Skocz do zawartości

Piotr K.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 079
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotr K.

  1. Jeszcze w uzupełnieniu do poprzedniego posta - pamiętasz moje pomiary ze wskazówką przyczepioną bezpośrednio do napędu EQ3-2? Jeden obrót wału napędu trwał ok. 15 minut, więc powtarzalne prawidłowości błędu PE zaczynało być widać dopiero po mierzeniu przez godzinę. Napęd cyklicznie przyspiesza i zwalnia - przekłada się to na ruch gwiazdek na kolejnych zdjęciach na zmianę w przód i w tył (bo napęd raz kręci się szybciej niż niebo, a raz wolniej), a na wykresie PHD widać to właśnie jako sinusoidę w RA.

     

    Ten wykres, który pokazałeś, na pierwszy rzut oka wygląda jak fragment sinusoidy wynikającej z PE, ale gdy się weźmie pod uwagę, że pomiar trwał nieco ponad 2 minuty, to staje się oczywiste, że taki kształt to drobna fluktuacja, więc trudno cokolwiek wyrokować. Trzeba to puścić przez dłuższy czas.

     

    Oczywiście, że seeing ma spore znaczenie przy guidingu - przecież w guidingu chodzi o to, żeby gwiazdka guidująca była cały czas w tym samym miejscu kadru kamerki guidującej. Seeing powoduje, że gwiazdka "pływa", a czas takiego ruchu to ułamki sekund. Dlatego ważne jest, żeby nie ustawiać czasu ekspozycji guidingu na zbyt niskie wartości (pisał o tym @Maro21 na AM) - bo jak dasz czas np. 1 sek, to przypadkowe ruchy gwiazdy wynikające z seeingu, zamiast się uśrednić, zaczną być brane przez PHD2 jako ucieczki, które należy korygować. U mnie z ogniskową guidera 90 mm i pikselem kamerki 3,75 um tego problemu raczej nie ma, bo zmiany położenia gwiazdki wynikające z seeingu są w tej skali minimalne. Ale przy większych skalach (w sensie mniej arcsec/px) zaczyna to być istotne.

     

    A co do tego, gdzie na wykresie widać seeing - wg mnie najlepiej go widać na wykresie Dec, z wyłączonym guidingiem w Dec. Ruchy gwiazdki wynikające z seeingu to te "zęby piły" - raz w górę, raz w dół, losowo, niezależne od ogólnego, długoczasowego trendu ucieczki gwiazdy w górę lub w dół (czyli ogólnego nachylenia wykresu Dec, które z kolei wynika z niedokładnego ustawienia na Polarną). W RA mogą jeszcze dochodzić drobne zrywy napędu, niezależne od głównego sinusoidalnego trendu PE, dlatego seeing wolę oceniać w Dec.

  2. Ten zrzut to nie są jeszcze wyniki. Na razie widać tyle, że w Dec jest OK (w sensie była dobrze ustawiona Polarna), a w RA masz klasyczną sinusoidę wynikającą z błędu okresowego.  Chmurna woalka wg mnie nie ma nic do rzeczy - jeśli PHD nie gubi gwiazdy to jest OK. Puść to przez dłuższy czas, np. 10 minut, żeby ślimak zdążył się przynajmniej raz obrócić, wtedy będzie lepiej widać co i jak. Te 146 s to za krótko.

     

    U mnie w PHD2 o ile pamiętam jest tak, że jak GA trochę podziała i potem wcisnę "stop", to pojawia się tabelka z sugerowanymi wartościami Agr, Hys, MinMo i chyba też RA Max. Ale te wartości które mi podał GA były mocno nieskuteczne, dlatego ustawiłem parametry na zdrowy rozsądek - Agr na 70, Hys na 30, a MinMo na 0,17px, i działa pięknie już od kilku sesji (EQ3-2 z napędem i guidingiem w RA).

