Skocz do zawartości

skymacho2

Społeczność Astropolis
  • Postów

    569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez skymacho2

  1. pozostanie już chyba na zawsze słodką tajemnicą moderatora powód umieszczenia koleżeńskiej rady w dziale "Ogłoszenia komercyjne". Ciekawe jakie to kryteria zastosował bo jeśli zrobił to wyłącznie aktem czystej, niczym nie skrępowanej woli to trudno byłoby nazwać takie działanie profesjonalnym.

     

    p.s. spieszę donieść dbającemu tak skrupulatnie o "czystość" A-F moderatorowi, że nie jestem związany z firmą "Astrokrak" w żaden sposób, ani też nie pozostaję w zażyłych stosunkach z jakimikolwiek osobami związanymi w jakikolwiek sposób z tą krakowską ( sic! ) firmą - choć to akurat może się w przyszłości zmienić.

  2. Dyskusja – mówiąc bardzo delikatnie – zeszła nam na boczne tory. Pojawia się coraz więcej postów ad personam, zamiast takich dotyczących konkretnego tematu. Jeszcze chwila a od recenzji Skymastera 15x70, poprzez „zapomnianą sztukę węgierskich starożytnych i średniowiecznych stepowców celnego strzelania z łuku kompozytowego do tyłu z galopującego konia” dojdziemy do zagadnienia płaskostopia u chińskich górników na przełomie XVIII i XIX wieku...

    Pepinie, mam 2 małe uwagi. Zapomniana sztuka stepowców była dygresją jak najbardziej apropos i nijak się ma do niej porównanie do "zagadnienia płaskostopia u chińskich górników". Wiązała się ta dygresja bowiem z umiejętnością włąściwego oddychania w czasie obserwacji lornetką z ręku. Każdy kto chce dłużej w ten sposób operować lornetką musi ją opanować. Po drugie, nie demonizowałbym tej dyskusji. Spór był gorący ale uwag ad personam było niewiele. Nie mylmy polemiki ze stanowskami z atakami ad personam. To tyle ...

     

    p.s. przypomnę - głównie z myślą o początkujących, że dłuższe obserwacji z ręki to sztuka, na którą składa się:

    1 - wysoki poziom motywacji

    2 - właściwy uchwyt

    3 - właściwe oddychania

  3. Skymacho2 przecież kurcze wiadomo, że jak patrzysz przez lornetkę to nie dyszysz jak goniony zwierz.

    Krzysztofie, ... i tak, i nie. Ja pamiętam swoje pierwsze kroki. Najpierw odddychałem normalnie, potem usiłowałem nie oddychać , aż pewnej nocy przyszło olśnienie - można oddychac ale w odpowiedni sposób i w odpowiednim rytmie. Tu dygresja. Tej nocy przypomniałem sobie pyszną historię pewnego Węgra, który za cel życia postawił sobie odtworzenie zapomnianej sztuki starożytnych i średniowiecznych stepowców celnego strzelania z łuku kompozytowego do tyłu z galopującego konia. Kilkanaście lat życia ćwiczył nie mogąc osiągnąć wymaganej skuteczności aż pewnego dnia zrozumiał, że kluczem jest umiejetność totalnego zespolenia swoich ruchów z ruchem dosiadanego wierzchowca i właściwego oddychania. To był przełom ... i od tego czasu uczy innych tej zapomnainej, a niezwykłej sztuki.

     

    Aniu, sorry ... ale przez przypadek twoja relacja znalazła się w centrum cyklonu dyskusji o konieczności użycia statywu.

  4. Krzysztofie, nie uważam by relacja majestica94 była jakimś literackim wzorem ... Dla mie jednak jest prawdziwa w emocjach, w odróżnieniu od poznawczo nijakiej i brzmiącej jak reklama Skymastera a nie realna historia relacji Ani - Aniu wybacz bo jednak doceniam, choćby literacko właśnie, twoją opowięść. Co więcej majestić94 dostrzegł coś co inni wcześniej pomijali w relacjach - rolę właściwego uchwytu i oddechu. Owszem zrobił to naiwnie, ale zrobił. Inni początkujący mogą się z tego czegoś nauczyć, czegoś czego nie znajdą u innych. Oryginalność spojrzenia to wartość w sztuce poznawania rzeczywistości, a majestic94 spojrzał na sprawę oryginalnie. No ale nie róbmy offa. Kwestia użycia statywu to jedno, kwestia oceny uwag majestica94 to drugie.

