Skocz do zawartości

stratoglider

Społeczność Astropolis
  • Postów

    870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez stratoglider

  1. Teraz mnie olśniło że ten Pupil Gauge wcale nie musi być przeźroczysty żeby oglądać przez niego gwiazdy.

     

    Może on byc wydrukowany na kartce tak jak jest, czarno-biały (byle tylko w rozmiarze 1:1) i wtedy faktycznie jeśli się go zbliży do oka i popatrzy "w nieskończoność", to te białe dziubki będą się stykać właśnie dla odległości między nimi takiej jaka jest średnica źrenicy oka 🙂 (będą rozłączne dla większych odległości niż źrenica, a będą się przenikać dla odległości mniejszych). Tylko że może to nie zadziałać w ciemnych warunkach, a opcja z obserwacją gwiazdy przez to - zadziała dokładnie w takich warunkach oświetleniowych w jakich obserwuje się niebo.

  2. 10 minut temu, dobrychemik napisał(a):

    Wszelkie zaproponowane wyżej metody z linijkami, wiertłami, parami otworów obarczone są błędem paralaksy.

     

    Chyba nie.

    Właśnie o to chodzi że one są nieczułe na odległość od oka, o ile tylko źródło światła jest daleko. Jeśli masz źrenicę oka o średnicy 6.7 mm, to szczelina zaznaczona na czerwono go zakryje, a ta zaznaczona na zielono - nie będzie w stanie go zakryć całkowicie. I to bez względu czy będzie 5 cm od oka, czy pół metra od oka.

     

    image.png.93fe1847bbdbbb9555cc5b2ee062ff22.png

    • Lubię 1
  3. 15 godzin temu, KrisJot napisał(a):

    Chciałbym zmierzyć do jakiej średnicy powiększają mi się źrenice po adaptacji wzroku do ciemności

     

    A z ciekawości zapytam - do czego Ci potrzebny taki pomiar ?

     

    Wspomnę o jeszcze jednej "metodzie". Ustawia się telskop na w miarę punktowe źródło światła i lekko rozogniskowuje. Wtedy z boku powoli wsuwa się oko nad okular i obserwuje twór który widać. Mając oko lekko z boku, niecentrycznie, widzi się taką jakby "źrenicę kota", taką jakby część wspólną dwóch kół, która z jednej strony jest źrenicą wyjściową zestawu, a z drugiej jest źrenicą Twojego oka - nie można jej zmierzyć, ale spokojnie można porównać ich rozmiary (np czy źrenica oka jest większa od źrenicy wyjściowej). 

  4. Ja mam, używam. 

     

    Mają średnią odległość od oka, ona jest OK do obserwacji mono, ale ledwo wystarcza do bino - ja np mam na stałe ściągnięte gumki, aby zawęzić średnicę okularów i by nie blokowały mnie w oczodołach, przez co mogę bardziej zbliżyć oczy i korzystać z większym komfortem.

     

    Mam też inne 20/68 - SVBony te z czerwonym paskiem - są znacznie bardziej komfortowe z uwagi na większą odległość od oka i mniejszą średnicę zewnętrzną. W bino mam stożek f/21 i tam sprawują się tak samo ostro jak ESy.
     

  5. 1 godzinę temu, JSC napisał(a):

     

    Jeśli już faktycznie to robić, to broń się przed wąską rurą, bo jej nie wyczrenisz!

    Trzeba dać sobie nadmiar średnicy i wziąć np rurę kanalizacyjną dużo szerszą niż stożek światła i zastosować baffle.

     

    Wg tego co napisał Mareg, nie ma po prostu szans żeby mieć przez to dobre widoki.

    Luneta zbudowana z obiektywu od szukacza 30mm, zwykły światłosilny achromat o mizernej średnicy i sredniej jakości, da lepszy obraz niż jakikolwiek chromat.

  6. 50 minut temu, astrokarol napisał(a):

    A co z okularem ? Dla f/100 50 mm da 0,5mm źrenicy wyjściowej ...

