Skocz do zawartości

Piotr K.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 078
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotr K.

  1. 17 godzin temu, HAMAL napisał:

    Pełna skala i chwila uwagi i człek zaczyna doceniać naturalny urok tego zdjęcia :)

    Mógłbyś rozwinąć? :) W sensie, że chodzi po prostu o to, że taki szeroki kadr z jednym głównym obiektem daje poczucie przestrzeni i umożliwia szersze, kontekstowe spojrzenie? Czy może wyłapałeś jakieś małe obiekty, rozrzucone między gwiazdami, na które nie zwróciłem uwagi? :)

     

  2. Hej, tak mi jeszcze przyszło do głowy, czy jrest możliwe, że obecnie LW lub LG są zamontowane z jakąś niewielką odchyłką (w sensie, że być może zamontowałeś je z jakimś błędem), i teraz ta odchyłka powoduje, że trzeba odchylić wyciąg, żeby było w miarę OK...? Bo trochę mi się nie chce wierzyć, żeby teleskop był tak niedokładnie wykonany, że aż trzeba odchylać wyciąg...

    • Lubię 2
  3. 45 minut temu, ZbyT napisał:

    Piotrze litości. (...) kolimator laserowy jest wrażliwy na osiowe ustawienie w wyciągu ale nikt nie wyciągnął żadnych wniosków z faktu, że kolimator z pudełka po kliszy takiego nieosiowego ustawienia nie jest w stanie nawet wykryć bo to jest poza jego dokładnością. Kolimacja pudełkiem po kliszy jest nie tylko niedokładna ale też bardzo subiektywna

    Nie twierdzę, że kolimacja pudełkiem po kliszy jest mega-dokładna. Twierdzę natomiast, po pierwsze, że do wizuala jest w zupełności wystarczająca. Oraz, po drugie, i może ważniejsze - odnoszę wrażenie, że przynajmniej część użytkowników bezrefleksyjnie traktuje kolimator laserowy jako ostateczny wyznacznik prawidłowości kolimacji, w ogóle nie myśląc o tym, że wystarczy lekka odchyłka spowodowana chociażby śrubką wyciągu, i już nam się rozjeżdżają wyniki. Jest oczywiste, że kolimator laserowy, prawidłowo skolimowany i prawidłowo, bezluzowo i centralnie zamontowany w wyciągu, da dokładniejsze rezultaty niż kolimator po kliszy. Ale żeby móc tą dokładność kolimatora laserowego wykorzystać, trzeba też rygorystycznie spełnić ww. warunki, bo inaczej cała kolimacja jest jedynie zgrubna, albo i nieprawidłowa, mimo użycia precyzyjnego narzędzia.

    A mam też wrażenie (może mylne :) ), że większość z nas, astro-amatorów, w naszych domowych, amatorskich warunkach, nie ma tak naprawdę możliwości stwierdzenia na 100%, gdzie dokładnie w torze optycznym są odchyłki. Pamiętam, jak się bawiłem w kolimację refraktora 120/600 z kątówką i okularem. Gdy zdałem sobie sprawę, ile jest możliwych punktów odchyłek (osiowość okularu, kąt i offset lusterka w kątówce, mocowanie kątówki w wyciągu, osiowość i równoległość samego wyciągu, osiowość soczewek w celi, ewentualne pochylenie całej celi, oraz położenie soczewek względem siebie), to przestałem się tym przejmować, bo zweryfikowanie wszystkiego było w moich warunkach kompletnie nierealne :) Ustawiłem mniej-więcej, tak żeby star test wyszedł prawidłowo, i wziąłem się za obserwacje :) Astrofoto przy f/4 to inna para kaloszy - ale tym bardziej warto pamiętać o tym, żeby zachować jak największą precyzję w kwestiach podstawowych (jak np. mocowanie kolimatora w wyciągu).

    • Lubię 1
  4. Była ostatnio dyskusja na temat rozbieżności kolimacji laserem i pudełkiem po kliszy Hamala (chyba tytuł "Kolimacja LB 12" " albo jakiś podobny). Zanim zaczniesz grzebać przy wyciągu upewnij się, że kolimator laserowy nie jest pochylony lub nieosiowo umieszczony w wyciągu. Przy zwykłym clamping ringu jest to w zasadzie nie do uniknięcia - chyba, że oklei się tuleję kolimatora taśmą, żeby wchodził ciaśniej w wyciąg, albo bez dokręcania śrubki dociśnie się go tylko do rantu wyciągu. Poza tym czy masz pewność, że sam kolimator laserowy jest dobrze skolimowany?

