Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. Trochę w podobnej sprawie: Jedno spojrzenie i tragedia dlatego polecam post nr #14 McArtiego w temacie tu wyżej: "czy takim teleskopem coś zobaczę??" co do filtra to są tu fachowcy od Newtonów i powiedzą! ale polecam ogólne rozumowanie - Jaki by teleskop nie był to jednakowo najbledsze kolorki otrzymujemy przy maksymalnym powiększeniu (dla Newtonów średnica * 1.6 dla Refraktorów * 2.0). A potem zjawiska zachodzą proporcjonalnie. 8 cali dobson ma max 320x. 120x to mniej niż połowa. Czyli gęstość(intensywność) światła ponad 4 x większa. Wystarczy przeczytać opinie ludzi o widzianym księżycu co patrzyli trzykrotnie mniejszym powiekszeniem niż ich max. Ja np miałem max 180x to jak patrzyłem 90x to oczy jeszcze nie bolały - więc tak w ciemno to bym filtrów nie kupował. Ciekawostka - max powiększenia wylicza się prymitywnie - z ilości światła - czyli z wielkości otworu wlotowego (minus obstrukcja lustra wtórnego dla Newtonów) - czyli całkowicie pomija wady i zalety takiej czy innej optyki (poza Ultra Drogą "Apochromatyczną/ED). Po prosty zakłada, że oko nie zobaczy czegoś słabszego więcej niż "dajmy na to 200x" od oryginału.
  2. Z autentyczna przyjemnością zauważam, że polepszasz się w rozmowach na forum z Kobietami - już nie zdawkowe i TAJEMNICZE "celestia.pl" {zamiast http://www.celestia.pl "teleskop za jak najtaniej"} tylko konkret! A Pani wspomnę, że w na ten sam temat napisano jeszcze trochę w tej samej sekcji ale poniżej w temacie: "NA PREZENT ZA 300ZŁ" p.s. Ja akurat posiadam teleskop podpowiadany przez McArti natomiast zanim go kupiłem to starannie przeglądałem allegro i stwierdziłem że tam oferują bardzo kiepskie teleskopiki za prawie 300zł - to samo stwierdziłem bywając osobiście w wielkich marketach. Odradzam. Z tych dwóch polecanych też przypuszczam, że ten nieco dłuższy będzie ciut lepszy, ze względu na Księżyc.
  3. Zapomniałem dodać - nidzie nie przeczyta Pan ważnej rzeczy - największe możliwe powiększenia wcale nie dają najfajniejszego widoku! oraz koniecznie trzeba sobie kupić latarke z czerwonym światłem np diodową (szuka sie "latarka" w sklapach typu www.deltaoptical) bo inaczej spoglądanie w mapy zabije akomodacje oczu. Moi znajomi zachwycili sie księżycem 90x a 180x wcale im sie nie podobał (KOLOR spada). Czyli kupowanie od razu dodatkowych bardzo krótkoogniskowych okularów to szaleństwo - ja potem odsprzedałem z ubolewaniem nad wyrzuconą kasą. Uzupełniłem nieco mój poprzedni post o "anegdotkę". I jeszcze jedno - planety są jednak naprawdę małymi obiektami. Dużo detali tam się nie widzi(oj nie)! No i są 3 lub 4 jako takie(nie punktowe). DS-y bywają znacznie większe i są znacznie liczniejsze. A czy Pan wie, że teleskop wystawiony na dwór musi się "wystudzić" bo obraz "pływa" i różnie to bywa (Dobson chyba znacznie dłużej niż Refraktor o ile się nie mylę). W teleskopy.net i zaraz potem[sklep] pod każdym teleskopem są ptaszki - który nadaje się do ewentualnego fotografowania a który nie (wg sklepu). p.s. Tu śmieszna sprawa: Nawet jeśli małe powiększenie jest czasem piękne to "najmniejsze możliwe na danym teleskopie" nie nada się dla małego dziecka - bo nie zobaczy ono całości obrazu - bo ma mniejsze źrenice. Proszę się taką sytuacją nie zdziwić (i nie biec z dzieckiem do okulisty ) p.s.2 W programie "stellarium" cenną, a nie od razu zauważalną rzeczą jest jego reagowanie na kółeczko przewijania myszki (góra-dół): POWIĘKSZANIE (jakby obraz był widziany w coraz to lepszym teleskopie). No i oczywista uwaga ale na wszelki wypadek napiszę: w tym programie oraz w atlasach nieba gwiazdy jaśniejsze są większe. W prawdziwym teleskopie musimy je rozróżniać wyłącznie po jasności - wszystkie są bezwymiarywymi praktycznie punkcikami. To nieco utrudnia szukanie - czyli "star-hopping" od gwiazdy do gwiazdy - gdy widzimy tylko kawałeczek nieba.
