Skocz do zawartości

Kuba J.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kuba J.

  1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Orogeneza_alpejska - Link dotyczący Fałdowania Alpejskiego.

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Fa%C5%82dowanie_hercy%C5%84skie - Fałdownaie Hercyńskie

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Czwartorz%C4%99d - Czwartorzęd.

     

    Wystarczy, że wpiszesz w googlach tekst np. "Fałdowanie Alpejskie" lub "Trzeciorzęd" i już masz górę linków, z czego pierwsze prowadzą do Wikipedii ;).

     

    Pozdro.

  2. Jeżeli tego ma się tyczyć prezentacja, to możesz napisać o erach geologicznych, co wtedy zachodziło itp. W jakim okresie zaszło coś ważnego w dziejach Ziemii. Np. Fałdowanie Alpejskie, Hercyńskie. :) Wpisz w "guglach" odpowiednie hasła i myślę, że na pewno coś znajdziesz. O Fałdowaniu Hercyńskim jeden slajd, o czymś innym drugi...

     

    Pozdrawiam

  3. UWAGA

    To nie jest prawda co napisał Kuba J.

    W wizualu tylko apretura i powiększenie decyduje o jasności obrazów.

    Wpływ światłosiły na jasność dawanych obrazów to mit. To często powielany błąd nawet na naszym forum.

     

    A no tak, rzeczywiście! :mellow:

    Przepraszam za pomyłkę!

  4. Obie rzeczy są mniej więcej w tym samym stopniu, chociaż lustro wygrywa. Im większą (czyt. < 10) światłosiłę ma teleskop tym jaśniejsze daje obrazy, ale jest bardziej wymagający dla okularów, gdyż powoduje, że wady optyczne są bardziej widoczne.

     

    Natomiast im większe lustro tym większy zasięg gwiazdowy no i możliwość złapania większej liczby ciemniejszych obiektów.

     

    Oczywiście lepszy będzie F/10 200mm, gdyż nie ma problemu z doborem okularów a 20cm lustro to już jest sprzęt ;). Chociaż przy wyborze okularów do F/6 też nie ma problemu. Ale 200mm Newton wygrywa ze względu na różnicę w obrazach i zasięgu gwiazdowym. Światłosiła F/10 jest uważana przez co niektórych za uniwersalną ;)

     

    Co do astrofotografii- było to już dziesiątki (jak nie setki!) razy wałkowane na astro-forum. Poszukaj. A guider odpowiada za właściwe utrzymywanie obiektu w polu widzenia. Tj. w niewielkim teleskopie znajduje się wycentrowana gwiazda, a guider ma za zadanie utrzymać ją w środku pola widzenia z jak najmniejszym możliwym odchyłem.

     

    Pozdrawiam :)

  5. Witaj!

     

    Zaglądaj do działu spotkaniowego Wrocławia. Umówisz się z kimś na jakiś wspólny wypad lub w grupie na jedną noc na Tąpadła i wszystko będzie dla Ciebie jasne ;)

     

    Według mnie u uznanych firm jak Sky-Watcher, Celestron, Takahashi, Meade- rozmiar zwierciadła/soczewki będzie oznaczał w większości przypadków lepsze obrazy niż jak w wielu No name'ach- ogólną lipę.

     

    Obiekty zazwyczaj odnajduje się znając na pamięć ich położenie. Np. M13 w Herkulesie. Celujesz między tą a tą gwiazdkę, tu i tam i masz :). Nikt nie zna na pamięć deklinacji na niebie, więc tak się tego nie odszukuje. Chyba, że używasz montażu paralaktycznego z GoTo- on odnajduje obiekt po współrzędnych.

     

    Jeśli pytasz, co lepiej kupić- czy montaż i tubę czy zestaw, to musiałbyś rozwinąć to pytanie, aby ktoś mógł na nie odpowiedzieć. Dla mnie lepiej jest kupić cały zestaw, chyba że kupuję coś używanego (co się jeszcze nie zdarzyło :D) wtedy lepiej "na części".

     

    Pozdrawiam ;)

  6. http://www.allegro.pl/item447292156_wielki...atywie_920.html

     

    Kolejny "kfiatek". :ha:

     

    Wielki teleskop lineta. Co to jest lineta? Kiedy pierwszy raz spojrzałem na nazwę, wyraz ten skojarzył mi się z... no nie będę mówił.