  5. U mnie w GSO 10" jest dokładnie tak samo. Pudełko po kliszy pokazuje idealnie, a laser pokazuje trochę z boku. Kompletnie się tym nie przejmuję, bo obrazy planet przy dużych powiększeniach są super, a i obrazy gwiazd przy rozostrzeniu są symetryczne. Wg mnie rôżnica pudełko vs laser wynika z tego, że laser wystarczy minimalnie krzywo dokręcić śrubką, i już pokazuje odchyłki - musiałby chyba być wkręcany w wyciąg na gwint, żeby to w miarę wyeliminować.

     

    Wg mnie zdjęcie nr 1 pokazuje ideał, i nic bym już nie kombinował więcej :)

     

    EDIT (po przyjrzeniu się bliżej, i doczytaniu komentarzy kolegów z AM w analogicznym wątku) - jednak nie jest ideał, bo LW wydaje się trochę obrócone wokół osi tuby. Ja też tak mam w GSO 10", ale zdaje się, że tak być nie powinno. Czy to świadczy o nieprostopadłym zamontowaniu wyciągu...?

    • Lubię 1
  6. 17 godzin temu, Meiser napisał:

    Piszesz , ze teleskop nie jest skolimowany podpowiedz jak go w takim razie skolimowac  ? W sumie nowy wyjety co nie dawno z walizki i nieskolimowany hmmm troche dziwne , ale coz . 

    Hej, a ja jeszcze tylko dodam, że po pierwsze, "nowy" niekoniecznie musi oznaczać "skolimowany" - mogło się coś poluzować w transporcie. Po drugie, nie przejmowałbym się tą roboczą oceną kolimacji na podstawie pojedynczych zdjęć robionych smartfonem w projekcji okularowej. Raz, że wystarczy lekko krzywo czy niecentralnie przyłożyć telefon, i zaraz się pojawiają różne kiksy optyczne, a dwa, że seeing powoduje ciągłe falowanie obrazu i może imitować błędy kolimacji.

     

    Jeśli chcesz prawidłowo sprawdzić kolimację, to skieruj teleskop na w miarę jasną gwiazdę, tak żeby była w środku pola widzenia, i rozogniskuj obraz. Zobaczysz okrągły "placek" z ciemnym środkiem (to cień obstrukcji centralnej) i koncentrycznymi okręgami od środka do krawędzi. Przy prawidłowej kolimacji ten "placek" będzie okrągły. Jeśli jest owalny, mniej lub bardziej niesymetryczny - to znak, że teleskop (i / lub kątówka!) jest źle skolimowany. Żeby wyeliminować kątówkę robi się ten test patrząc na wprost, czyli wkładając okular bezpośrednio w wyciąg, bez kątówki. Poszperaj w necie pod hasłem "test gwiazdowy", "kolimacja na gwieździe" itp., to znajdziesz więcej szczegółów na ten temat :)

  7. 53 minuty temu, MaciejK87 napisał:

    Co do znikających obiektów w SkySafari można to zmienić zwiększając ich jasność w ustawieniach, ale ma to z kolei tę wadę że robi się lekki chaos na ekranie

    Ja to reguluję tak, że przy danym powiększeniu klikam palcem w lewy górny róg ekranu, pojawia się tabelka z zakresami mag dla gwiazd i DSO, i ustawiam taki zakres jaki potrzebuję. Ale wystarczy minimalna zmiana zooma, i wszystko znowu się zmienia. Fakt, że proporcjonalnie do powiększenia ekranu (im bliżej tym więcej obiektów jest wyświetlane), ale i tak powoduje to lekki chaos, dokładnie tak jak napisałeś :)

     

    Alternatywą jest apka mająca np. tylko obiekty Messiera (ja używałem Star Chart) - wtedy na ekranie jest porządek i łatwo to ogarnąć.

