-
Postów
1 065 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Piotr K.
-
-
-
A widzieliście tego maluszka?
Jakiś czas temu zwrócił mi na niego uwagę kolega maro21, i zdaje się, że to może być świetna opcja na początek. Montaż wygląda na stabilny, tuba krótka więc mało drgająca (w przeciwieństwie np. do R90/900 czy N130/900 na standardowych montażach do nich dołączanych), a f/8 pozwoli trochę przypowerować Księżyc i planety. Za 7 stówek mały i lekki teleskopik w miarę uniwersalny.
Aż się sam waham, czy sobie go nie kupić, z czystej ciekawości, do testów, i do dydaktyki. Czasem się trafi opowiedzieć ludziom o niebie, zawsze wtedy pada pytanie "Jaki teleskop na początek?", i zawsze wtedy mam dylemat, bo w cenie do 1000 PLN i w wadze do ok. 10 kg nie polecę nikomu z absolutną pewnością i z czystym sumieniem ani N130/900, ani R90/900, ani R80/400, ani Maczka 90 czy 102; a ten Bresser wydaje się idealny.
-
Hej, kupię jak w temacie - okular BCO 6 mm. Może komuś już się znudził mały ER i małe pole widzenia
- 1
-
Hmmm, o żadnym resecie ciasteczek nic nie wiem - w swoim sprzęcie i oprogramowaniu nic nie zmieniałem od ok. roku, a jeszcze niedawno wyświetlanie nowych postów działało bez problemu.
Ustawiłem teraz filtry tak jak na obrazku, i działa - tzn. po zalogowaniu i kilknięciu w ikonkę pojawia się lista tematów z nowymi nieprzeczytanymi postami, czyli to o co mi chodziło. Tyle że takie ustawienie filtrów powoduje równocześnie, że po przeczytaniu temat z tej listy znika, co mnie wkurza, bo czasem chcę wrócić do tego, co już przeczytałem w czasie danej sesji. Gdy działało normalnie, to przeczytany temat nadal był na liście, tylko już "niewyboldowany" - bo pokazywane były wszystkie tematy z postami które pojawiły się od czasu poprzedniego zalogowania. Kurczę, może teraz po prostu jakieś ustawienia filtrów zaczęły się wykluczać, i dlatego funkcja zwraca pusty zbiór gdy ustawię filtry tak, jak były wcześniej (gdy działało), czyli żeby pokazywało tematy z nowymi postami...?
-
Hej, nie mam AdBlocka, ani w telefonie, ani na kompie. Wpisuję w przeglądarkę "astropolis.pl", otwiera mi się główna strona, loguję się, i klikam w ikonkę "gazety" (w wersji mobilnej po prawej stronie ekranu, trzecia od lewej, w wersji komputerowej też po prawej stronie, opisana jako "Unread content", zaraz obok "Oznacz jako przeczytane". Gdy działało, to po kilknięciu w tę ikonkę pojawiały mi się wszystkie tematy, w których pojawiły się nowe posty od czasu mojej ostatniej wizyty (czyli zalogowania). Przeglądałem to co mnie interesowało, a przed wylogowaniem się klikałem "Oznacz jako przeczytane", żeby wszystkie tematy oznaczyć jako przeczytane, i wylogowywałem się. Działało to normalnie przez kilka lat, a od jakichś 2 tygodni przestało... Spróbuję ustawić filtry tak jak na Twoim screenie - czas dam jako 365 dni, a status przeczytania jako "nieprzeczytane" - działanie powinno być analogiczne do "pokaż nową zawartość od czasu ostatniej wizyty"...
-
W dniu 30 April 2018 o 08:35, Piotr K. napisał:
Hej, od jakiegoś czasu przestało mi działać wyszukiwanie nowych postów / tematów, które się pojawiły od czasu ostatniej wizyty. Filtry kanału niby dobrze ustawione, a i tak ciągle wyświetla, że "There is no new activity to display"... Coś robię źle...?
Póki co wciąż tak samo, nie działa wyświetlanie nowych postów/tematów... Nikt inny nie używa tej funkcji prócz mnie...? :/
-
-
3 godziny temu, Paether napisał:
Mógłbyś rzucić screena jak to wygląda?
Jasne Pierwszy to komunikat który się wyświetla po kliknięciu w ikonkę nowej zawartości, a drugi - ustawienia filtrów (u mnie się zapisują). Komunikat wygląda tak, jakby od czasu poprzedniej wizyty nie pojawiły się żadne nowe posty/tematy (mimo, że się pojawiły).
