-
Postów
2 091 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Loki
-
-
Dziękuję. Popatrz, zawsze coś zapomnę napisać Tak, przysłona 2.8.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
Bardzo fajnie wyszło. Zestaw ten sam co przy lutni ?
Dziękuję. Tak, zestaw ten sam. 6x180s, ISO 800.
-
Trzecia zrobiona na podstawie opisu wessela tylko wykorzystałem DSS a nie Pixa i dwa obrobione stacki połączyłem w Photoshopie. Idea taka sama jak w opisie. Mam zamiar to opisać na blogu ale jeszcze nie teraz bo jestem trochę zajęty.
W DSS-ie jest opcja stackowania gwiazd i komety. Robi wtedy automatycznie dwa stacki: na gwiazdy, na kometę i razem składa. W efekcie gwiazdy punktowe, kometa nie rozjechana i wszystko za jednym zamachem, bez konieczności składania. Czy robi to lepiej czy gorzej niż ręcznie - nie powiem, bo nie wiem.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
Bardzo, bardzo dziękuję. W międzyczasie znalazłem też inną opcję. Program Fits Liberator, po otwarciu pliku ma w części "Image data" pole wyboru trzech płaszczyzn ("plane"). Pierwsza to R, druga G, trzecia B. Każdą z nich można zapisać jako osobnego Tiff-a. Rozciągnięcie histogramów w Liberatorze wydaje się być lepszym posunięciem niż kombinacja krzywe/poziomy w PS-ie. Na youtubie jest tutorial, pokazujący sposób obróbki. Szczerze polecam:
-
Dam sobie głowę uciąć, że któryś z programów astro zapisał mi kiedyś zamiast jednego Fitsa, trzy - po jednym dla każdego kanału. Za diabła nie mogę dojść jak to zrobiłem. Potrzebuję Fitsa z DSS-a rozbić na trzy pliki dla R, G i B. Wiem, że może to zrobić Nebulosity, ale nie mam i nie chcę kupować programu tylko z tego jednego powodu.
Jest jakieś darmowe narzędzie, które Fitsa z DSS-a rozbije na trzy pliki dla poszczególnych składowych koloru?
Bardzo będę wdzięczny za informację. -
-
Faktycznie, zapomniałem o czułości. Ustawiłem ISO 800, przysłona 2.8
-
Pole widzenia jest takie, jak dla ogniskowej 216 mm, ale crop wielkości kątowej nie zmienia, więc sam obiekt ma rozmiar taki, jak dla ogniskowej 135 mm.
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dzień dobry.
Od niedawna walczę z astrofoto, to moje pierwsze zdjęcie wstawione na forum.
Nocna sesja dotyczyła M101, ale na sam koniec wycelowałem w Lutnię i popełniłem kilka kadrów.
Sprzęt:
Canon 5D mark IIObiektyw: 70-200 f2.8 IS USM II @200mm f2.8
Statyw: Zeiss SR2 + Manfrotto 410 + głowica kulowa Benro.
Napęd: Astrowalker
8 klatek po 180 sek.
Niebo było pokryte cieniutką warstwą chmur, tworzącą halo wokół gwiazd. Lutnia nad wschodnim horyzontem, a w tym kierunku mam miasto (18km w prostej linii), więc LP jest nieznacznie widoczna.
- 10
-
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie:
Gdybyście mieli do wyboru: astrofocić używając 5D mark II lub 350D ale modyfikowany. Jaki byłby Wasz wybór?
-
Udało mi się dzisiaj ustawić w miarę poprawnie. 60 sekund na ogniskowej 560mm i gwiazdki były w porządku. Niestety, gdy wycelowałem w zenit wszystko się rozjechało. Aparat w pionie, co przy głowicy kulowej oznacza cały ciężar z jednej strony i to wystarczyło, żeby ustawienie szlag trafił. Manrotto nie zapewnia wystarczającej sztywności przy takiej ogniskowej. Niestety.
-
Dziękuję. Dalsze testy przede mną. Dam znać, czy sukces, czy porażka.