  8. A, byłbym zapomniał - jeszcze latarka z czerwonym światłem się przyda :)

     

    Co do obrotowej mapki, to polecam właśnie tą którą podlinkowałem, bo te mniejsze, gdy się je oświetli czerwonym światłem, stają się nieczytelne (linie gwiazdozbiorów przybierają ten sam kolor co tło nieba) - są dobre do popatrzenia na nie w dzień, nie w nocy.

     

    Co do atlasu papierowego - wiem, że wszyscy teraz mają apki w telefonach (sam od kilku lat używam tylko apki :) ), ale atlas ma wg mnie jedną podstawową zaletę na początek przygody z astro. Otóż w każdym gwiazdozbiorze jest zaznaczone tylko kilka obiektów, zawsze tych samych i w miarę jasnych, więc łatwych do znalezienia na niebie. Apki typu Sky Safari są super, ale wkurza mnie to, że obiekty pojawiają się lub znikają w zależności od stopnia przybliżenia mapy - bardzo to utrudnia ogarnięcie jednym rzutem oka co mniej-więcej widać w danym rejonie nieba. Oczywiście można to sobie odpowiednio skonfigurować, ale wg mnie natłok informacji, obiektów i opcji konfiguracyjnych może powodować chaos w głowie początkującego.

  9. 50 minut temu, Burunduk napisał:

    Co można jeszcze ciekawego zobaczyć?

    Proponuję zacząć od dwóch najciekawszych obiektów - to znaczy od obrotowej mapki nieba i zwykłego papierowego atlasu :) Wg mnie o wiele lepiej niż smartfon i apki pomogą osobie początkującej zorientować się co, gdzie i kiedy widać na niebie :)

     

    https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=135_285&products_id=1666&lunety=Obrotowa mapa nieba najdok adniejsza fi 30 cm wodoodporna

     

    https://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=135_285&products_id=2073&lunety=Atlas nieba gwia dzistego do 6 5 magnitudo wyd 2012

     

    @Burunduk Jak się nauczysz znajdować i identyfikować gwiazdozbiory i podstawowe obiekty, to wtedy korzystanie z apki zacznie mieć większy sens :)

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
    • Kocham 1
  10. W dniu 3 July 2019 o 17:24, krzkrz napisał:

    wystarczy obrócić kątówkę, ale nie jest to komfortowe, gdyż czasem śruby ustawiają się w takim miejscu  że trudno je dokręcić.

    Załóż sobie dłuższe śrubki, z pokrętłami motylkowymi. Tak ze 20-30 mm długości. Śmiesznie wygląda, ale umożliwia mocne dokręcenie kątówki w dowolnym położeniu. A same śrubki są śmiesznie tanie, kupiłem z kilka zeta na Allegro (tylko nie pamiętam, jaki to gwint, chyba M4, ale głowy nie dam :) - weź jedną z oryginalnych śrubek do jakiegiś marketu budowlanego, i poprzymierzaj nakrętki, zidentyfikujesz gwint :) ).

     

    Aha, nie "calmping ring" tylko "clamping ring" :)

  11. 20 minut temu, Grzędziel napisał:

    Nie fetyszyzujmy w sensie negatywnym tej "ciemności". Dla obserwacji wizualnych jasność obrazu zależy od powiększenia czyli źrenicy wyjściowej. Jeśli komuś obraz wydaje się ciemny to zawsze można użyć okular o większej ogniskowej.

    Jeśli o mnie chodzi, to nie fetyszyzuję :) Co więcej, ostatnio np. odkryłem, że Mak 180 z okularem 40 mm daje bardzo fajne, wystarczająco jasne obrazy DSów, i nawet zaczynam kombinować nad zakupem czegoś podobnego :) Ale co do EDków, to wielokrotnie sprawdziłem, że obraz planet w ED80 i 120, w powiększeniu wystarczającym do wyraźnego dostrzeżenia szczegółów, jest dla mnie zbyt ciemny. Oczywiście, że można zmniejszyć powiększenie, ale wtedy robi się jasny punkcik zamiast tarczki ze szczegółami widocznymi bez wysiłku. Dlatego jak na moje potrzeby do Księżyca i planet lepszy jest Netwon 10", a EDki ewentulanie do gwiazd podwójnych (i w przyszłości do foto).

  12. 8 minut temu, astrokarol napisał:

    Miałem SW ED 80 i obraz był naprawdę super ale dla mnie też "ciemność" była uciążliwa. Szkoda bo obraz bardzo mi się pod kątem jakościowym podobał. 

