Witam, to mój pierwszy post, jestem miłośnikiem astronomii mniej więcej odkąd skończyłem 8 lat. Dorosłość nieco przerwała to zamiłowanie, ale dziś chciałbym do tego wrócić i połączyć z moim drugim zamiłowaniem i zawodem - fotografią. Tylko że jestem zupełnie zielony jeśli chodzi o sprzęt potrzebny do astrofotografii (a właściwie osprzęt, bo aparaty/obiektywy czy teleskopy tajemnicą dla mnie nie są).
Póki co wiem, że potrzebuję montaż paralaktyczny ze statywem i z lunetką biegunową, na którym można zamontować aparat fotograficzny lustrzankę z obiektywem (waga całości 2-3 KG, maksymalnie 5 - coś w rodzaju Nikona D700 + 135/2 na przykład), a w przyszłości teleskop w rodzaju któregoś z refraktorów Sky-Watcher (raczej tych amatorskich, np. 80/400) - oczywiście z możliwością podpięcia do niego lustrzanki - wtedy waga nieco wzrośnie - chciałbym być na to gotowy. Całość ma się nadawać do amatorskiej astrofotografii i obserwacji nieba - fotografowania księżyca i przynajmniej jaśniejszych DS w rodzaju M31. Czyli pewnie do tego bym chciał od razu albo w przyszłości jakiś system zautomatyzowanego prowadzenia - napęd, możliwość podłączenia do komputera i kamerki do autoguidingu itd. - ale tu też jestem kompletnie zielony.
Przeczesałem różne fora i strony internetowe, skąd wywnioskowałem, że na moje potrzeby wystarczyłby montaż EQ3-2 Sky-Watcher (nie mam pojęcia czym to się różni od EQ3, tak przy okazji...) i cenowo też by mi odpowiadał - zwłaszcza że używany pewnie można kupić znacznie taniej, a używany jak najbardziej wchodzi w grę (oczywiście z pewnych rąk). Tylko nie wiem o tym montażu nic poza tym, że jest paralaktyczny i że byłoby mnie na niego stać :-)
Czyli prosiłbym o potwierdzenie lub zaprzeczenie mojemu pomysłowi z EQ3-2 i dalsze poprowadzenie do szczęśliwego finału, którym byłaby samodzielnie wykonana fotografia M31 na przykład (oczywiście po odpowiedniej obróbce materiału w komputerze - z tym już sobie dam chyba radę).
Mój budżet: ideałem by było, gdyby całość zamknęła się w 1000 zł, najchętniej zacząłbym od samego montażu ze statywem (pewnie z możliwością ręcznego prowadzenia?) do 500 zł. W grę jak najbardziej wchodzą rzeczy używane, z pewnej ręki, im taniej tym lepiej, nie mam ciśnienia na "nówki" ze sklepu. Chyba że ktoś mnie sprowadzi na ziemię, ale z tego co wyszperałem w sieci, powodzenie operacji z takim budżetem jest chyba realne.
Na zakończenie: tutaj mój największy jak dotąd sukces astrofotograficzny:
http://www.terajewicz.pl/2009/05/ksiezyc/
który bym chciał ukoronować Drogą Mleczną i M31 - no ale do tego właśnie pewnie potrzebuję tego całego majdanu, o którym powyżej.
Pozdrawiam, z góry dziękują za wszelką pomoc.