     

    "WYKONE JEST Z BARDZO DOBREGO HARTOWANEGO PLASTYKU"

    "średnica obiektywu 12 mm 17 mm,"

    "Rewelacyjna zabawa na wiosnę, oryginalny prezent dla każdego małego ASTRONOMA . "

     

    Wiem, że to bardziej zabawka, ale mimo wszystko poraz kolejny napotykamy się na coś, co może zniechęcić właśnie takiego małego astronoma... Heh...

     

     

    No i tu jeszcze jedna aukcja, gdzie sprzedający chwali się, że statyw ma 10kg udźwigu. Ta... 10kg udźwignie, ale przy 11 się złamie. Nie mówiąc już o wspaniałym trzęsawisku ze statywu.

     

    http://www.allegro.pl/item451916416_telesk...eksz_70060.html

     

    Pozdrawiam ;)

  7. Myślę, że pod ciemnym niebem, z lornetką o powiększeniu, które zmieści Plejady w polu widzenia, ujrzysz gwiazdy, które zdają się mieć kolor niebieski. A mgławicę... to tylko na długoczasowych ekspozycjach.

     

    Ktoś kiedyś pisał, że nawet w Taurusie 30cm nie da się ujrzeć mgiełki.

     

    Pozdro :)

     

    PS. Nic oprócz kilku gwiazdek? Ja od siebie z balkonu, gdzie 20 metrów dalej jest parking widzę w szukaczu około 30 gwiazd, w teleskopie więcej...:) Nie łam się. Pojedź pod ciemne niebo, spotkaj się z kimś kto ma sprzęt i będziesz wiedział co i jak wygląda.

  8. Ty nas nie denerwujesz ;). Ale musisz tutaj troszkę inaczej podchodzić do pewnych spraw. Nie będę się powtarzał, bo Ori napisała konkretnie, o co chodzi.

     

    To do tego poczytaj jeszcze w książce "Niebo na Weekend" działy związane ze sprzętem. To była moja pierwsza książka i dzięki niej wiem od początku przygody z astronomią 2x więcej, niż gdybym przeczytał 2 inne książki, które wydawać by się mogły takie "znakomite".

     

    Pozdrawiam ;)

  9. To ja się dorzucę do życzeń:

    Hanyś! Więcej niż stówy w pełnym zdrowiu, powodzenia na studiach, armaty większej, która zdjęcia będzie robić takie (Hans, jakie szelki!), że nam wszystkim majtki spadną wraz ze szczękami no i... Czego sobie tam jeszcze zażyczysz :)

     

    Jeszcze raz- stówka i humorku!

     

    :Beer: (cóż, bezalkoholowym- ale poczekajmy jeszcze :) )

  10. Oj Wimm, a przydałaby Ci się. Pamiętasz przez moją 7x50 Plejady z Tąpadełek. To był miodzio ;).

     

    Według mnie dobrze jest mieć lornetkę o nie dużym powiększeniu, 7x50, 10x50. Z jej pomocą łatwiej odnaleźć obiekt porządania, który chcemy wylookać przez armat(ur)ę.

     

    Pozdro.

  11. Ech... Bo to nie jest tak, że przeczytasz raz i już wszystko tralala kumasz.

     

    Zapaść grawitacyjna- wyobraź sobie, że jakaś gromada kulista posiada 300 tysięcy gwiazd (założenie hipotetyczne- przykład na zrozumienie zagadnienia). I te gwiazdy posiadają swoją masę. I największe zagęszczenie jest w centrum( oddziaływanie grawitacyjne). I wyobraź sobie, że ta gromada kulista to takie DUŻE ciasto. I jeżeli za bardzo zagęścisz je w środku, to zacznie się zapadać pod wpływem własnego ciężaru. I to jest właśnie zapaść grawitacyjna. Bardzo duże oddziaływanie wielu tysięcy gwiazd (i nie tylko ;) )na siebie w bliskiej odległości, powoduje, że ciężar gromady jest tak duży, iż się ona zapada. Dochodzi do tego jeszcze czynnik grawitacyjny, gwiazdy w centrum się przyciągają, zwiększają masę i takie tam...

    Zapaść może się także pojedyncza gwiazda. Centrum, czyli jądro ma tak dużą gęstość na tak małej powierzchni (w porównaniu do reszty gęstości gwiazdy i jej powierzchni), że w końcu może dojść do spektakularnego "Ka-Boom".

     

    Pozdro ;)

     

    PS. Wyjaśniłem to tak na chłopski rozum... Może gdzieś zrobiłem błąd, nie wiem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.