    Potwierdzam, mam to samo. Zarówno w ED80 jak i ED120 obrazy są bardzo dobre, ale dla mnie trochę za ciemne przy powiększeniu, które umożliwia mi w miarę komfortowe dostrzeżenie szczegółów planet. Do Księżyca i gwiazd podwójnych - jak najbardziej, do Jowisza jeszcze w miarę, Saturn zdecydowanie za ciemny. Dlatego - trochę paradoksalnie :) - do obserwacji planet i Księżyca używam 10" Newtona, bo jasność jest wystarczająco duża żeby obraz był wygodny w odbiorze (Księżyc tylko z nasadką bino, bo w mono jest za jasno).

  13. 12 godzin temu, Meiser napisał:

    Ale tak jak mówię jakość to niebo A ziemia co do jasności obrazu natomiast to też jest duża różnica pomiedzy  SW ED80 a  SCT 9 25 przy tym samym okularze  28 mm tam obraz ciemny i nie tak klarowny a  tu   jaśniejszy i bardzo klarowny i ostry. Jak dla mnie to SW ED80 to o niebo lepszy teleskop.  

    @Meiser Różnice jasności które obserwujesz wynikają z większej źrenicy wyjściowej (z okularem 28 mm w SCT masz ok. 2,8 mm, a w ED80 ok. 3,7 mm). Wyciąganie wniosków który teleskop jest lepszy na podstawie takiego porównania to mniej więcej tak, jakbyś napisał "mam wiaderko i łopatę, chcę robić babki z piasku, wiaderkiem wychodzą super, więc wiaderko jest lepsze od łopaty". Jak w SCT dasz mniejsze powiększenie (np. okular 35-40 mm) to obraz też będzie jaśniejszy i bardziej kontrastowy.

     

    Proponuję takie porównanie - do EDka załóż okular 20 mm, a do SCT okular 30 mm (mogą być nawet zwykłe Plössle). To da źrenice, odpowiednio, 2,66 mm w EDku i 3 mm w SCT, czyli obrazy o mniej-więcej podobnej jasności. Popatrz oboma sprzętami na Księżyc, i wtedy wyciągaj ewentualne wnioski odnośnie optyki. Sam jestem ciekaw, co wyjdzie ;)

     

    (ważne też jest to jakie kątówki są w obu teleskopach - powinny być o porównywalnej jakości, bo to też wpływa na jakość obrazu).

  14. @calla Bardzo dziękuję za uwagi :) Z tym obiektywem bawię się już kilka miesięcy, przetestowałem f/2.8 wielokrotnie, i niestety gwiazdki w rogach kadru się rozłażą. Dlatego robię na f/4, bo stopień rozłażenia się gwiazdek przy takiej przysłonie jest dla mnie akceptowalny. Do zdjęcia użyłem 50 darków, nie napisałem tego w opisie, ale były użyte :) Razem z ditheringiem bardzo ładnie eliminuje to pionowe pasy (canonowski "banding" przy niskim iso). Flaty najpierw robiłem po bożemu, czyli najpierw ekran laptopa a potem folia EL+pleksi, i po 60 flatów i 60 flat-darków, ale dla tego mojego Samyanga to nie działa - po kalibracji rogi zdjęcia wychodziły jaśniejsze niż środek. Gdy testowo zastosowałem tylko jednego flata i jednego flat-darka wszystko się ładnie wyrównuje, a dzięki ditheringowi wciąż ten sam wzorek szumu z jednego i tego samego flata się uśrednia i wygładza (tak myślę :) ). Ostrość ustawiam na masce Bahtinova, z reguły mając gwiazdę do ostrzenia w centrum kadru. Na rogach, zwłaszcza na dole, gwiazdki są nieostre, i będę nad tym pracował (w sensie obiektyw najpewniej pójdzie do serwisu).