  3. A ja to rozwiązałem w taki sposób, że wziąłem 4 warstwy kartonu "falistego" o grubości ok. 3 mm, w 3 wyciąłem cyrklem tnącym dziurę o średnicy osłony przeciwsłonecznej Samyanga 135 (bodajże 94 mm), skleiłem je razem taśmą klejącą, pod to dałem folię EL (rozmiar A6, kupiłem na Allegro, żeby było szybciej - dostawa po 2 dniach), a z tyłu poszła czwarta warstwa kartonu. Wszystko razem sklejone taśmą klejącą, plus zabezpieczone krawędzie, też taśmą, żeby paprochy z kartonu nie leciały na flatownicę. Kartonowe kółka które zostały wykorzystałem do zrobienia pokrywki :) Jest to lekkie i bardzo dobrze trzyma się na Samyangu. Kupiłem jeszcze mleczną plexę 3 i 4 mm, ale na razie jej nie wkleiłem, bo flaty wychodzą dobre bez pleksy (choć nie robiłem jeszcze mega-wyciągania jakiegoś zdjęcia, więc nie wiem czy w tle nie siedzą jakieś babole).

    flatownica01.JPG

    flatownica02.JPG

    • Lubię 4
  4. Nikt nie odpisał, ale w międzyczasie to rozkminiłem, więc napiszę o co chodziło - może się komuś przyda :) Otóż w pilocie do EQ3-2, wersja jednoosiowa, kabelki z gniazda ST-4 dolutowałem do styków przycisków 8x. Zatem guiding speed w kalibracji PHD też powinna być ustawiona na 8x. Ale zwykle jest 0,5x, tak miałem ustawione, i dla tej właśnie wartości, przy pikselu 3,75 um i ogniskowej 90 mm, PHD wyliczał krok kalibracyjny równy 2500 ms. Zaaplikowanie tak długiego impulsu na styku pilota dającym prędkość 8x powodowało oczywiście przestrzelenie i odjazd gwiazdy o wiele pikseli. Należy po prostu podzielić wartość podawaną przez PHD przez 16 (8x / 0,5x), a wynik wpisać jako wielkość kroku kalibracyjnego, i wszystko zaczyna pięknie działać :)

    • Lubię 4
  5. No dobra, tak bym to widział jak w załączniku. To pierwsza, mocno robocza wersja, przygotowana na podstawie prawidłowej debayeryzacji. Rawy wywołane w RawTherapee, zestackowane w Regimie bez żadnych współczynników. W GIMPie tylko usunąłem wpływ LP i lekko rozciągnąłem histogramy. Nie ma zielonej dominanty, nic nie trzeba kombinować z balansowaniem bieli, gwiazdy mają kolory w miarę zgodne z wartościami katalogowymi - a wszystko to da się bez problemu zrobić w darmowym oprogramowaniu, które mam obecnie do dyspozycji. Oczywiście workflow muszę dopracować, bo RawTherapee ma multum opcji, które dopiero zacząłem rozkminiać, ale zdaje się, że mam to, czego chciałem - to znaczy powtarzalny sposób obróbki zdjęć, który da mi w miarę rzeczywisty, ustandaryzowany kolor obrazu. Dziękuję wszystkim kolegom, którzy poświęcili swój czas, żeby pochylić się nad moimi pytaniami :)

    Sigma_89_120s_z_RT.jpg

    • Lubię 1
  6. 44 minuty temu, cwic napisał:

    Nie rozumiem za bardzo Piotrze o co Ci chodzi, 4 sposoby zostały podane (HLVG w PS, SCNR, balansowanie kolorami i stack w Siilu który robi to chyba automatycznie)... jeśli chcesz koniecznie opracować swoją własną niepowtarzalną drogę, musisz to zrobić sam :)

    Nie posiadam PSa, nie posiadam Pixa, balansowanie kolorami ogarniam sam, ale jest to wg mnie zbyt arbitralne, dopuszczające zbyt dużą możliwość zmian kolorów na zasadzie "bo tak mi się wydaje, że jest dobrze". Sirila obczaję, zwłaszcza, że wygląda na to, że będzie działał na Maku. Ale zanim zacznę się wgryzać w następny program do stackowania wolę mieć pewność, że tym co mam obecnie nie uda się osiągnąć tego, na czym mi zależy. Czyli na wypracowaniu ustandaryzowanego sposobu kalibracji kolorów w stacku. Ideałem byłyby dla mnie współczynniki RGB, które podaje się przy debayeryzacji - ustaliłbym je sobie na sztywno, zawsze takie same, i wtedy miałbym pewność, że ewentualna zmienność w kolorystyce zdjęć wynika tylko (albo głównie) z warunków zewnętrznych.

