Skocz do zawartości

lkosz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez lkosz

  1. Ale świat to nie tylko Chiny, skąd nota bene można dostać przyzwoitą optykę. Romantyczna wizja, że kiedyś to było lepiej, każdy biegał w smokingu, kiecce oraz kapeluszu wielkości autobusu, optyka była solidniejsza, a zwłaszcza w wojsku, to ułuda. Dłubanie swoją drogą, ale też trzeba brać pod uwagę jakość efektu i koszt tego (czyli czas przemnożony przez swoją stawkę godzinową). Wtedy widać realną ukrytą cenę. To się nada do zabawy w optykę, ale nie do teleskopu gdzie trzeba jakości. Może w PRLu jedyną opcją było ulepić coś z młynka do kawy, kurzych odchodów i starego laczka. Ale dziś, przy tym wyborze i cenach? Współczesna masówka stawia jednak dość wysoko poprzeczkę.

     

    Dobry i stary sprzęt optyczny, broniący się dziś jakością (co nie jest częste), chodzi po zaporowych cenach, bo płaci się podatek od nostalgii. Chcesz półprodukty do budowy teleskopu - kup najlepiej nowe, z certyfikatem. Zaoszczędzisz, a i na jakości zyskasz.

    • Lubię 2
    • Haha 1
  2. 2 godziny temu, wampum napisał(a):

    Czyli że np. SkyTee II mogę uzbroić w GoTo? i czy jako laik elektroniki jestem w stanie to zrobić samodzielnie - czyt. "proste jak klocki LEGO"?

    można kupić gotowiec, albo wstępnie zlutowany, gotowy do wrzucenia softu. Jako laik - lepiej dać to komuś do zrobienia. To nie są klocki lego. Lutować trzeba umieć, flashować mikrokontrolery również, trzeba wiedzieć jak się obchodzić z elektroniką, do tego trochę poczytać dokumentacji. Składanie od zera z projektowaniem płytki to jeszcze więcej roboty.

    • Lubię 2
  3. no powinien, jeśli tego nie robi, to znaczy że trzeba się przyjrzeć. Sprawdź też czy masz prawidłowo ustawioną pamięć nieulotną. Jeśli dobrze widzę, to na tym module masz EEPROM 24c32. Ale to w logach onstep w razie czego będzie raportować że jest problem.

     

    Wrzuć sobie onstepx, i tutaj ustaw na ON: https://github.com/hjd1964/OnStepX/blob/main/Extended.config.h lub na VERBOSE

    • Lubię 1
  4. No to zanim pójdziesz w 10GHz na orbicie, sprawdź może dwie rzeczy jeszcze - inne urządzenie, choćby jakiś modem e3372 w pobliżu tego mikrotika, ale wyłączonego - czy ma podobne problemy. Oraz drugą: czy twój dom nie jest przypadkiem źródłem zakłóceń - powyłączaj wszystko, zostaw tylko tego mikrotika, i zobacz czy się nie poprawi. Jeszcze pogadałbym z infolinią tych orendży, może zdarzy się cud i jakiś technik sprawdzi o co cho.

  5. 4 godziny temu, Sebastianus napisał(a):

    Chodzi o to , że przy ustawieniu gain na 300 i barlowem 2.5% jest ciemno. Skutkuje to takimi czasami akwizycji, że mam poniżej 20 fps na ROI 640x640. 

    no przy skali 0.11 dla 200mm apertury, to cudów nie będzie. Zdolność rozdzielczą masz minimalnie przy 0.59-0.69, jechanie 6x mniej nie ma żadnego sensu. Zbierz więcej klatek w skali natywnej, typu 100 tysięcy, zestackuj z drizzlem i efekt będzie lepszy niż z tym barlowem.

