Skocz do zawartości

Morth

Społeczność Astropolis
  • Postów

    599
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Morth

  1. To jak zmusić USA, Chiny i Indie do redukcji CO2 albo jak inaczej ochładzać Ziemię?

     

    Kazać im sadzić więcej drzew liściastych.

    Co do CO2, z tym już nic nie da się zrobić, a jeśli już to trzepać kasę.

    Zresztą nie wiem czemu się tak Ekologu uczepiłeś tego węgla i dwóch tlenów. Przeca to nie je najgorsze ustrojstwo pochodzące z elektrowni węglowych/spalania ropy. Ta propaganda chyba nieźle zadziałała.

  2.  

     

     

    Z naszego punktu widzenia można uznać, że uran to niewyczerpane źródło. Tzn: uranu którego opłaca nam się wydobywać, a więc takiego uranu, którego koszt wydobycia dochodzi do 1000$ za kg mamy na ponad kilkanaście tysięcy lat. Nawet gdybyśmy "pstryk" i nagle zaczęli produkować prąd tylko z uranu, to i tak starczyłoby go na ok 4 tys lat. Nie mówię tu nawet o uranie możliwym do 'odfiltrowania' z wody morskiej. Nie mówię tu nawet o możliwości wykorzystania toru jako paliwa w reaktorze (toru mamy w skorupie ziemi 3x więcej niż uranu).

     

    Jakieś źródło proszę, bom czytał, że starczyć może na 300 lat.

     

    Ekologu z tym co się dzieje z glebami, to biomasa nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że nie ma opcji, aby zasilić nią gospodarkę.

  3. Wie ktoś czy przy prognozowaniu wpływu ditlenku węgla na klimat uwzględnia się wzrost wykorzystywania CO2 przez rośliny?

     

    Co do Słońca niejaka nauka mówi że zmiany aktywności słońca mają znikomy wpływ na klimat (minima Maundera) w porównaniu do gazów cieplarnianych. 0,1-0,3 Słońce do 3,7-4,5 stopnia C gazy ciep.

    Wg pewnych danych powinniśmy być w okresie rozpoczynającym nową epokę lodowcową, a nawet pareset lat poźniej. Niektórzy zatem twierdzą, że wyzwolenie tych marnych 300 gigaton CO2, zapobiegło temu jakże niekorzystnemu zjawisku, dla człowieka oczywiście. :flirt:

  4. Na przełomie lata i jesieni, mieszkańcy wsi nadwiślańskich, spodziewać się mogą wycinki drzew na kępach, a także pierwszego etapu pogłębiania Wisły, na najniebezpieczniejszych odcinkach. Takie informacje przekazała na sesji Rady Gminy Iłów, 9 lutego, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. Od tego roku rusza pięcioletni program mający zapobiec scenariuszom, których byliśmy świadkami w ostatnim czasie.

     

    Rezerwaty przyrody utworzone na kępach wiślanych, na terenie gminy Iłów, stwarzają zagrożenie: – Utworzone zostały na najbardziej zatorogennym odcinku – mówił podczas sesji 9 lutego, wójt Roman Kujawa. – Obecnie drzewa i krzaki rozrosły się tak bardzo, że woda przepływa tylko bokami. Nie da się nic z tym zrobić, gdyż każde działanie oprotestowane zostaje przez ekologów – podkreślił.

    Anna Michna (na zdjęciu), dyrektor ZGGW w Warszawie, oraz Waldemar Ciesielski, kierownik oddziału w Płocku - goście sesji, przekazali jednak zgromadzonym informacje, które zarówno samorządowców jak i mieszkańców napawać mogą optymizmem: – Istniejące na Wiśle rezerwaty przyrody, dotychczas uniemożliwiały nam jakiekolwiek prace. Po ubiegłorocznej powodzi ta sytuacja się zmieniła – podkreśliła Anna Michna. Przepustowość rzeki znacznie się zmniejszyła, bowiem przez lata – z uwagi na rezerwaty - nie usuwano drzew i namułów. Obecnie opracowany został pięcioletni program mający to zmienić.

     

    Ekolodzy bez szans

    Mowa m.in. o rezerwatach na kępach Antoniewskiej, Rakowskiej i kępach Pieczyskich, które znacznie hamują przepływ wody. Jak powiedział kierownik Waldemar Ciesielski, roślinności na kępach tak się rozrosła: - Mamy las w środku rzeki.

    Na odcinku, od Zawichostu do Włocławka, który objęty zostanie pięcioletnim planem, wyciętych zostanie aż 36 tysięcy drzew. W ten sposób udrożniona zostanie tzw. trasa regulacyjna Wisły: – Mamy już obiecane pieniądze z budżetu państwa na wycinkę krzaków, drzew i przerostów, które podpiętrzają obecnie wodę i przekierowują ją na wały – mówiła dyrektor Michna. Już w tym roku gmina Iłów może się spodziewać wycinek na dwóch najniebezpieczniejszych odcinkach, czyli w rejonach gdzie w ostatnim czasie powstawały zatory. Pozwolenie na wycinkę drzew opatrzone zostało rygorem natychmiastowej wykonalności. Jest to o tyle ważne, że przy tym obostrzeniu, ekolodzy nie mają już nic do gadania. Nadal są stroną w sporze, jednak teraz mogą podważyć pozwolenie tylko w przypadku błędów proceduralnych. Istnieją ponadto szanse na to, by w wycince uczestniczyli też okoliczni mieszkańcy, którzy mogliby później zabrać drewno dla siebie.

