Skocz do zawartości

Paweł Soja

Społeczność Astropolis
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Skąd
    Gliwice
  • Sprzęt astronomiczny
    SkyWatcher AZ-EQ5 + EvoGuide 50
    Celestron EdgeHD 8 + Reducer + Focuser
    William Optics ZenithStar 81 + Reducer + EAF + UniGuide 50
    SkyWatcher Dobson 10" Flex + Baader SteelTrack Drive
    ASI2600MM-Pro, ASI178MM, ASI120MC, ASI120MM Mini
    EFW 36mm Antlia RGBL-SHO, EFW 1.25" Baader RGBL-SHO
    Baader Hyperion Set, Mark IV, BFM II + OAG


Ostatnie wizyty

169 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Paweł Soja

5

Reputacja

  1. Kiedyś miałem podobny problem w szczególności jak jechałem na wybrany obiekt (większą prędkość), podczas śledzenia było ok. Napięcia się zgadzały, a dodatkowo mój montaż ma wbudowaną przetwornice i zasila silniki krokowe na ok 18V, więc jak napięcie z akumulatora spada do np, 10,5 V dalej pracuje tak samo (AZ-EQ5) - takie miłe zaskoczenie od producenta Pozycja w sofcie będzie się zmieniać, bo silnikami krokowymi steruje się "na ślepo". Winowajcą był robal który wlazł sobie na pasek i jego flaki powodowały miejscami większy opór. Warto sprawdzić czy wszystkie elementy kręcą się z powtarzalny dla siebie oporem. Silnik też może mieć swoją przekładnie i może być za ciasno skręcona, dodatkowo można ręką dodać delikatny opór i możesz sprawdzić ile masz zapasu mocy zanim silnik zacznie gubić kroki. Smar też może mieć znaczenie i jego wpływ na temperaturę.
  2. Prawdopodobnie masz zauważalny błąd okresowy, efektem jest krążenie obiektu wokół punktu. Czas trwania krążenia będzie się pokrywał z czasem okresowym przekładni. Wcześniej musiałeś mieć niedokładnie wyrównany montaż na biegun w efekcie obiekt ciągle uciekał, a czasami był w miejscu ponieważ chwilowo błąd okresowy pokrywał się z kierunkiem błędnego wyrównania ale o przeciwnym zwrocie, a następnie znów szybko uciekał. Dla przykładu, mój AZ-EQ5 ma redukcję na przekładni ślimakowej wynoszącą 135. Można obliczyć po ilu sekundach ślimak przekładni wraca na tą samą pozycję: 24 * 60 * 60 / 135 = 640 s. Czyli po około 10 min, bez guidingu obiekt wraca na swoje miejsce. Odchyłka od centrum wynosi tyle ile wynosi błąd ślimaka, w moim przypadku ok +-10 arcsec. Jeśli docisk blokady powoduje większe dociśnięcie przekładni, ślimak mógł się delikatnie wygiąć, co powoduje większy błąd okresowy, oraz wyczuwalny opór przy kręceniu przed silnik okresowo w jednym miejscu, a w innym, wyczuwalny mały luz. Żeby ten problem rozwiązać, możesz użyć guidingu albo odpalić okresową korektę błędu PEC, która pozwoli zredukować problem jeśli jest powtarzalnie okresowy. W moim przypadku stosuje obie metody, ale softową korektą w programie guidingowym nie tą w montażu - chociaż ta, też sobie dobrze radzi jak wrzucam mniejsza ogniskową bez guidingu. Też zamówiłem nowa przekładnie i ciekaw jestem czy błąd się zmniejszy.
  3. Hej, która to wersja RedCat 51? Masz też oryginalną torbę od Williama?
  4. Hej, na podstawie ogólnych danych, pomysły takie: pompka z ciśnieniomierza, przeważnie mają wężyk wlotowy i wylotowy pompka z aspiratora do nosa pompka z agregatu lodówki turystycznej na 12V co do głośności, jak się dobrze zabuduje, za dnia nie słychać. Pompka z agregatu w tym zestawieniu będzie najmocniejsza. Chyba, że interesuje Cię coś mocniejszego?
  5. Hej, też stosuję rozwiązanie na bazie przetwornicy z Allegro "Quick Charge 6-32V USB 24W ładowarka". Teraz głównie używam do podładowania telefonu bo wbudowane USB w PowerTanka nie ma Quick Charge i można czekać wieki. Koszt całości w granicy ~12 PLN.