     

  6. 5 godzin temu, astrokarol napisał(a):

    Ale zależna od projektu (zawsze można skrócić/wydłużyć tubę).

    zależna od optyki :) żelastwo to tylko punkt odniesienia, żeby się nie szarpać. Nieznośnym byłoby gdyby producenci podawali płaszczyznę ostrzenia od płaszczyzny głównej obrazowej w soczewce. To by było czyste zło. Podaje się od krawędzi schowanego wyciągu, czasem z wkręconą jakąś redukcją. Nie zauważyłem tu reguły, niestety trzeba dokładnie studiować obrazki i przyglądać się co jest wkręcone. Bo jak producent zakłada, że standardowo musi być wkręcona 5mm grubości redukcja, a płaszczyznę ostrzenia podaje bez niej, to można się ostro przejechać. I skracaj potem petzvala albo zmieniaj kamerę...

    Z reduktorem/flattenerem jest jeszcze większy cyrk, bo układ flattener-sensor musi być w stałej, ścisłej odległości, z dokładnością do dziesiątych części milimetra. Czym mniejszy piksel i większa światłosiła, tym dokładniej. Na forum możesz podziwiać naręcze tematów pt: gwiazdy z flattenerem pojechane. Jest to dość łatwe rozpoznać czy flattener jest za blisko, czy za daleko, bo gwiazdy są wtedy pojechane promieniście lub koncentrycznie, ale weź to skoryguj po ciemku dodając do tego tilt. A potem zmień kamerę na inną, bo np. chcesz OSC zamiast mono. Dlatego petzvale górą :D

    • Lubię 2
  7. Na astrobinie jest tego dużo i takie zdjęcia rywalizują z ogródkowymi o zdjęcie dnia. To duży błąd. Na forum wystarczy osobny dział. To nie jest problem, że są, tylko że są w kontekście zdjęć amatorskich. Pojawiła się nowa możliwość z zupełnie innym podejściem, będzie to coraz popularniejsze, powoli się bogacimy i obserwatoriów zdalnych też będzie przybywać, warto temu zrobić własne miejsce. Tak samo na zdjęcia z teleskopu ważącego tonę, szkoda żeby to ginęło w morzu M42. "Zagraniczne obserwatoria, profesjonalne, naukowe" czy cuś. I cisnąć gremialnie astrobin o uporządkowanie sprawy, bo robią krecią robotę i srogo przespali temat.

     

    Na pytania o wzór jak żyć i myśleć, nie odpowiadam. Nigdzie nie pisałem, żeby cokolwiek zabraniać.

  8. Obrabianie zdjęć ze stocka, z Hubble'a lub skądkolwiek indziej to jest to samo - instrumenty i warunki niedostępne amatorom. Wstawianie ich potem w miejsca z amatorską fotografią jest złym zjawiskiem. Bo zniechęca. To jak promowanie ruchu sportowcami i sportem, który ze zdrowiem i humanizmem nie ma już od dawna nic wspólnego, a jak człowiek patrzy na kulturystów, to ma myśl, że tak nie chciałby nigdy wyglądać.

     

    Promocję amatorskiej astrofotografii należy prowadzić sprzętem i możliwościami dostępnymi amatorom. Tu nie chodzi o machanie lepszą fotką komuś przed nosem, tylko inspirację. Przeglądając te astrobiny albo fotki ze stocka nie czuję się zainspirowany do czegokolwiek, tylko sfrustrowany, że kolejny clickbajt i kolejne zdjęcie udaje amatorskie. Bo co ja mam z taką fotką zrobić w centralnej Europie? Po co ja to mam w ogóle oglądać, skoro to poza moim zasięgiem? Do czego ma mnie to inspirować?

     

    Amatorska astronomia to tanie i małe teleskopy (14" to nadal mała apertura) dostępne komercyjnie oraz zwykłe warunki w zasięgu każdego z nas, spektroskopy drukowane na drukarkach, albo star analyzer, anteny ze szrotu albo druciarnia. Jak ktoś coś machnie na interferometrze, tonowym teleskopie, w stratosferze, to fajnie, ale powinno być to zupełnie oddzielone od prac amatorskich i porównywać się w swojej działce. Będzie to z korzyścią dla obu stron, bo koneserzy Chile będą rywalizować z równymi sobie i żyłować efekty, a amatorzy pozostaną na etapie hobby oraz inspirowania. Jest próg, powyżej którego człowiek nie czuje się zachęcony, tylko sfrustrowany. Nie można go przekraczać. Już i tak ludzie się boją wstawiać zdjęcia, widząc, że zupełnie nie licują z innymi. Dowalanie jeszcze zdjęć ze stocka i podawanie tego jako nową normę jest pogłębieniem tego problemu.