  7. 2 godziny temu, Pav1007 napisał:

    Jak wspomniałem wcześniej - wiele moich stacków miało domieszki innych kolorów (najczęściej zieleni). Nie bez potrzeby został wymyślony plugin do PS'a który Ci podlinkowałem i SCNR w PixInsight.

    Usunąłem zieleń swoim sposobem (...), czyli użyłem SCNR z PI, uprzednio wyrównując kanały i używając procesu BackgroundNeutralization. Całość zajęła ok 2min max.

    OK :) A czy da się podobną operację zrobić pracując tylko na levelsach i krzywych, czyli przesuwając histogramy poszczególnych kanałów, dorównując krawędzie histogramów do lewej strony, itp.? Na surowym stacku, przed rozpoczęciem procesu rozciągania, tak żeby ustawić kolory we właściwych proporcjach, i potem już przy tym nie grzebać. Skoro są do tego napisane skrypty, to zapewne da się to zrobić ręcznie, ale pewnie jest to pracochłonne - w sensie wiele iteracji potrzeba, albo coś w tym stylu...

  8. 11 minut temu, TomekDw napisał:

    Wiem o co Ci chodzi te ekwiwalenty niekoniecznie się sprawdzają tak jak i tutaj. Czy robiłem obiektywem na F5.6 czy TS65q na F6.5 to nie odczuwam dużej różnicy na minus w potrzebie zbierania materiału, ale teoretycznie powinna być różnica.

    Wszystko zależy od tego, jaką ogniskową miał ten obiektyw :) Być może średnica obiektywu przy f/5.6 była podobna do średnicy obiektywu TS65Q, a wtedy trudno się spodziewać różnic (choć to jeszcze zależy od ogniskowej).

  9. Hej, dzięki panowie za odzew :) Zatem po kolei:

     

    1 godzinę temu, TomekDw napisał:

    Faktycznie wychodzą różne dominanty koloru przy wyciąganiu, może warto spróbować stackować tym DSSem. Czasem też mi kolor kompletnie nie wychodził i nie wiem czemu :/ .Ktoś też mógłby spróbować jakąś fotometryczną kalibrację koloru taką jak w pixinsight, bo ja tego nie umiem zrobić

    W Regimie można zrobić taką kalibrację - robisz plate solve, program znajduje koordynaty gwiazd na zdjęciu, odnosi je do danych z bazy NOMAD, i na tej podstawie kalibruje kolor. Ale tutaj bardzo dużo zależy od stopnia korekcji aberracji chromatycznej obiektywu. W teleskopach ED i/lub APO (oraz lustrzanych) gwiazdy mają niezafałszowane kolory, więc przypuszczam, że taka kalibracja na podstawie koloru gwiazd jest skuteczna. Ale jeśli obiektyw wykazuje aberrację chromatyczną, to próba kalibracji na gwiazdach da zafałszowane wyniki. Dlatego podejrzewam, że mój Samyang może mieć trochę aberrki - to świeży nabytek, jeszcze nie zdążyłem go porządnie obadać.

     

    Aha, a DSSa nie używam, bo pracuję na Maku. I raczej nie będę na nim instalował tej wersji DSS, co zdaje się jest na Maka, bo trochę jej nie ufam :) Więc na razie pozostaje mi Regim, którego zresztą bardzo lubię, bo jest prosty i funkcjonalny (pomijając kiksy kolorystyczne ;) ).

     

     

    1 godzinę temu, Winter napisał:

    Podczas wyciągania i saturacji górna część zdjęcia jest bardziej nasycona a dolna mniej/inaczej. Chyba też troszeczkę ostrość źle ustawiona.
    Na początek zacząłbym od pełnej kalibracji z darkami, flatami i biasami. Te gradienty to obstawiam od LP. Też tak miałem przy krótszej ogniskowej.

    Zgadza się, gradienty są po pierwsze od LP, a po drugie od winietowania. Ale na razie zostawmy gradienty, bo to jest osobny temat. Póki co chodzi mi głównie o prawidłową kalibrację koloru. Co do darków, biasów i flatów - darków nie robiłem, ponieważ robię ręczny dithering co 5-6 klatek. Flatów też nie robiłem, bo to była pierwsza próba z Samyangiem i nie wiedziałem jeszcze, czy w ogóle będzie jakieś winietowanie. Poza tym temat flatów w Samyangu 135 mm jest bardziej złożony, ale nie chcę go tutaj rozwijać.