  6. Dlaczego? Jaki skok lustra wg. Ciebie powinien przypadać na krok - tak, mniej więcej? Tutaj nie mam możliwości sprawdzenia o ile przesunie się lustro w całym zakresie. Konstrukcja zamknięta i mogę mierzyć wysunięcie pręta. Nie w każdym położeniu pręt wystaje żeby go zmierzyć. Jak lustro "zbliża" się do lustra wtórnego, pręt się chowa. Dlatego postanowiłem zmierzyć i policzyć iloraz różnicy wysunięcia i różnicę ilości kroków. Muszę tylko zwiększyć ilość kroków, aby otrzymać dokładniejszy wynik. Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego podawałem o ile przesuwa się lustro, nie ogniskowa. W przypadku SCT, też nie wiem o ile przesuwa się ogniskowa względem przesunięcia lustra. Masz zapewne silnik krokowy, gdzie można bawić się w półkroki, ćwierćkroki itp. Tutaj jest zwykły silnik szczotkowy z optycznym enkoderem jak z starych myszek kulkowych. Szaleństwa nie ma, wartość która wyświetla się w oprogramowaniu, jest wprost odczytana z enkodera. Poniżej wrzucam fotki które robiłem jak zaszokowała mnie jakość wykonania 😁 Moduł EKOS w KStars pisany w Qt początkowo na KDE. Jest to oprogramowanie znacznie starsze niż NINA, ciągle rozwijane mające ogromną społeczność. Zawiera wszystkie funkcje niezbędne do astrofoto. Np. z PHD2 dawno zrezygnowałem. Nie znam kamery, lustrzanki, focusera, rotatora, kopuły... której nie obsługuje. Jasnę sprawdzę czy nie zrobiłem jakiegoś chochlika, przełączyłem domyślne ustawienia na arcsec i możliwe też, że nie został uwzględniony bin. Nie zwracałem teraz uwagi na wartość tylko na to że spełnia swoje zadanie ustawiając ostrość. Nie wiem, co mogę powiedzieć - u mnie działa? Ostrość jest wyliczana na podstawie kilku gwiazd, na wykresie zaznaczana jest również niepewność pomiaru jeśli zbyt dużo ich nie ma, lub jest duży rozrzut. Tutaj AF Overscan, aktualnie mam wyłączone i używam mniej optymalnej metody z backlashem. Działa na podobnej zasadzie, tylko dla każdego kroku przy cofaniu lustra. Użyłem tej metody, aby sprawdzić jaka wartość kompensacji backlashu powoduje powtarzalną wartość punktów ogniskowania - próg kasowania luzów i dodałem trochę jeszcze od siebie. Overscan używałem i do niego wrócę. Tak, kupując tą tubę myślałem o wyostrzeniu i zablokowaniu lustra, a następnie korekty ostrości robić za pomocą wyciągu np. MoonLite, albo od PrimaluceLab. Mam co do tego 3 obawy: Co z zachowaniem odpowiedniego backfocusu? EdgeHD ma dodatkowe szkła które wymagają konkretnego backfocusu Mam w rękawie jeszcze dedykowany reduktor - dodatkowe wymagania co do backfocusu, focuser przed reduktorem, za reduktorem? Zmniejszy mi się backfocus jak wsadzę focuser i nie będzie miejsca na BFMII, w który dziecko lubi zerkać, chciałbym też użyć go na jakiś wyjazdach, a nie mieć tubę z kablami Znów jestem cierpliwy, nie tylko chcę cykać fotki, ale też dokładnie poznać zasady działania, problemy, rozwiązania - problem ten bardzo mnie zaintrygował! Też nie mam 100% pewności czy to lustro jest problemem. A co myślisz, jakby lustro przez focuser było przesuwane w trzech punktach podporu a nie jednym? Podobnie jak w niektórych drukarkach 3D, śruby kulowe od zmiany położenia stołu, połączone są paskiem i nie ma możliwości, żeby coś "latało" i się przechylało - przynajmniej tak znacząco co tutaj obserwuję. Porobiłem zdjęcia dostępne pod linkiem: https://drive.google.com/drive/folders/1pxfQAB8DjzqBJTuiAIEowLj_8_cI4lAL?usp=drive_link Są tam dwu sekundowe fotki 3 obiektów oraz ich stacki (przynajmniej z 50 zdjęć) M13 jest cyknięty 2x pod różnym kątem obrotu kamery. Pomijając stackowanie, zdjęcia nie są w żaden sposób obrabiane. Każdy obiekt przed serią zdjęć, był ostrzony. Warunki początkowo miałem fatalne, później trochę się poprawiło - prawdopodobnie też montaż prosi się o odrobinę regulacji. Nie miałem czasu jeszcze dokładnie pooglądać zdjęć. Poproszę o fachowy rzut okiem, niech doświadczenie wygra z moim dochodzeniem o co chodzi Bardzo Wam wszystkim dziękuję za zaangażowanie i poświęcony czas. Pewnie jeszcze długo będę analizował inne poruszone sprawy w tym temacie, bo trochę tego się pojawiło!
