Kiedy planowalem swoj pierwszy teleskop, to myślałem sobie: kupię eq3-2 plus ed80 plus canon 600d i to wszystko. Po co ludzie kupują ciągle jakieś dodatki, głupie...
Z czasem stwierdziłem, kurde trzeba trochę kasy dozbierac i kupic jednak heq5. Tak też zrobiłem. Następnie zacząłem myśleć o zamianie canona na cos dedykowanego do astrofoto. I znowu trzeba kasy dozbierac. Kupiłem kamerę. Potem wymyslilem, że w sumie wygodne jest mieć minipc i sterować wszystkim po wifi, trzeba kase dozbierac kupic pc, tak tez zrobilem. W końcu zrobily mi się trzy zasilacze osobne, to trzeba kasy dozbierac i ogarnąć to wszystko, więc astrolink, do tego focuser, flattener, złączki...
Będzie kiedyś koniec wydatków?? :-)