     

     

    Godzinę temu, cwic napisał:

    Wrzuć gdzieś folder z "surówką", przerzucę to w Sirilu i od razu spiszę kroki bo ktos z AM się domagał :)

     

    A tak na szybko to wrzuć tiffa do Photoshopa, znajdź balans kolorów i lecisz tak jak strzałka pokazuje.

    Surówka właśnie się wysyła, ale jest tego ponad 700 MB, więc trochę to potrwa. Co do balansowania kolorów w PS - Adaś, to nie jest żaden problem zbalansować kolory "po uważaniu". Mogę sobie dla każdego zakresu jasności poustawiać krzywe jak mi się podoba, i osiągnąć dowolny kolor jaki mi się zamarzy. Ale nie o to chodzi - bo skąd mam wiedzieć, że ten co mi się wydaje właściwy jest "prawdziwy"? (tak, wiem, że pojęcie "prawdziwy kolor w astrofoto" jest problematyczne, poczytałem trochę na ten temat, także tu na AP :) ). Chodzi mi o coś innego - o znalezienie takiej metody kalibracji, która pozwoli zachować naturalne zależności między kolorami dla całego zdjęcia. W sensie że np. przy debayeryzacji podaję odpowiednie współczynniki dla RGB, albo odpowiednio przesuwam krzywe czy histogramy w surowym stacku, dostosowując kolor np. na gwiazdach G2V, i równocześnie razem z tym zmienia mi się kolorystyka całej reszty zdjęcia na właściwą, albo przynajmniej bliższą rzeczywistości niż ta z zielonym kolorkiem.

     

     

    50 minut temu, innerside napisał:

    Niby jest lepiej, ale teraz bardziej ciepłe kolor wyszedł. Myślę, że można to ogarnąć spędzając więcej czasu w postprocesie. Ale chyba nie o to chodzi i warto poszukać przyczyny. 

     

    ps. Masz skalibrowany monitor?

    Monitor mam ustawiony na 5500K, a informacje o kolorach na zdjęciu czerpię z wartości RGB pikseli. W sensie, że jak mi GIMP pokazuje, że dany piksel ma np. 16% R, 16% G i 16% B, to wiem, że jest to piksel szary, mimo że u mnie na monitorze może wyglądać na ciut zażółcony.

     

    Co do poszukiwania przyczyny - dokładnie o to chodzi. Tak jak pisałem wyżej - nie sztuka poustawiać sobie w postprocessingu krzywe tak, żeby jakoś tam dopasować kolory do tego, co mi się wydaje właściwe. Chodzi o taką kalibrację, która da wystandaryzowany efekt, w miarę możliwości zawsze taki sam na tym samym setupie. O czymś takim pisze @SzymonP w tym poście https://astropolis.pl/topic/66672-m63-walka-z-kolorem/?do=findComment&comment=759656, i o taką właśnie kalibrację mi chodzi :)

  10. Hej, to moja pierwsza fotka zrobiona już "na poważnie" - w sensie że pod ciemnym niebem (podwrocławskim, ale jednak najciemniejszym jakie mamy do dyspozycji w promieniu ok. 50 km od miasta), bez Księżyca, i z najbardziej zaawansowanym (budżetowym) sprzętem, jaki do tej pory używałem w astrofoto. Męczę się nad nią już kilka dni, bo miała być flagowa, sztandarowa praca, a póki co wychodzi mi kiszka :) Stąd prośba o konstruktywną krytykę i podpowiedzi jak to ogarnąć :) Załączam poglądowego jpg-a, przyciętego tak, żeby usunąć część z winietowaniem.

     

    Konkretnie:

     

    Sprzęt i metodologia:

    EQ3-2 z guidingiem w jednej osi, ręczny dithering co 5-6 klatek

    Canon 1000D, Samyang 135 mm @ f/2.8

    81x120s, iso800, 7-12C na matrycy, bez darków, bez flatów

    stackowane w programie Regim, bez żadnych dodatkowych współczynników, metodą Sigma o wartości 1.6

    obróbka w GIMPie 2.10 - polegała na rozciąganiu histogramu levelsami, oraz wyrównywaniu pików wyłącznie przy użyciu środkowego suwaczka

     

    Problemy:

    1. Stack jest bardzo ciemny, i ma wyraźną zieloną dominantę - zawsze tak miałem, przypuszczam, że Regim nie "wywołuje" rawów tak jak (chyba) robi to DSS.