  7. Dzisiejsza sesja trochę nie udana. Prowadzenie na poziomie 2" chociaż coraz lepiej... Zanim wybiorę i przygotuję zdjęcia, spieszę z odpowiedziami na temat focusera! Focuser od Celestrona nie jest jakiś górnolotny, myślałem że EAF od ZWO ma duży backlash i małą rozdzielczość... Oj, myliłem się i to jak! Moja pierwsza reakcja to takie WTF, ale zostawiłem tylko ze względu na powtarzalne ogniskowanie oraz lepiej kształtem obudowa mi pasuje, nie odstaje tak jak ZWO. Tutaj przykład ostrzenia, krok jest co 10, jak widzisz, taki krok wystarczy, aby ostrość na zdjęciu się zmieniła w sposób mierzalny. Filtr: H-Alpha - 3nm Antlia Filtr: Red - Antlia Pro Uwagi do focusera: bin nie wpływa na wynikową wartość focusera, a algorytmy czasami źle określają HFR jak z gwiazdy robi się kółko przy bin 1x1 właśnie zwiększyłem backlash'a do 100 kroków, aby też przekosić lustro zawsze w tą samą stronę - wcześniej miałem 10 kroków mierzyłem że przesunięcie wynosi ok. 0.2 mm / 600 kroków ≈ 0.33 um / krok, ale muszę ponowić próbę z większą ilością kroków, żeby zmniejszyć niepewność pomiaru Z dzisiejszego planu obserwacji, mogę wstępnie zaznaczyć, że dzisiaj gwiazdy nie układają się w jedną stronę, a wypadają różnie - możliwe że gorszy seeing. Jedyna sprawa która się zmieniła to: Upewniłem się, że kompensacja backlash'a jest w stronę wypychania lustra, nie ciągnięcia - ponieważ mogłoby dalej swobodnie opadać ze względu na luzy Zwiększyłem kompensacje backlash'a, tak aby mieć pewność, że przy popychaniu lustra, przekrzywi się kasując luz na prowadnicy a następnie się przesunie Możliwe, że miałem zbyt mały backlash i w pozycji bardziej pionowej, po ustawieniu ostrości, lutro jeszcze delikatnie opadało. Pamiętam jak montowałem focuser, to po zdemontowaniu oryginalnego pokrętła, lustro potrzebowało kilkanaście sekund żeby zjechało w dół pod wpływem swego ciężaru - taki eksperyment, który pierwotnie miał na celu sprawdzenie czy prowadzenie jest fizycznie czyste i coś nie zahacza - takie buble to standardowe zjawisko w produktach SkyWatchera, że zawsze zostanie jakiś syf poprodukcyjny (Celestrona na ten moment czysto) - przynajmniej takie jest moje doświadczenie
  8. Dzięki za odpowiedzi! Pozwolę sobie, opisać w punktach dołączając metodologię postępowania. A ) Jak kilkukrotnie pod rząd wykonuję ostrzenie, osiągana wartość jest w granicach ±1 kroku. Metodologia: podczas nocy, ustawiam teleskop na wybraną gwiazdę wykonuję ostrzenie i zapisuję wynik pozycji focusera powtarzam punkt 2 kilkukrotnie, w miarę sprawnie i szybko, aby zmiana pozycji teleskopu nie wpływała znacząco na przechylenie lustra Obliczam maksymalną różnicę pomiędzy wynikami Wynik: ±1 kroku. Zaznaczam, że rozjazd o np. już 10-20 kroków jest już bardzo zauważalny na zdjęciu. B ) Z ciekawości zmierzyłem o ile przesuwa się lustro w zależności od ilości kroków (mierząc wysunięcie pręta od blokady). Metodologia: teleskop ustawiony jest w pozycji parkowania - teleskop patrzy w górę ustawiam ostrość na wartość początkową mierzę wysunięcie pręta zmniejszam wartość focusera o 600 kroków mierzę wysunięcie pręta Obliczam różnicę wysunięcia pręta, pkt. 5 - pkt. 3 Przesunięcie lustra wynosi ~0.2mm na 600 kroków. C ) Dla przypomnienia, mierzyłem o ile przesuwa się pręt, zmieniając położenie tuby, wynosi ~0.1mm - będzie się na to składać przesunięcia punktu ogniska wzdłuż osi oraz nachylenie (prostopadle do osi optycznej). Metodologia: ustawiam teleskop pionowo, w pozycji parkowania - teleskop patrzy w górę mierzę wysunięcie pręta obracam oś DEC o 180° - teleskop