-
W dniu 30 April 2018 o 08:35, Piotr K. napisał:
Hej, od jakiegoś czasu przestało mi działać wyszukiwanie nowych postów / tematów, które się pojawiły od czasu ostatniej wizyty. Filtry kanału niby dobrze ustawione, a i tak ciągle wyświetla, że "There is no new activity to display"... Coś robię źle...?
Hmm, nikt nie ma podobnego problemu?
-
Hej, od jakiegoś czasu przestało mi działać wyszukiwanie nowych postów / tematów, które się pojawiły od czasu ostatniej wizyty. Filtry kanału niby dobrze ustawione, a i tak ciągle wyświetla, że "There is no new activity to display"... Coś robię źle...?
-
Hmmm, ciężka sprawa Trochę mały budżet... Hyperiony to zacne szkiełka, mam zooma 8-24 Mark III i Hyperiona 21 mm. Zoom jest zoomem docelowym, natomiast Hypka kupiłem po to, żeby mieć okular do pokazów nieba (jak mi jakiś dzieciak usmaruje go galaretką, to nie będzie szkoda ). Patrzyłem też przez inne Hyperiony w f/5, i nie było źle. Ale wg mnie to nie są docelowe szkiełka. Nie wiem, jakie masz realne możliwości dozbierania kasy, ale gdybym miał 500 zeta i brak perspektyw na nową kasę we w miarę bliskim czasie, to chyba wolałbym poczekać, sprzedać coś z domu, dozbierać te 250 czy ile tam trzeba, i kupić raz a dobrze ESa 14 mm. Bo jak się wyprztykasz z kasy na Hyperiona, to potem trudniej będzie uzbierać cała kwotę na ESa. Ale z drugiej strony - Hyperiony nie są złe, i na pewno będzie lepiej niż w okularach kitowych.
Ewentualnie fajne też są Celestrony X-Cel LX. 25 mm z powodzeniem używałem do przeglądu nieba w refraktorach 120/600 i 80/400, a 7 mm jest fajny do Księżyca. Gdyby mieli coś koło 15 mm to pewnie też bym dokupił, bo po prostu lubię te okularki (są cholernie wygodne w użyciu), ale o ile pamiętam są tylko 18 mm i 12 mm, czyli ciut za dużo i ciut za mało, a pomiędzy nic...
-
Może ta pogoda to dzięki temu, że chyba zaczyna się nowy cykl słoneczny? Były kiedyś badania sugerujące związek zachmurzenia z aktywnością Słońca Choć o ile pamiętam inne badania tych wniosków nie potwierdzały, więc licho wie. Tak czy siak - nie da się ukryć, że pogoda jest, a robota leży, bo zamiast pracować albo się spieszę na obserwy, albo nie mogę się zwlec z wyra i potem łażę cały dzień jak zombie...
-
Ja też miałem podobne dylematy, w końcu wylądowałem ze zwykłym ED 80 Skywatchera. Krótsze ogniskowe dają za dużą (jak dla mnie) krzywiznę pola, wkurza mnie to przy szerokokątnych okularach. A ten Equinox ponoć ma gorsze osiągi od EDka, gdzieś widziałem porównanie optyk tych teleskopów...
-
1 godzinę temu, grzybu napisał:
Okazało się, że jest jeszcze tryplecik ES 80: ES 80 APO za 630 Euro, który ponoć daje radę i to nawet w porównaniu do klasycznych 80/600.
Rozmiary kompaktowe, waga niewielka, tylko ten pękaty odrośnik, przez który wygląda jak teleobiektyw
W ten sposób zostałoby parę euro na jakiś okular...