  4. Ponieważ przez kilka godzin nikt Panu nie odpowiedział proszę nie podejmować pochopnych decyzji bo tu są autentyczni i przyjaźni specjaliści - widocznie akurat zajęci czymś innym. Na pewno jutro dokładnie wyjaśnią sprawę. Przypuszczam jednak że tubę z Dobsona niełatwo będzie zamocować na czymś innym ale mogę się mylić {Napisał Pan że dużo przeczytał więc juz nie polecam www.celestia.pl ) Ja skromnie dodam że warto by odpowiedzieć sobie: DS-y (Mgławice/Galaktyki/Gromady) czy Planety+Księżyc najważniejsze. W dużym mieście to DS-y fatalnie ale poza to lepiej! Ja swego czasu się naczytałem, a prostą radę udzielił mi fachowiec - jak powiedziałem że mnie głównie DS-y interesują to kazał Sky Watcher 120mm/600mm AZ3 refraktor (soczewkowy) bo tu jest popularne powiedzenie: Najlepszy jest ten teleskop którego się najczęciej używa. {np z racji nie Roszenia!, nie Noszenia! itp). Jeżeli Pan celuje w trzy jako tako widoczne Planety to ten model to juz tylko anegdotka - nie zalecenie - zresztą tak czy siak za cienki jestem jeszcze}. Pozdrawiam.
  5. chodzi mi po głowie (jak coś wpadnie w grudniu $ [ oby ]) ewentualny zakup dobrej (w stosunku do ceny i w ogóle) lornetki ale trochę się dziwię takim okazjom cenowym jak te "of Celestron SkyMaster 20x80" w testach ona wypada dobrze i opłacalnie ale czemu taka tania tam {SKLEPY!!?!!} (po 699zł) http://www.lordfoto.istore.pl/sklep,2280,,,03,ceneo,pl-pln,689161,0.html http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,9627s czy w tych (lub podobnych) "sklepach": 1) dłuuugo się czeka po wpłacie {może wiecznie } 2) lekko wybrakowana 3) bez dodatkowych akcesoriów umożliwiających łatwe zamocowanie do statywów a przy okazji dwa pytanka I. wielokrotnie wspominany "żuraw" - czy do tej lornetki istnieje na rynku jakiś od razu gotowy model (bez poxyliny, wiertarki itp). A (pomijając akurat tę lortnetkę) - dlaczego w DO i teleskopy.net nie widzę w ofercie "żurwii" do lornetek - jak je szukać/rozpoznać ? II. {z innej beczki} nie mogę logować się tu z internet explorer (spod Visty) lecz muszę firefoxem który programowo zwalczam (nieważne czemu - coś w stylu "zakazano mi") co ustawić jak?
  6. Dzieki! To jest naprawdę godne zastanowienia - niby mało 480x640 pikseli (i nie wiadomo jaka ogniskowa) - ale przecież moge sobie "pomachać" w prawo i w lewo i wyrobić pogląd jak obiekt naprawdę wygląda (o ile nie będzie zbyt światło-słaby dla tego cudeńka?) - A JAKI KOMFORT ... chociaż to trochę tak jakby "Mamę na obrazku oglądać" (tyle że jeszcze trzeba poszukać)
  7. właśnie o takie - szybowe - rafy pytam (czy wystąpi takie zjawisko (no ale jeśli to wyrozumowałeś to troche mało - widziałeś taki podwojony obraz?). Wiem, że "jak pryzmat" czyli załamanie a potem odłamanie światła różnej długości fali ale szyba nie musi byc gruba zatem efekt rozdwajania może być niezauważalny. Pół żartem powiem: Na forum[Galileoskop w Polsce] jest film z teleskopu - o ptaku "Długi, nudnawy i przez szybę. Uwaga, prawie 4MB." ale niespecjalnie "rozdwojony". Z tym pająkiem (zamiast szyb) w Newtonach to brzmi przekonywująco ale może też chodzić o to że nogi pająka są zwykle tak cienkie, że dają mniejsze straty światła niż szyba - A NIE O TO - że szyba wprowadzi znaczące deformacje obrazu? (No i - jak wspomniano - szyba utrudnia chłodzenie i zaparowuje - dlatego jej może nie być w Newtonach) a co do ostatniego postu - To nie jest żaden akademicki temat - przynajmniej dla mnie ("bo ja to ja" zacytuję kogoś ). Proszę zobaczyć mój profil (jest zawsze taki sam od zarejestrowania {anty-zimowy})
  8. "szybka wlotowa" Schmidta-Cassegraina nie jest rzecz jasna "szybką" niemniej stanowi dowód że można wykonać dużą taflo-podobną płaszczyznę szklaną skutecznie chroniącą jakieś wnętrze i niezbyt szkodliwą dla obserwacji. Gdzieś na forum wspominano o pokazywaniu - z konieczności - dziecku nieba teleskopem przez szyby okna. Posiadając altankę na działce(mam!) - daleko od lamp ulicznych, lub nawet ciemne podwórko z jednej strony (lub namiot z oknem u góry itp) można by pokusić się o wymianę okna na inne z szybą o dobrych parametrach optycznych. Wiadomo o jakie chodzi. Czy ktoś zetknął się z tym tematem lub nawet (przypadkiem) z taka fajną szybą ? {Nie musi być całe okno firmowe - "poleconą" szybę dałbym raczej radę wstawić} (wiem że można się ciepło ubrać ale nie o tak prosty i pół-skuteczny sposób pytam [bo jednak zimnego powietrza , bez ruchu , musi się wtedy - dziecko - nałykać]). p.s. Jeżeli dział nie taki to proszę to przeczepić do mniej szacownego - przeboleję
