-
Postów
803 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Art 69
-
-
Ostatnie dwa tygodnie były dla wyznawców Księżyca prawdziwym darem niebios. Codziennie uczta obserwacyjna. Przedwczoraj zainteresowały mnie tajemnicze "światełka" błyszczące w ciemnościach na lewo od krat. Delisle ( 26km ) i Diophantus ( 19km ).
Po upływie doby okazało się że dolny punkt jest jednym ze szczytów gór Harbingera ( na ich końcu leży częściowo zatopiony krat. Prinz 46km. ) natomiast tożsamości wyższego chwilowo nie udało mi się ustalić.
-
Tylu miłośników Księżyca fotografowało z lepszym lub gorszym skutkiem okolice krat. Kopernik że i ja nie mogłem oprzeć się tej pokusie. Co prawda siedmiu wierzchołków góry centralnej nie udało mi się doliczyć ale i tak widać dużą ilość małych kraterków jakimi usiane są jego zbocza.
Nieco powyżej wyłaniające się Karpaty i ukryty w nich krat. Gay-Lussac o średn. 27km.
Drugim rejonem któremu wbrew falującej atmosferze próbowałem robić zdięcie był 63km krat. Bullialdus. Jego wewnętrzne struktury są jeszcze skryte za stos. wysokim wałem i zaczną wyłaniać się za kilka godz.
-
Art69, w sprawie kanionu na dnie Doliny Alpejskiej,odsylam do zdjecia Lemarc'a,pokazujacego ten rejon w wysokim słońcu.Tam,przy uzyciu kamery DMK i ogniskowej (zaledwie) 2.5m,rysuje sie wyraznie wstega rozpadliny,przebiegajacej rownolegle do scian doliny.
Oczywiście widziałem to zdięcie i oceniam je wysoko. Przyznaję że mój post był tylko próbą żartu.
Odnośnie waskiej wężykowatej bruzdy na dnie D.A. to czytałem gdzieś że po raz pierwszy zauważono ją na fotografiach uzyskanych w poł. lat 60-tych ubiegłego wieku. Pochodziły one z amerykańskich sond księżycowych typu Lunar Orbiter przygotowujących mapy dla prog. Apollo. Trochę mnie to zdziwiło ponieważ od kilkudziesięciu lat wcześniej obserwatoria dysponowały już teleskopami o średnicach nawet 100-200cm. To chyba aż nadto by ją opisać skoro słyczy się doniesienia że jest ona w zasięgu produkowanych obecnie 20-30cm sprzetów.
-
-
-
Obserwując dzisiejszy, jasny Księżyc nie mogłem oprzeć się pokusie zrobienia fotki "obiektu testowego" z wcześniejszego wątku czyli krateru Posidonius. Jest on obecnie znacznie bardziej wypełniony światłem niż na wczorajszym zdięciu Hanysiaka.
Moją uwagę przyciągnął jeszcze fragment powierzchni gdzie znajduje się Rima Ariadaeus a nieco nad nią krat. Julius Caesar z nierównej wysokości wałem ośredn. 94km.
-
Tak a propo pozbywania się C-11, polecam stronkę...
http://www.damianpeach.com/index2.htm
Tutaj gość zmienił C-14 na C9,1/4.
Według mnie najlepsze amatorskie fotki na świecie.
Po prostu niesamowite.
Wyrażnie widać szczególne upodobanie do Księżyca. Przez chwilę to nawet zastanawiałem się czy warto dziś wyciągać sprzęt na obserwacje czy spędzić wieczór na podziwianiu tych fotek. Jednak pójdę popatrzę, skonfrontuję to co widać przy pow. 300x z tym cudnym zdięciem krat. Teophilus http://www.damianpeach.com/images/lunar/th..._2005_09_22.jpg
-
Niecierpliwie oczekując dzisiejszego dnia przygotowywałem się do dwóch ważnych czynności. Pierwsza to koszenie trawnika a kolejna nie mniej ciekawa to obserwacja zakrycia Marsa. Niestety za sprawą ławicy gęstych chmur zaliczyć udało się pomyślnie tylko tę pierwszą. A w przerwie jaką sobie zrobiłem na wyschnięcie trawy po deszczu, pozostały rozmyślania nad niesprawiedliwym dostępem do szczęścia przy obserwacjach astro.
-
Faza owszem, widoczna (i to w kolorach) ale szczegółów brak. Całkiem jak przy moich wczorajszych obserwacjach Marsa.
Warunki do fotografowania Merkurego zawsze są trudne. Nic dziwnego że pierwsze dobre obrazy tarczy planety uzyskano dopiero, dzięki bliskiemu przelotowi sondy Mariner 10.