patrzy w podłogę mierzę wysunięcie pręta Obliczam różnicę między pkt. 4 i pkt.2 Rozumiem idee blokady lustra, aby rozwiązać problem przesunięcia i nachylenia jeśli długo naświetlam, a teleskop podąża za celem - na ten moment, step by step pomińmy to. Problemem jest to, że jeśli wykonuję ostrzenie przy różnym nachyleniu tuby, mam wpływ na przesunięcie poprzez focuser, ale nie mam wpływu na nachylenie lustra - bo jest inne w różnych pozycjach, patrz punkt "C". Przy różnych pozycjach, kąt nachylenia lustra jest różny, kolimacja nie będzie poprawna - tutaj można zadać pytanie, jak duże pochylenie lustra będzie rzutowało na potrzebę kolimacji w nowym położeniu. Jeśli mam duży luz na prowadnicy lustra, bądź źle jest przyklejone (lata), może mieć realny wpływ na rozjazd kolimacji. Domyślam się, że to ten problem u mnie występuje. Jasne, ale z tą analizą mam lekki problem. Tilt może być na samej tubie optycznej, złączkach (jak wspominasz) oraz kamerze. Kamerę z kołem filtrowym muszę wykluczyć - jak teleskop jest poziomo jest OK, a nawet jeśli to jest problem kamery, nic nie zrobię Tilt tuby optycznej - w sumie, ten problem omawiam, jako pochylenie lustra - mam pomysł jak to sprawdzić (opiszę dalej w poście) Tilt na złączkach - rozwiązaniem będzie zastosowanie sztywniejszego połączenia - ale jak sprawdzić, że to ten problem? Dlatego, aktualnie wałkuję punkt powyżej Pomysł na dzisiejszą noc, jeśli będzie ładna. Ustawię teleskop centralnie na gwiazdę która jest nisko nad horyzontem - tutaj gwiazdy wyglądają OK - nawet widać plamkę Airy’ego, która tutaj w temacie została potwierdzona Wykonam kilkukrotne ostrzenie, aby upewnić się, że idealnie mam wyostrzone Zablokuję lustro Wykonam zdjęcie "Z1" Pojadę na gwiazdę która jest wysoko Wykonam zdjęcie "Z2" Odblokuję lustro Wykonam ostrzenie Wykonam zdjęcie "Z3" Teraz analizując gwiazdę, jeśli: Z1 okrągłe, Z2 okrągłe, Z3 owalne - problem z pochyleniem lustra Z1 okrągłe, Z2 owalne - tilt, problem z ugięciem adapterów, źle przyklejone lustro - odkleja się i pochyla Jasne, po dzisiejszej sesji, postaram się dołączyć surowe fotki. Okej, lecę chłodzić sprzęt 😅
  9. I też jestem zadowolony, ale to jest gwiazda, która była położona dość nisko nad horyzontem. Jeżeli gwiazda znajdzie się wyżej nad horyzontem, już nie jest okrągła. W skrócie: jeśli ostrze i robię zdjęcia obiektom, nisko na niebie - jest OK jeśli ostrzę i robię zdjęcia obiektom, wysoko na niebie - jest ŹLE Z pomiaru wysunięcia pręta blokady lustra, jasno wynika, że lustro się znacząco pochyla w zależności od położenia. I tu nie pomaga ponowne ostrzenie. Super że jest blokada lustra... ale to jest pomocne, aby przy śledzeniu pozycja lustra się nie zmieniała. Nic mi po blokadzie, jeśli ustawiam ostrość w pozycji w której teleskop nie był kolimowany. Przeszukując ponownie problemy z lustrem na różnych forach, spotkałem się faktycznie, że dodatkowo lustro nie zawsze jest dobrze przyklejone, pręty blokady są za cienkie i się wyginają. Np. znalazłem modyfikację, aby zwiększyć średnicę prętów: Źródło: https://www.cloudynights.com/topic/568709-edge-hd-14-modifications/ Może iść krok dalej... Zastanawia mnie pewne rozwiązanie, co jeśli blokady luster zastąpić gwintowanymi prętami - zrobić tak samo jak jest zrobiony mechanizm przesuwania lustra, dać 3 zębatki i połączyć paskiem? Wtedy przy ustawianiu ostrości, wszystkie 3 punkty podporu lustra będą się równo przesuwały. Focuser będzie przesuwał lustro w 3 punktach, nie w 1. Nie będzie możliwości, aby lustro się kiwało, bo zawsze będzie podparte.