     

    No cóż ... tak to wychodzi dla takiej lunety, czyli niezwykłe 🙂

     

    42 minuty temu, JSC napisał(a):

    No i jeszcze luneta Galileusza czy Keplera? Chyba raczej Keplera...

     

    Jasne że Keplera - korzystaj po prostu z dostępnych okularów, chyba dobrze siadł by tutaj BCP 32 mm.

  7. 12 minut temu, fornax napisał(a):

    Przecież są w sprzedażny soczewki 0,5 dioptria  D= 5cm ( ogniskowa 2m ) nawet sam ma dwie takie z starej budowy refraktora o ogniskowej 1m i tuby z kartonu . Zapewne są w sprzedaży soczewki 0,25 dioptrii co daje 4m ogniskowej tylko poszukać .:smokin:

     

    Tak, tylko że z tymi ogónodostepnymi, to nie wiadomo jaki będzie p-v. Patrząc na okulary moich znajomych, widzę że średnio będzie z jakością, choć nie wiem czy to będzie miało znaczenie ...

     

    33 minuty temu, JSC napisał(a):

    Mamy do wyboru trzy rodzaje: dwuwypuklą, płaskowypukłą i wypukłowklęsłą. Ktora bedzie najlepsza do budowy teleskopu astronomicznego?

    Oczywiście tylko wypukło - wklęsła, ustawiona wypukłością w stronę obserwowanego obiektu, zapewni minimum aberracji sferycznej.

     

    33 minuty temu, JSC napisał(a):

    3. Jaką wybrać światłosiłę, aby nie miec widocznej aberracji chromatycznej?

    W przypadku zwykłego "chromatu" (singlet), to jest bardzo trudne do osiągnięcia, strzelam że f/100. Czyli D=2 cm, F=200 cm, da aberracje chromatyczna tak małą, jak w apo tryplecie D=2 cm, F=10 cm. Czyli głęboko schowaną w krążku dyfrakcyjnym.

    • Lubię 1
  8. 4 godziny temu, YOKER napisał(a):

    (...) pokaże na tyle wyraźnie w min. powiększeniu ze nie trzeba juz obniżać źrenicy wyjściowej celem zwiększenia do max. powiększenia :)

    taki sprzęt jest tylko jeden... nie jest nim żaden achromat.

     

    Oko małego dziecka 🙂

     

     

    • Lubię 1
  9. Hmm, ciekawe rzeczy w tym filmiku, w szczególności wzór w 8:51. Początkowy SNR wychodzi 7, a gdy podałem zerowe lightpollution (!) to wyszło 10. Czy to możliwe, że całkowite wyeliminowanie LP podniesie SNR zaledwie o  60% 42 % ?

     

     

     

  10. Tak odnośnie achromatu premium, przypomniałem sobie, gdy w 2018 roku całą noc obserwowaliśmy w dobrych warunkach i z dużej wysokości npm Marsa i Jowisza przez takiego 100 mm f/10, a drugim był SW ED 100. W przypadku Marsa, przy stosowaniu filtru żółtego, refraktory szły łeb w łeb, pokazując bardzo ładnego Marsa (jak na aperturę 100 mm). Natomiast w przypadku Jowisza, achromat już nie miał szans. Wynika to po prostu z kolorów planet. Mars, najlepiej wygląda w barwach od czerwonej do zielonej, tam prezentuje najwięcej szczegółów, tam jest najbardziej kontrastowy, a słaby jest w barwie niebieskiej. Czyli wręcz „idealnie pasuje” do achromatu premium, a filtr żółty zarówno podbija kontrasty na planecie, to jeszcze eliminuje rozproszenie barw niebieskiej i fioletowej. A Jowisz – przeciwnie, tam właśnie w barwie niebieskiej jest największy kontrast i sporo detalu i tam APO zawsze będzie miało przewagę, a krótsza długość fali czyli mniejszy krążek dyfrakcyjny dodatkowo ten efekt uwypukla. Nawet po zapodaniu do achromatu filtru żółtego – Jowisz co prawda się wyostrzył, cień księżyca pogłębił czerń na maxa, ale „powierzchnia” planety straciła kontrast, z resztą nawet ten cień był ostrzejszy w ED 100 bez filtru. Achromat po prostu wypadł na Jowiszu słabiej.