-
I dalej jest bardzo trudne przy założeniu że obserwujemy przy wykorzystaniu prostych narzędzi optycznych typu lornetka czy teleskop bez wspomagania systemami Go-To. Kto wtedy mógł przewidzieć że gospodarka chińska stanie się na tyle dojrzała technologicznie aby podołac masowej produkcji podzespołów optycznych. Dzięki ich przyzwoitej jakości i niewielkiej cenie sprzęt optyczny mógł trafić także pod "strzechy". A to w połączeniu z rozwojem elektronicznych możliwości rejestracji i obróbki obrazu daje efekty o jakich nie mogli marzyć nawet astronomowie pół wieku temu.
-
-
-
Fajna mapka. Miłośnikom Księżyca ułatwi poznawanie tego pięknego krateru. Zapaleńcom umożliwi testowanie własnego wzroku. Fanom dobrej optyki lub dużych apertur pozwoli na kalibrację zasięgu swojego sprzętu. A i tak w razie uzyskania wyników odbiegajacych od oczekiwań, zgodnie z tradycją winą obarczyć będzie można ustruj, dymiącego sąsiada lub w ostateczności nieodpowiedni seing.
-
Jako planetarny może służyć. Saturn jak z pokładu Enterprice
Faktycznie, ale przy założeniu że gwiezdny krążownik znajduje się w okolicy orbity co najwyżej Marsa.
Co do małej stabilności statywu to można nad tym trochę popracować. Jeżeli nie ma potrzeby częstego składania to wystarczy solidnie skręcony stolik na okulary a ponad to można dołożyć jakieś deseczki usztywniające nogi statywu.
Powodzenia w usprawnianiu niskobudżetowej japońskiej technologii.
-
Jeżeli się dobrze przyczaić to nawet boga złodziei Merkurego można złapac zanim się zdąży schować w gęstwinie.
Polowałem na niego od kilku dni ale skutecznie utrudniały to lekkie chmury. Dzisiaj w końcu niebo bylo czyste i najpierw zlokalizowałem go w lornetce a nastepnie z radoscią dostrzegłem "swojem bystrem " wzrokiem.
-
-
Witam.
Użytkowałem kiedyś coś podobnego tylko że nazywało się Apollo. Wygląd montażu i statywu identyczny. Jego sztywność pozwalała na bezproblemowe wykorzystywanie co najwyzej średnich powiększeń. Największą bolączką była za mała średnica wyciągu i brak możliwości zastosowania okularów 1,25". Musiałem posiłkować się bardzo słabymi ok. kitowymi lub niewiele lepszymi mikroskopowymi. Jeżeli to ten sam "ciemny typ" to szybko przestanie Ci wystarczać.
-
Zachęcony pięknie rozwijającym się powyższym tematem postanowiłem wykonać sobie samodzielnie odrośnik. Aby połączyć przyjemne z pożytecznym będzie on wyposażony w bafle wyczerniające. Powinne one dać poprawę obrazów uzyskiwanych z kierunku płd. mojej miejscówki. Właśnie tam usytuowane są "błogosławione" w niedający się zacytowac sposób 3 latarnie uliczne.
Przygotowania zacząłem od rozejrzenia się za jakimś materiałem. W tym celu udałem się wieczorową porą na pobliską budowę aby pozyskać odpowiedni kawałek cienkiej blachy. Po szczęśliwym powrocie już w zacisznym warsztacie przyciąłem go do właściwych wymiarów. Na krótszych bokach zagiąłem ją podwójnie aby całość usztywnić, od strony łączenia dałem 2cm zakładu. Najtrudniejszą czynnością było dokładne wygięcie blachy. Tutaj z pomocą przyszedł mi znajomy dekarz dysponujący odpowiednią zawijarką. Jako zapłatę przyjął dobry ten człowiek obietnicę pokazania mu kiedyś Księżyca z "bliska" .
Aby dokładnie wywiercić otwory usztywniłem całość.
Teraz przyszła kolej na wykonanie bafli. Ponieważ zaliczam się do grona szczęśliwych posiadaczy żony więc materiału w postaci twardego kartonu z pudełek od niezliczonych par jej butów, nie mogło mi zabrakąć. Przed zamocowaniem bafli wewnątrz tuby wkleiłem paski dystansowe ze skrawków wykładziny korkowej.
Aby całość miała dokładnie kolisty kształt 2 z 6 bafli wykonałem z pokrywek od 5l opakowań lakierów. Przypadkowym zbiegiem okoliczności mają one z milimetrowa dokładnoscią taką sama średnicę jak krawędź tubusa MAK-a. Sa wyprofilowane, sztywne i łatwe do wklejenia.
Tak wygląda całość przed wyczernieniem.
Obecnie zastanawiam się nad patentem umożliwiającym zamocowanie tego ważącego 0,5kg ustrojstwa na teleskopie.
c.d.n.