  9. "schizofreniczne" założenie było tylko po to żeby udowodnić McArtiemu że najwyżej (ale może wcale) o 9% czasu więcej będzie zanikac obraz (jego punkty) podczas obserwacji mniejszym teleskopem (i tylko w ekstremalnie trudnych warunkach). Niemniej losowanie różnych możliwych dostaw fotonów to już nie były "wartości ciągłe". Co do przeszkód (w atmosferze i w kosmosie) to czujnie to zauważyłeś - tez myslałem o tym że one raczej nie stoją - no ale zapomniałeś co psuje symetrie teleskopów - Asymetryczne marnowanie sie wielu fotnów gdy pręcik dosataje 9 lub 8 (czyli poniżej progu czułości). I teraz jak pokazałeś ten duzy obiektyw traci 3 x po 33% fotonów, a ten mały raz 100%. Przekładając to na realia - bardziej prawdopodobna jest przeszkoda nieco mniejsza (2X) gdy obiektywy 8X i 4X. Wtedy duzy teleskop straci 4 x 25% a mały 2 % 50%. I może się okazać że te wszystkie 4 chwile dużego teleskopu to spadek(na jeden z 2 oświetlanych precikow) z 16 fotonów do około 12 fotonów (nadali widoczne) a 2 x 50% to spadek z 16 do 8 fotonów czyli faktycznie do zera (dla jednego precika za małym teleskpem = ślepnie). Tak mi się widzi. Tylko jak sprawdzić jak to jest częste. Trzeba by popatrzeć kamerą (dvd?) na niebo(na gwiazde niezbyt mocną) przez telpa z zalepionym szkłem except małego kółeczka w środku (kolejno 1mm? 5mm? 10mm?) i przepatrzec klatki - czy gwiadza znika niekiedy kurcze pieczone. p.s. Gwiazda musi być słaba bo inaczej przemyci trochę światła bokiem - zjawisko analogiczne jak na pustyni - obrazy oazy osiągalne zza horyzontu. W tym kontekście - przypominam sobie, że swego czasu zaimponował mi Twój szeroki horyzont badawczy gdy zauważyłeś, że najlepiej byłoby zbadać to zjawisko z orbity - WOW!
  10. Mówiąc delikatnie to nieporozumienie - wyrwałeś to zdanie z kontekstu! Otóż jak najbardziej nie ma znaczenia TEN KONKRETNY Twój zarzut nawet jak jest prawdziwy (co do dzielenia fotonów) bo taka jest elementarna logika obalania teorii! Jeżeli kwestionuję znaczenie efektu uśredniania (McArti) to nawet jeżeli TY MASZ RACJĘ że 6 x 13 fotonów zebranych przez duzy obiektyw nie podzieli sie po równo na 6 pręcików (po 13) - TO aby udowodnić McArti-emu że nie ma racji - zakładam że jednak się podzieli(niech mu będzie!!!), TAK SIĘ OBALA TEORIE - rozstrzygając na korzyść przeciwnika punkt do którego przeciwnik mógłby sie przyczepić. Dlatego w obliczeniach zakładam, że fotony zebrane przez duży teleskop z kawaleczka DS-u który "widzi" pręcik małego teleskopu podzielą sie po równo na sześć sąsiednich pręcików widzących ten sam kawałeczek DS-a (Akurat tak może się zdarzyc a czy prawie musi to inna dyskusja - "np o rozdzielaniu fragmentu na podfragmenty jak gwiazd podwójnych itp"). {czemu na 6 to wiadomo bo powieksza bardziej}. I MIMO tego założenia okazuje się, że zanikanie widzenia w precikach (odpowiednio 6 lub 1) bedzie zaledwie o kilka procent częstsze w małym teleskopie. To udowodniłem. Czyli nie ma analogii jaką on sugerował, że skoro jak patrzymy gołym okiem to gwiazdy mrugają to jak patrzymy dwa razy mniejszym teleskopem niz duży to w kwestii mrugania jestesmy gdzieś w połowie drogi - MAŁY TELESKOP NIEJAKO "PÓŁMRUGAJĄCY". Otóż nie i tego dowodzi mój program MIMO że zakłada równy podział fotonów z rozpatrywanego kawałeczka ds na 6 sąsiednich pręcików w oku za dużym teleskopem! Twoje analogie z Toto-Lotka są prawdziwe ale ja tym programem tylko obliczam efekt dużego teleskopu od góry (maksymalny możliwy) czyli o ile procent (na pewno) nie będzie lepszy od małego. W kwesti Twoich model 1 i 2 to próba odebrania McArti ostatnich 9% racji (przy beznadziejnie bladym widoku zresztą) - to ja wyobrażam sobie że może jdnak tak być, że z racji pochodzenia "z podfargmentów" średnia ogólna (całego kawałeczka) jest podobna do "średniej dla podkawałeczków"{ :6 ale potem zbierana x 6} i wtedy te 6x13 fotonów to jest "kupa" ale z nieźle "pokolorowanymi" fotonami - kto wie?! Poza kwestią dzielenia fotonów (nieistotną gdy szacujemy efekt McArti "od góry na max 9%") program jest poprawny (mam podstawy żeby tak twierdzić).