    2. Po jako-takim wyrównaniu kolorów zawsze mam jakąś kolorową dominantę - z reguły zieloną. Na załączonym zdjęciu tło jest równomiernie szare, ale na gwiazdkach już ten zielony widać, podobnie jak na galaktyczkach.

    3. Mimo dość dużej (jak mniemam) ilości materiału, zbieranego przy f/2.8, widoczność galaktyczek jest wg mnie słaba, a w tle dość szybko pojawia się szum i resztki pionowych pasów. To już jest maks co można z takiej ilości materiału wycisnąć...?

     

    Wczoraj próbowałem robić kalibrację kolorów na gwiazdach (Regim umożliwia zrobienie plate solve, i potem dostosowuje kolory surowego stacka do danych katalogowych znalezionych gwiazd) ale przy tej metodzie też wychodzą zafałszowane kolory - może mój Samyang na f/2.8 wykazuje aberrację chromatyczną, i to powoduje błędy w dostosowaniu kolorów...?

     

    Wstępnie zacząłem też kombinować przy współczynnikach RGB przy debayeryzacji, ale trudno znaleźć jakiś punkt odniesienia dla koloru - wstępnie traktuję jako odniesienie jpg-i, które zawsze strzelam w trakcie sesji, równocześnie z rawami.

     

    Pod linkiem jest archiwum zip z surowym stackiem (gdyby ktoś był chętny sprawdzić ile da się z tego wycisnąć) oraz z tiffem tego obrazka, który tu załączam jako jpg - można powiększyć i obadać kolorystykę, szumy itp. :)

     

    https://wetransfer.com/downloads/1334bcac1d5abb9bd3d752538c4f6cc220190418105204/ac861f30531e68a468aea128034ded6820190418105204/3b4b3a

     

    Wszelkie uwagi mile widziane :)

    crop_Markarian_Sigma_81x120s_iso800_7-12C_nodark_noflat.jpg

    • Lubię 1
  11. 17 godzin temu, esiulek napisał:

    tak robiłem stacki bez darków, kombinowałem na wszystkie sposoby które znam, było gorzej, lepiej, ale zawsze z deszczykiem :-),

    Hej, a darki masz robione w dokładnie na takiej samej temperaturze/czasie/czułości co lighty? Ponadto lightów masz 130, a darków tylko 50 - jest możliwe, że "gładkość" wynikowego masterdarka jest mniejsza niż na lightach, czyli szum wynikowy się nie redukuje. Dodatkowo pisałeś, że użyłeś też 85 biasów - nie znam DSS, ale tak ogólnie to przecież biasy są zawarte w darkach, więc używając do stackowania i darków i biasów wprowadza się dodatkowy szum (chyba, że chcemy przeskalować darki do innego czasu ekspozycji - ale to też jest metoda raczej awaryjna, z tego co wiem).

     

    Krótko mówiąc, zrobiłbym 130 darków na czasie/czułości/temperaturze takich samych jak lighty, i zestackował lighty z tymi darkami, bez biasów. Najpierw metodą uśredniania, a jeśli się okaże, że zostają jakieś hot piksele, to sigmą.

     

    A na przyszłość to co piszą koledzy, czyli dithering. Też mam EQ3-2, używam na nim Canona 1000D z obiektywem 135 mm, i od czasu gdy robię ręczny dithering co 5-6 klatek to nawet darków nie muszę robić :)

  12. Hej, próbuję focić zestawem Canon 1000D+135mm na EQ3-2 z napędem w jednej osi, a do tego mini-guider pomysłu @MateuszW, czyli reduktor ogniskowej 0,5x wkręcony w Barlowa 1,25" i kamerka ASI 120mm Mini.

     

    W PHD2 w parametrach kalibracji ustawiam piksel na 3,75 um, ogniskową guidera na 90 mm, deklinację gwiazdy (tej, na której w danej sesji będę guidował - ostatnio np. ok. 15*) i w efekcie PHD podaje mi wartość minimalnego kroku kalibracji równą 2500 ms. Liczbę kroków mam ustawioną na 12.

     

    Gdy potem odpalam kalibrację, to tak duży krok powoduje, że gwiazda zaraz ucieka z kwadracika i jest komunikat "star lost". Gdy zwiększę kwadracik gwiazda nie jest gubiona i kalibracja się udaje, ale za to pojawia się komunikat, że była zrobiona na małej liczbie kroków (2-3) i z tego powodu jest niedokładna.

