
I jeszcze: wszystkie trzy lornetki sprawiają wrażenia solidnych, a BPC2 i japończyk przeszły wiele. Ten drugi nawet lot ze statywem i po mojej pożal się Boże kolimacji nadal dobrze działa:-). Dla ptasiarzy też zdatne - ostrzą z 4m. Silver, dzięki kontrastowości i wierności barw najlepiej pokazuje ukryte wśród gałęzi ptaki:-)
To tyle
K.