     

     

    Wrócą pogłębiarki

    W tych samych miejscach, czyli m. in. w Rakowie, na wiosnę ruszy też pogłębianie rzeki. – Wisła od 20 – 25 lat nie widziała pogłębiania – nie ukrywał Waldemar Ciesielski, który na naszym terenie sprawował będzie nadzór nad pracami.

    W przedsięwzięciu uczestniczyć też będzie – jako miejscowy koordynator, iłowski samorząd. To właśnie on ma się zająć organizowaniem zebrań z właścicielami nadwiślańskich działek i uzyskiwaniem pozwoleń, na przechodzenie przez prywatne tereny i składowaniem na nich piachu i sprzętu. Pogłębianie Wisły rozpocznie się latem, natomiast wycinka drzew i krzewów ruszy jesienią, po opadnięciu liści.

    Po wielu zabiegach, gmina Iłów zaliczona została wreszcie do gmin podtopionych. Podobnie jak Młodzieszyn. Oznacza to że już wkrótce otrzyma pieniądze zewnętrzne na remont infrastruktury drogowej, zniszczonej przez wodę.

     

     

    http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/Default.aspx?mapId=952a1e4d-6f7c-4164-a59f-814e8b59cbde

     

    mapa terenów zalewowych.

    • Lubię 1
  5. NIby ma powstać do 2016, ale znając polską rzeczywistość to tak nie będzie.

    Za tę kase co pójdzie na zb. Racibórz można by mnóśtwo ziemi przy korytach rzek wykupić i poszerzyć niebagatelnie koryto. Ale parcie na ziemie jest zbyt dużo aby można było sobie na to pozwolić.

    • Lubię 1
  6. Zazwyczaj wszelkie zmiany w layoucie tudzież funkcjonalności budzą opór użytkowników. Tutaj jest inaczej czemu sie kompletnie nie dziwie ;) Wszyło extra.

    Ewentualnie kontrast szarych pół mógłby być ciut większy.

    No, ale tak czy tak jest fest. Choć nie wiem czy to zasługa doskonałej post czy słabej pre wersji. :P

  7. System ostrzegania o zbliżaniu się do ziemi TAWS podał dwa razy tę samą wysokość, co powinno być zaskakujące dla pilotów, gdy zorientowawszy się, że są zbyt nisko nad ziemią pchnęli manetki silników na pełny ciąg i podnieśli nos samolotu w górę. Samolot powinien zacząć się wtedy wznosić i rzeczywiście tak było. Lecieli jednak w zagłębieniu terenu, w bardzo dużym parowie i samolot wznosił się nad wznoszącym się jednocześnie terenem. Tam w kabinie w ułamku sekundy powstał chaos – dzwonki alarmowe systemów ostrzegawczych, komputerowy głos TAWS „Pull up! Terrain. Pull up! Terrain”, czyli „Wznieś się, ziemia!”

     

    TAWS włącza się automatycznie gdy dane lotnisko nie ma ILS'a.

    Zatem to akurat jest bez znaczenia.

  8. A ja dzięki chmurom mogłem oglądać zaćmienie bez osprzętu wspomagającego. Były na tyle cienkie że nie zasłaniały całkowicie tarczy, a umożliwiały podziwianie tego rzadkiego zjawiska gołym okiem.

    Chociaż nie pogniewałbym się jakby niebo było bezchmurne, bowiem obszar od horyzontu do kilkunastu stopni ponad nim był bezchmurny. Oczywiście na pd-wsch.

    Wy w pyrlandii macie faktycznie niefajnie, sporo zachodów Słońca jest niweczonych przez wiszące nisko nad zachodnim horyzoncie chmury.A mieszkam w pd-wsch Wlkp.

  9. To i ja się wypowiem na temat magnezu. Czy ma PR wysokie, czy "parcie na szkło" to nie wiem. Żywiec też ma parcie na szkło, a prawdą jest, że jest dobry na nerki ;)

     

    a dlaczego jest taki dobry? wszystka woda (prócz destylowanej, chyba) jest dobra na nerki. M.in. od od nie picia wystarczającej ilości wody można nabawić się kamicy nerkowej. Nie mam oczywiście na mysli tutaj wód które mają >1000 mg/l.

  10. A najlepiej to może nawet czystą wodę (lub sporo zimineralizwaną jak kogoś stać) niekiedy poza posiłkami.

     

    kranówka jest najlepsza. Nie dość, że tania to zmineralizowana mocno i zdrowa, przynajmniej u mnie(wiem od pewnej Pani pracującej w oczyszczalni ścieków i SUW-ie). Nie wiem jak to jest w dużych aglomeracjach, w np. Warszawie woda jest brana z Wisły i uzdatniana( jak ruszy "Czajka" pewnie będzie można pić bez obaw). Kupowanie wody butelkowanej to jej marnotrawstwo i strata energii (Ty Ekologu powinieneś to wiedzieć ;p).

    Woda opuszczająca SUWy jest podobno wolna od bakterii, ale wiadomo że rury nie są sterylne i tam się ich trochę nałapie. Ale czy to źle? Organizm przecież musi mieć styczność z bakteriami aby nie zapomniał jak z nimi walczyć.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.