Kuba J.

Nie ryzykuj z żadnymi takimi metodami. Ja wyczyściłem lustro główne tak:

1. Do miseczki wlałem letnią wodę i rozcieńczyłem w niej 2-3 krople Ludwika.

2. Pomału i równomiernie spłukiwałem lustro.

3. Operacja powtórzyłem 2 czy 3 razy.

4. Po krótkim czasie, jak z lustra spłynęło większość wody wytarłem powierzchnię delikatnie za pomocą mikrofazy. Taką jaką można dostać za grosze u optyka.

5. Następnie wsadziłem lustro w tubus.

Nie stwierdziłem żadnego uszczerbku na "zdrowiu" lustra. Obserwowałem nie raz i było wszystko OK. Tylko nie czyść lustra cały czas. Raz na 1,5-2 lata w zupełności wystarczy. No chyba, że trzymasz tubus bez dekla na jakimś strychu, gdzie nikt nie sprzątał rok czasu

Pozdro.

Również go widziałem. Coś niesamowitego Zobaczyłem to zjawisko od początku do końca, wracając z treningu.

Na początku myślałem, że ktoś strzelał z "rzymskich ogni" z bloku obok, ale później stwierdziłem, że byłoby to mniejsze i mniej efektywne

Pozdro.

Nie chciałem zakładać nowego tematu.

Około godziny 20.50 wracałem z treningu. Spoglądałem w niebo jak zwykle, i nagle... Bum! Obiekt przeleciał mniej więcej w połowie wysokości nieba w stronę południową, południowo-wschodnią. Zielona otoczka, i bardzo jasny środek. Był o wiele jaśniejszy od dzisiejszego Księżyca. Za nim pociągnął się złoty ogon. Leciał niecałą sekundę. Zostawił ślad. Czy to był bolid?

Pozdrawiam.

Może nie tyle tragedia, ale uśmiechnąłem się czytając opis tej aukcji:

http://www.allegro.pl/item475103109_luneta...zy_markowy.html

"Rurka teleskopu"

"Tubus nastawiania ostrości"

"Okular wysuwanego obiektywu"

Ja nie narzekam na celowanie, chyba że są to obiekty położone w okolicach zenitu. W innym wypadku, kwestia szybkiego przyzwyczajenia.

Pozdro.

PS. Opcja szukaj na przyszłość. Oczywiście, że się da.

EDIT: No to mówiłem, że ciężej mi jest szukać obiektów w okolicach zenitu...

Dementorin, musisz zdać sobie sprawę, że dopiero zaczynasz i posługujesz się bardzo małym refraktorem. A dodatkowo, pomieszało Ci się info o długoczasowej ekspozycji fotograficznej w stosunku do wizuala, co Ci wiele osób próbuje wyjaśnić.

A swoją drogą... Do teleskopu mogą być filtry, okulary, montaże...

Pozdro.

Dementorin, według mnie to ty za dużo chciałbyś oczekiwać jak na raz. Z czasem, po kilku, kilkunastu obserwacjach będziesz umiał lepiej obserwować różne obiekty, a co za tym idzie, będziesz dostrzegał więcej szczegółów.

Nie oczekuj widoków M31 jakichś super rewelacyjnych. Pamiętaj, że zdjęcia a widoki prawdziwe to jakby porównywać... ilość szczegółów na rysunku u profesjonalnego grafika, a u dziecka. Tak jak i reszta obiektów.

Pozdro

Dzięki za odpowiedź. Jak widać, nie ma rady i każdemu kogo się pytałem, program się zwieszał.

Cóż... trudno. A troszkę nauki nowego programu mi nie zaszkodzi.

Pozdro.

PS. Poszukam tego programu, może uda mi się znaleźć.

Witajcie

Otóż ostatnio zacząłem się bawić w montowanie filmików z gier (ciekawe ujęcia, konstrukcje w Modzie do jednej z gier itp.). I póki pomalusieńku poznaję Adobe Premiere Pro, to chciałem skorzystać z Windows'owskiego programu- Movie Maker.

Okej, wszystko ładnie się odpala, fajnie się efekty dodaje i tak dalej, ale... Kiedy dojdę do 4 czy 5 ujęcia to program jak na złość zawiesza się kiedy tylko próbuję dodać jakiś efekt, przejście czy fragment filmu.

Czy znacie jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu? Jakieś sterowniki? A może trzeba po prostu dobrze zapoznać się z programem Adobe'a a WMM "olać"?

Z góry dzięki za rady

Pozdrawiam.

Bardzo fajna wizja .