  5. Hans, od samego początku nie ma kategoryczności z mojej strony. Pisżę przecież już w pierwszym poście "a powyżej 12x statyw jest W ZASDADZIE obowiązkowy", a nie obowiązkowy. I tak idzie dalej ... Jedynie co mnie różni od waszego podejścia to to, że ja obok własnych doświadczeń przypisuję dużą wagę do opinii czołowych ekspertów - ludzi których wiedza i doświadczenie są bez porównania większe niż większości obserrwatorów - podczas gdy ty i hanysiak uważacie, że wasze doświadczenia są rozstrzygające, Nie myślę aby moje opinie kogokolwiek wprowadzały w błąd, szczególnie, że korespondują z opiniami uznanych guru. Żyjemy w wolnym kraju i każdy może obserwować jak chce, ale to specjaliści w tej "branży" wyznaczają oficjalne standardy, a ja je tylko przytaczam. Jak myślę z pożytkiem dla pocztkujacych bo moga uczyć się od największych. Wraz z rosnącym doświadczeniam mogą później "wybijać się" na posiadanie swojego zdania w omawianych sprawach.

  6. Hanysiak, relacja druga nie jest dla mnie relacją sfrustrowanego początkującego tylko relacją prawdziwą, która - może w w nieco naiwny sposób ale jednak - wskazuje, że już lornetką 10x50 nie jest prosto obserwować z ręki, i że trzeba się nauczyć zarówno odpowiedniego trzymania jak i odpowiedniego rytmu oddychania. To - paradoksalnie - jedna z najpiękniejszych relacji w necie na ten temat. Chyba pierwsza, która wskazuje na to co zazwyczaj nabywa się instynktownie wraz z doświadczeniem. To relacja w stylu "zen a sztuka obserwacji przez lornetkę". Natomiast relacją Ani nie zachwycam się, nie brzmi dość wiarygodnie dla mnie - ale może się czepiam. Osobiście na razie nie mam dużej lornetki bo nie kupię takiej po pierwsze byle jakiej jakości, po drugie bez statywu - wiem z praktyki, że to bez sensu dla mnie - a to już w sumie spory wydatek.

     

    p.s. a swoją drogą dziwią mnie twoje i Hansa próby - co prawda pośrednie - dezawuowania opinii Eda Zarenskiego.

  7. Hanysiak, proponuję porówać 2 relacje z pierwszej obserwacji zakupioną lornetką - Ani 15x70 z pierwszego postu i początkującego majestic94a 10x50 na Astromaniaku.pl:

     

    "Tylko że te obserwacje robią się dla mnie z nocy na noc coraz cięższe... Ręce mi latają,telepoczą się i za przeproszeniem często g*** widzę...

    Spoko jest widok jak złapię mocno lornetkę zrobię wdech i tak chwile przytrzymam ale ile to trwa? :(

    Już myślałem o statywie ale to wydatek ..."

     

    inaczej mówiąc czegoś w - jak to nazwałeś - recenzji Ani brakuje, a konkretnie odniesienia się do rzeczywistości.

  8. można się męczyć z dużą i ciężką lornetką w ręku tylko po co ? Chyba, że obserwacje to tylko pretekst do ćwiczeń kulturystycznych. Im cięższa lornetka lornetka i im wieksze ma powiększenie tym trzęsienie się ręki silniej ogranicza jej możliwości. W zacytowanym przeze mnie wyżej artykule Zarenski pokazuje, że przy obserwacjach z ręki lornetka 15x70 razy nie daje wiekszej rozdzielczości niż 12x50. Również zasięg lornetki jest redukowany przez trzesienie się ręki choć w tej chwili nie pamiętam w jakim stopniu. Jest jakaś granica rozsądku jeśli idzie obserwacje lornetką z ręku ... i rozsądni jej nie przekraczają bez dobrego powodu. Jasne, że można sobie rzucić okiem przez 15x70 z ręki ale bez statywu nic więcej się nie da ... a ju ż na pewno nie ma większego sensu.

