Krzysztof z Bagien

Nie no, OK, z technicznego punktu widzenia to i gówno jest jadalne - ale powstaje pytanie po co?

przecie to nie kreda. Wyraźnie napisali, że to kred (5 odmiany)

a zdjęcia kreda to niby czym były robione? Aparatem bez obiektywu? Obiektyw był więc dział jest OK

Pewnie związane z krańcową biedą tych rejonów. Człowiek w krańcowych niedoborach minerałów patrzy chętnym okiem na różne rzeczy, np. ludzie na morzu wpieprzali ości i wątroby ryb, a na naszych ziemiach większe dzieci masowo obgryzały ściany. Teraz nie ma to medycznego sensu, bo węglany mają fatalną przyswajalność i mamy lepsze źródła, ale pewnie zostało to jako zwyczaj i smakołyk o odświeżającym smaku. Coś jak żabie udka lub surströmming.

Co nie zmienia faktu, że w tych wszystkich rozpuszczalnych mulltiwitaminach i pluszach daje się węglany wapnia i magnezu, opisując jako bogate ich źródło