Tu macie taki teleskop za 450 eurasków plus koszt wysyłki:
https://www.bresser.de/Sale/Ausstellungsware/ED-APO-80mm-f-6-FCD-1-Alu-2-R-P-Fokussierer.htmlNa tej wyprzedaży kupiłem u nich okulary Maxvision 40 mm i 28 mm, i jestem bardzo zadowolony - optyka w stanie nienagannym
-
Od dawna mi chodzi po głowie, że te ciemne twory to jakiś kiks w równaniach, a nie rzeczywiste obiekty No i proszę, naukowcy czytają mi w myślach
-
Co do nasadki bino - mam zwykłą najtańszą SW (zielona obudowa), nie chciała ostrzyć z żadnym refraktorem, ani bez Barlowa, ani z wkręcanym Barlowem 1,6x z Teleskop Express (ściągnięty za pośrednictwem teleskopy.pl). Za to z Barlowem Baader 2,25x dedykowanym do zooma 8-24 Mark III ostrzy świetnie, a Księżyc wyglądał całkiem nieźle i w 80/400, i w 150/750. Z Equinoxem próbowałem bodajże raz, ale dałem sobie spokój, bo szkoda degradować takiego fajnego obrazu Za to na planetach nasadki raczej nie używam, właśnie z powodu degradacji - Jowisz to masło, niestety. Ale moja nasadka była trochę rozkolimowana (kupiłem, świadomie, używkę w średnim stanie za 200 zeta), trochę przy niej grzebałem, więc to nie jest reprezentatywne. Ogólnie przymierzam się do jakiejś nasadki naprawdę wysokiej jakości, czyli pewnie TV, choć akurat duży przelot nie jest mi do niczego potrzebny, bo DSów oglądać nią nie zamierzam. No ale chyba nie ma innej, o bardzo wysokiej jakości a mniejszym (czyli standardowym, podobnym jak w SW, TS, Baader Maxbright itp.) przelocie, więc pewnie zostaje TV. Ale to pieśń przyszłości, biorąc pod uwagę ile to cholerstwo kosztuje
Krótko mówiąc - wg mnie nasadkę warto mieć, zwłaszcza do małej apertury, w której nie można za bardzo przypowerować. Dwuocznie dostrzega się więcej szczegółów, i nawet widok Księżyca w małym powiększeniu, gdy mieści się cały w polu widzenia, jest satysfakcjonujący. Jednoocznie nie czuć tak bardzo, że to kula
-
1 godzinę temu, Eternal84 napisał:
Dochodzę do wniosku, że długie tuby mogą być karkołomne w użytkowaniu.
Póki sam tego nie sprawdzisz to raczej nie będziesz wiedział, czy Ci to przeszkadza, czy nie. W sumie kwżdy duży teleskop można uznać za karkołomny w użytkowaniu - Newton 10" to, realnie patrząc, kawał niewygodnego kloca. Ale jak ktoś chce duża aperturę, to akceptuje jej niewygody. A jak chce mieć sprzęt bardzo wygodny, to musi się pogodzić z tym, że będzie miał małą aperturę, i tyle
Ale na pocieszenie powiem Ci, że nawet taki mikrus jak refraktor 120/600 potrafi wkurzać zmieniającą się wysokością na której jest okular, i nie raz robiłem kółeczko wokół montażu, zmieniając długość nóg. Co więcej, nawet 80/400 jest nie do ogarnięcia z jednego krzesełka o stałej wysokości! (chyba, że się używa jakichś małych i krótkich okularów, to wtedy być może jest spoko; ze sterczącymi na 15-20 cm wzwyż N31 czy E21 zawsze jest konieczność zmiany długiści nóg, wstania do obserwacji bliżej horyzontu, albo klęknięcia do obserwacji bliżej zenitu; nie ma lekko, panie dziejku ).
- 1
-
1 godzinę temu, astrokarol napisał:
Napisz o tym na AM w temacie o ED100
Hehe, pisałem już tam wiele razy W sensie - o tym, że najlepszy seeing mam na osiedlu. Dopóki nie zacząłem patrzeć przez GSO 10" na Księżyc/planety z tych miejscówek, na które zwykle jeździmy na DSy (czyli poza miastem), to byłem przekonany, że te wciąż powtarzane teksty pt. "W Polsce seeing na 200x zdaża się raz na kilka miesięcy" to mit, powtarzany głównie przez takich, którzy chcą koniecznie pokazać, że się znają na temacie, ale własnego doświadczenia obserwacyjnego za bardzo nie mają. Ale się okazało, że we WSZYSTKICH miejscach w których do tej pory byłem seeing zawsze był kiepawy - faktycznie, 100-150x to max, bo atmosfera gotuje się jak głupia. Jedyne miejsce z tak dobrymi warunkami że można przywalać ponad 200x w 10" to właśnie u mnie z tarasu Czakram jakiś, ani chybi
A o tym, że jeden woli patrzeć na Księżyc/planety przez EDka, a inny przez Newtona, nie ma sensu dyskutować, tak samo jak o tym, czy ładniejsze są blondynki czy brunetki Każdy woli co innego
- 1
-
Godzinę temu, Eternal84 napisał:
I właśnie te 3 grosze były mi potrzebne
W takim układzie z opisu najbardziej odpowiada mi Equinox 120.