  11. Ten zarzut jest nieporozumieniem (a poniekąd nieprawdziwy bo nieudowodniony - patrz końcowa uwaga przed ...sky-watcher); ale nawet gdyby był prawdziwy to nie ma znaczenia bo pominąłeś tok rozumowania czyli ku jakim WNIOSKOM zmierzamy w tym wątku: Właśnie o to chodzi żeby wszystkie wątpliwości rozstrzygnąć na rzecz dużego teleskopu, a mimo to wykazać że McArti się myli (On twierdzi, że będą jaśniejsze i jasność stanie się identyczna dopiero jak zbliżymy sie do światła dziennego!). I oczywiście ja idę mu tu na rękę i zakładam perfekcyjną optykę większego refraktora, ktora jak złapie 6 x 13 fotonów to podzieli je idealnie na rzecz sześciu sąsiednich pręcików odbierających obraz tego samego kawałeczka DS-a co jeden pręcik za mniejszym teleskopem {jest to założenie korzystne dla teorii McArti-ego bo wszystkie pręciki utrzymują sie nad progiem czułości! A MIMO TO -- >} I POMIMO tego założenia - doskonałej optyki (nie ukrzywdzającego teleskopu większego lecz wręcz przeciwnie nadgorliwego dlań) WYCHODZI ,że różnice obserwowanej jasności powierzchniowej mgławic praktycznie są bardzo niewielkie - KILKUPROCENTOWE a i to tylko w bardzo-bardzo wąskim zakresie średniej ilości dostaw fotonów. Czyli wykazałem że wpływ efektu uśredniania po większym obiektywie jest mizerny i dotyczy co najwyżej sytuacji gdy obraz w dużym teleskopie jest bardzo marny. Nemniej SZUU nie powinieneś zakładać że optyka musi ostro namieszać i źle porozrzucać na te 6 percików gdyż zdaj sobie sprawę, że te sześć sąsiednich pręcików widzi troszke inne podfragmenty całego kawałeczka ds-a zasilającego jeden pręcik za małym teleskopem. A skoro są to podrafgmenty - jednak minimalnie kątowo skądinąd - to optyka np SKY-WATCHER-a jednak musi to jako tako porządkować (taki jest jej cel konstrukcyjny)! p.s.na wszelki wypadek przypominam (wszystkim) że na rzecz jednego pręcika fotony zbierane są z różnych miejsc całego obiektywu.
  12. i tu obrazek okręgów Zamiast losować miejscówki obserwacji jak narysował McArti można losować powierzchnię wykrawaną z mega obiektywu, który mógłby stac w tym samym miejscu - jak opisałem w poście #211. Ponieważ nikt nie napisał programiku więc musiałem sam. Program oblicza % czasu gdy pręcik traci widzenie z racji chwilowej podprogowej dostawy fotonów (np 9 szt / 0.2 sekundy czasy). Program liczy to dla refraktorów o średnicach 80mm oraz 150mm (6 cali bo takie duże bywają). Aby uniknąć polemik zbieram dokładniej niż opisałem w #211 bo po każdym jednym milimetrze kwadratowym. WNIOSKI: Przewaga dużego obiektywu (w kwestii obserwowanej jasności powierzchniowej - przy źrenicy wyjściowej około 5mm - najbardziej sprzyjającej jasności) podczas obserwacji obiektów rozciągłych(mgławic itp) występuje ale jest nieduża. Ujawnia się tylko przy niewielkim nadmiarze fotonów ponad próg czułości pręcików. I wtedy zamiast przez kilka procent czasu dla dużego teleskopu przez kilkanaście procent czasu pojawiają sie "dziury w serze" na obiekcie obserwowanym w mniejszym teleskopie. Skutkuje to w takich warunkach nieco(ok 5% do 10%) mniejsza jaśnością i moze zadecydować o dostrzeżeniu (jednakże bardzo bladego i ledwo widocznego w duzym teleskopie) . Ale nie ma to istotnego wpływu w przypadku gdy w obu teleskopach obiekt jest jako tako widoczny. {program jest autentycznie losowy, daje za każdym razem nieco inne wyniki ale zbliżone i zgodne z tendencją} załaczam przykładowe wyniki oraz tekst programu. p.s. no to chyba kupię sobie kiedyś małego ale super super apochromata af1.txt
  13. Jeżeli kupisz ten skywatcher 707 (mam akurat model nieco krótszy 705 ale konstrukcja identyczna) to jest taki drobiazg, że oni tam niejako zapominają dodać cienką gumeczkę lub cokolwiek miękkiego co się przyda do ustabilizowania szukacza (pod obejmę z przodu wcisnąłem - z tyłu są śruby ustawiające). No i jak chcesz(a chyba musisz) używać mapek podczas obserwacji to - dla ochrony widzenia - koniecznie latarka z czerwonym światłem(czerwony celofan itp na zwykłą) lub prościej ale 39zł to (dwu)diodowa czerwona specjalna. Bez takiego światła ślepniesz na kilka minut po każdym zerknięciu na mapy (lub coś w tym stylu). W www.deltaoptical to tę latarke raczej niełatwo znaleźć z menu ale można przez szukaj "latarka" albo czasem trafić link "produkty polecane przy okazji produktu głównego" Latarka działa bez zarzutu i ma płynną regulację siły świecenia.