     

    Pytanie - dlaczego PHD2 wylicza tak duży minimalny krok kalibracji, jeśli daje on złe wyniki? Czy to ja coś źle robię?

     

    Drogą prób i błędów zmniejszyłem krok kalibracyjny do ok. 300-500 ms, i wszystko śmiga - ale nie wiem, czy na takiej wartości osiągnięta dokładność jest maksymalna możliwa... :)

  13. Ja wprawdzie nie ze Słońcem, ale z Księżycem miałem raz taką masakryczną kaszę, że nigdy wcześniej ani później czegoś takiego nie widziałem. Jakbym patrzył przez wartki potok płynący po kamienistym dnie. Było to w Osolinie koło Wrocławia, chyba ze dwa lata temu. Co ciekawe, okolica to las, więc teoretycznie niezbyt łatwo nagrzewająca się w dzień powierzchnia - możliwe, że ta turbulentna kasza była gdzieś wyżej.

  14. 2 godziny temu, kjacek napisał:

    Tylko ta cena N31mm...

    ES 30mm 82deg też da piękny widok. 

    Albo William Optics UWAN 28 mm 82 stopnie. 

    Ja bym tylko wziął pod uwagę, że ogniskowa 460 mm ma sporą krzywiznę pola, i w szerokokątnych okularach to niestety będzie widoczne. Swego czasu bawiłem się Naglerem 31 w refraktorku 80/400, sądziłem że szerokie pole da świetne wrażenie, ale niestety nieostre gwiazdy na brzegach (lub w centrum, zależy którą część pola widzenia się wyostrzy) skutecznie to wrażenie zabiły. W 460 mm będzie zapewne podobnie. No ale mnie wkurza krzywizna nawet w 80/600 (dlatego kupiłem swego czasu kilka Maxvisionów 68*, żeby obciąć te najbardziej nieostre brzegi), więc może jestem przewrażliwiony... :)

    • Lubię 2
  15. No i super :) A tak już na marginesie, to skojarzyło mi się, że kiedyś, za dzieciaka, jak któryś koleżka w podstawówce zaczynał przeginać, to mu się mówiło "Jesteś u pani!", i często to go pacyfikowało :) Wygląda na to, że obecnie w naszym astroświatku, gdy komuś odwala, warto próbować metody "Jesteś na Astropolis!". Jeden wątek że na AM się źle dzieje, dwa telefony od kolegów z AP do nowego moderatorstwa AM, i zapanował spokój :) To kto tu jest szefem wszystkich szefów...? ;)

    • Haha 2
  16. Zdaje się, że sytuacja na AM wróciła do normy - jest dialog i wymiana poglądów, a o to chodziło. Więc AP raczej nie jest zagrożone zalaniem falą 10677 uchodźców z AM ;)

     

    Chciałbym bardzo podziękować załodze AP za życzliwość i wsparcie. Niby drobny gest, kilka słów typu "rozumiemy, nie martwcie się, będzie dobrze", a jednak bardzo dużo to daje - poczucie, że człowiek nie zostaje sam z problemem. Wg mnie to właśnie w takich drobnych życzliwych gestach ujawnia się klasa człowieka. Dzięki! :)

     

    Natomiast kolegów naburmuszonych naszym - jakoby - dziecinnym wypłakiwaniem się proszę, po pierwsze, o bardziej wnikliwe zapoznanie się z tym co pisaliśmy (tu i na AM), bo mam wrażenie, że opisaliśmy problem spokojnie, rzeczowo i merytorycznie (a przynajmniej taką mam nadzieję :) ), i że były podstawy do niepokoju o dalszy los forum.

     

    A po drugie, życzę też na przyszłość nieco więcej empatii - za moment to wy możecie się znaleźć w podobnej sytuacji, na jakimś innym, ulubionym przez was forum, i wtedy może się okazać, że życzliwe słowo napisane przez kogoś z zewnątrz będzie bardzo cenne.

     

    Tak jak pisał Jesion - tworzymy jedną społeczność, mimo tego, że lubimy różne fora, i warto to pielęgnować, chociażby po to, żeby zapobiegać jakimś podziałom czy kłótniom w przyszłości :)

    • Lubię 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.