Dlatego miałem na uwadze Edka 120 obok achro 150 mm
No to fajnie, cieszę się, że moje doświadczenia komuś się przydały Dodam jeszcze, że paradoksalnie, tego mojego Equinoxa nie używam do planet, ani do Księżyca Bo do tego celu stosuję GSO 10", który zawsze u mnie stoi w domu gotowy do wystawienia na taras - jak tylko są warunki, to siup na zewnątrz, i można jechać z koksem. Tak się akurat składa, że przez większą część roku mam w swojej okolicy (południe Wrocławia) rewelacyjny seeing - powiększenie 240x to raczej norma niż wyjątek (używam zooma Baader 8-24 Mark III z dedykowanym Barlowem 2,25x), obrazy Jowisza (gdy był widoczny wieczorem) były ekstra, ostre jak żyletka, to samo z Księżycem. W Equinoxie jakoś mi te planetarno-księżycowe powiększenia nie pasują. Raz, że obraz za bardzo się trzęsie (to jednak długa tuba), niby drgania szybko gasną (na AZ HD), ale jednak trochę to drażni. A dwa, że jednak ilość detalu w 10" lustrze bije na głowę to, co widać w 120 mm. Teoretycznie w ED ma być lepszy kontrast i przestrzenność, ale ja jakoś tego za bardzo nie widzę. Fakt, może Jupek jest trochę jaśniejszy i bardziej plackowaty w Newtonie niż w EDku, ale mimo to wolę obraz z Newtona - być może dzięki temu, że jest bardziej szczegółowy i bardziej stabilny.
A jeszcze jedna sprawa to to, o czym pisał Michaś kilka postów wyżej - faktycznie, taka długa tuba zaczyna trochę drażnić, gdy się zmienia rejon nieba który się obserwuje. Przy maksymalnie wysuniętych nogach montażu zenit nie sprawia większych problemów, o ile się używa niskiego krzesełka (małe składane wędkarskie o wys. ok. 30-40 cm jest super). Ale niech no tylko przyjdzie nam chętka zerknąć gdzieś niżej, to się zaczyna dramat, bo nie można sięgnąć do okularu siedząc na krzesełku. Zabawa w skracanie nóg montażu to za dużo zawracania głowy, dlatego rozwiązałem ten problem tak, że wożę w aucie dwa krzesłka - jedno to niziutkie, wędkarskie, a drugie to taki składany myśliwski trójnóg, z regulowaną wysokością nóg. Razem pokrywają w zasadzie cały zasięg położeń okularu, a dają się złożyć do minimalnych rozmiarów (krzesłko na płask, a trójnóg wzdłuż), więc nie zajmują dużo miejsca w bagażniku. Rozważałem kiedyś alternatywne rozwiązanie pt. taboret perkusyjny na regulowanym teleskopowym (nomen-omen ) siłowniku, ale dałem sobie z tym spokój, bo takiego taboretu nie da się dobrze złożyć.
- 2
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dorzucę swoje trzy grosze
Po pierwsze - mam 10" GSO, przymierzałem się do 12" Taurusa, ale miałem okazję osobiście złożyć go i rozłożyć w czasie World Space Week 2017 we Wrocku. I dałem sobie spokój z Taurusami. Teoretycznie jest to lekkie i przenośne, ale w praktyce konieczność skręcania tego w terenie, po ciemku, mocno by mnie wkurzała. Wystawienie GSO 10" z samochodu to dosłownie 2 minuty - Dobson bach na ziemię, tuba na Dobsona, przykręcić szukacz, włożyć okular, i cześć pieśni, możemy obserwować. Ze składaniem to samo, zajmuje to 2 minuty. Składanie Taurusa to za dużo zawracania głowy (jak dla mnie). Poza tym wg mnie mega-niewygodne jest to, że taurusowy pokrowiec z lustrem głównym i wtórnym trzeba nosić jak bęben przed sobą, obiema rękami. Gdy się z tym idzie np. do samochodu, to trzeba odstawiać za każdym razem jak się chce wcisnąć guzik od windy, przycisk otwierający bramkę przy domofonie itp. Jak mam się piep...yć z czymś takim, to wolę wziąć GSO 10". Do tuby trzeba tylko dorobić pokrowiec - taki, żeby dało się go założyć na ramię. Czyli tuba na ramię, Dobsa w drugą rękę, i można śmigać - jedna ręka wolna do otwierania drzwi po drodze.