Dlaczego przesadzone? Może wizja Wimmera jest oparta o wszechświat równoległy, gdzie panują inne prawa fizyki i np. gromady kuliste nie są gorące aż tak bardzo, że mogą pozwolić sobie na "przebywania" blisko planet? I, że tam ciecze zachowują się inaczej? Ale z drugiej strony nie wiadomo, czy te inne prawa fizyki mogłyby wykluczać istnienie takich obiektów blisko siebie, czy reakcje inaczej by zachodziły i takie tam... Zamotane. Jednak nie można tego poddać dyskusji, bo nie wiadomo, jakie są te inne prawa fizyki. Chociaż są pewne wyobrażenia na ten temat. Np. że można bez problemu osiągnąć prędkość światła bez nieskończenie wielkiej siły grawitacji.

Pozdro!

Ori, Piotrek- dzięki za odpowiedzi

Pozdrawiam.

To ja mam pytanie.

Dlaczego czasem, kiedy się pogwizduje to łatwiej oddaje się mocz?

Od czego wywodzi się nazwa telefonu "komórka"?

Pozdro.

Ja również pisałem, że większość- czyli nie wszyscy.

Są u nas w szkole osoby, które chcą się uczyć. Ale ich jest naprawdę niewielu. To tak jakby porównać siły rebeliantów do Imperium z Gwiezdnych Wojen.

Pozdro

Sawes, wypraszam sobie

Żartowałem oczywiście.

Ale teraz nie żartuję. Chyba najlepiej sytuację dzisiejszej młodzieży zwłaszcza w wieku gimnazjalnym może opisać wam uczeń w tym wieku.

Otóż to co powiedział Sawes to święta racja. Gdy widzę w szkole to co się dzieje, to mi ręce opadają.

Dla przykładu. Moja klasa. Jedziemy do kina. W autobusie, większość osób drze się, wygłupia i ludzie patrzą jak na jakichś wariatów. A ja i kilku moich kolegów, wbrew pozorom "wyluzowanych i spoko" palimy się ze wstydu. Jak zresztą nasz wychowawca. W kinie przy ludziach rzucają się popcornem, albo "podjarę" sprawia im to, że na ekranie widać kształt kukurydzy, bo owe jedzenie podrzucają tak, że przelatuje przez promienie świetlne... Koszmar.

A co do tych wylansowanych przykładów. Również prawda, ale nie do końca. Większość dziewczyn ma oblepione szafki... Nie, nie ich ulubionymi zespołami muzycznymi. Znaczkami typu CHWDP, regionalna drużyna piłkarska (WKS Śląsk Wrocław) i jakieś takie dziwne rzeczy, o których można gadać na dworze, a nie wystawiać na publikę. A jeśli chodzi o naukę, to lekcja wygląda tak:

-Kaśka, 2^11

-Y...

-No ile to jest?

-Y...

-Dobra, 3^4

-M... to chyba jest 12.

-Oj Kaśka, kaśka... Zastanów ty się dziewczyno nad swoimi ocenami. Masz trzy 1, pięć 2 i jedną 5. A ja w tym roku już nie dam się przebłagać różnymi pracami dodatkowymi. Siadaj.

I tak większość. Bo wolą (nie tylko dziewczyny, także chłopacy) gadać o tym, jakich kosmetyków używają, jakie buty do piłki sobie kupią albo o walkach w Tibii. Tylko jak przyjdzie czas egzaminów, to będzie jęk i płacz. Chociaż im to lata... Zresztą pokazują to na codzień.

Pozdrawiam.

PS.

No i już standardem jest palenie papierosów i comiesięczne nawalanie się w trzy pupy alkoholem, który kupią starsi koledzy.

Wimmer, źle się wyraziłem.

Chodziło mi o odkręcenie tulejki, a nie całego okularu. Ech ten pośpiech, za który bardzo przepraszam!

Raz sprawdziłem ile ten mój Synciany Plossl ma soczewek. Patrzyłem pod odpowiednim kątem i jakoś się udało...

Pozdrawiam.

Ok, wyedytowałeś post, nie mam więcej pytań. Tylko głupio by było, że mógłbyś mieć problem przez to, że komuś coś sprzedasz a to nie będzie zgodne z ofertą sprzedaży...

Pozdro.

Mimo, że fota przepalona, to jednak jedna z lepszych jakie widziałem zrobione za pomoca BRT.

Ja swojej M42 nawet nie pokazuje, bo to po prostu jest oszpecone przez samego wiecie kogo

Jedyna fota, jaką ja zrobiłem i z której jestem zadowolony to właśnie M57. Reszta to takie ekhm... kupy.

Gratuluję fotki, podoba mi się. Spróbuj w Photoshopie ją trochę podrasować.

