Nie ma megamobilnych teleskopów, które dawałyby znaczący przeskok w zasięgu w stosunku do lornetki.
Można oczywiście pójść w refraktor 80/400 i wsadzić to na jakiś solidny statyw foto. Całość ważyłaby pewnie z 4-5kg. Tyle że taka tubka da ci powiększenia rzędu 15-40x, czyli z DSami nie poszalejesz. Najjaśniejsze gromady kuliste czy galaktyki wciąż będą małymi mgiełkami.
Ja mam 120/600 na AZ4, całość waży ok 10kg, więc niby mniej niż taka synta 10", ale wciąż jest to dość nieporęczne.
Pytanie co ty chcesz przez ten teleskop zobaczyć. Jak szerokie kadry, gromady otwarte czy rozległe obszary mgławicowe, to krótki refraktor będzie w sam raz. Jak chcesz rozbijać kulki, oglądać mgławice planetarne i przyglądać się strukturze jaśniejszych galaktyk to trzeba już iść w duże lustra. Te 10" nie byłoby złym pomysłem, tak jak pisali koledzy wyżej robisz dwa kursy, montaż do bagażnika, tubę na tylne siedzenie i jedziesz
A jaki w ogóle budżet przewidujesz na zakup?