Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 091
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Loki

  1. Dzięki. Aparat niemodyfikowany. Mgliste obwódki to jakieś chmurki - gołym okiem niewidoczne - ale na poszczególnych klatkach widać jak zmieniają tło obrazu. Czy to cirrusy? Być może, bo gdy "cirrusy na niebie pogoda się ....bie", a właśnie się popsuła
  2. Zaś coś zapomniałem 180 sekund x 10 ekspozycji.
  3. Loki

    Redukcja gwiazd

    Dzięki. Znaczy się PixInsight jest rozwiązaniem. Czy jedynym?
  4. Loki

    Redukcja gwiazd

    Fotografując mgławice, szczególnie te położone na tle Drogi Mlecznej, miriady gwiazd dosyć skutecznie przykrywają obraz, który chcemy pokazać. Dla przykładu, na ostatnim zamieszczonym zdjęciu ( "Okolice gwiazdy Sadr" - Szerokie Kadry) redukcja gwiazd pokazała zarys NGC6888. Zadaniem programu stackujący (używam DSS-a i IRIS-a) jest zwiększyć odstęp sygnału do szumu. Sygnałem są zarówno subtelne odcienie struktur pyłowych, jak i gwiazdy, które też ulegają wzmocnieniu. Czy któryś z programów pozwala ustawić parametry stackowania w taki sposób, by wzmacniane były tylko słabe sygnały tła kadru?
  5. Jestem zadziwiony jak wiele jest ciekawych obiektów w Łabędziu. Długo jeszcze będę go fotografował. W nocy z piątku na sobotę wygospodarowałem dosłownie dwie godziny na zdjęcia. O północy zacząłem się rozstawiać, a krótko po drugiej już wracałem. Zrobiłem dwie fotki. Omegę i Orła, pokazaną we wcześniejszym poście i Motylka. Źle skadrowałem to zdjęcie, bo nie miałem pojęcia, że bardziej interesujący obszar jest powyżej gwiazdy Sadr. Następnym razem inaczej usadzę ją w kadrze i zdjęcie będzie ciekawsze. Sprzęt ten sam, czyli AW, C5DmII, 70-200, tutaj na ogniskowej 200mm. Chcąc ukazać struktury przysłonięte przez dziesiątki tysięcy gwiazd, zastosowałem dosyć forsowną obróbkę i... nie pokażę większej fotki, bo nie daje się oglądać. Tylko pomniejszenie do internetowego formatu daje obraz akceptowalny dla oka. Próbuję wypracować inną metodę przygaszania gwiazd w kadrze, która nie spowoduje takiej dewastacji detalu w tle.
  6. Używam Canon 70-200 f2.8 IS USM II. Jest dobry na każdej ogniskowej i od pełnej dziury.
  7. Dziękuję. Popatrz, zawsze coś zapomnę napisać Tak, przysłona 2.8.
  8. Dawno nic nie wrzucałem Antares z ogniskowej 135mm. Tylko 4 klatki po 180s, ISO 800. Mgławiczki miały być dłużej potraktowane, naświetliłem 14 klatek, ale jakieś zwierzę trąciło statyw i gwiazdki się rozjechały, w efekcie do użycia nadawało się pięć. Ogniskowa 200mm, czas i ISO takie samo,
  9. Dziękuję. Tak, zestaw ten sam. 6x180s, ISO 800.
  10. W DSS-ie jest opcja stackowania gwiazd i komety. Robi wtedy automatycznie dwa stacki: na gwiazdy, na kometę i razem składa. W efekcie gwiazdy punktowe, kometa nie rozjechana i wszystko za jednym zamachem, bez konieczności składania. Czy robi to lepiej czy gorzej niż ręcznie - nie powiem, bo nie wiem.
  11. Końcówkę męczarni z ustawianiem 400-tki do długich ekspozycji, zwieńczyłem 18 minutową sesją z Łabędziem w porcjach po 180 sekund. Oto co wyszło po zestackowaniu i obróbce:
  12. Loki

    Fits podział na RGB

    Bardzo, bardzo dziękuję. W międzyczasie znalazłem też inną opcję. Program Fits Liberator, po otwarciu pliku ma w części "Image data" pole wyboru trzech płaszczyzn ("plane"). Pierwsza to R, druga G, trzecia B. Każdą z nich można zapisać jako osobnego Tiff-a. Rozciągnięcie histogramów w Liberatorze wydaje się być lepszym posunięciem niż kombinacja krzywe/poziomy w PS-ie. Na youtubie jest tutorial, pokazujący sposób obróbki. Szczerze polecam:
  13. Loki

