Skocz do zawartości

dziki

Moderator
  • Postów

    4 130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez dziki

  1. Nie warto - jeśli spodziewasz się takich wyników jak na załączonych zdjęciach.

     

    Chyba, że traktujesz to jako eksperyment i możesz poświęcić na to 115 zł, licząc na to że za kilka miesięcy uda Ci się sprzedać ten napęd za powiedzmy 80 zł. Gdybym miał strzelać, to zaryzykowałbym stwierdzenia że na EQ1 i 1000mm wyciągniesz może kilkusekundowe znośne klatki. A do takich zdjęć to mówimy o minutowych (1, 2, 5, 10 min) naświetlaniach (z wyjątkiem M42 gdzie na jądro wystarczy kilka sekund :)).

  2. Potwierdzam to co napisał Pav1007. Szybko będziesz chciał przesiąść się z EQ3-2 na EQ5.

    Sam zaczynałem od EQ5 z napędem w jednej osi i posadzoną na nim lustrzanką z obiektywem 200mm - średnie czasy przy stosunkowo niewielkim odrzucie klatek to 180 sekund. Dało się i 240 sek wyciągnąć i nawet na jednej sesji 300 sek, ale nie były to wyniki powtarzalne.

  3. Nie ma to wpływu na obraz.

     

    Można na tą otwartą przestrzeń przygotować sobie osłonkę, którą po rozłożeniu teleskopu założysz (np fragment karimaty wyczerniony od wewnątrz czarnym sprayem, albo tkaniny, ale z tkaniną trzeba uważać żeby nie "wchodziła" do tuby) - zabezpieczy to lustra przed zaparowaniem.

    • Lubię 1
  4. Bo nie jest wycięte :). Brak szumu w tle niekoniecznie oznacza obcięty histogram. Czasem to po prostu dobre warunki i dużo materiału o umiejętnościach obrabiającego nie wspomnę :).

    No to muszę w domciu obejrzeć histogram tego zdjęcia, może zrozumiem :)

  5. Powiem Ci tak przeczytałem 2 książki

    No to zwracam honor - jednak zrobiłeś coś we właściwym kierunku. Chociaż albo to nie były najlepsze pozycje astronomiczne, albo po prostu jesteś jeszcze na naprawdę początkowym etapie zaznajomienia się z tematem, skoro (dość lakonicznie :P) pytałeś co to "dobre niebo".

     

    i nie wg mnie żadna ksiazka nie dostarczy mi więcej wiadomości niż ludzie którzy maja takie duże doswiadczenie

    Książki nie można zapytać, to fakt :) Ludzie podpowiedzą, jeśli czegoś nie zrozumiesz po lekturze. Ale jeśli będą mieli wrażenie, że mają do czynienia z "podajcie mi na tacy, mi się nie chciało poszukać", to szybko się zniechęcą.

     

    Poczytaj trochę forum (masz u góry dwa najpotrzebniejsze działy - Obserwacje i Astrofotografia), użyj okienka "Szukaj", zobacz co i jak ludzie piszą - życzę wytrwałości i powodzenia :)

  6. Widziałem takie zdjęcia z jeszcze większym efektem - naprawdę było wrażenie jakby obiekt był 3D - bo na tym zdjęciu rusza się prawo lewo, a na tych zdjęciach które widziałem dosłownie się obracał... jestem ciekaw jaka jest metoda przygotowania takiego zdjęcia. Pewnie google trza zapytać ;)

  7. No dobra... potraktuj to co napiszę poniżej jako naprawdę przejaw życzliwości. Nic osobistego i bez złości, po prostu dobre rady wujka dzikiego ;)

     

    Mam już niemal pewność, że wpadłeś kilka dni temu na pomysł "kupię sobie teleskop" (jeszcze nie wiesz po co - czy do obserwacji czy do astrofotografii) i zamiast zacząć od samodzielnego nabycia podstaw wiedzy:

    - pogooglania i poczytania wyników (na hasło "obserwacje nieba" albo "obserwacje nieba podstawy" dostaniesz w odpowiedzi kilka fajnych linków)

    - kupienia i przeczytania odpowiedniej książki - np z słowami "Obserwacje nieba" w tytule (podpowiedzi znajdziesz w linkach jak sobie pogooglasz)

    - wejścia chociażby na tym forum w dział "Obserwacje" i tam w wyszukiwarce wpisanie "podstawy" i poczytanie

     

    to wpadłeś na to forum i zadajesz pytania na tematy kompletnie podstawowe - tak podstawowe, że nikomu oprócz kilku osób nie chce się nawet spojrzeć w kierunku klawiatury, żeby cokolwiek napisać.