Po drugie - mam refraktor achromat 150/750, kupiłem go specjalnie po to, żeby mieć coś zamiast lornety TS 28x110, która wymaga solidnego mocowania oraz gimnastyki gdy chce się spojrzeć wyżej w stronę zenitu. Refraktor jest wg mnie o wiele łatwiejszy w użyciu. Ale - na wiosennych galaktykach lorneta 28x110 niestety deklasuje refraktor 150/750. Galaktyki widać lepiej, wyraźniej, bardziej się odcinają od tła (miałem możliwość porównania side by side, bo dwóch moich kumpli z okolic Wrocławia ma takie TSki i często obserwujemy razem - jak jest pogoda, of kors ). Być może była to też kwestia słabych warunków - pod bardzo ciemnym niebem być może soczewa 150 mm dałaby wystarczająco dobry widok galaktyk. Ale fakt pozostaje faktem - łańcuch Markariana był ledwo do wyhaczenia w refraktorze 150 mm, a w miarę wyraźny w lornecie 28x110.
Po trzecie - mam też kumpla, który ma lornetę kątową ATM o aperturze ok. 100 mm i ogniskowej ok. 500 mm (o ile dobrze pamiętam). Strasznie się podjarałem jak wrzucił jej zdjęcia, i pojechałem ją obczaić jak tylko się zrobiło jakieś okienko pogodowe. Pierwszy kontakt, i od razu mi przeszedł podjar - małe pole widzenia (można używać głównie Plössli), o wiele za małe jak dla mnie, a na dodatek jest to cholernie ciężki i nieporęczny kloc, wymagający solidnego ciężkiego montażu. Nie wyobrażam sobie targania czegoś takiego na miejscówkę. To znaczy wyobrażam sobie, ale jak mam targać do auta takie nieporęczne coś, dające tak małe pole widzenia, to wolę zabrać GSO 10", który na galaktykach zjada wszystkie ww. sprzęty bez najmniejszego problemu. Od tego momentu przeszedł mi podjar na lornety kątowe - wolę mieć "zwykłe" lornetki 10x50 i 16x70, małe, lekkie, dające bardzo duże pole widzenia, idealne do czesania nieba w szerokim polu, i mieszczące się razem do jednego plecaka razem z ciepłymi ciuchami obserwacyjnymi (żurawia i leżak na stałe wożę w aucie).
Po czwarte - mam też refraktor Equinox 120/900. Na początku strasznie na niego marudziłem, że za długi, że za małe pole widzenia, że teleskop typowo "obiektowy", że szerszych kadrów nie da się uzyskać, itp., itd. Ale moje marudzenie trwało tylko do czasu. Konkretnie do momentu, gdy spędziłem kilka nocy obserwacyjnych pod rząd w Izerach, pod koniec lata, wyłącznie z lornetkami. Jedna noc - super; ciemne mgławice w Drodze Mlecznej, koło 1-2 w nocy Orion, Andromeda w zenicie, no czad, nic tylko lornetkować. Druga noc - to samo, super sprawa takie małe powiększenia. Trzecia noc - i już się złapałem na myśli "kurczę, trochę mi się przejadły te szerokie kadry, przydałoby się trochę przypowerować". GSO 10" nie miałem, ale miałem Equinoxa 120. Wystawienie AZ4 to chwila-moment, powieszenie teleskopu to druga chwila, w wyciąg poszedł Nagler 31, i mnie zamurowało Kapitalne, ostre i kontrastowe obrazy, z bardzo dobrą korekcją niemal do samego brzegu pola widzenia, świetnie widać różne szczególiki gromad otwartych, a M42, z trapezem elegancko rozbitym na składniki, to była bajka. Wtedy, przez kontrast z tym co dają lornetki, doceniłem to, co daje taki EDek 120 (mimo, że przedtem też już miałem okazję poobserwować Equinoxem - ale dopiero kontrast z lornetkami uświadomił mi zalety takiego refraktora).