  10. Jasne, we wszystkich testach ostrzyłem po każdej zmiany położenia, zmiany filtra, zmiany temperatury o dziesiąte części stopnia. Jak wracałem do danego filtra, nawet po 5 minutach, ponownie ostrzyłem. Rozumiem, ale aktualnie nie chcę rozkręcać i szukam innych metod. Starałem się wszystko poskładać, aby nie było kurzu czy paprochów w torze optycznym. Rozkręcam wtedy gdy muszę. Nie do końca, jak pisałem wcześniej, może wyraziłem się mało precyzyjnie - jajo też jest przy 1s. Czyli blokada lustra w tym przypadku nie pomoże. Wybieram obiekt i jadę tam Robię automatyczne centrowanie na obiekcie Odpalam kalibrację guidingu i sam guiding Czekam na ustabilizowanie się błędu prowadzenia na stałym poziomie Ostrzę na gwiazdach (automat) - maskuję obszar z galaktykami, mgławicami itp. żeby oprogramowanie nie zinterpretowało jako gwiazdę - bierze pod uwagę kilka gwiazd, aby wyznaczyć również niepewność pomiarową. Powtarzam pkt. 5 - szukam problemów więc upewniam się dodatkowo czy wynik jest taki sam Cykam fotkę z czasem 1s. I gwiazda jest owalna, ale jak powtórzę ten proces na gwieździe która jest niżej nad horyzontem, zniekształcenie gwiazdy jest mniejsze. Zrobiłem pewien test za dnia, odkręciłem pokrętło blokady lustra (pokrętło zwykle jest poluzowane) i zmierzyłem wysunięcie pręta w zależności od pozycji tuby. Skierowany w dół Skierowany w górę (park position) Drugie zdjęcie to widok z góry. Zmieniłem kadr, żeby lepiej było widać też sam pręt i bolec blokady. Różnica wyniosła 0.1mm! Nawet po wciśnięciu palcem "bolca" blokady i puszczeniu go po obrocie teleskopu, przesunięcie pręta jest wyczuwalne. Czyli jeśli teleskop został skolimowany w pozycji poziomej np. w fabryce (płyta korekcyjna lustro wtórne itp), to idealne gwiazdy będzie miał w pozycji poziomej. Jak ustawiam ostrość, a teleskop jest pod kątem to już z góry jestem na straconej pozycji, bo przesunięcie lustra gubi kolimację. Wygląda na to, że idealnym rozwiązaniem skrótowo jest: Ustawienie w konkretnej pozycji, np. park position Kolimacja Zwolnienie blokady lustra Ustawienie odpowiedniego filtra Ustawienie ostrości Blokada lustra Jazda do interesującego obiektu Wycentrowanie Kalibracja guidingu Guiding Focenie Jeśli zmieniam filtr, upłynęło dużo czasu, zmiana temperatury to wracamy do punktu 3 Dramat.
  11. Dziękuję za zainteresowanie i za wszystkie odpowiedzi! Doceniam wszystkie i z tego względu postaram się ustosunkować do postów. Dzięki za propozycję, pooglądam Svbony. Co do focusera, myślałem o takim - chodzi o sposób ustawienia ostrości, a nie o konkretny model: Z tego typu regulacją ostrości, miała do czynienia w dużym teleskopie i patrząc przez okular, sprawdzała co się zmienia jak się kręci. Myślałem, żeby wszystko druknąć i wstawić szło z jakiejś uszkodzonej lornetki z allegro. Opcja jeśli nic "gotowego" nie znajdę. O regulację ostrości się nie boję, zawsze mogę jej pomóc ustawić i zablokować - nawet zależy mi na takiej opcji, ale w wersji 1.25". Dziecko lubi majsterkować, sama wymienia baterie w zabawkach, odkręca klapki i wkłada akumulatorki do ładowarki. Też o tym myślałem, ale nie boję się kupić plastikowego szajsu jeśli dla dziecka może mieć sens. Wolę kupić coś o czym przez dłuższy czas marzy, niż głupią zabawkę która znudzi się po