Skocz do zawartości

Pulsar

Społeczność Astropolis
  • Postów

    192
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pulsar

  1. Teleskopem 8 możesz znaleźć multummm obiektów, jeżeli rzeczywiście masz b. ciemne niebo to skromnie ponad 200 obiektów
  2. Witaj Nie wiem czy się orientujesz ale np. galaktyka Andromedy w teleskopie 8 wygląda podobnie do tego obrazka: Lecz raczej jest odrobinę mniejsza. http://www.astromaniak.pl/download/file.php?id=6993&mode=view/przed%20obr%C3%B3bk%C4%85.jpg Miałem atlas i obrotową mapkę i to nie pomagało co prawda znalazłem kilka gromad ale jednak niesmak pozostał. Ja osobiście polecałbym Ci lornetkę Nikon Action VII nowa 300zł używana w okolicach 200, lub Nikon Action EX ale jest to już wydatek rzędu 500zł nowa a używana około 400 choć cena przekłada się na jakość i są to lornetki najlepsze w swojej klasie. Pozdrawiam
  3. Witaj Ja polecałbym Ci na początek lornetkę, sam myślałem tak jak Ty lornetka może być no ale kase mam to wezmę teleskop i tak nabyłem SW8, może 30 razy byłem na polu i zwątpiłem bo nic znaleźć nie potrafiłem (DS'y) (a niebo mam około 5 mag. w nowiu) teraz teleskop sprzedałem, i kupuję lornetkę. Pozdrawiam
  4. Ekologu, niektórych twoich kawałów wgl. nie rozumiem
  5. Nowakowa krzyczy do męża czytającego w pokoju gazetę: - Skocz zaraz do sklepu i kup pół litra oleju Po jakimś czasie maż wraca a żona na to: - I co kupiłeś to, o co Cię prosiłam? - Na pół litra starczyło ale na olej już nie. Małżeństwo wyjechało nad morze. Mąż zapomniał kąpielówek. Żona powiedziała że mu zrobi i wzięła dwa śliniaczki ich synka i uszyła kąpielówki. Następnego dnia mąż wyszedł na plażę w świeżo uszytych kąpielówkach, wszyscy zaczęli go wytykać i z niego się śmiać, popatrzył na kąpielówki i zamarł! było tam napisane: "rośnij duży dla mamusi". A dokąd to obywatelu? - pyta milicjant pijanego - Idę wysłuchać kazania! - A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy? - Moja żona Powracającego późnym wieczorem do domu męża wita żona z wałkiem. - Ty łajdaku, masz na twarzy szminkę! - To nie szminka, to krew. Potrącił mnie samochód - No! masz szczęście. W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym. Stojąc u bram nieba i czekając na Św. Piotra zastanawiali się czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie. Gdy Św. Piotr się pojawił zadali mu to pytanie. On odpowiedział, że to pierwsza taka prośba i właściwie to nie wie, ale pójdzie się dowiedzieć. W czasie nieobecności świętego (miesiące lecą) para zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie popełniają błędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak - utkną w niebie złączeni na zawsze. Po trzech miesiącach wraca zmęczony Święty Piotr, informuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe.Para stwierdza - ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód. Wściekły Św. Piotr rzuca kluczem o ziemię. - Czy coś nie tak - pyta wystraszona para. - Dajcie spokój - mówi Święty - zajęło mi trzy miesiące żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie prawnika?
  6. Super się zapowiada ale mam pytanko w jakiej cenie zamierzacie ją wydać?
  7. Kerbale są fajne ale dosyć drogie no i żeby pograć trzeba umieć sporo ang., trzeba mieć dosyć dobrego kompa no i kłania się tam też znajomość praw fizyki (Jak narazie tylko troszkę, ale podobno w przyszłości gra będzie się tylko na fizyce opierać) Pozdrawiam
  8. Witaj Co do tych miejsc to proponuję abyście zrobili to podobnie jak w Mass Effect, podzielili galaktykę i sprawdzili czy nazwy są tam poprawne, i w dobrych miejscach. P.S Gra będzie na PC i po polsku? Pozdrawiam
  9. Filmy które ja polecam Inwazja: Bitwa o Los Angeles Najlepszy film który oglądałem zaraz po Avatarze! Avatar John Carter (prawie że bajka ale też super) Apollo 18 Moon Dzień w którym zatrzymała się ziemia Supernowa Odyseja 2001 i 10 Gwiezdne jaja! xd Biegun zagłady Całą sagę Gwiezdnych Wojen Dzień zagłady Zagłada z kosmosu Batelship bitwa o ziemię Żołnierze z kosmosu Ja Robot Kontakt Dred Atlas chmur Mission to Mars Czerwona planeta Apollo 13 Gwiezdne wrota Faceci w czerni 1-3 Dzień niepodległości Transformers 1-3 5 element Czekam na 1000 Lat po ziemi
  10. Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą: - "Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!". I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów. - Ano, wytrzymam... - odparł Iwan. Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów! - Ano, wytrzymam. Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy. Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią: - Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów! - Wytrzymam, wytrzymam. Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem i proponują: - Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów! - Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu wpier****! - odpowiada Iwan.