  14. Dodałem tam (w poście #211) objaśnienie MONETARNE i teraz juz nie ma w nim żadnego labiryntu zerknij (no i problem wreszcie jest rozwiązany bez okręgów i wiaderek). a układ(kolejności/źródła informacji) astropolis jest dla mnie (starego) niejasny na wejściu i się tam gubię (na razie)
  15. Ja też z oczami nieidealnie. A w temacie: Można uprościć problem gdyż zauważymy, że Obserwując - Wiekszym albo mniejszym obiektywem co chwila(0.2 sekundy) zaczerpujemy(losujemy) częśc z wielkiego szkła nad "trawą" na które pada średnio 13 fotonow na pole odpowiednie mniejszemu teleskopowi. Prawdopodobienstwo że foton znajdzie się na 1 cm kwadratowym wynosi 13/50cm2 * 100%. Niechby 26%. Zatem jak losujemy 1cm2 to mamy szanse na sukces(foton) czyli białą kulę 26% {losowanie z 74 czarnych i 26 białych - ze zwracaniem}. No i mamy permutacje 50 prób z malego teleskopu i 300 prób z dużego (ten wynik dzielimy przez 6 bo obsluguje wiekszą powierznię dna oka) . I pytanie. Która permutacja daje wieksze odchylenia (od średniej 13 kul białych). W zasadzie można to obliczyć albo zapuścić banalny program co policzy to milion razy. Wydaje się raczaj pewne że odchylenia bedą większe dla malego teleskopu i jeśli zbliżone 3 (fotonów) to zahaczą o próg czułośći (10 fotonów/0.2 sek) jednego pręcika - dla którego to analizujemy. Dlatego mimo tej samej źrenicy wyjściowej fragmenty DSa w mniejszym teleskopie będą zanikać (gdy w dużym ledwo widoczny). p.s. Większy teleskop wylosowuje sobie 300 razy po 1 centymetrze kwadratowym. Mniejszy wylosowuje sobie 50 razy po 1 centymetrze kwadratowym. Powtarzany trzykrotny rzut monetą na rzecz reszki daje w sumie więcej większych odchyleń od sredniej 1.5 niż Powtarzany 18-krotny rzut monetą (a wynik dzielony przez 6). {To jest zakres szkoły średniej}
  16. EUREKA(?) dlatego tu wlazłem choć nie zamierzałem - mamy go! no sprytnie pominąłeś plamy średnio-małe. a te są najbardziej prawdopodobne. żeby oszacować efekt - istnieje rozwiązanie: Trzeba napisać program komputerewy z dobrym generatorem losowym plam (i 13 fotonów za nimi) i parametrem(przestawianym, różne mozna zbadac) wielkości plam. No i odpalic miliard razy. co ciekawe bardzo podobny program zarazem mógłby sprawdzić teorie okręgów i kropek McArti'ego on wychodzi z innego założenia że każdy narysowany rozrzut fotonów szkodzi (a my wierzymy że plamowo-ujmujacy) czy duże koło(obiektyw de facto) średnio zbiera (pamietajmy o zaspokajaniu 6x wiecej pręcików of jeden kawałeczek ds-a z racji powiekszenia) 6x13 (to na pewno) a czy małe zbierają wtedy średnio 13 (to na pewno) ale jak czesto małe zbiora 9! (podprogowo) no a jak często duże koło zbiera (6x9) CHYBA RZADZIEJ Ten program po prostu rozrzucał by punkty na płaszczyżnie średnio 13 na potencjalny mniejszy okrąg (fi 80mm) ale uśredniając po całej plaszczyznie (z parametrem jak daleko od siebie nie lądują czyli bez przesadnych pustyń) kuchnia . p.s. Ta kartka z kropkami fotonów Mcartiego - z racji że losowo - to znaczy gdzieniegdzie gęściej gdzieniegdzie rzadziej to w pewnym sensie (tam gdzie rzadziej) wygląda jakby tam wystąpiało zakrycie (mikroplanetoidą, liściem itp) czyli "obawiam się" że zawsze wystąpi między fotonami jakaś pustawa przestrzeń która da efekt zakrycia liściem jakby je nie układać (z wyjątkiem siatki idealnej w narożach szachownicy - a to bzdura) tedy nie musisz pytać czy ktoś ma szukacz siedem mm i jak czesto mu w nim gwiazda mruga. Pół żartem pół serio: Ja bym napisał taki program w pół dnia ale piszę inny dla szefa (na wczoraj) więc może TY / Ktoś inny z czytelników forum go zakoduje i odpali ???