     

    @beny Pewnie, że mogę :) Metoda najprostsza z możliwych - odpalam sesję z guidingiem, włączam stoper w komórce na 7 minut (gdy palę suby po 120s) i idę gadać z koleżkami na miejscówce. Dzwoni stoper, mówię "O przepraszam, dithering do mnie dzwoni" :) , idę do sprzętu, wciskam Pause w APT, czekam aż skończy się zbieranie bieżącej klatki, potem zatrzymuję guiding w PHD2 (Looping zamiast Guiding), i teraz losowo - albo przesuwam montaż klawiszem pilota w kierunku RA+ lub RA-, albo ręcznie delikatnie kręcę gałką Dec, w kierunku Dec+ lub Dec-. W PHD równocześnie obserwuję, o ile mi się przesuwa gwiazdka guidująca. No i tyle - jak trochę przesunę kadr w losowo wybranym kierunku, to uruchamiam guiding, klikam Resume w APT żeby zaczęła się zbierać kolejna subklatka, uruchamiam stoper na 7 minut, po czym wracam do przerwanej rozmowy z koleżkami :) I tak co 7 minut aż do końca sesji :) Ma to tę zaletę, że w miarę na bieżąco monitoruję "stan pacjenta" (czyli sprzętu), i jak się coś wykrzacza to w miarę szybko mogę to skorygować (tzw. "nosz k...wa m...ć!! MODE" :D ).

    • Lubię 3
  15. Hej, to chyba pierwsze moje zdjęcie, które wg mnie jest w miarę poprawne. Wczorajsza sesja w rejonie Janowa (ok. 50 km na S od Wrocławia) przyniosła taki rezultat jak poniżej. Bardzo lubię ten rejon nieba, a kojarzy mi się właśnie jako coś spokojnego, bo jest masa delikatnie pofalowanych "pól gwiezdnych", i unoszące się gdzieniegdzie stare gromady kuliste. Pamiętam, że M22, gdy kilka lat temu po raz pierwszy ją zobaczyłem przez refraktor 120/600, zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie - przez to że jest duża, wyraźna, i jeszcze na dodatek malowniczo położona przy asteryzmie z 5-6 gwiazdek.

     

    M22_R_Sigma2-0_46x120s_iso200_f4_MD_1xF-DF.thumb.jpg.1c7403c5327956b32ed332b700d72dad.jpg

     

    3464264.thumb.jpeg.10563e92a72098b0c03b84d07fa885eb.jpeg

     

    Wygląda na to, że w miarę ogarnąłem sprzęt (Samyang 135 mm, Canon 1000D, EQ3-2 z guidingiem w RA) - guiding działa z dokładnością ok. 1,5-2", polar aligment z wizjerem kątowym jest wystarczająco dokładny (dryf ok. 1,5-2"), darki w połączeniu z ręcznym ditheringiem co 4 klatki załatwiają sprawę pionowych pasów, a pojedyncza klatka flat i flat-dark załatwiają winietowanie (gdy z wielu klatek robiłem masterflata wychodziła nad-korekcja). Póki co optymalnymi parametrami dla zestawu z którego korzystam wydają się być f/4, ISO200, czas 120s. Pozostała do ogarnięcia kwestia nieostrości brzegowych / kolimacji obiektywu (opisane w innym wątku), ale na razie przymykam na to oko. Krótko mówiąc - chcąc nie chcąc, muszę się powoli zacząć przymierzać do nauki bardziej zaawansowanej obróbki, bo strona sprzętowa działa i daje w miarę powtarzalne rezultaty :)

     

    Paramery zdjęcia - f/4, 46x120s, iso 200, 50 darków, 1 flat, 1 flat-dark. Fotkę obrobiłem jak najdelikatniej (bo lepiej nie umiem :) ) - tylko levelsy i krzywe. Mam wrażenie, że od czasu jak nie przepalam klatek (wcześniej, jarając się początkowymi sukcesami z guidingiem, paliłem po 4 minuty na f/2.8 i iso 800 :) ) o wiele łatwiej jest usunąć nadmiarową zieleń - po prostu dociągam lewe znaczniki w levelsach do początku histogramu, i tyle, nic więcej nie trzeba robić (może prócz jakichś minimalnych korekt). Jedno, co mi się nie podoba, to trochę zbyt wysoki kontrast w górnych rogach zdjęcia - niebo bardzo ciemne w porównaniu z dolnymi rogami, i lekka posteryzacja spajków wokół gwiazdki w prawym górnym rogu. Chyba za mocno wyciągnąłem całość - pewnie trzeba by jakoś zamaskować te ciemniejsze miejsca, i wyciągać ciemne mgławice na DM osobno...? (choć z drugiej strony - wygląda na to, że takie różnice jasności tam po prostu są, a mi zależy na tym, żeby w miarę możliwości oddać obraz choć trochę podobny do rzeczywistości... :) ).