    Fits podział na RGB

    Dam sobie głowę uciąć, że któryś z programów astro zapisał mi kiedyś zamiast jednego Fitsa, trzy - po jednym dla każdego kanału. Za diabła nie mogę dojść jak to zrobiłem. Potrzebuję Fitsa z DSS-a rozbić na trzy pliki dla R, G i B. Wiem, że może to zrobić Nebulosity, ale nie mam i nie chcę kupować programu tylko z tego jednego powodu. Jest jakieś darmowe narzędzie, które Fitsa z DSS-a rozbije na trzy pliki dla poszczególnych składowych koloru? Bardzo będę wdzięczny za informację.
  14. Proszę bardzo. Pełny rozmiar przekracza mój limit, wstawiam 1900 pixeli po dłuższym boku.
  15. Faktycznie, zapomniałem o czułości. Ustawiłem ISO 800, przysłona 2.8
  16. Pole widzenia jest takie, jak dla ogniskowej 216 mm, ale crop wielkości kątowej nie zmienia, więc sam obiekt ma rozmiar taki, jak dla ogniskowej 135 mm.
  17. Warunki były średnie, a brak umiejętności w ustawianiu na biegun powoduje, że nie mogę użyć ogniskowej 400mm. Zestackowałem 16 klatek po 180 sekund. Sprzęt: Canon 5DmII z obiektywem 70-200 @200mm f2.8 Astrowalker, Manfrotto 410 i kulowa Benro na statywie geodezyjnym.
  18. Dzień dobry. Od niedawna walczę z astrofoto, to moje pierwsze zdjęcie wstawione na forum. Nocna sesja dotyczyła M101, ale na sam koniec wycelowałem w Lutnię i popełniłem kilka kadrów. Sprzęt: Canon 5D mark II Obiektyw: 70-200 f2.8 IS USM II @200mm f2.8 Statyw: Zeiss SR2 + Manfrotto 410 + głowica kulowa Benro. Napęd: Astrowalker 8 klatek po 180 sek. Niebo było pokryte cieniutką warstwą chmur, tworzącą halo wokół gwiazd. Lutnia nad wschodnim horyzontem, a w tym kierunku mam miasto (18km w prostej linii), więc LP jest nieznacznie widoczna.
  19. Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie: Gdybyście mieli do wyboru: astrofocić używając 5D mark II lub 350D ale modyfikowany. Jaki byłby Wasz wybór?
  20. Udało mi się dzisiaj ustawić w miarę poprawnie. 60 sekund na ogniskowej 560mm i gwiazdki były w porządku. Niestety, gdy wycelowałem w zenit wszystko się rozjechało. Aparat w pionie, co przy głowicy kulowej oznacza cały ciężar z jednej strony i to wystarczyło, żeby ustawienie szlag trafił. Manrotto nie zapewnia wystarczającej sztywności przy takiej ogniskowej. Niestety.
  21. Dziękuję. Dalsze testy przede mną. Dam znać, czy sukces, czy porażka.
  22. No i porażka. Próbowałem ustawić metodą dryftu, ale 60 sek. na ogniskowej 400mm trudno uznać za sukces. Sęk w tym, że gwiazdy nie chcą współpracować. Obydwie metody piszą co zrobić, gdy gwiazda przesunie się w górę lub w dół (przy ustawieniu na południe), lub przesuwanie po skosie przy ustawieniu na wschód lub zachód. Żadna z metod nie wspomina jednak co robić, gdy gwiazda trzyma poziom, ale spiernicza w lewo lub w prawo. Ja miałem właśnie taką sytuację. Ustawiłem zgrubnie za pomocą lunetki, wycelowałem na południe. Gwiazda trzymała poziom, ale zwiewała w lewo. Przy ustawieniu na zachód to samo. Poziom trzyma, ale przesuwa się w lewo lub w prawo. Do poglądu używam APT na maksymalnym powiększeniu. Zauważyłem, że gwiazda potrafi wyleźć niemal cała z krzyża, a po chwili wraca na miejsce. Gdyby nie fakt, że udało mi się raz (przypadkiem) ustawić tak, że 120 sekund na 400mm nie było pojechane, to takie ślimaczkowe ruchy zrzuciłbym na niedoskonałość napędu, ale zastanawiam się, czy takie "odjazdy" i "powroty" nie mogą być spowodowane zaburzeniami atmosfery? Czy zdarzają się takie warunki pogodowe, w których atmosfera nie pozwoli na uzyskanie długich czasów (pomijam wiatr, który może telepać zestawem - wczoraj było bezwietrznie). A może niedokładne wypoziomowanie odpowiada za te przesunięcia? Proszę, podpowiedzcie coś.
