Skocz do zawartości

JaLe

Społeczność Astropolis
  • Postów

    6 823
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez JaLe

  1. Jale,

     

     

    Być może kiedyś znajdziemy rozwiązanie tego problemu (o ile w ogóle ten problem istnieje, jak słusznie zauważył Behlur_Olderys). Tyle, że niespecjalnie widzę tu rolę akurat komputera kwantowego. Komputer kwantowy to nie jest "idea" pozwalająca na rozwiązanie problemów, które wydają się fundamentalnie nierozwiązane. Ideą komputera kwantowego jest znacznie efektywniejsze (czyt. szybsze) rozwiązywanie zadań obliczeniowych.

     

    Tu (jeśli w ogóle problem istnieje), problemem nie jest złożoność obliczeniowa algorytmu, który mógłby pomóc odzyskać obraz bez zniekształceń, ale sama niepewność co do tego, co do nas przychodzi. Rozwiązaniem mogłaby tu być nowa metoda radzenia sobie z problemem, a metod nie znajduje komputer, tylko człowiek. No, chyba że masz na myśli hipotetyczną (przynajmniej jak na razie) ASI (Artificial SuperInteligence), tyle że to nie ma bezpośredniego związku z ideą komputera kwantowego.

     

     

    A echo odpowiadało, zamek kwantowy, zamek kwantowy - wiesz li człowieku na czym polega jego idea ? I dlaczego komputer kwantowy oparty na tego rodzaju rozwiazaniach "liczy" szybciej ?

  2. To i ja dodam dzisiejsze, okolice jak u Wojtka :)

    Loxlej, jak byś mógł rzucić okiem i zidentyfikować ten krater z "wulkanem". Oraz ten ciekawie oświetlony nad Plato.

    ps. dorzucam jeszcze mozaikę dwóch zdjęć

    ps.II dopisuję, czym robione bo Adam prosił SCT8" + Basler ACE

    3.jpg

    Plato.jpg

    Mozaika kopia.jpg

    • Lubię 9
  3. Może mnie zbierze na coś jeszcze większego next time.

     

    Jarku - Bąbel był w innym temacie :)

    Wiesz dobrze, że nie należę do osób, które bacznie zwracają uwagę na kompozycję w zdjęciach astro (no może za wyjątkiem meniska w galaktykach ;) ). Ale akurat w twoim zdjęciu oczami wyobraźni widzę tam Bąbla (szkoda że nie na zdjęciu - ale pomarzyć można :) ).

     

  4. Czy dobrze rozumiem, Adamie, że docelowo będą to istoty ze sztucznych, lepszych "komórek/tkanek", prawie nieśmiertelne, od czasu do czasu poddające się przeglądowi technicznemu, w którym nanoroboty uzupełnią drobne uszkodzenia (promieniowanie twarde i inne przypadki są wszędzie). Od czasu do czasu lub wysyłając misję kolonizacyjną będą w fabrykach budować nowe osobniki podobne do siebie.

    Z całą pewnością nie będą rozmnażać się płciowo. Zniknie pojęcie embrionu, dziecka pary ludzi. Zniknie wszystko to co dziś określamy miłością erotyczną.

    Będzie to nowy gatunek istot rozmnażających się w fabryce (jak roboty).

     

    Pozdrawiam

    p.s.

    Podtrzymuję tezę, że logiczna analiza wyklucza możliwość rozsądnego ekonomicznie zbudowania osobnika który będzie przewidywalny i godny zaufania - ludzie nigdy nie pozwolą tym mądrym robotom mieć jakąkolwiek władzę lub być licznymi! Kilka sztuk puści się do naprawy jakiejś katastrofy i to max.

    Jak nigdy zgadzam się z Tobą. Adam proponuje kolejną wersję totalitaryzmu. I na tym kończę czytanie tego wątku :) bo wszystko stało się jasne.

     

    • Lubię 2
  5. To nie miejsce na tak detaliczną dyskusję. Wiele z tego co napisałem nie zrozumiałeś, ale to na pewno dlatego, że pewnie nielogicznie to przedstawiam w tak krótkiej formie. Odsyłam do literatury. Przeczytaj, przeanalizuj, wróć. Wtedy miło będzie pokonwersować. Sukcesy w tej dziedzinie są ogromne i postęp wykładniczy.