     

    Możesz zapytać "no ale skąd mogę wiedzieć, że daję plamę i w co drugim poście pytam o banał" - ano nie możesz wiedzieć, bo nie wykonałeś samodzielnie żadnej pracy w tym kierunku. Nie przeczytałeś ani jednej książki. Jeśli wykonałeś - to po łebkach. Jeśli jest inaczej - zwrócę honor.

     

    Teraz co do Twojego pytania. Istnieje coś takiego, jak light pollution, czyli zanieczyszczenie świetlne (atmosfery). Przejawia się to masą światła emitowanego w niebo przez latarnie i inne źródła światła, które są zlokalizowane oczywiście w miastach i większych wioskach. Im większe miasto, tym więcej światła, tym gorsze warunki do obserwacji i fotografowania nocnego nieba. Im mniej światła - ciemniejsze niebo - tym więcej (i lepiej) widać obiektów Głębokiego Kosmosu.

     

    Mieszkasz w rejonie, które wg kilkuletniej już mapy zanieczyszczenia światłem (http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?topic=425.0) ma całkiem niskie zanieczyszczenie światłem. Czyli nie musisz ładować teleskopu w auto i jechać 30-60-90 km za miasto jak ja, tylko wychodzisz z nim na podwórko, stajesz w miejscu w którym nie świecą latarnie - i masz raj. A jak nie masz takiej możliwości (bo akurat sodówka wali po oczach i nie da się jej wyłączyć kamieniem ;)) to wystarczy jak oddalisz się 1-3-5 km od miejsca, w którym mieszkasz i też masz astronomiczny raj.

     

    Mówiąc bardzo ogólnie, jeśli w nocy widzisz Drogę Mleczną - to masz dobre albo bardzo dobre niebo. I to miałem na myśli.

     

    Mati, ja Cię nie chcę odstraszyć od zadawania pytań - pytaj, wprowadzanie kogoś w temat i zarażenie bakcylem jest bardzo fajne. Tylko, na wszystkie Czarne Dziury w Gromadzie Lokalnej, wykonaj ten wysiłek i samodzielnie łyknij podstawy wiedzy - to wszystko leży na forach astronomicznych, wystarczy chcieć i sięgnąć ręką.

  8. No widzę, że powoli układamy wiedzę :)

     

    Program zainstaluje jak wruce do domu a pozostałe linki przeczytałem.

    W programie masz przycisk (lub skrót ctrl+m) przełączający widok z montażu azymutalnego na paralaktyczny. Różnicę najbardziej widać jak wybierzesz jakiś obiekt (szukanie: ctrl+f i wpisz np. m31) i przyspieszysz czas strzałkami po prawej.

     

    Podstawowa różnica między tymi montażami jest taka, ze montaż dobsona (azymutalny) porusza się "prawo-lewo / góra-dół". Tak jakbyś kręcił głowa: prawo-lewo, góra-dół.

    To jak porusza się montaż paralaktyczny znajdziesz w materiale od Tomka96, natomiast zdaję sobie sprawę że jeśli nie widziałeś tego na żywo, to trudno to sobie wyobrazić. Spróbuję opisać. Wyobraź sobie karuzelę (taką jak na placu zabaw, tylko na wysokim wsporniku, wokół którego się obraca). Teraz wyobraź sobie, ze ten wspornik pochylony jest - przykładowo - o 45 stopni względem pionu. Siodełka karuzeli poruszają się po okręgu - raz zbliżają się do ziemi raz oddalają. Tak wygląda ruch jednej z osi obrotu montażu paralaktycznego. Ruch drugiej osi jest identyczny, ale prostopadły do pierwszej :)

     

    Skąd jesteś? Może masz możliwość podejścia do sklepu astro, mógłbyś na żywo zobaczyć jak to wygląda. Albo ktoś ze społeczności astropolis mógłby C i pokazać to na własnym sprzęcie, gdyby się taki chętny znalazł.

     

    Wnioskując z tego co napisałeś to montaż EQ jak i Dobson maja tyle samo wad co zalet montażem EQ łatwiej śledzić gwiazdy ale montażem Dobson łatwiej na nie trafić.

    Mówi się, że obsługa montażu Dobsona jest bardziej intuicyjna - bo masz ruchy góra-dół, prawo-lewo. Można nim śledzić gwiazdy, ale stosuje się go do obserwacji, do typowej astrofotografii głębokiego kosmosu sam montaż dobsona się nie nadaje.