-
Qrcze coś niesamowitego żeby mieć wybór pomiędzy sześcioma rodzajami czarnej emulsyjnej fasadowej matowej farby
Dla ścisłości to wybór miałem pomiędzy dwoma rodzajami emulsji, dwoma w aerozolu i pozostałe to dwie ftalowe. Była jeszcze farba czarna matowa żaroodporna do 600*C ale w tak skrajnych warunkach nie zamierzam użytkowac swojego budowanego własnie odrośnika.
-
Poszukuję książek z dziedziny fizyki. Od podstaw, aż po teorię grawitacji Einsteina i podstaw mechaniki kwantowej. Kanarkus podał mi książkę, która zawiera wszystkie te elementy, ale w Polsce kosztuje... 430zł!
Zaglądałem do bibliotek, ale tam są stare podręczniki akademickie z początku lat 90-tych, 80-tych a nawet 70-tych! Ktoś wie gdzie można dostać takie książki za w miarę przystępną cenę?
Do czego to bym przeznaczył? Oczywiście do samoedukacji
.
Pozdrawiam
Poszukaj także w antykwariatach. Pewna część młodego pokolenia wychowana na kreskówkach i siłowniach dostając np. spadku jakieś książki gromadzone latami przez ojców natychmiast zastanawia sie co z tym kłopotliwym fantem zrobić. W dobie internetu zakurzone tomy zawierające nudną wiedzę ścisłą mogą trafić tylko na przemiał lub przy odrobinie sumienia na sprzedaż.
Zaglądając tam cierpliwie można trafić na ciekawe i czasem aktualne jeszcze z naukowego punktu widzenia pozycje. Można też złożyć zamówienie aby sprzedawca specjalnie je gromadził bowiem z tego co wiem tego typu literatura nie jest hitem w statystykach sprzedaży antykwariatów.
Powodzenia.
-
Nie wiem czy próbowałeś kupić już czarną emulsję fasadową.Zaręczam że nawet w niektórych dużych hurtowniach dziwią się czego ten gośc szuka.
W hurtowniach nastawionych na sprzedaż mat. bud. gdzie towar odbiera się na TIR-y to całkiem możliwe. Swoją farbę matową z alternatywnej firmy, nabyłem w małym sklepie chemicznym. Mogłem wybrać z 6 rodzajów farby matowej.
Co do otwierania puszek to wymyślił ktoś takie nowe rozwiązanie dekla że bez kilku grzechów śmiertelnych puszki nie otworzysz.Przecwiczyłem to na jakimś lakierze do podłog.Czysty horror.Co do emocji związanych z otwieraniem pancernych pokrywek jakimi zamknięte są opakowania z lakierami, to wbrew pozorom nie jest zemsta złośliwych producentów. Niektóre lakiery a zwłaszcza poliuretanowe utwardzają się wilgocią zawartą w powietrzu. Wywołane tym gęstnienie lakieru jest procesem nieodwracalnym i dlatego zamknięcie musi być bardzo szczelne. Tak więc wszelkie epitety pod adresem producentów są zbędne bo to wszystko jest niestety dla naszego dobra.
-
Farba, jak wiele innych podobnych emulsji w sklepach chemicznych całego kraju. Zaintrygował mnie jednak, sposób otwarcia tej puszki. Domyślam się używania tu ciężkiego sprzętu.
Mam nadzieję że pewne obawy czy przy takich metodach, wymagający delikatności i wyczucia proces poprawy toru optycznego da się doprowadzić do pomyślnego finału, są nieuzasadnione .
-
Swoją drogą nie polecam "odręcznej projekcji okularowej" nawet z aparatem. Chyba że ktoś ma stalowe nerwy albo potrafi na chwilę zmienić się w kamień.
Witam.
Robienie poważnych astrofotografii komórką z oczywistych wzgledów nie ma sensu. Do tego potrzeba wiedzy, sprzętu i czasu. Natomiast co innego jeżeli zajmujemy sie głównie obserwacjami a pstryknięcie paru fotek komórką traktujemy jako ciekawą odmianę i rozrywkę. A może z tej zabawy rozwinie się prawdziwa pasja? Tak czy inaczej łowcy DS-ów mogą się czuć nie zagrożeni a w foceniu Księżyca może przyda Ci się takie "cóś" - http://astro-forum.org/Forum/index.php?s=&...st&p=273240
-
Nawet jeżeli w rzeczywistości osiąga połowę deklarowanego powiększenia to i tak będzie dużo. Przy pow. 125x nieuniknione drgania i spadek kontrastu dawały by się zbyt mocno we znaki.
Polowanie na samoloty
w Fotografia i grafika
Opublikowano
Dwa MIGI 29 migiem nakreśliły tę nieco krzywą ósemkę i po wykonaniu tego trudnego zadania odleciały na zasłużone śniadanko w kierunku Mińska Mazow.