    • Lubię 3
  11. W dniu 20.11.2023 o 20:50, MaciekC6N napisał(a):

    W kwestii dublet z jednym elementem z FPL 53 vs tryplet z jednym elementem FPL 51 polecam wykres w ilustracji 74 tu:

    https://www.telescope-optics.net/polychromatic_psf.htm

     

    Pisząc "dublet", ma się na myśli 2 różne gatunki szkła, i da się je tak dobrać, aby ogniskowe dla dwóch barw były identyczne. Pisząc "tryplet", ma się na myśli 3 różne gatunki szkła, które da się tak dobrać, żeby ogniskowe dla trzech barw były identyczne. 

     

    Chcę zwrócić Waszą uwagę na te tryplety, są tam podane rodzaje szkła z których się składają. OK, wszystkie z nich składają się z trzech soczewek, jednak większość z nic składa się tylko z dwóch gatunków szkła! A przez to, one mają skorygowane ognisko tylko dla dwóch barw, pomimo że są trypletami! Mają pewnie zmniejszone inne aberki w stosunku do dubletu, ale moim zdaniem taki "tryplet" nie jest pełnoprawnym trypletem i powinien być specjalnie oznaczony np jako np "semi-tryplet", aby nie wprowadzać w błąd osób, które w domyśle kojarzą tryplet z korekcją AC dla trzech barw. 

    • Lubię 1
  12. 15 minut temu, akustyk napisał(a):

    2. Dokupowanie "lepszych" okularów. Jakie to mogą być różnice w cenie? Ktoś może podać konkretne przykłady?

     

    Nie musisz dokupywać lepszych okularów. Z tym samym okularem, będziesz miał w obu to samo powiększenie, ale 10 " da po prostu jaśniejszy obraz, tak jak to wynika z większej apertury. A jednocześnie będzie nieco mniej ostry na brzegu pola. To wszystko.

    • Lubię 1
  13. 4 minuty temu, dobrychemik napisał(a):

    Gdybym dysponował nieograniczonymi funduszami, to oczywiście kupowałbym sobie absolutnie najlepszą dostępną jakość nie zważając na aspekt ekonomiczny. Ale raczej mało kto jest w takiej sytuacji.

     

    A np ja, gdybym miał 10 000 zł na refraktor, i do wyboru dwa: APO 100 mm ze strehl 1.00, albo APO 140 mm ze strehl około 0.90 - wybrałbym ten o większej aperturze.

    • Lubię 2
  14. 3 godziny temu, ZbyT napisał(a):

    warstw MC się nie napyla

    są nakładane chemicznie lub naparowywane

    w każdym razie daje się je precyzyjnie kontrolować

     

    różnice w kolorach warstw MC mogą wynikać z wielu powodów (np. ulepszenie) ale jeśli w jednej lornetce są różne to wyraźnie świadczy o podejściu producenta do własnego wyrobu

     

    Sorki za off-top, ale jest odpowiedź, to chcę się wytłumaczyć.

     

    Tak, miałem na myśli że się naparowuje, pisząc przez pomyłkę że się napyla. Ale bardziej miałem na myśli to, że nie maluje się ich pędzlem i nie mierzy na bieżąco linijką ani głębokościomierzem jak gruba już ta warstwa jest. Naparowywanie odpowiedniej grubości reguluje się przez ustawienie danego czasu i prędkości tego procesu.