-
No i porażka. Próbowałem ustawić metodą dryftu, ale 60 sek. na ogniskowej 400mm trudno uznać za sukces. Sęk w tym, że gwiazdy nie chcą współpracować. Obydwie metody piszą co zrobić, gdy gwiazda przesunie się w górę lub w dół (przy ustawieniu na południe), lub przesuwanie po skosie przy ustawieniu na wschód lub zachód. Żadna z metod nie wspomina jednak co robić, gdy gwiazda trzyma poziom, ale spiernicza w lewo lub w prawo. Ja miałem właśnie taką sytuację. Ustawiłem zgrubnie za pomocą lunetki, wycelowałem na południe. Gwiazda trzymała poziom, ale zwiewała w lewo. Przy ustawieniu na zachód to samo. Poziom trzyma, ale przesuwa się w lewo lub w prawo.
Do poglądu używam APT na maksymalnym powiększeniu. Zauważyłem, że gwiazda potrafi wyleźć niemal cała z krzyża, a po chwili wraca na miejsce. Gdyby nie fakt, że udało mi się raz (przypadkiem) ustawić tak, że 120 sekund na 400mm nie było pojechane, to takie ślimaczkowe ruchy zrzuciłbym na niedoskonałość napędu, ale zastanawiam się, czy takie "odjazdy" i "powroty" nie mogą być spowodowane zaburzeniami atmosfery?
Czy zdarzają się takie warunki pogodowe, w których atmosfera nie pozwoli na uzyskanie długich czasów (pomijam wiatr, który może telepać zestawem - wczoraj było bezwietrznie).
A może niedokładne wypoziomowanie odpowiada za te przesunięcia?
Proszę, podpowiedzcie coś.
-
Wbrew pozorom, to to samo
To jest tak, jak ze skracaniem nóg w taborecie trójnożnym, przycięcie jednej z nich nie spowoduje obrotu siedziska, tylko jego pochylenie
Brakuje mi wyobraźni 3D, ale to chyba nie jest to samo. Mam w głowicy Manfrotto trzy pokrętła. Jedno obraca głowicą lewo-prawo (azymut), drugie pochyla głowicę przód - tył (kąt), a trzecie, którego nie używałem - kładzie głowicę na boki, czyli przy ustawieniu na biegun, pochyla ją na wschód, lub na zachód. Jedna metoda każe kręcić azymutem w kierunku wschodnim lub zachodnim, a druga każe pochylać głowicę w kierunku wschodnim. lub zachodnim. Czy to daje ten sam efekt?
Jak dotąd raz udało mi się ustawić tak, żeby przy ogniskowej 400mm i ekspozycji 120 sekund, gwiazdy były punktowe. Mam nadzieję, że dojdę do dłuższych ekspozycji jak opanuję metodę dryftu. Z ogniskowymi od 200mm i mniej problemu nie ma. W zasadzie wystarcza lunetka biegunowa.
Bardzo się cieszę, że oryginalny filtr w aparacie nie przekreśla możliwości fotografowania mgławic. Co ciekawsze mi obecnie uciekły, ale... do sierpnia niedaleko.
-
Co do ustawiania na biegun nie pomogę Ci za bardzo, ale co do aparatów ja bym jednak próbował z 5D II. Tutaj http://www.astrosurf.com/buil/50d/test.htm jest kilka danych na temat tych obu korpusów i o ile 5D miał trochę małą sprawność kwantową, to już mark II ma bardzo podobną do 50D. Zaletami 5D będą: większa dynamika i większa klatka, a więc można łapać większe obszary oraz dodatkowo mniejszy szum odczytu, co będzie zaletą przy zbieraniu materiałów przez wiele ekspozycji. Co do rozdzielczości to wg mnie piksel 6.4um na ogniskowej 400 lub 560mm da już bardzo fajną skalę żeby uprawiać astrofoto (3,3 i 2,3"/px), a podpięty do 200mm da super fajny sprzęt do fotografowania szerokich pól.
Dziękuję - jeden dylemat z głowy. Szkoda tylko, że na niebie tak mało jest obiektów, które z ogniskową 400 czy 560mm zajmą większą część kadru. Udało mi sie uchwycić M51 na ogniskowej 400mm i przy pełnoklatkowej matrycy, w kadrze wygląda jak niewielki okruszek.
-
Dzień dobry.
Od dziecka fotografuję, od dawna pociągało mnie astrofoto, ale brak napędu skutecznie zniechęcał. Na stare lata przyszło spełnić dziecięce marzenie. Korzystając z okazji kupiłem Astrowalkera. Do zestawu dokooptowałem głowicę Manfrotto 410. Na statywie fotograficznym miałem ugięcia, więc kupiłem geodezyjnego, ciężkiego, drewnianego Zeiss-a.