Pozdrawiam.

Toba, wiem, że teraz złamię regulamin forum, ale muszę to powiedzieć.

Czy jesteś pewien, że to jest Plossl z PRAWDZIWEGO zdarzenia, czy może jakaś licha konstrukcja, taka jaką np. mi dorzucili do Synty 150/1200?

Bo ja takie okularki widuję po minimum 90zł, a ten jeszcze jest No Name więc... Możesz to sprawdzić, rozkręcając okular. Tylko ostrożnie!! Aby nie porysować soczewek.

Pozdrowienia

Witajcie wszyscy!

Ostatnio przypomniałem sobie, że już za miesiąc nadejdzie maksimum roju meteorów, Leonidów. I wpadłem na pewien pomysł.

Otóż moim zamiarem jest zorganizowanie wspólnego wypadu (podobnie jak w przypadku 1 sierpnia 2008), z tymże pod nocne niebo. Chciałbym, aby jak najwięcej wzięło udział w "akcji". Możecie zachęcić znajomych, rodzinę... I wspólnie wybrać się na nocne polowanie na lwy . Kwiestią jest tutaj tylko dobra pogoda w czasie maksimum roju czyli w nocy z dnia 17 na 18 listopada.

Chciałbym, abyśmy razem spotkali się w tę noc i wspólnie zrobili coś dla dobra astronomii w dużej grupie.

Wg mnie cały dzień mógłby wyglądać tak:

1.Spakowanie potrzebnych rzeczy.

2.Spotkanie się w jakimś miejscu na "starcie".

3. Udanie się na wyznaczoną miejscówkę.

4. Obserwacje, obliczenie intensywności roju.

5. Spisanie danych, powrót do domów.

6. Przedstawienie wyników na naszym forum

A więc ostateczne pytanie... kto jest za tym pomysłem?

Pozdrawiam serdecznie.

Maćku, o tym wiem... Tylko, że taka kamerka już trochę kosztuje, a kolega Toba chciał robić samym aparatem

Pozdro.

Z tego co czytałem, to trzeba być jakimś Terminatorem, żeby zrobić w miarę sensowne zdjęcie DS'a z azymutala. Wyobrażasz sobie, że będziesz prowadził tak teleskop, że gwiazdki będą pojechane w granicach normy?

No jeżeli chcesz, aby ktoś mógł Ci z cierpliwością wytłumaczyć na czym to polega, to pisz na GG, na PW... Ale na początek zaznajomiłbym się z instrukcją aparatu

Pozdro.

DS'y z azymutala? Zapomnij!

Aha, no i ja mam do Ciebie pytanie. Dlaczego chcesz się zajmować astrofotografią skoro nie znasz nawet podstawowych "opcji" aparatu takich jak ustawianie czułości (ISO), przesłony (F) itp. Wiem, że to jest taka mania, bo ktoś zrobi kozacką fotkę to i ja bym tak chciał. Tylko, że tak się nie da. Możesz popróbować Księżyc, Słońce, Jowisza, Saturna. Ale o DS'ach zapomnij. Jedyne co możesz zrobić, to ustawić kilkominutową ekspozycję i samym aparatem zrobić zdjęcie nieba. Ukaże Ci się wtedy tor ruchu gwiazd.

Pozdrawiam

Moja M57 z Sierpnia po lekkiej zabawie z poziomami w Photoshopie 5.0

Miazga...

Jeżeli to dopiero początek, to boję się co będzie dalej!

Pozdrawiam

Myślę, że taka "okazja" spowoduje, że zniechęcisz się do astronomii. Ten reflektor ma na 100% wklepanego Barlowa. Któż to widział taki tubus przy metrowej ogniskowej bez soczewki Barlowa? Chyba, że to ja o czymś nie wiem i zastosowano jakieś nowe technologie .

Oczywiście to tylko moja opinia. Jeżeli będą Cię zadowalać obrazy uzyskiwane przez ten teleskop, to możesz go wziąć. Bo to TY decydujesz o tym, jakie efekty chcesz osiągnąć. Jeżeli nie przeszkadza Ci to, że jakość wykonania optyki jest taka sobie, mogą się wdawać różne niemiłe aberracje itp.- bierz.

Powtórzę się, ale... W Polsce znajdziesz dwa porządne sklepy zajmujące się astronomią.

Pozdrawiam.

PS. Czy znam tę firmę...? Nie. Ale mam takie dziwne przeczucia, że jeżeli jakiś reflektor jest TAK krótki a ma ogniskową METROWEJ długości to jest to najprawdopodobniej delikatna kaszanka.