     

    W syncie większość ceny stanowi sama tuba a nie montaż .

    Usystematyzujmy to:

    - mamy dwa - najbardziej popularne - typy montaży: paralaktyczny i azymutalny

    - jednym z "przedstawicieli" montaży azymutalnych jest montaż Dobsona

    - Synta to nazwa fabryki, która produkuje tuby pod marką SkyWatcher

    - potocznie mówi się "Synta" na teleskopy SkyWatcher - to to samo

    - mówiąc Synta, albo SkyWatcher mamy na myśli samą tubę (!) optyczną

    - Synta na Dobsonie to np. to: http://astromarket.p...rex-dobson.html

    - Synta na montażu paralaktycznym ("paralaktyk" pieszczotliwie ;)) to np. to: http://astromarket.p...-750-eq3-2.html

     

    Tak, jeśli porównać ceny zestawów (teleskop+montaż) to sam montaż Dobson jest tańszy od przeciętnego montażu paralaktycznego.

     

    Wiec za cenę 1200 zł (synta 8") nie kupie równie dobrego teleskopu jak w montazu EQ tutaj duza część ceny stanowi montaż i tuby są lekkie dlatego silniczek niemusi być mocny i są tańsze .

    Ująłbym to inaczej.

    Montaże Dobsona mogą udźwignąć ciężkie teleskopy, nadają się do zastosowań obserwacyjnych.

    Montaże paralaktyczne (te prostsze, tanie) nie nadają się do astrofoto, to co mogą udźwignąć i stabilnie utrzymać pozwala na prowadzenie obserwacji nieba. Poza tym nie mają silniczków.

    Montaże paralaktyczne średniej klasy (solidne, wyposażone w napęd - "silniczki") nadal nie uniosą tyle ile montaże Dobsona, ale są na tyle solidne, że pozwalają na astrofotografię.

     

    Za cenę około 1200-1400 zł kupisz albo:

    - Syntę 8" o ogniskowej 1200mm na Dobsonie - zestaw dobry do obserwacji nieba,

    - lub Syntę 6" o ogniskowej 750mm na montażu EQ3-2 (paralaktyk), będziesz mógł nim też obserwować niebo, ale mniejsza ogniskowa to mniejsze przybliżenia obiektów, mniejsza średnica lustra to trochę słabsze obrazy. Ten montaż, gdyby go wyposażyć w dodatkowe napędy, nada się do naprawdę ale to naprawdę podstawowej astrofotografii.

     

     

    Tuby z dobsonow są cięższe izeby udźwignąć teki ciężar muszą być mocniejsze dlatego są droższe.

    Coś pokręciłeś - przeczytaj co napisałeś, ja tego nie rozumiem.

     

    NA Dobsonie można posadzić cięższą tubę. Montaż Dobsona jest tańszy ze względu na prostą konstrukcję i tanie materiały z których jest zrobiony.

     

    I ostatnia kwestia wg ciebie jaki montaż jest lepszy.?

    Montaż Dobsona jest lepszy jeśli chcesz kupić teleskop o dużym lustrze i ogniskowej (Synta 8" lub Synta 10" lub 12" lub 16") i chcesz obserwować niebo.

    Montaż paralaktyczny (średniej klasy, z napędem przynajmniej w jednej osi, najlepiej w dwóch) jest lepszy, jeśli kompletujesz zestaw do astrofotografii.

     

    To powyższe to dość duże uogólnienie, ale nie mam możliwości bardziej się rozpisywać.

    • Lubię 3
  9. Nie. Drugi link, który podałem (http://deltaoptical....on-8,d2208.html) to sam upgrade kit, bez montażu.

    Albo coś źle klikasz, albo się nie rozumiemy. Sprecyzuj co masz na myśli pisząc, że chcesz "sam system".

     

    edit: Pav mnie uprzedził. Jeśli nadal coś nie gra, to napisz (opisz dokładnie) czego szukasz, bo mam wrażenie, że gdzieś się rozjeżdżamy z rozumieniem tematu (wtedy chętnie wyjaśnię). Bo nie zakładam, że nie klikasz w linki, które pieczołowicie Ci podsuwam :)

  10. Kolimacja.

     

    Mati, przykro mi to napisać, ale traktujesz to forum jak google. A tu nie siedzą boty tylko ludzie, którzy mają masę innych zajęć niż odpowiadanie na kolejne pytanie, na które napisano już kilometry odpowiedzi.