Mam nadzieję, że ten zestaw pozwoli w końcu ustawić polarną metodą dryftu. Znalazłem dwa przejrzyste opisy tej metody i niestety są ze sobą sprzeczne. Chciałbym się Was poradzić, który z nich pozwoli mi precyzyjnie ustawić na biegun.
Pierwsza metoda opisana jest tuaj: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=2,
a tutaj druga: http://www.celestia.pl/Metoda_dryfu
Różnią się tym, że w przypadku drugiego ustawienia na południe, metoda z pierwszego linku nakazuje korektę w osi pionowej (czyli w azymucie), a druga nakazuje... pochylać wschodnią lub zachodnią nogę statywu, czyli obracać zestaw w osi poziomej. Gdzie jest prawda?
Nie zawracałbym Wam głowy i rozstrzygnął dylemat próbując, ale mam też drugie pytanie (a i trzecie się znajdzie).
Mam dwa Canony - obydwa niemodyfikowane - 5D mark II i 50D. Pierwszy ma większy piksel (łatwiejsze prowadzenie) i małe szumy. Drugi w prowadzeniu będzie trudniejszy i szumi mocno, ale mniejszy piksel to (teoretycznie) więcej szczegółu. W klasycznej fotografii tej teoretycznej różnicy nie widać. 5DmarkII jest lepszy w każdym calu, ale czy tak samo jest w astrofotografii? Którym z tych dwóch korpusów użylibyście na moim miejscu?
Wypada jeszcze napisać co podłączę do aparatów. Mam Canona 400mm f5.6, do tego mogę dołożyć canonowski konwerter 1.4x, czyli maksymalnie uzyskam 560mm ogniskowej przy f8. Mam też 70-200 f2.8 II. Nie interesują mnie planety, zatem na razie "skazany" jestem na szerokie ujęcia i kilka największych obiektów jak M31, M42, Plejady.
Mam też trzecie pytanie. Czy niemodyfikowanym Canonem można sfotografować np. Rozetę. Jakie mgławice (poza M42) można ładnie pokazać bez wymiany filtra przed matrycą?
Proszę, wesprzyjcie moje wysiłki i pomóżcie rozwikłać dylematy początkującego.Pozdrawiam serdecznie
Piotrek
-
Witam.
Jeśli uda mi się dotrzeć - co dziś stoi jeszcze pod znakiem zapytania, to na pewno nie będę w stanie zameldować się o 19 w rynku.
Z zoomi.pl wynika, że jadąc od strony Sokołowa, drogą 875, należy w miasteczku skręcić w prawo, przejechać obok stadionu, przejechać przez las i za lasem, w polach, Was wypatrywać. Czy dobrze kombinuję, czy też jest inny dojazd ?
Pozdrawiam
piotreK
-
Witam wszystkich.
Dziękuję wraz z synem za przemiły mikrozlocik.
Miałem okazję na własne oczy przekonać się, jak uniwersalnym narzędziem jest Newton 8".
Obraz Jowisza był imponujący (dla mnie - wszyscy narzekali, że kiepsko widać), M13 była super już w ósemce, ale prawdziwą klasę pokazał Taurus. Niesamowity widok.
Od dziecka interesuję się fotografią i teraz, po spotkaniu wiem, że astrofoto to jest coś, co najbardziej by mnie wciągnęło. Tak więc przede mną bolesne decyzje. Bolesne głównie dla portfela.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jeszcze raz dziękuje za super spotkanie i świetną atmosferę.
Pozdrawiam i do zobaczenia "następną razą"
-
Wstępnie zapisuje się z synem i być może z dziewczyną.
Podajcie może namiary GPS - jeśli jest taka możliwość.
O 18 mam sprawę do załatwienia w Leżajsku, więc pewnie na ewentualną zbiórkę się spóźnię.
Pozdrawiam
piotreK
-
W Przemyślu już południowo-wschodnia strona nieba jest czysta.
Czas się zbierać.
Do zobaczenia
-
Wczoraj po południu też wyglądało paskudnie a jednak noc była pogodna.
Mam nadzieję, że jednak się uda.
Antares, Orzeł i Omega
w Inne zdjęcia i filmy
Opublikowano
Używam Canon 70-200 f2.8 IS USM II. Jest dobry na każdej ogniskowej i od pełnej dziury.