    • Lubię 4
  9. Ludzie, rozbijacie już gówno na atomy. Chodzi o kupowanie czasu na teleskopie naukowym w lokalizacjach typu Chile lub kupowanie gotowych zdjęć/stacków ze stocka. Wyjściowo to jest to samo, co obrabianie zdjęć z Hubble'a, i zupełnie co innego, niż zbieranie zdjęć samemu na jakimś 100mm maleństwie. Sprowadzanie dyskusji do corner caseów, które się zdarzają raz na 1000 przypadków, to rozwadnianie tematu. Chodzi tu o coraz powszechniejsze zjawisko, w Polsce dopiero raczkujące, wstawiania takich zdjęć razem z amatorskimi.

     

    Należy to oddzielać z tego samego powodu, z jakiego oddziela się ludzi grających na kodach, od tych grających bez kodów. Nie wątpię że obie grupy mają radość z grania, ale zasadniczo grają w dwie różne gry. Amatorskie astrofoto bardziej służy pokazaniu ile można wycisnąć z przeciętnych warunków i konsumenckiego sprzętu. Te zdjęcia z CDK są ładne, ale co z tego? Poznawczo dużo ciekawsza jest ta M27 z achromatu za 300zł.

    • Lubię 8
    • Dziękuję 1
  10. w astrofoto manewrujesz filtrami i to one wprowadzają największe różnice. Ale to nie jest dużo. Korekty wynikające z rozszerzania termicznego setupu też są nieduże do F/5. W newtonie 200/1000 max milimetr. W moim przypadku największy skok mam w teleskope F/12, jak zmieniam na filtr h-alpha, to muszę przesunąć wyciąg o 160 kroków (silnikiem krokowym 1.8 stopnia podłączonym do osi 1:10 w wyciągu). W F/5 to jest zmiana o ok. 10-20 kroków. Generalnie czym większa światłosiła, tym cieńsza płaszczyzna ostrości, ostrzenie trzeba robić dokładniej i drobny ruch o 3 kroki jest widoczny na masce Bahtinova w F/5. W F/12 tak od 20-30 kroków dopiero. W bardziej światłosilnych typu RASA jest to jeszcze bardziej dokuczliwe i jeszcze częściej trzeba korygować ostrość w trakcie sesji. Ja w F/5 ustawiam to raz na obiekt, czyli 3-4h w moich warunkach i ostrość jest trzymana. W F/12 jeśli nie zmieniam filtrów, to raz na miesiąc wystarczy :D

    Płaszczyzna ostrzenia nie zmienia się przy zmianie kamery (zakładając idealną sytuację że sensory są na tej samej głębokości i gwint wkręca się tak samo). To jest własność teleskopu. W praktyce - drobniejsze piksele będą pokazywały drobniejsze ruchy, choć w przypadku ustawiania na HFD z dokładnością subpikselową ostrość powinna być zachowana. Niestety w rzeczywistości zawsze będzie trochę różnicy, nawet wkręcając tę samą kamerę, i trzeba podregulować.

     

    16 minut temu, astrokarol napisał(a):

    Dążycie do tego by pomiędzy fizycznym "zakończaniem" zestawu - noskiem kamery (?) a płaszczyzną ogniskowania była jak najmniejsza odległość czy jest to coś co narzuca projekt kamer, filtrów i to jest niezmienne ?

    w astrofoto ostrzysz na igłę, tak dobrze, jak tylko się da. Na maskę Bahtinowa, tri-Bahtinova, Hartmana (której chyba nikt już nie używa), albo algorytmicznie mierząc HFD gwiazdy (kiedyś mierzono FWHM, co jest ciut mniej dokładną metodą). W nauce lekko rozogniskowuje się gwiazdy, bo chodzi o to żeby zmierzyć w zakresie liniowej pracy sensora, a nie przepalić punkty. Tutaj dobrze jak punktowe źródło światła zajmuje ciut więcej pikseli. Ale zawsze to robisz w takim zakresie, gdzie tuba ma płaszczyznę ostrości. Generalnie lepiej dać większą przedłużkę, a wyciąg wysuwać tylko troszeczkę - lepiej zachowana jest sztywność.