    • Lubię 7
  16. Hej, ciąg dalszy moich rozkminek odnośnie Samyanga 135. Poniżej jedna z fotek roboczych, zrobiona w trakcie ustawiania ostrości zestawem Samyang 135 mm @ f4, Canon 1000D, maska Bahtinova. Najjaśniejsza gwiazda to Gwiazda Polarna. Czy ktoś ma jakiś pomysł dlaczego przy lewej krawędzi zdjęcia widać tylko spajki skośne "X", a po prawej - tylko pionowe "I"? Krzywo zamocowana matryca w aparacie? Coś nie tak z optyką obiektywu? (dodam, że moje pytanie nie jest czysto poznawcze - na zdjęciach z sesji widać, że gwiazdy mają różną ostrość przy krawędziach kadru, więc chciałbym się dowiedzieć, czy można to jakoś poprawić...).

     

    Single__0009_ISO1600_15s__NA.JPG

  17. @ZbyT A próbowaliście podłączać do wyciągu lustrzankę, a nie kamerkę? Tomek mówił, że ma Canona 450D, więc pole widzenia będzie o wiele większe. Jakby co to mam guider z pierścieniami (80/400 z przedłużką do ostrzenia na wprost) i rotator na T-2 (dodaje kilka mm do backfocusa, ale może da się z nim wyostrzyć), oba mogę pożyczyć. Wstępnie planowałem jechać do Tomka w ten weekend, jakby się dało umówić na wspólne rozkminianie byłoby super (chętnie się czegoś nowego nauczę :) ).

     

    @Maro21 - te 7 minut to jest stack? Z ilu klatek o jakim czasie, jakie iso i przysłona?

  18. 8 godzin temu, ZbyT napisał:

    w sobotę byłem u Tomka w Wołowie

    Ooo, a ogarnialiście coś może z tym montażem podkowiastym? Swego czasu na prośbę Tomka zaoferowałem pomoc, ale ostatnio na stronie pana Leszka poczytałem instrukcję do platformy paralaktycznej (sprzęt inny, ale logika działania podobna), i doszedłem do wniosku, że ogarnięcie montażu podkowiastego do astrofoto to robota dla inżyniera/elektronika/mechanika, a nie początkującego astrofotografa :)

  19. 13 godzin temu, bartolini napisał:

    Na zamglenia zostaną Tąpadła i Walim jako alternatywa

    Na zamglenia mamy górkę w Pierwoszowie (rejon Wiszni Małej). Wprawdzie południe i zachôd są zawalone łuną z Wrocławia, ale wschód oraz wyższe partie nieba widać nieźle.

     

    51.260175,17.103454

     

    Dojazd podobnie łatwy jak do Janowa, a jest wyżej. Przy zamgleniu z górki nie widać Wrocławia, bo jest we mgle, a niebo widać :) Tyle że LP jest spore, większe niż w Janowie. Ale DM spokojnie widać.

    • Lubię 1
  20. Wczoraj w Janowie zrobił się prawie mini-zlot :) Doliczyłem się 7 osób, plus nieletnie pogłowie kolegi Andre - dawno tyle aut tam nie było! Jak dla mnie super, oby tak dalej :)

     

    A poniżej efekt wczorajszej sesji z Laguną i Koniczynką. Canon 1000D @ iso200, Samyang 135 @ f/4, 49x120s, EQ3-2 z napędem i guidingiem w RA, ręczny dithering co 4 klatki, 30 darków, 1 x flat i flatdark, stackowane w Regimie Sigmą 2.0, obróbka w GIMPie (tylko levelsy i krzywe, starałem się jak najmniej ingerować w zdjęcie). Więcej z tej foty chyba nie wyciągnę, choć pewnie możnaby przysiąść nad kolorami najsłabszych gwiazd. Nie bardzo też wiem jak ogarnąć łunę w dolnej części kadru, która częściowo pokrywa się z Drogą Mleczną...

     

    Regim_Sigma2-0_49x120s_iso200_MD30xD_1xFDF_f4.jpg

    3457415.jpeg

    • Lubię 5
    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.