Skocz do zawartości

Art 69

Społeczność Astropolis
  • Postów

    803
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Art 69

  1. Zachecony wczorajszą dobrą przejrzystością atmosfery dotrwałem do północy aby wzbogacić nieco mój zasób fotek Księżyca. Na poniższych zdięciach widac jednak wyraźnie że letni seing rzadko może się równać z dobrymi warunkami zimowymi. Dwa podejscia do ciekawego obiektu jakim jest Rupes Recta.

    Zdj_cie103x.jpg Zdj_cie057aa.jpg

    Na pierwszym, dzisiejszym już zdięciu zaznaczyłem przy krawedzi

     

    Uprzejma prośba do admina o połączenie moich postów.

     

    ściany graniczny dla mnie wielkościowo kraterek: Thebit D (średn. 5km) i poniżej Lippershey R ( 4km ). Patrząc tylko w teleskop rozróżnia się szczegóły o ponad połowę mniejsze.

    Wraz z upływem czasu ( godz 23 - 01 ) zdięcia jakie robiłem były wyraźnie ostrzejsze ale od południa nadciągnęły solidne chmury i na wykonanie lepszych trzeba będzie mieć nadzieję za miesiąc ( księżycowy ). :rolleyes:

  2. 9x50 ma jednak większe pole widzenia,

     

     

    Ten szukacz ma także dużą swiatłosiłę co pozwala dostrzegać słabsze gwiazdy a i sporo jaśniejszych DS znajdzie się w jego zasięgu. Te "osiągi" ułatwiają sprawne wyszukiwanie obiektów, niestety jego spora masa tym bardziej obnaży słabość tanich chwiejnych montaży.

  3. Mi także udało się zaliczyć obserwację przejscia. Pomiędzy przelatującymi co jakiś czas chmurami atmosfera była bardzo przejrzysta i pomimo dosyć niskiego położenia Księżyca doskonale widac bylo światło popielate. Bardzo ułatwiało ono obserwacje gwiazd aż do ich natychmiastowego znikniecia za przegiem ciemnej tarczy.

    W przerwach gdy chmury były zbyt natarczywe patrzyłem na film Ostatni Sprawiedliwy z Brucem Willysem. ( który kręcony był jeszcze za czasów jego aktorskiej świetności, zanim biedak dał się namówić do występów w sitcomach. ) B)

  4. W czasie przedwczorajszego zaćmienia miałem szczęście w nieszczęściu. Nieszczęście to burzowe chmury nad Piszem gdzie liczyłem na przejrzystość mazurskiej atmosfery a szczęsciem było to iż po powrocie do C. okazało się że trąby i wichury oszczędziły moją skromną chałupę. :burza:

     

     

    (na dodatek spaliłem sobie gardło zimnym napojem gazowanym z lodówki jakieś 2 dni wcześniej i ledwo się trzymałem na posterunku - takie małe ostrzeżenie: Niepijcie nigdy zimnej wody gazowanej, napojów ani mleka prosto z lodówki; gwarantuje to spaleniem ("poparzeniem") sobie gardła i mocnym bólem, że niemożna potem prawie nic przełykać.)

     

    Kolego, więcej treningu. O ile pamiętam kiedyś na ul. Brzeskiej lub obecnie na Al. 1000-lecia można było dostać trunki które solidnie zahartowały gardło niejednego Podlasiaka. A wtedy zimne mleko na drugi dzień było jednym z przyjemniejszych lekarstw. :szczerbaty:

  5. Nie chcąc być samolubny ustawiłem teleskop na ulicy przed miejscem pracy. Tym razem pogoda dopisała i wszyscy chętni mogli się sycić "częściówką" do woli. Stojąc sobie z boku, zauważyłem ciekawą rzecz - większa część oglądających miała spore kłopoty z dostrzeżeniem obrazu Słońca. Wiek ani płeć nie miały większego znaczenia problemem był brak elementarnego obycia ze sprzętem optycznym i mała wprawa w "podglądaniu". Przy obydwu zastosowanych powiększeniach 45 i 72x Slońce mieściło się w polu widzenia z dużym zapasem.

    Do następnego - oby bezchmurnego. :sunsmiley:

  6. W przypadku mojego sprzętu NLV 6 daje powiekszenie 300x a to w obecnym sezonie jowiszowym jak do tej pory było zawsze za dużo. Natomiast power 200x uważam za optymalny, w sam raz aby dostrzec przynajmniej niektóre szczegóły na tarczy "jupka" B)

    A na zakup krótszego szkiełka i tak przyjdzie kiedyś pora.