     

    Skąd miałeś to wiedzieć? Wystarczyło wbić w wyszukiwarkę tego forum, albo googli, hasło "kolimacja teleskopu":

    - http://www.google.com/search?client=safari&rls=en&q=kolimacja+teleskopu&ie=UTF-8&oe=UTF-8

     

    W trzecim linku od góry jest odpowiedź:

    - http://astro4u.net/yabbse/index.php?topic=6153.0

     

    A w tej odpowiedzi jedno z bardziej popularnych opracowań kolimowania teleskopu najtańszym kolimatorem:

    - http://astrofotografia.republika.pl/Kolimacja_teleskopu.htm

     

    A w czwartym linku też coś jest:

    - http://mojeobserwacje.blox.pl/resource/kolimacja3.html

     

    Powtórzę: najpierw sam poczyń odrobinę wysiłku, odrób zadanie domowe i jak czegoś nie zrozumiesz (np. przeczytasz chociaż połowę z linków, które Ci podałem na tacy, ale nadal nie będziesz wiedział co to kolimacja albo po co to się robi), to wróć - tu są ludzie życzliwi, wielu Ci pomoże.

     

    Pewnie napisanie z głowy co to jest kolimacja zajęłoby mi mniej czasu niż powyższe wypociny, ale postanowiłem sobie, że podejmę próbę skierowania Cię na ścieżkę bycia astroamatorem, żebyś nie skończył jako astroleń ;)

    • Lubię 1
  11. Hmm... trudno odpowiedzieć na to pytanie. Postaram się napisać coś w rodzaju krótkiej recenzji.

     

    W takim budżecie (nowej Synty 10") nie widzę możliwości kupienia lepszego nowego sprzętu (tzn: z większym lustrem czy lepszymi okularami) - więc tak, jestem zadowolony. Teleskop jest składany, łatwiej transportować pod ciemne niebo. Ma stosunkowo duże lustro (a przynajmniej: niemałe) więc da się wypatrzyć pod dobrym niebem takiego np. Veila (to moja ostatnia "zdobycz", dlatego piszę). Obraz księżyca przy maksymalnym powiększeniu wygląda fantastycznie, tak samo jak Jowisza, Saturna czy Marsa (ale trzeba się trochę napracować, żeby nad nimi nadążyć). Teleskop trochę waży (całość 27,5kg) i zajmuje trochę miejsca w domu - więc trzeba mieć gdzie go przechować, no i mieć siły żeby donieść go do miejsca obserwacji / samochodu w którym będzie sobie podróżował pod dobrą miejscówkę.

     

    Konstrukcja rozsuwana wymaga częstszej kolimacji niż jednolita tuba - choć są tacy, którzy twierdzą, że przy delikatnym traktowaniu niekoniecznie. Moje (piszę tylko o własnym doświadczeniu, a nie o tym co słyszałem) doświadczenie jest takie, że warto za każdym razem chociaż kontrolnie sprawdzić kolimację, bo jednak obraz z poprawnie skolimowanego teleskopu kłuje (cieszy :)) oczy ostrością i detalem.

     

    Na teleskop warto przygotować sobie odrośniki (np z karimaty) żeby podczas obserwacji dłużej utrzymać oba lustra w stanie niezaparowanym. A i zmodyfikowałem go jeszcze dodając "motofocuser" - czyli ostrzę nie dotykając tuby, za pomocą silniczka sterowanego z kabla.

  12. Teleskop obserwacyjny: Synta 10" rozsuwana na Dobsonie, kupiłem z podstawowymi okularami (10mm i 25mm), z czasem dokupiłem okular 6mm (dla większych powiększeń), 12mm (lepszy od tego co był w zestawie), oraz soczewkę barlowa x2 (do jeszcze większych powiększeń :)). Ten montaż jest poruszany ręcznie.

     

    Do zdjęć na dziś wykorzystuję lustrzankę z podpiętym teleobiektywem 200mm (takim "zwykłym"), to montuję na montażu paralaktycznym HEQ-5.

  13. Mati wygooglaj sobie jak wygląda montaż Dobsona, powinno Ci to dać odpowiedź co do ugięć.

    Jeśli nie da - pytaj, w zrozumieniu tematu wielu Ci tu pomoże, ale nie w odwaleniu za Ciebie zadania domowego.

    Zmień podejście - większą pomoc dostaniesz, jeśli zastosujesz trochę inną kolejność: najpierw poszukaj sam (vide: soczewka barlowa - google na pierwszej pozycji daje świetną podpowiedź). Jak czegoś nie rozumiesz - pytaj.

     

    Poza tym fajnie wiedzieć kogo się czyta albo z kim się pisze: ile masz lat?

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.