tygodniu - a cena może być podobna. Szajsem wydawała mi się jej pierwsza plastikowa lornetka o super wąskim polu widzenia i minimalnym powiększeniem. Opanowała noszenie, regulację rozstawu, przykładanie od oczu, celowanie w dany obiekt - jest to wyzwanie bo widać w niej jak małe światełko w długim tunelu. Zabawka jest nadal aktualna od ponad roku i podstawowym jej narzędziem obserwacji. Dzięki za modele, widzę że po raz kolejny Svbony chętnie pooglądam, słyszałem o tym, nigdy nie analizowałem. Okular jest wymienny? Zależy mi na możliwości zmiany powiększenia. Dzięki, pooglądam. O lepszej optyce, pomyślę wtedy, kiedy będzie zwracać uwagę na różne aberracje. Aktualnie daje jej na krześle popatrzeć w mój sprzęt i bez obaw daję jej lornetkę Celestron Outland X 8x42 do ręki. Sama zatyka zatyczki po skończeniu obserwacji i już nie palcuje szkieł i nie wciska oka, jak to było dawniej - ma to opanowane. Jasne, zdaję sobie z tego sprawę, tak jak pisałem w pierwszym poście w postaci zatyczki z blokadą. Ciągle też wałkujemy, żeby nie patrzeć i nie cykać zdjęć w stronę słońca - posiada "zabawkowy" aparat taki z kartą microSD i uważam, że był to jeden z najlepszych prezentów - nierozłączny element każdego wyjazdu i zdjęcia robi coraz lepsze. Ale wiadomo, zabezpieczenie optyki zawsze musi być. Bardzo ciężka sprawa. Jestem po przeszczepie rogówki, a odzyskanie widzenia na oku jest dla mnie cudem. Wszystkie z tym powikłania są też w dużej świadomości dziecka - wyprzedzam, nie patrzyłem w stronę słońca, taka choroba Skomplikowana teoria za tym stoi, Księżyc goni Wenus, ale musiał zwolnić bo zahaczył o gwiazdki i ma dziury. Dogoniły go kotki i podgryzają (i tutaj się liczy ile kotków podgryza - taka faza). Księżyca czasami nie ma bo musi odpocząć - ma to sens, do mnie to przemawia Nauczyłem się, że lepiej na prezent dać to co ją najbardziej interesuje. Nie jest to dziecko, że wejdzie do dużego sklepu z zabawkami i dostanie szału. Poogląda, posiedzi w jakimś automacie (samochodziki itp) i tyle. Z klocków to woli sterowane Lego Technic i Lego City, sklepy, myjnie i lot wahadłowcem NASA. Duplo nigdy jej jakoś nie przypadło do gustu. Zwykłe lego jest niekończącą się zabawką. Lubię edukować dziecko w różnych dziedzinach, np. razem naprawiamy "elektronikę" w zabawkach, skręcamy meble. Nie wpycha paluchów żeby "coś" sprawdzić. Razem kleimy, lutujemy, wiercimy, gotujemy itp. Jak rozkręcam montaż, pomaga aby żadna śrubka się nie zgubiła, pomaga też wsadzić z powrotem. Jeśli chodzi o teleskopy, obcuje z nimi od urodzenia i nic nie rusza. Nie boję się, gdy kręci się obok sprzętu, stoi na co dzień w salonie (małe mieszkanie). Nie raz słyszałem jak krzyczy, "nie ruszaj, to jest taty!". Oczywiście się z tym zgadzam dużo rzeczy robimy razem. Po roku obserwacji przez lornetkę, poprosiła o swój własny mały teleskop - nie powiem jej, idź bawić się klockami. Jakbym hobbistycznie jeździł konno, w miarę możliwości i jeśli by się tym interesowała, zorganizowałbym taką możliwość, żeby sobie pojeździła. Nie popadajmy w skrajność, żeby od razu kupować konia Dobrze wiedzieć Ale to chyba przy dłuższym jeżdżeniu jest przeciwwskazaniem, bo chyba raz może się przejechać 😅 W zoo była taka możliwość na małym kucyku, ale woli je karmić, niż jeździć.