     

    I ten proces nie jest tak do końca kontrolowany przez średnie i słabe firmy, na tyle, że da się zobaczyć okiem te różnice, ale to trzeba mieć dwa lub kilka sztuk tych samych okularów (lub obiektywów itp) i je porównać. Miałem tego dużo a także wyjątkowo dużo patrzyłem "na" okulary a nie tylko przez nie, zapewniam, że potrafię odróżnić odchylenie standardowe procesu produkcji od nowych wersji, ulepszeń, optymalizacji. 

    Np parki okularów w lornecie - w każdym przypadku widzę że jeden okular to jest "ten lepszy" a drugi jest "ten gorszy" i to bez względu czy to jest Sky-Watcher, Phantom Baadera, czy EMD od ES. Niestety daje się stwierdzić nieidealną powtarzalność nakładania warstw AR. Te różnice nie są duże, raczej patrząc przez okular ich się nie dostrzeże, ale trzymając okulary w ręce i obserwując odbicia albo duszki - da się to stwierdzić z całą pewnością. Chodzi o to, że naparowana warstwa ma pewien stały współczynnik załamania więc styknięcie go z innym da taką samą skuteczność bez względu na grubość warstwy. Natomiast grubość wpływa na to przy której długości fali będzie optymalnie.

     

    Jedyną optymalizację jaką znam, to ES z FMC na EMD. Zwykle faktycznie EMD są lepsze, jednak ewidentnie zdarzały się przypadki kiepskiego EMD, który był gorszy niż dobre FMC. I podobnie jak z filtrami - mając jednego można nie być tego świadomym, ale mając kilka, porównując i będąc świadomym - można wiedzieć o tym że ma się po prostu pecha i trafiło na gorszy egzemplarz. 

    Możliwe że najlepsze firmy (Televue, Pentax, Masuyama) mają lepsze podejście do swojego wyrobu precyzyjniej dbając o powtarzalność naparowywania.

    • Lubię 1
  15. 19 minut temu, ZbyT napisał(a):

    były już takie przypadki gdy tory optyczne lornetek miały różne kolory warstw MC, a to dowodzi, że wkładają tam co popadnie nie trzymając się specyfikacji

    To akurat może wynikać z tolerancji dokładności maszyn napylających - jeśli się zdarzy w jednym przypadku coś napyli się nieco grubiej od wartości średniej a w drugim przypadku nieco cieniej i akurat takie elementy trafią do dwóch torów jednej lornetki, to będzie można zobaczyć inny odcień tych warstw poprzez bezpośrednie porównanie w jednym rzucie oka, gdyż ich optimum pracy będzie przypadać na nieco rózne długości fal światła.

    • Dziękuję 1
  16. 2 godziny temu, dj_ napisał(a):

    Zamiast filtra polaryzacyjnego wolę filtry szare: ND0.3, ND0.6, ND0.9 i ND1.2. Może trudnej jest ustawić jasność, ale lepiej dać jedno szkło niż dwa w regulowanym filtrze. Filtry GSO mają słabe warstwy przeciwodblaskowe, ale posiadają wewnętrzny gwint i można je między sobą łączyć. Filtry Svbony mają słabe warstwy i wewnętrznego gwintu brak.

     

    Filtry ND 1.25 " nie mają w ogóle warstw przeciwodblaskowych, czyli odbicie od jednej powierzchni to około 4 %, a jeden filtr ma dwie takie. Strata jasności jest tutaj nieistotna, ale spadek kontrastu przez duszki - już tak, może być zauważalny, denerwować obserwatora i niwelować zysk dawany teoretycznie przez użycie filtru.

    • Lubię 1
  17. Co do cieni, to niekoniecznie muszą być odróżniane po wielkości, bo moze to być przez głębie czerni. 

    Obserwując np przez owe 70 mam apertury, cień Io będzie wydawał się odpowiednio mniejszy od cinia Ganimedesa, ale raczej przez płytszą czerń, a nie przez mniejszą srednicę. Średnice będą niemal identyczne gdyż krążek dyfrakcyjny w całości przykryje cienie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.