Dzisiaj dostałem Bino PZO (YOKERA).
I mam kilka spostrzeżeń.
1) skrócenie tubusa.
Aby w ogóle bidno zogniskowało musiałem skrócić Syntę 12” (rozsuwana) o jakieś 8-10 cm.
Co spowodowało zwężenie wiązki światła, a wiec z lustra 300/1500 zrobiło się gdzieś powiedzmy 200/1500.
I pojawia się zasadnicze pytanie – czy warto?
Synta 8” – tak samo wymagałaby skrócenia (powiedzmy do 130/1200), a wiemy, że teleskopem 200/1500 można zobaczyć już dość sporo.
Najlepiej byłoby kupić krótki Adapter 2” do Synty – macie może jakieś pomysły?
2) Jasność obrazu – jest dość duży spadek jasności obrazu około 4 razy
3) Jakość optyczna bidno – jest dość niska/średnia. Nie należy spodziewać się rewelacji, na pewno bina z półki WO, czy Baader mają dużo lepszą jakość wykonania.
4) Okulary – 4 pary okularów Kellera, 5X, 10X, 12X, 20X.
Niestety nie wiem jak to przeliczyć na ogniskową.
Najlepszy obraz dają okulary 12X z takimi bocznymi przysłonami.
Dodam, ze te okulary maja małe pole widzenia, ale nie spostrzegłem aberracji czy innych wad optycznych.
5) Zbieżność toru optycznego.
Na początku nie mogłem ustawić odpowiednio rozsuwa bina, i miałem dwa Jowisze zamiast jednego.
W sumie wystarczyło zbliżyć okulary do siebie o jakieś 2 mm.
Najlepiej ustawia się na Księżycu.
Obrazy są zbieżne i widać jak w lornetce.
6) obserwacje
Przeprowadzone 30.10.2009 19:00 – 20:00 Księżyc wysoko, faza 90%, „bije” po oczach.
Seeing 7/10. Mroźno.
Będę porównywał bino PZO do standardowych okularów SP10mm i SP 25 mm
a)Księżyc – najlepiej widoczny w bino z 12X. Bardzo przyjemnie ogląda się powierzchnię obojgiem oczu. Efekt jak w lornetce. W okularami SP widać standardowo dobrze, ale obraz tak nie zachwyca. Przy bino chciałoby się spędzić więcej czasu i wpatrywać się w różne zakamarki powierzchni Księżyca.
Obraz zdecydowanie pociemniony, – co wyszło na plus, bo nie wypala oczu, jak w SP25 mm. Nie potrzebny filtr. Jest akurat – w sam raz.
b)Jowisz, - 20 stopni nad horyzontem, przeszkadzający w tym miejscu seeing 4/10, (Wznoszenie ciepłego powietrza do góry.)
Najlepiej widoczny w bino. Wyraźnie widoczny 3 pasy na planecie, Księżyce wyraźnie odseparowane. Efekt kuli. W SP 10 mm Jowisz jest jaśniejszy, ale nie widać wyraźnie pasów (widać 2 pasy).
SP 25 mm – w ogóle nie nadaje się do Jowisza.
c) Mgławice planetarne M57
Mgławica jest ciemniejsza, ale pomimo to widoczna lepiej w bino niż w SP 10 mm.
Środek najlepiej widoczny w SP 10 mm.
W SP 25 widoczna tylko niewielkie kółeczko, nie widać środka.
d) kuliste M 13
Słabo widoczna z powodu Księżyca. Ale wyraźnie w pojedynczymi gwiazdami w bino.
Najlepiej wyglądała w bino, potem w 10 mm – też ciemna.
e) duże rozległe obiekty, plejady h i chi per.
Plejady – z 7 sióstr widać jednocześnie ze 2 gwiazdy,, h i chi Per widać albo jedną albo drugą gromadę.
Mogę powiedzieć, ze w ogóle się nie przedstawiają w bino i można je całkowicie pominą w obserwacji bino. Najlepiej wyglądają w szukaczu i z SP 25 mm.
f) Gwiazdy podwójne – Epsilony Lutni.
Widać wyraźnie oddzielone w Bino z 12X, z wyraźną szczelina miedzy gwiazdami. Jest to najlepszy obraz Epsilonów, jaki widziałem.Z SP 10 mm widać niejednoznacznie oddzielone. Sp 10 mm często jedna para jest oddzielona, albo dwie ale jest to rozdzielenie niejednoznaczne. Gwiazdy prawie zachodzą na siebie.
Podsumowanie.
Mimo widocznych wad jak pociemnienie obrazu, skrócenie tubusa - bino i tak świetnie nadaje się do obserwacji Planet i doskonale do obserwacji Księżyca.
Dobrze nadaje się do jasnych obiektów DS. – planetarne i kuliste.
Nie nadaje się do obiektów rozległych – gromady otwarte i M 31.
Z powodu ciemnego obrazu tez nie będą się nadawały do mgławic (Veil, Ameryka itp.) i galaktyk.
Miałem bardzo jasną noc do obserwacji wiec wyniki mogą być nie do końca obiektywne, jeśli chodzi o DS.-y.
Daje to jednak ogólny pogląd na obserwacje bino.
Jeśli taka słaba nasadka PZO daje tyle satysfakcji w obserwacjach obuocznych, to, co dopiero muszą widzieć osoby w nasadkach w górnej półki!