Po piąte - porównywałem też Equinoxa 120 z achromatem 150/750. Na jednym montażu (AZ6, AZ HD - różnie na to mówią ), side by side, więc porównanie było bezpośrednie, w tych samych warunkach, z okularami Nagler 31 i Ethos 21. Wnioski były takie, że obrazy są mniej więcej podobne - to, co Equinox traci na mniejszej aperturze, z powodzeniem nadrabia większą skutecznością skupiania światła wszystkich kolorów i ostrością obrazu. W achromacie 150/750 różne detaliki i zawiłości gwiazdek w letniej Drodze Mlecznej są wprawdzie ciut jaśniejsze, ale wyglądają jak trochę rozmyta kaszka. W Equinoxie 120 te same obszary mają wyraźnie widoczne maleńkie, oddzielone od siebie gwiazdeczki. A na galaktykach Newton 10" i tak oba te sprzęty zjada na śniadanie, więc doszedłem do wniosku, że nie ma sensu szarpać się o te 150 mm apertury - zostaje u mnie Equinox 120, a achromat 150/750 trafił na giełdę.
Wnioski:
Wg mnie najbardziej uniwersalnym sprzętem "do wszystkiego", najszybszym w składaniu i rozkładaniu, oraz najprostszym w transporcie (mało dodatkowych klamotów) jest refraktor ED na montażu AZ4 na stalowych nogach. Obecnie mam ED 80 i Equinoxa 120. ED 80 jest do szerokich pól i oglądania Messierów w kontekście przestrzennym (jara mnie oglądanie obiektów leżących w jednym polu widzenia, z których jeden jest odległy np. o 400 lat św., a drugi o 25 tys. lat św., i próba "poczucia" głębi). Equinox 120 jest do oglądania obiektów bardziej szczegółowo, głównie do gromad otwartych, chociaż i z kulkami nieźle sobie radzi. Każdy z tych refraktorów można spakować ze wszystkimi klamotami do jedej torby, z paskiem na ramię. W jedną rękę bierzemy AZ4, i śmigamy do samochodu (druga ręka wolna). Łatwość i szybkość rozłożenia takiego zestawu bije na głowę rozkładanie zestawu dwóch lornetek na żurawiu dwulornetkowym (a taki mam).
Oczywiście ani ED 80, ani Equinox 120, nie są dobrymi wymiataczami galaktycznymi, czy ogólnie "słabokłaczkowymi". Ale doszedłem do wniosku, że refraktor rzędu 150 mm nie da w tym temacie wiele więcej, a jest cięższy i droższy. Więc dla mnie graniczna apertura refraktora to ok. 120 mm, a do galaktyk i innych słabych obiektów i tak warto sięgnąć po dużego Newtona 10" (lub więcej), który kasuje i aperturę 80, i 120, i nawet 150.
Krótko mówiąc - gdy nie chce mi się za wiele targać, biorę ED 80. Gdy nie chce mi się targać Newtona 10", ale mam ochotę na większy szczegół - biorę Equinoxa 120. A gdy nastawiam się na wyłapywanie różnych słabizn, to biorę Newtona 10". A gdy mam sobie ochotę poleżeć na leżaczku i pogapić się w mega-szerokim polu, to biorę lornetki 10x50 i 16x70 (gdy dopracuję konstrukcję żurawia, tak jak mam zamiar, to rozstawienie tego zestawu będzie - mam nadzieję - szybsze niż jest obecnie).