  11. Narzeczony przyprowadza swoją wybrankę do Kościoła. Pyta się proboszcza, ile będzie kosztował ślub. - Ile pan uzna za stosowne, mając na uwadze wartość osiągniętego szczęścia. Pan młody popatrzył na narzeczoną, która nie była niestety piękna, westchnął i dał księdzu 20 zł. Ksiądz przyjrzał się jej uważnie, poklepał pana młodego po ramieniu i wydał mu resztę - Czemu Ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wypie*dalaj!!! Następnego dnia mąż wraca z pracy a żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni: - Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo wypie*dalaj!!
  12. Mąż do żony - nosiła byś buty jak byś nie miała nóg? żona - Nie ! mąż-to na cholerę ci stanik ? Franek chleje wódę z Jankiem u niego w domu. Patrzy, a na ścianie wisi metalowa miednica. Pyta Janka: - A co to jest? Janek na to: - Zegar z kukułką. - Co Ty gadasz, jak to działa? - pyta Franek. Na to Janek bierze pałę bejsbolową i jjjjak nie walnie w tę michę! Micha drży, okrutnie hałasując. W tym momencie zza ściany ktoś krzyczy: - Ku-ku-kurde wpół do czwartej rano jest! Nowo poślubiony małżonek wyjaśnia nowo poślubionej żonie: - Musisz wiedzieć, że w moim domu są pewne reguły. Może się zdarzyć, że na noc nie wrócę, może tak się zdarzyć, że pójdę z przyjaciółmi na mecz lub do baru. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Ponadto, gdy wrócę do domu w przeciągu pół godziny ma być ciepła kolacja. Czy to jasne? - Tak, ja też mam regułę, codziennie o godz. 9 wieczorem będzie w tym domu uprawiany sex. Twoja sprawa czy przyjdziesz czy nie..... Jest pewien człowiek, który nazywa się Buba. Wszyscy go znają i on też wszystkich zna. Pewnego razu założył się z szefem ze wszystkich zna i mu to udowodni. Buba: Podaj jakąś osobę i ci udowodnię, że ją znam Szef: No dobrze. Jestem pewien, że nie znasz Arnolda Schwarzeneggera. Szef z Bubą idą na jego plan filmowy no i mówi do Arnolda. Buba: Siema stary! Kope lat. Arnold: Cześć Buba przyjacielu. Na to szef mówi. Szef: No OK. Arnolda mogłeś znać bo to aktor i polityk, ale na 100% nie znasz Georga Busha. Ida razem do Białego domu i podchodzą do prezydenta. Buba: Cześć kolego jak tam żyjesz? George: Dobrze, a co u ciebie? Szef: Dobrze mogłeś znać Georga bo jest prezydentem , ale na pewno nie znasz Benedykta XVI. Lecą do Watykanu stoją na placu św. Piotra. Buba: Ty tu poczekaj a ja pomacham ci z tamtego balkonu z papieżem. Jak już Buba pomachał szefowi z szedł na dół szefa zabierała karetka pogotowia. Buba podchodzi do szefa i mówi: Szefie co się stało? Szef: Jeszcze zniosłem to, że pomachałeś z Benedyktem z tamtego balkonu, ale nie wytrzymałem gdy podszedł do mnie jakiś mały Wietnamczyk i spytał się kto stoi obok Buby.
  13. Haha mam kilka kapitalnych obrazków To jest mocne http://www.joemonster.org/art/23901/Znalezione_w_lesie http://scr.hu/0ll6/wt9ln ]
  14. Kto to jest mąż? Zastępca kochanka do spraw gospodarczych i finansowych.
  15. Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąć, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi: - Aniu, czy to są kwiaty? - Skąd pani wiedziała? Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi: - Waldku, czy to są czekoladki? - Skąd pani wiedziała? Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać. - Jasiu, czy to jest szampan? - Nie... Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować": - No to może ajerkoniak? - Nie... - Poddaję się, Jasiu. Co to jest? - Świnka morska!
  16. Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie. Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos: - Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem 200 tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić? - A kup sobie, kup - odpowiada mężczyzna. - I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za 100 tysięcy. Mogę? - No, pewnie kochanie - zgadza się mężczyzna. - No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko 5 milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie? - Tak, tak, oczywiście - odpowiada mężczyzna. - To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa! Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło: - Czyja to komórka? Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział: - Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu. Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział: - Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść! Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział: - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało. - Ten sukinsyn użył monet!
  17. Astronom mówi do żony: -Kochanie, twoja dupa jest jak Jowisz. -Taka piękna? -Nie, to gazowy olbrzym.
  18. Wow! wygląd powal!! ja na twoim miejscu nazwałbym go "Terminator" Pozdrawiam
  19. Kurcze jestem totalnie zielony (25%)
  20. Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak. Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin: - Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut. Drugi Rosjanin: - Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd.. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka: - O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd. Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi: - Dobra, mogę zaczynać. Komisja na to: - Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?! - To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.