  12. Cześć! Myślę nad zakupem pierwszego teleskopu dla 3 letniej córki. Ciągle podgląda co robię, a od pewnego czasu marzy o własnym i jak wspomina, "ja też chcę teleskop, swój, jestem jeszcze mała i chcę taki mały!". Często jak się rozstawiam, przybiega z własną lornetka (powiększenie ok 2x) i ogląda z zaciekawieniem niebo. Rozpoznaje fazy księżyca w wyimaginowanej jednostce zjedzonych kęsów przez kota, zauważa kratery, wyszukuje gwiazdy oraz umie rozpoznać Wenus. Potrafi też wziąć do ręki lornetkę 8x42 i bez statywu znaleźć Wenus/Księżyc. Z czasem też zadaje coraz więcej pytań i snuje swoje teorie. Bardzo uparła się, że chcę patrzeć przez własny mały teleskop. Czasem przed spaniem, zamyka jedno oko i ćwiczy, "bo przez teleskop patrzy się jednym". Jeśli dobrze kombinuję, sprzęt powinien mieć krótką ogniskową lub okular z dużą, tak aby dało się uzyskać na początek małe powiększenia, ok 6-10x. Następnym krokiem będzie wymiana okularu na powiększenia umożliwiające zaobserwowanie, że Jowisz i Saturn nie są jednolitymi punktami, a coś z nimi jest nie tak i na tej podstawie określić, że te obiekty nie są gwiazdami. Jeśli wyciąg byłby 1.25", to mógłbym wykorzystać jakieś kitowe plossle które leżą i się kurzą w szufladzie. Teleskop musi wyglądać jak teleskop, więc przy małej ogniskowej, może odrośnik będzie ratował wygląd. Dodatkowo ważne jest, aby przez teleskop dało się patrzeć na "wprost", jak lornetką, czyli newtony odpadają, a jeśli refraktor, to musi mieć możliwość zdemontowania nasadki kątowej. Oglądałem na internecie takie plastikowe z Celestrona, Bresser czy National Geographic. Martwi mnie jednak, zbyt duże powiększenie, a jakby szukać przedłużek i większej ogniskowej dla okularu, to dziwny rozmiar wyciągu 1 cal. Myślałem też o złożeniu takiego np. z szukacza z wyjściem 1.25" i zamontowaniem na jakimś prostym montażu azymutalnym, ale właśnie jakim… Mam jakiś statyw do aparatu, ale sam mam z nim problem. Szukacze też przeważnie nie mają prostego pokrętła do ustawiania ostrości… Podsumowanie (proszę mnie poprawić, jeśli błędnie wnioskuję): Możliwość uzyskania małego powiększenia 6-8x. Przy lornetce 8x potrafi znaleźć obiekt, czasami potrzebuje chwilki, ale daje radę. Możliwość uzyskania też większego powiększenia, umożliwiającego rozróżnienie gwiazda/planeta. Wzrok skubaniec ma perfekcyjny więc chyba powiększenie nie musi być tak duże jak dla normalnej osoby. Wygląd jak teleskop. Ustawienie ostrości poprzez proste pokrętło. Pewnie różowy (chociaż mogę go psiknąć sprayem), albo z rysunkiem kotka - a jest taki jeden fajny Montaż AZ z prostym ręcznym prowadzeniem. Umozliwienie obracanie teleskopu na montażu, trzymając za tube optyczna. Fajnie, jakby nie miał dramatycznej aberracji chromatycznej. No wybaczcie, ale nie wytłumaczę jak zauważy "fazy" na gwieździe… Lekki, żeby mogła podnieść i sobie wystawic na zewnątrz. Jakby miał prosty system mocowania teleskop/montaż, to sobie poradzi. Nie wiem, czy ogarnie, jeśli obraz będzie lustrzany/odwrócony. Blokada zaślepki na kluczyk, ale myślę, że do dorobienia. Proszę, doradzcie, ciągle się pyta kiedy dostanie teleskop, a nie chce strzelić gafy nietrafionym sprzętem i zniechęcić . Dzięki!