Aha, i jeszcze raz powtórzę - wg mnie MEGAWAŻNE jest to, żeby mieć na każdy teleskop torbę/pokrowiec, w której można schować wszystkie potrzebne klamoty. Okulary, szukacz, kątówka, jakies śrubokręty itp. - wszystko co potrzebne, w jednym miejscu, najlepiej ładnie poukładane w piankowym wypełnieniu, żeby zawsze wiedzieć, gdzie co jest, i żeby zawsze można było wszystko od razu odkładać do właściwej, wolnej przegródki. Zauważyłem, że masę czasu tracę, zwłaszcza przy zwijaniu się do domu, na przekładanie rzeczy po bagażniku, bo a to gdzieś leży jakaś zaślepka, a to jakieś pudełko się zawieruszyło, a to trzeba coś wyjąć, żeby się dostać do czegoś pod spodem - cholernie mnie to wkurza, i jestem w trakcie ogarniania tego. Dodatkowo każda taka torba/pokrowiec powinna mieć KONIECZNIE wygodny, nie zsuwający się pasek na ramię (nawet torba na tubę 10") - dla mnie jest to absolutnie podstawowa sprawa, mega ułatwiająca przenoszenie szpeju do i z auta
- 13
-
-
Wrażenia po wzięciu udziału w World Space Week 2017:
Byłem obecny tylko w niedzielę w Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia, ale i tak muszę przyznać, że jestem pod olbrzymim wrażeniem rozmachu imprezy. Bardzo dobrze zostały rozłożone akcenty - większa część oferty dotyczyła wiedzy i technologii związanych z eksploracją kosmosu, czyli rzeczy, które mogą zainteresować "przeciętnego Kowalskiego", ale był też kącik bardziej specjalistyczny, dla osób zainteresowanych obserwacjami wizualnymi (i tutaj miałem swój skromny udział ). Zaskakujące było to, że dopisała również pogoda, dzięki czemu wieczorem można było przeprowadzić pokaz nieba przy użyciu 12" Newtona jednego z kolegów z PTMA o/Wrocław. Bawiłem się świetnie, nawiązałem kilka nowych kontaktów, i ogólnie rzecz biorąc - już się nie mogę doczekać World Space Week 2018
A na Facebookowym profilu PTMA o/Wrocław można obejrzeć zdjęcia z World Space Week 2017 Gratulacje dla organizatorów, którzy raptem w kilka osób zrobili niezwykle ciekawę imprezę na ogromną skalę!
- 4
-
[K] Wyciąg GSO Crayford 2" 1:10 do refraktora 80/400
Przyszedł czas na upgrade wyciągu w refraktorku SW 80/400, dlatego:
Kupię wyciąg GSO Crayford 2" 1:10 do refraktora o średnicy tubusa 86 mm, taki jak ten .
Może też być wersja Linear Bearing z łożyskiem liniowym.
-
OferentPiotr K.
-
Date06.10.2017
-
Cena400,00 zł
-
Kategoria
-
-
Hej,
Nie wiem czy wiecie, że w ten weekend we Wrocławiu sa organizowane obchody World Space Week 2017 - ogólnoświatowej imprezy popularyzującej wiedzę o Kosmosie, jego eksploracji itp. Tu macie stronę www imprezy:
7 października są warsztaty w szkole podstawowej nr 26 na Maślicach (niestety wszystkie miejsca są już zajęte ), a 8 października w Centrum Kongresowym Hali Stulecia we Wrocławiu, w godzinach 10-19, odbędzie się "konferencja", to znaczy masa wykładów i pokazów związanych z astronomią. Ponadto swoje stoiska będą miały firmy produkujące i sprzedające sprzęt astronomiczny (na pewno przyjedzie Taurus, będzie wrocławska Optopasja, i pewnie jeszcze kilka innych), a członkowie PTMA o/Wrocław będą pokazywać swoje teleskopy i odpowiadać na pytania wszystkich zainteresowanych tematem astronomii i amatorskich obserwacji astronomicznych. Plus cała masa innych atrakcji - odwiedźcie stronę World Space Week po szczegóły. Sporą część imprezy będzie można zwiedzić bez rejestracji i bez biletów, więc pomimo tego, że biletów już nie ma - na pewno warto się przejść i wziąć udział w tych wydarzeniach, które będą dostępne dla wszystkich
Zapraszamy do Wrocławia w niedzielę 8 października 2017
- 2
Delos czy Ethos bla.. bla.. cd.
w Dyskusje o sprzęcie
Opublikowano
Mam Delosa 14, przez Ethosa 13 patrzyłem nieraz, bo ma go kumpel z którym często jeździmy na obserwacje. Delos jest mega-mega wygodny, sprawia wrażenie "płaskości pola widzenia" - świetnie się w niego patrzy, bez zmęczenia. Ethos 13 ma mniejszy ER, trzeba się bardziej do niego przykleić, więc jest mniej wygodny - ale za to obraz powala. Jest wrażenie zatopienia się w kosmosie, diafragma znika i są tylko gwiazdy i my. Mam też wrażenie, że Ethos 13 ma trochę lepszy kontrast i transmisję niż Delos 14, ale to, po pierwsze, może być wynik po pierwsze ciut większego powiększenia, a po drugie - nie robiłem dokładnych porównań. Jakbym miał nadmiar hajsu, to bym kupił i Delosy, i Ethosy, żeby móc przeprowadzić długotrwałe porównania na różnych obiektach Ale myślę, że wynik by był łeb w łeb - Delos to wygoda, a Ethos to zanurzenie w kosmosie.