Cześć.
Mars jest obiektem, który u mnie i na pewno u wielu innych Obserwatorów wywołuje zjawisko, które określam mianem „czerwonej gorączki”, nie mylić z „blue clearingiem”. Chociaż na temat obserwacji Marsa napisano już wiele i nic nowego nie wymyślę podzielę się jednak moimi niektórymi szkicami z przed lat.
Moje pierwsze obserwacje Czerwonej Planety prowadziłem kultowym MTO1000 w 1995 roku. Bez trudu widziałem czapę polarną i jakieś „nieidentyfikowalne” plamy na tarczy planety. Zbyt wiele tych obserwacji nie było, ale wiedziałem już wtedy, że to jest „To”!!!
Kolejną opozycję z 1997 roku, obserwowałem już „wypasionym” Newtonem (235 mm, f/5), używając okularów składanych przez śp. Janusza Płeszkę. W tym przypadku po raz pierwszy zobaczyłem szczegóły na tarczy planety /Syrtis Major, Mare Acidalium, Sinus Sabeus, Mare Cimmerianum/. Widoczne było również zjawisko zwane „blue clearingiem”, chociaż wtedy nie miałem o tym pojęcia /po prostu niebieskawa Syrtis Major i tyle/. Ta opozycja była pierwszą udaną obserwacyjnie i niezapomnianą. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o komecie Hale-Bopp, która również była atrakcją w tamtym czasie.