  17. Wyjątkowo - tylko ze względu na Ciebie (po starej znajomości przerywam prace co mam "strasznie do tyłu"), żeby sprostować ten detal. Wiedziałem, że to wymaga chwili zastanowienia i sie zastanowiłem. Fotony zmierzające do pręcika ida Z MAŁEGO KAWAŁECZKA DS-A i dlatego nawet w planetoidach unoszący się kamyczek zasłoni rozpatrywany kawałeczek DS-A. To nie cały DS trafia w TEN pręcik. Ten przykład pokazuje zarazem że fluktuacje miewają czesto charakter{nasilenie} plamowe(obszarowe) i wtedy Twoja czysta statystyka i rachunek prawdopodobieństwa wymaga zmodyfikowania. Plama bardziej szkodzi małemu telskopowi w sensie popychania go ku progowi czułości pręcików gdzie się nagle dużo "nieliniowo" marnuje. pozdrawiam i znikam p.s. Wimmer - przepraszam, że Cię wywołuje do tego wątku ale tak Ci się nie podobały nasze wiaderka i kamyczki to masz wreszcie KAMYCZKI w kosmosie (zakryciowe). Ciebie też pozdrawiam.
  18. Ponieważ znacząco zmieniłem mój ostatni post #200 dlatego zerknij jeszcze raz (wiemy że chodzi o mózg ale ... musimy negować).
  19. milknę na kilka dni a w podzięce za męczarnie czytania przykład (wiele mówiący) Typowym zakłóceniem jest mały listek* lecący kilkadziesiat metrów nad ziemią! Z 13 nadlatujących fotonów do pręcika, mniejszemu teleskopowi wytnie 5 a wiekszemu dwa fotony (wiadomo czemu). Wnioski nasuwają się same * Dokładnie ten sam efekt da kilkucentymetrowy kawałek materii w pasie planetoid na lini kawałeczek Ds-a odpowiadający pręcikowi - teleskop {tory lotu fotonów praktycznie równoległe}. Dlatego jest to jak najbardziej typowe zakłócenie. I tu nie ma nic wesołego. 13-5=8 = poniżej progu czułości pręcika. To najprościej tłumaczy, że McArti miał rację!!! (dla sytuacji gdy z DS-a wali tylko nieco ponad próg czułości - większy teleskop łagodzi skutki fluktuacji w dół). Ten kawałek materii (jak księżyc) może też dodawać ale jak odejmuje(zasłania) to zchodzi asymetria niekorzystna dla małego teleskopu --- Minus 5 zamienia sie w Minus 13 (bo pręcik ślepnie mimo 8). Takie lub podobne fluktuacje zdarzają się bez przerwy. p.s. Mitek - tu już nie ma ani grama statystyki lub hipotezowania (szkoda, że od razu tego nie napisałem zamiast tych statystyk ale ... Polak mądry po szkodzie).
  20. Kwestionuje to. Konkretny malutki kawałeczek DSa wysyla kwanty ktore mają szanse trafic w obszareczek rozpatrywanego precika tedy precik nie konkuruje. A mapa, o której mówie to mapa nasilenia tylko tych klikunastu/dwudziestu kilku/... kwantów które zmierzają w rejon obszaru jednego ropatrywanego pręcika. Nie mapa neświetlenia szkła obiektywu. Mówie o konkretnej sytuacji tylko mamy dwa teleskopy "w tym samym miejscu czyli mniejszy w wiekszym" - doslownie. I rozpatrujemy jedna z kliku 0.2 sek chwil {lub jak wolisz jeden z dwoch takich dwuteleskopow stojacych oboke siebie}. Mapa nasilenia rzeczywistych (rzadana teoria) fotonow idących w obszareczek precika na pewno jest bardziej maczkowata w przypadku precika patrzacego przez niepozakrywany przysloną wiekszy obiektyw niz mapa widziana przez precik widzacy centrany obszar obiektywa (ta już slkalda sie bardziej z plam czarnych i bialych). Każdy z tych dwóch dwuteleskopow lub ten sam dwuteleskop w dwoch kolejnych 0.2 sekundach bedzie precikowi szerzej patrzacemu oferowal kwanty o rozkladie maczkowatym a drugiemu plamowym. Mapa z plamami nasilenia jak raz trafi sie jedna wiecej a raz jedna mniej plama radykalnie zmieni swoja "jasnośc" o wiele %. Mapa maczkowata mniej radykalnie. W skrajnym przypadku gdyby teleskopik byl bardzo maly w ktorejs z chwil zobaczylby jedna duza plame czarna (zatem zero fotonow) - ktora byla by rzecz jasna malutka czescią mapy wielkiej (maczkowatej). Precik patrzacy szerzej zero fotonow to zobaczy raz na miliard lat. Tu nie ma konkurencji bo ja tą mape rozumiem post faktum (jak rzeczywiście było) mapa konkretnego nasilenia rozkladu fotonów a nie "statystyczne rozpatrywanie szans za moment" bo wtedy "konkurowanie" jest pojeciem trafnym ale tu nie. Natomiast na bazie jak bylo oceniam szanse jak wpadną fotony na precik. Powiedzmy ze ja sie moge mylic ale my zarąbiemy tych moderatorow albo oni nam jakies swinstwo zrobią za zawlaszczenie forum i zapchanie tysiacami znaków, wiec moze wpisujmy tu sie rzadziej raz na kilka dni. Odpisz oczywiscie na to ale tak nietriumfalnie tylko ugodowo, z lekka kompromisowo a ja tu juz dzis nie ani jutro nie bede sie popisywal. A tak w ogóle to jestem Ci wdzieczny bo uratowales dyskusje i stala sie merytoryczna w koncu a nie na czuja mcartiego (co to swoje czuje-wie - rzuci ogólnik łopatologiczno upraszczający ale szczegółow nie powie - zresztą on tez zabrnał jak zaczął udowadniac przewage wiekszego gdy idzie średnio dokładnie próg 10 kwantow na 0.2 sek.). Pozdro.