     

    Płaszczyzna ostrości jest w teleskopie stała (w stałych warunkach). Jak wkładasz szkło w tor optyczny, to się zmienia na inną stałą wartość. W zmiennych warunkach - płaszczyzna ostrości przesuwa się.

     

    22 minuty temu, astrokarol napisał(a):

    Przy okazji - jest jakieś uniwersalne "przyłącze" w astrofoto ? Tak jak w wizualu wejście 2" i 1,25".

    w astrofoto lepiej skręcać niż wkładać noski - mniej ugięć, pewniejszy chwyt. Standardów jest kilka, najczęściej M42(T2), M48, M54, ale wyciągi są różnie zakańczane. Czym większy krążek luminancji pod większe sensory, większe wyciągi, tym większe gwinty. Zwykle przy APS-C przyjmuje się M48, M42 przy mniejszych sensorach, M54 przy pełnej klatce.

     

    kupując teleskop trzeba sobie sprawdzić w nocie katalogowej jaka jest odległość płaszczyzny ostrości od krawędzi wyciągu - żeby sprawdzić czy wejdzie koło filtrowe, OAG i inne dodatki, oraz musi zostać te kilka milimetrów na ostrzenie. Np. z lustrzanką, OAG i FRA300 trzeba już cudować i szukać/dorabiać cienki konwerter z bagnetu na gwint metryczny. Ale te 2-3mm zostają i wystarczają do rozogniskowania gwiazd w obie strony oraz wyostrzenia na obiekty w odległości kilku metrów.

    • Lubię 4
    • Dziękuję 1
  11. Upieczenie bułek to nie jest pot i łzy. Jest to dość proste. Ale zostawiając wypieki na boku...

     

    To nie jest nagonka, tylko zadawanie pytań, moim zdaniem słusznych. Zdjęcia z tego typu obserwatoriów powinny być traktowane jak obróbka zdjęć z Hubble'a lub podobnych teleskopów. Jest to osobny dział i moim zdaniem nie mówimy tutaj o amatorskiej astronomii. Co najwyżej o obróbce.

    • Lubię 7
  12. Dodajmy, że są dwa projekty - OnStep niekontynuowany oraz OnStepX (przepisany OnStep). Można używać różnych kontrolerów, pamięci nieulotnych, źródła czasu, driverów do silników, modułów bluetooth, wifi itd. Konfiguracja jest banalnie prosta. Choć próg wejścia niepotrzebnie podniesiony - w dokumentacji jest bałagan i na początku jak się nie wie czego szuka, to trudno znaleźć. Ale potem już jest łatwo. Stabilność oraz poprawność działania jest wysoka, bardzo łatwo oskryptować. Do tego ma 9-point align, który ładnie koryguje błąd wypoziomowania oraz ustawienia na biegun. Jak ktoś dociekliwy to znajdzie nawet commity autora wątku w onstepie :D

     

    Sam właśnie zacząłem robienie płytki do EQ6-R, bo mam już dość cyrków które ten montaż wyczynia. Można zamówić gotową (w easyEDA wygenerować gerber i dać do wykonania jakiejś firmie) i poskładać z gotowych modułów, lub ulepić coś samemu. Ja akurat lepię sam

    • Lubię 4
  13. 3 godziny temu, Kapitan Cook napisał(a):

    Nagrywałem około 30 sec stacki aby uniknąć rotacji właśnie. Czasy 15ms i 65 klatek na sekundę. Przy 150 sekundach wychodziłoby 10 000 klatek . Czy często zbiera się tyle klatek przy planetach ?

    zbierasz ile fabryka daje, im więcej, tym lepiej (oczywiście bez przesady tam z gainem, szum ma nie być za duży) a potem sprawdzasz eksperymentalnie falkami jaki procent daje najlepszą wyjściową ostrość oraz kompletny brak szumu. Zbierz nawet 150s, wystackuj nieduży procent i efekt powinien być lepszy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.