Jestem po czesci w stanie zrozumiec wypowiedz, ze to profanacja sluchac muzyki w czasie obserwacji, etc.. Po czesci
Szanowni Astrofile... Ludzie maja rozne pasje i/lub nalogi... Jednym trudno obyc sie bez browara wieczorem, innym bez slodyczy, seksu, czy nowych butow ( do AstroamatorEK )..
Niewatpliwie dla takich osob jak ja muzyka jest wszystkim (i nie cytuje teraz Björk). Wiec sadze, ze takie wypowiedzi jak Nurin'a ponizej
czy Robson'a999 nie powinny dziwic i sa calkowicie uzasadnione!
Choc nie mam za soba ani pol obserwacji nieba uzbrojonym okiem to wiem, ze mozna dobrac muzyke tak, zeby te doznania jeszcze wzmocnic. Mowie to bo towarzyszy mi ona Zawsze&Wszedzie (doslownie ). Kwestia upodoban o czym wspomnialem wyzej.