  21. Lekarz zabronił mi piwa ale spodziewałem się takiejż reakcji - dzięki.
  22. To chyba odp na wszystkie watpliwości: Otóż proporacja z punktu widzenia jednego precika jest całkowiecie złamana. (nie filozoficznie). Gdyż: Jakakolwiek mapa rozkładu fotonów (biegnących do jednogo pręcika przez dwuteleskop (szerszy zawiera mniejszy)) w konkretnej 1/5 sekundy by nie była to jest konkretna. Cały układ z punktu widzenia pręcika wygląda INACZEJ. Pręcik widzący tylko mniejszy (wewnetrzny obiektyw) widz NAPRAWDĘ inną mapę - bo fragment wiekszej. Zatem on widzie rzecz z mniejszą rozmaitością czerni szarości i bieli albo inaczej plam czarnegk i białego. Precik widzacy cały (mały i duży) obiektyw widzi inna mapę któej tamta jest tylko fragmentem w centrum. TA MAPA na pewno jest bardziej bogata, urozmaicona, pstrokata czyli więcej na niej tych czarnych i białych plam chociaz sa mniejsze. Zatem proporcji (jedynie przeskalowania) nie ma jest zasadniczo inaczej! Jest jasne że większa mapa średnio jest bliższa średniej z kosmosu. Na mniejszej mapie decydować może akurat załapanie sie jednej czarnej lub białe plamy więcej. Pzryjmijmy że szanse na fotony są wieksze z jasnych miejsc (fotonobogatszych). Pręcik widzący duża mapę ma szanse zblizone do średniej z kosmosu. Precik widzący mniejszą mape tez ma najwieskze szanse na średnią z kosmosu ale jest OCZYWISTE że ma tez wieksze szanse na Istotniejsze odchylenie od średniej. Gdy leci tylko conieco ponad 13 / 0.2 sek. To pręcik widzący duży obiektyw zaoscyluje (dostanie) ok 13 czyli cos spośród 10 12 14 16 pręcik widzący maniejsza mape dostanie około 13 ale z wiekeszym odchyleniem czyli coś spośród 8 11 14 17 (8! - zmarnują się bo pręcik sie wyłaczy) NIE MA PROPORCJI bo rozkład powierzchniowy fotonów potencjalnie zasiłających dany pręcik jest JAKIŚ ale konkretny w cyklu danej 0.2 sekundy. I z punktu widzenia pręcika za dobsonem jest INNY (szczegółowszy-drobniejszy-inny).
  23. Postaram się poprawić nieco. Spór zahacza o rachunek prawdopodobieństwa i ziarnistość obiektywu itp itd; jest skomplikowany - w tym kontekscie wyobrażam sobie pewnego super-forumowicza i pewnego moderatora jak to widzą. I ten rysunek co to wpadł w ten wątek o tej sytuacji uważam za kapitalny (pękam ze śmiechu - samokrytycznie) - opowiadam o nim znajomym - załączam - oczywiście zmniejszony, bo duży już jest.
