Witam wszsytkich,
Do napisania tego tematu skłonił mnie dziwny problem z lornetkami.
W wielu lornetkach jak patrze raz lewym, raz prawym okiem to obszary widziane się różnią, w tym sensie, że lewym widzę także obiekty położone na lewo w stosunku do tych widzianych w prawym i odwrotnie. Inaczej: jeżeli gwiazda widziana lewym okiem jest w środku, to w prawym jest ona przy lewej krawędzi. Gdybym na próbę zsunął (teoretycznie) tubusy od strony obiektywów tak, że owa gwiazda znalazłaby się w środku obu pól, to sic! nie mogę zgrać obrazów tej gwiazdy bo musiałbym zrobić zeza, a nie potrafie.
Inaczej: gdy szybko mrugam oczami, tak, że oczy ustawiają się swobodnie (u mnie to jest chyba do dali??) to gwiazda jest widziana PODWÓJNIE.Oczywiście gdy przestanę mrugać to oczy próbują ją "zsunąć" na siebie, ale to może nie wyjść i jest męczące.
Zastanawiam się czy to ja mam może zeza? Czy ktoś miał do czynienia z tym zagdanieniem, może jest ono znane???
(Mam to chyba we wszystkich lornetkach - Nikon 8x40, 12x50, Celestron 20x80, 25x100, delta opical sky guide 15x70.)