     

    Zobacz tą staroć (2011):

     

    http://www.ibm.com/smarterplanet/us/en/ibmwatson/

     

     

    IBM Watson to ciągle Narrow AI, choć oczywiście może wyewoluować w AGI. To #1 strategiczny projekt IBM, na który płyną ogromne środki. Sama ta dziedzina zwana Cognitive Computing zupełnie zmienia sposób myślenia o komputerach. Wiele modułów Watsona jest już otwarta dla programistów (API) i można sobie testować. Oczywiście całym "mózgiem" operują tylko goście po stronie IBM. Szkoda, że Watsan nie może być podpięty do netu, bo podejrzewam że już teraz pokazałby sporo ciekawostek. Przy okazji - wiedzieliście, że tego typu AI nie może być bezpośrednio wpięte online do netu? :)

     

    Więc jak ty mi mówisz, że nie ma postępu, to mi się wydaje, że mieszkasz w jaskini.

     

    Przecież to jest tylko "kalkulator" i zawsze nim będzie, nie ma się co zachwycać. W 2011 roku ? to wcale nie staroć, bo ja już w 2007 roku bawiłem się w systemy eksperckie i sztuczne sieci neuronowe, a Ktoś to przecież znacznie wcześniej przygotował.

    Na wielką rewolucje przemysłowa czekamy już od dawna (ze 20 lat ?) jednak do póki nie będzie odpowiednich rozwiązań powiązanych z humanizacją - i jeszcze raz podkreślę z humanizacją - bez której żadna rewolucja przemysłowa nie będzie służyć człowiekowi. Zresztą niektóre uczelnie techniczne wprowadzają takie przedmioty do programu swoich studiów, ale to nie jest jeszcze to.

    Obecne rozwiązania z zakresu tzw. humanizacji i pseudo racjonalizmu czy bredni opartych o traktowanie człowieka jako tylko i wyłącznie instrumentu niewiele znaczącego w makroskali są skazane na porażkę. Oparte są zwykle na pewnych przesłankach zwykle służących tylko pewnej liczbie osób (młodych, bogatych, sprawnych intelektualnie, zdrowych - itp. itd.)

    Im więcej zainwestujemy w technologie bez wsparcia humanistycznego tym większa będzie porażka człowieka jako istoty. Nie myślę tutaj tylko wyłącznie o naukach społecznych.

    Nie będę się rozpisywał nad tym co mam dokładnie na myśli, bo uważam że zostanę dobrze zrozumiany - chociażby przez cześć czytających :)

    Mimo, że między nami są różnice światopogladowe to uważam, że i tak bez względu na nie pozostaje kwestia pewnej dojrzałości doświadczenie pewnych prawd o życiu :)

     

    • Lubię 1
  6.  

    Trzy tygodnie temu siedziałem sobie na kocyku, w przemiłym towarzystwie, na uroczej łące. Było cieplutko, ostatni, fajny, jesienny dzień. Wiało trochę, ale Słoneczko dawało radę. Ponieważ było ciepło, owady stały się dość aktywne. W którymś momencie, tuż obok zawisł bzyk. To takie bzyczące owady, z tych, co to wachlując w piorunującym tempie skrzydełkami, potrafią zawisnąć w powietrzu. Bzyki lubią to robić i mój mały przyjaciel wisiał sobie z 40 cm od mojego nosa, a ja nie mogłem wyjść z podziwu. Miał może 5 mm długości. Malutki i leciutki, a porywy wiatru go w ogóle nie ruszały. Niezwykle sprawne czujniki i wyjątkowo wydajny komputer biologiczny, wprowadzały korekty dla skrzydeł w nieprawdopodobnym tempie. Przyszło mi do głowy, jaka nasza technologia jest prymitywna. Nie jesteśmy w stanie (i długo jeszcze nie będziemy) wykonać robota, który tak sprawnie reagowałby na gwałtowne (w stosunku do jego masy) zmiany środowiska, tak długo działałby na bateriach, tak malutkiego rozmiarem a przecież wyposażonego w bardzo przyzwoitą, wielofasetkową optykę, chwytne podwozie i wydajne kondensatory energii w zestawie z ładowarką. Pomyślałem - to jest przyszłość. Biologiczne urządzenia będą najefektywniejsze.

    Może i ludzie to roboty, ale genialne - bo biologiczne.

     

    Wiem, że choć odnoszę się do fragmentu wypowiedzi Adama z tego wątku, to jednak cokolwiek nie w temacie, dygresję wybaczcie.

    A fe średniowieczne myślenie. Rozwój, rozwój i jeszcze raz digitlizacja !

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.