  24. Szachownica jest tylko jednym z rzadkich ale możliwych i słusznych przypadków obrazujących fakt, że na powiechrzni obiektywu na poszczególnych podfragmentach bywają rózne dostawy fotonów. I skoro juz podzieliliśmy obiektyw na fragmenty kwadratowe z siatki szachownicowej na te gdzie zdarzył się foton i na te gdzie się nie zdrzył foton to rozmawiamy o konkretnych fragmentach. Z racji że ostatecznie refraktorek mniej powieksza i slabiej potem rozrzuca wynika ze z jedengo fragmentu on zbiera wiecej na jeden precik. Więc z jednego fragmentu zbiera 5 x wiecej niz dobson to z tego fragmentu zbierze albo 5 x wiecej albo zero to WYNIK ROZUMOWANIA, 5xwiecej albo 0 ! (dla szachownicy o równych polach jest 5 lub 0). W powyższym rozumowaniu jest pewnien niuans którego można się czepić ale chodzi o zjawisko. Ostatecznie kiedyś może z nieba walic akurat obok a w centrum "dwuteleskopu" wcale i wtedy stanie sie jasne co znaczy uśrednianie po powierzchni. Refraktorek padnie na (0/5) sekundy. a dobson nie. I to wcale a wcale nie jest ekstremalny przyklad bo rozumowanie prowadzimy dla jedengo pręcika i jego dostawy fotonów. Zdarzy sie 13 realnych fotonów poza centrum teleskopu, a zero w centrum (o srednicy 80mm), a przypadek odwrotny jest mniej prawdopodobny -czemu - chyba nie musze tłumaczyć(wieksza powierzchnia obwarzanka). To chyba wreszcie jest dobry przykład. Uff. Twoje "cyfrowe" podejście ma tu sens i obala teorie ale tylko gdy jesteśmy dokładnie na progu czułości oraz przy dużych dostawach. Lekki nadmiar preferuje dziury w serze. Niech se "zerkają" - "praktycy" jak lubią No ja też (mogę/chciałbym) sie mylić ale ustawienie cyfrowego eksperymentu z "lekkim nadmiarem" nad próg czuości (pixela?) gdy próg czułości jest 10 a nie 1 chyba nie bedzie łatwe. A całe nieszczęcie (i mozliwość wystąpienia efektu McArti-ego) jestw tym 10 zamiast 1. Bo asymetrycznie marnuje się całe 9 fotonów mimo odchyłki w dół tylko o jeden - tu jest ta niesprawiedliwość w stosunku do Twojej ulubionej "Proporcji" (też ją lubię)
  25. Mówiąc filozoficznie (choc nie wiem czy to jest ważne) obiektyw rośnie względem rozmiarów DS-a na umownej sferze nad "obserwatorium" więc proporcji nie ma. Tylko nie zaburzenia w sensie czasowym a przestrzennym się tu uśredniają. Otóż w obu telestopach (po uwzględnieniu róznych powiększeń i różnej ilości pręcików) średnio każdy pręcik zbiera z obiektywu umówmy się 26 fotonów (z szansami pół na pół)JAK ZDOŁA!!!. Tylko w wiekszym to są fotony z miejsć statystycznie bardziej oddalonych od siebie na obiektywie. Przez to każdy z tych 26 miejsc zbioru pochodzi z bardziej odległego kawałeczka obiektywu. Fotony idące od jednego kawałeczka DS-a nierównomiernie sie rozkładają w przestrzeni - wiadomo. To na szkle tworzy się jakby szachownica jaśniejszo-ciemniejsza . Uwaga! jest to szachownica ważna tylko dla tego jednego pręcika i rozpatrywanego kawałeczka DS-a (tego który akurat ten pręcik widzi). Pręcik dobsona dostanie swoje fotony zapewne z okolo 26 pól tej szachownicy a pręcik refraktorka np z 5ciu (bo na refraktorze jest mniejsza cześc tej szachownicy). Potencjalne Fotony z pięciu pól szachownicy (z każdego po pięć) to bedą np 5,5,5,0,0=15 lub 5,5,0,0,0=10 natomist Potencjalne fotony z 26 pól to będą 1,0,1,0,1,0,1,0,1,0, itp zwykle około 13 tu! Oczywiscie dochodża szumy na optyce więc w oku to nie będze Dla dobsona zawsze 13,13,13,13,... a dla Refraktorka zawsze 10,15,10,15,10,15.. troche sie omsknie wte i wewte ale omskniecia od 13 na przyklad +/-1 to jesze sie wszystkie mieszczą nad progiem, natomiast omskniecia 10 +/-1 to niestety zmarnowane 9 fotonow na jednym oślepionym pręciku. Jeżeli omsknięcia komplikują to mozna "przeskalować" rozumowanie czyli przyjąć że próg widzialnoiści jest 11 i wtedy bez omsknięć widac że zdarzają sie pechowe pręciki za refraktorkiem. Moim zdaniem te efekty mają jednak znaczenie tylko przy niewielkiej nadwyzce światła nad porogiem. Czyli głownie dla zerkania i BLADZIEWIA, bo jak wali dużo np 50 albo 500 fotonów to juz nie zdarzy się szachownica dająca efekt 0,1,0,1,0,1 tylko 490,510,490,510 i efekty McArtiego na dole nawet nie dotkną granicy 10. Ponadto ciekawostka gdy z nieba idzie podprogowo to mały może byc lepszy bo przynajmniej czasem gdzieniegdzie coś błyśnie (jakiś pręcik). Tak czy siak prosze o testy mgławic gazowych i planetarnych ewentualne. Losowanie 25 razy ze zbioru 0,1 daje inny wynik niż {losowanie 5 razy ze bioru 0,1 a potem wynik x 5) p.s. Cały opis porzedstawia sytuację uzbieraną z 1/5 sekundy. W nastepnej 1/5 sekundzie dziury w serze mogą pojawic się na innych pręcikach. Ale młyn. Wszystko to jest tak samo młyniaste jak walka Gołota Adamek gdzie Adamek trafiszy w 1 rundzie popchnął Gołotę na matę, żeby dać mu szanse odsapki albo jednak przypadkiem(za mało znam się na boksie) Rysunek przedstawia sytuację idealną gdyby rozkład fotonów w przestrzeni (czyli w poprzek powiechrzni ziemi) był idealny no i oczywiście jasność DS-a jednakowa wszędzie po doleceniu do ziemi. 13 x oznacza 13 x foton czyli 13 fotonów (w 0.2 sekundy czasu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.