     

    p.s. a tu jedna z licznych rekomendacji dotyczących używania statywu:

    http://web.austin.utexas.edu/edcannon/binoculars.html

  9. Hans, skłania mnie do tego moje dotychczasowe doświadczenia, doświadczenia większości kolegów na astroforach i rekomendacje uznanych autorytetów do których cię właśnie odsyłam bo omawiane zalecenia były upubliczniane wielokrotnie przez lornetkowych guru. Są one z definicji arbitralne ale sumują wieloletnie doświadczenia wielu doświadczonych użytkowników. To, że są jednostki o wyjątkowych możliwościach utrzymania dłużej lornetek o większym powiększeniu w rękach nie zmienia sytuacji typowego użytkownika. Więc nie próbujmy mieszać w głowach początkującym obserwatorom, że mogą sobie sensownie obserwować niebo lornetką 15x70 bez statywu.

  10. Wydzielono z: "SkyMaster Celestron 15x70 lornetką dla kobiety?"

    dostępnego pod adresem: http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...=26381&st=0

    P.K.

     

    to, że Ania ma mocarne ręce nie zmienia zaleceń dla zwykłych śmiertelników: do 8x lornetkę trzymamy w rękach, do 12x można w rękach ale statyw jest zalecany, a powyżej 12x statyw jest w zasadzie obowiązkowy.

  11. sprzęt optyczny warto kupować odpowiedniej jakości oraz wyprodukowany przez uznanych i sprawdzonych producentów - w Polsce z tych co produkują mniej drogie teleskopy są obecni na rynku Sky-Watcher, Bresser/Meade, Celestron, Orion, Soligor.

     

    Na EQ1 nie kupuj niczego. Za nieco ponad 500 zł masz teleskopy na EQ2:

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-...09eq2,d816.html

    http://deltaoptical.pl/teleskopy/teleskop-...49eq2,d695.html

  12. aby schłodzić nieco entuzjazm i przestrzec początkujących amatorów lornetek przytoczę dwa fragmenty relacji Ignisa z Astromaniaka.pl z tegorocznego polowania na lidletkę:

     

    "Ale to, że rzut był tak obfity wydało mi się dziwne, zacząłem więc sprawdzanko.

    Pierwsza... oczywiście regulacja ostrości- pierścień , prócz lewo- prawo jedzie góra dół -znaczy się luz na mostku. Odrzuciłem następna regulacja ostrości sztywna jednak zmiana rozstawu wokół osi środkowej chodziła zbyt lekko, znaczy: niedługo będzie się ruszał pierścień ostrości. Trzecia analogicznie albo pierścień albo luźna oś. Dwie miały fatalne wyczernienie tubusów.

    Kilka z kolimacją do poprawy -widziałam normalnie podwójnie. Wreszcie wyodrębniłem raptem 3 które powyższych wad nie miały lub miały je marginalne. No należy wspomnień, że regulacje dioptrii w paru były fatalnie luźne. Z pośród 3 wybrałem jedną z w miarę ciasno chodzącym pokrętłem, bez martwych stref, przesuwającego się pierścienia i ciasno skręconą, z równomiernie wyczernionym tubusem, oraz bez podwójnych obrazków."

     

    "Generalnie........nie widziałem jeszcze w lidlu takiego rozrzutu wadliwych egzemplarzy. Jeśli jeszcze nie kupiliście - please uważajcie."

  13. szuu ma rację. Lepiej zacząć od obserwacji lornetką 10x50 - swego rodzajem standartem jest Nikon Action Ex 10x50. Zdaniem Ed Zarenskiego z http://www.cloudynights.com to najlepsza lornetka średniej klasy:

    http://www.cloudynights.com/item.php?item_id=1770

    W Polsce jest do dostania jeszcze z zeszłorocznych zapasów w cenie 510 - 560 zł, bo z nowych dostaw to za ok. 750 zł.

    Tu zaś jest jej test z http://www.optyczne.pl:

    http://www.optyczne.pl/68-Test_lornetki-Ni...X_10x50_CF.html

     

    jeśli jednak chcesz coś się więcej dowiedzieć o lornetce Vixena to wejdź na forum http://www.cloudynights.com

  14. osłabienie złotówki zaowocowało wzrostem cen lornetek Nikona o 30 - 50 %. Jednak ciągle jeszcze można upolować je po cenach bliskich zeszłorocznym czyli Nikona AEx 10x50 ok. 530 zł i Nikona AVII 10x50 za ok. 300zł. Tak więc jeśli ktoś planuje zakup lornetki średniej klasy to lepiej się pospieszyć ...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.