  13. Pogoda dopisała i mam nowości! Skierowałem teleskop na jasną gwiazdę i chciałem powtórzyć serię próbnych zdjęć dla różnych filtrów, ponieważ zorientowałem się, że filmiki oraz krótkie zdjęcia wcześniej opisywane w temacie były robione dla filtra luminancji (pomijając pierwsze zdjęcie i jego powiększenie na początku tematu - zdjęcie jest opisane jako Red i to się zgadza). Przed wykonaniem nowych zdjęć, już domyślałem się, że główny problem nie leży w "złych" filtrach, ponieważ gwiazdy na filtrze czerwonym i luminancji są podobnie ukierunkowane - chociaż jak zaraz zobaczysz, filtr "L" wypada gorzej niż reszta. Cykam fotki Arktura i patrzę... jest OK! Nic nie zmieniałem, kolimacji nie ruszałem, kamera z wentylatorkiem pracuje, tracking, guiding wszystko włączone i gwiazdy wyglądają znacznie lepiej niż przeważnie! Dla filtra luminancji, przy krótkim czasie naświetlania gwiazda trochę jajowata w tym samym kierunku co zwykle, ale nie aż tak! Myślę, może to przez lato, które tutaj było wspominane Korzystając z tak dobrych warunków, jadę na M82 i uruchamiam sesję. Focus ładną krzywą narysował, wyostrzył, czekam 120s na zdjęcie na filtrze czerwonym i co? jajo! Dobra, wracam na Arktura, albo nie, bo już nisko jest i zaraz będę miał zdjęcie barierki balkonu a nie gwiazdy. Szukam innej gwiazdy i wybieram troszkę ciemniejszą, Seginus'a. Jest dość wysoko, więc sprawdzam czy przypadkiem nie złapię kawałek balkonu z kolejnego piętra Jest spoko i cykam Zestawienie zdjęć z różnymi czasami naświetlania, różnymi filtrami, dla 2 różnych gwiazd: Off-topic: dlaczego zdjęcie Arktura w kolorze czerwonym jest taki pierścieniowaty? Wyostrzyło tak dobrze, że widać granicę rozdzielczości teleskopu? Plamka Airy'ego? Czy mam filtr na odwrót? Wracamy na ziemię, z gwiazdami znów to samo. Testowałem jeszcze inne czasy naświetlania (krótsze) i na Seginusie wszystkie wychodzą jajowato. Włączałem, wyłączałem chłodzenie kamery wraz z wentylatorkiem, to nic nie zmienia. Co się zmieniło? Wysokość obiektu na niebie! Wcześniej teleskop był bardziej poziomo, teraz bardziej pod kątem 45°.... Tak, tak lustro się prawdopodobnie przechyla i w zależności pod jakim kątem mam tubę ustawioną to tak zdjęcia wychodzą. Na szybko przejrzałem różne zdjęcia i faktycznie... w każdym bądź razie, jakby to nie zabrzmiało - rozciągnięcie jaja zależy od wysokości. Aby się dokładnie upewnić, zmierzę czy pręty lustra zmieniają wysunięcie w zależności od pozycji tuby - są dostępne po wykręceniu pokręteł blokady, więc zabieg nieinwazyjny.
  14. Racja, poszalałem To faktycznie, te pojaśnienie coś podpowiada... a i mi nawet się rozjaśnia 😅 Wybaczcie, jest jasno, nie zapowiada się bezchmurne i z takimi myślami muszę zostać.
  15. Jasne, muszę to na spokojnie wszystko przyswoić. Tak, o ten kolimator HOTECH'u mi chodziło. Newton nigdy nie był problematyczny, też z czasem człowiek nabiera doświadczenia i zwraca uwagę na każdą drobnostkę. Na pewno jeszcze dużo mi brakuje i bardzo doceniam podsyłane materiały, przyspieszy to mój dalszy rozwój. Sprawdzę też, czy przy ekstremalnym rozogniskowaniu w obie strony, kształt jest podobny - może to podpowiedzieć jak dokładnie jest zrobiona prowadnica i czy lustro nie przyjmuje różnego kąta nachylenia. Ale, na moment dzisiejszy, patrząc na to wszystko logicznie i podsumowując, jeśli weźmiemy pod analizę gwiazdę z krótkim naświetlaniem 0.1ms - dla przypomnienia, kształt podobny dla stacku takich gwiazd, czy czasu naświetlania 1s To: Nie są to drgania mechaniczne (montażu, balkonu, ziemi i inne) - taki wzór stworzy drganie o częstotliwości powyżej 10kHz Nie mogą być to drgania atmosferyczne, powietrze by piszczało - a może dlatego w uszach czasami piszczy i szumi Paski układające się bardziej w osi pionowej mogę być efektem drgania powietrza, drganie o niższej częstotliwości Może być to soczewkowanie w atmosferze (super ukierunkowane), tak samo jak naprężone lustro, czy problem z filtrem - do zbadania, może uda mi się porobić zdjęcia obracając kamerą, filtrem itp Kolimacja? No właśnie, kolimacja mi trochę nie pasuje - tak na logikę, jeśli rozogniskuję tubę to widzę "poszczególne promienie" światła, które docelowo się skupią. Pozwolę sobie przeprowadzić myślowy logiczny eksperyment przy pomocy zaawansowanej obróbki zdjęć: a) Pomniejszam zdjęcie rozogniskowane b) Jeszcze bardziej Stworzy to docelowo punkt - gwiazdę. Jeśli kółko będzie jajowate, docelowy punkt też, ale proporcjonalnie w osiach. Gwiazda na zdjęciu jest mocno niesymetryczna. Żeby taki kształt stworzyć, obraz podczas kolimacji powinien wyglądać mniej więcej tak: Jak będą dobre warunki, pocykam fotki przy procesie rozogniskowania, może będzie widać co się dzieje - dodaję na listę testów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.