  23. Brakuje mi wyobraźni 3D, ale to chyba nie jest to samo. Mam w głowicy Manfrotto trzy pokrętła. Jedno obraca głowicą lewo-prawo (azymut), drugie pochyla głowicę przód - tył (kąt), a trzecie, którego nie używałem - kładzie głowicę na boki, czyli przy ustawieniu na biegun, pochyla ją na wschód, lub na zachód. Jedna metoda każe kręcić azymutem w kierunku wschodnim lub zachodnim, a druga każe pochylać głowicę w kierunku wschodnim. lub zachodnim. Czy to daje ten sam efekt? Jak dotąd raz udało mi się ustawić tak, żeby przy ogniskowej 400mm i ekspozycji 120 sekund, gwiazdy były punktowe. Mam nadzieję, że dojdę do dłuższych ekspozycji jak opanuję metodę dryftu. Z ogniskowymi od 200mm i mniej problemu nie ma. W zasadzie wystarcza lunetka biegunowa. Bardzo się cieszę, że oryginalny filtr w aparacie nie przekreśla możliwości fotografowania mgławic. Co ciekawsze mi obecnie uciekły, ale... do sierpnia niedaleko.
  24. Dziękuję - jeden dylemat z głowy. Szkoda tylko, że na niebie tak mało jest obiektów, które z ogniskową 400 czy 560mm zajmą większą część kadru. Udało mi sie uchwycić M51 na ogniskowej 400mm i przy pełnoklatkowej matrycy, w kadrze wygląda jak niewielki okruszek.
  25. Dzień dobry. Od dziecka fotografuję, od dawna pociągało mnie astrofoto, ale brak napędu skutecznie zniechęcał. Na stare lata przyszło spełnić dziecięce marzenie. Korzystając z okazji kupiłem Astrowalkera. Do zestawu dokooptowałem głowicę Manfrotto 410. Na statywie fotograficznym miałem ugięcia, więc kupiłem geodezyjnego, ciężkiego, drewnianego Zeiss-a. Mam nadzieję, że ten zestaw pozwoli w końcu ustawić polarną metodą dryftu. Znalazłem dwa przejrzyste opisy tej metody i niestety są ze sobą sprzeczne. Chciałbym się Was poradzić, który z nich pozwoli mi precyzyjnie ustawić na biegun. Pierwsza metoda opisana jest tuaj: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=2, a tutaj druga: http://www.celestia.pl/Metoda_dryfu Różnią się tym, że w przypadku drugiego ustawienia na południe, metoda z pierwszego linku nakazuje korektę w osi pionowej (czyli w azymucie), a druga nakazuje... pochylać wschodnią lub zachodnią nogę statywu, czyli obracać zestaw w osi poziomej. Gdzie jest prawda? Nie zawracałbym Wam głowy i rozstrzygnął dylemat próbując, ale mam też drugie pytanie (a i trzecie się znajdzie). Mam dwa Canony - obydwa niemodyfikowane - 5D mark II i 50D. Pierwszy ma większy piksel (łatwiejsze prowadzenie) i małe szumy. Drugi w prowadzeniu będzie trudniejszy i szumi mocno, ale mniejszy piksel to (teoretycznie) więcej szczegółu. W klasycznej fotografii tej teoretycznej różnicy nie widać. 5DmarkII jest lepszy w każdym calu, ale czy tak samo jest w astrofotografii? Którym z tych dwóch korpusów użylibyście na moim miejscu? Wypada jeszcze napisać co podłączę do aparatów. Mam Canona 400mm f5.6, do tego mogę dołożyć canonowski konwerter 1.4x, czyli maksymalnie uzyskam 560mm ogniskowej przy f8. Mam też 70-200 f2.8 II. Nie interesują mnie planety, zatem na razie "skazany" jestem na szerokie ujęcia i kilka największych obiektów jak M31, M42, Plejady. Mam też trzecie pytanie. Czy niemodyfikowanym Canonem można sfotografować np. Rozetę. Jakie mgławice (poza M42) można ładnie pokazać bez wymiany filtra przed matrycą? Proszę, wesprzyjcie moje wysiłki i pomóżcie rozwikłać dylematy początkującego. Pozdrawiam serdecznie Piotrek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.