Witajcie
Wtrącę swoje trzy grosze z małego doświadczenia w astrofoto.
Kiedyś Pentax reklamował swoją nową K20D , że małe szumy , pixele i inne "cuda wianki". Miał być idealny do astrofoto. Po premierze okazało się (przekonałem się sam po zakupie) że wszystko fajnie , "pucha" kapitalna odporna na wilgoć ,kurz itp. ,przystepne menu i reszta dedykowanych opcji do astro np. wstępne podnoszenie lustra ,Live V..,czy kompatybilnośc z dedykowanymi programami do astrosesji. Niestety producent(pentax) zastosował stary model matrycy w nowej "puszce" a szumy zlikwidował zaiplentowaną na stałe funkcją DarkFrame. W praktyce ,po każdej długoczasowej expozycji np.300sek , aparat sam robił Darka , czyli "wisiał" te nastepne 300sek.
Może to i dobre , bo finalnie otrzymujemy fotki już z odjętym darkiem, ale czasu na sesję potrzeba dwa razy tyle ,a przecież darki możemy wykonać sami np. co trzecią fotkę , albo ..... na drugi dzień w lodówce , a software do składania zrobi resztę.
Tak więc, uwaga na to co mówią producenci i czekamy na testy użytkowników bo to 100%wiarygodności. A mówią że np.: canon 350D
Pozdr