  7. Znam dobrze ten ból kiedy to słaby seing daje duży falujący obraz jaśniejszego składnika nie pozwalający dostrzec drugiego. Przykładowo doskonale widoczna teraz Izar gdzie sep. wynosi 2,8" jasność odpowiednio: 2,5 i 4,9 . Często, właśnie na tej parce sprawdzam sobie seing i przy słabej pogodzie mialem już wiele przypadków braku lub trudności w jej rozdzieleniu. Niestety w przypadku ciaśniejszych układów i większych różnic w jasnościach kłopoty z rozdzieleniem rosną nieproporcjonalnie.

    Ale oto chyba chodzi prawdziwym zapaleńcom. :icon_rambo:

  8. Jak tylko uda się doczekać zniknięcia :burza: "chmurwiastych przyjaciół" i dobrego seingu to wytypowałem już parę układów które warto by pomacać przez nasze szkło. Separacja wszędzie ok. 1", położenie dogodne, a jasność składników w miarę optymalna.

    Na przegląd zostaną wezwane:

    15 Boo 5,44 - 8,43

    dzeta Her 2,95 - 5,4

    lambda Cyg 4,73 - 6,3

    Czy będę mógł zameldować o wykonaniu zadania - nie wiem. Wiem za to że w lecie jest to wyzwanie trudne. :szczerbaty:

  9. Trafiłem tym sposobem na kilka wspaniałych układów:

     

    Podoba mi się ten obowiązkowy letni elementarzyk. Warto by go trochę poszerzyć o obiekty bardziej wymagające, chociaż zdaję sobie sprawę że ciepłe, dragające powietrze nie będzie ułatwiac zadania.

    Po przejściu silnej burzy niebo pięknie się rozpogodziło i postanowiłem sprawdzić jak będzie z widocznością. Bawilem się w odnajdywanie podwójnych na całkiem jasnym jeszcze niebie ( godz 22,00 ) Piękny błekit nieba okazał się zwodniczy: mimo rześkiego chłodu obrazy gwiazd falowały i nie udało mi się zejść poniżej sep. 2".

    Ale epsilony i Izar na tle błekitu były wspaniałe. B)

  10. No własnie, podczas obserwacji wizualnych nie widziałem dwóch kropek! Ani razu. Jedną (cień) prawie cały czas...

     

    dobrych warunków!

     

    U mnie było identycznie - Jowisz unoszący sie nisko nad oddającym ciepło do atmosfery osiedlem nie imponował stabilnościa obrazu. Najlepsza widoczność była przy pow. 200x.

    Za tydzień nowa, następna szansa. B)

  11. Witam.

    Poświęć także nieco czasu na Herkulesa i jego znane i lubiane powszechnie gromady kuliste. Znajdujący się nie opodal gwiazdozbiór Wolarza także nie powinien cię zawieść zwłaszcza jeżeli wykazujesz minimum zamiłowania do rozdzielania gwiazd podwójnych. ( a jest tam kilka ładnych parek ) Za pół miesiąca będzie można się cieszyć bardziej czarnym niebem i przyjdzie pora aby skierować sprzęt w zenit na słabsze mgławice w Łabędziu.

    Pozdrawiam.

  12. Widziałem ją w niedzielne popołudnie i muszę przyznać że jej małe, prawie punktowe rozmiary nie zachęcały do dłuższych obserwacji. W efekcie tego koniecznością było poszukanie innej, bardziej horyzontalnej formy opalania się. :sunsmiley:

  13. Jak powiedział jeden z polityków po ostatnich wyborach "nie daliśmy rady szerokiemu frontowi", tyle mogłem powiedzieć po obejrzeniu dzisiejszej gry Polskich orłów. Dla wyciszenia emocji popatrzylem sobie na falujący z lekka nad dachami Księżyc. Mare Nectaris z przyległościami i wyłaniający się właśnie z cienia Posidonius uspokoły nieco skołatane nerwy. :unsure:

    Obym w czwartek nie musiał się podobnie leczyć.

  14. Ciekawa strona. Zawsze można popatrzeć na dokonania zachodnich sąsiadów i jednocześnie miło jest stwierdzić że rodzima fotografia w niczym tamtej nie ustępuje. ( oby to samo dało się powiedzieć po dzisiejszym meczu o naszej piłce )

    W kilku miejscach autorzy musieli podeprzeć się zdjęciami satelitarnymi lub zamieścili fotki nie najwyższych lotów np. Pico, Fracastorius, Mare Serenitatis, Oceanus Procellarum.

    A co z listy na dzisiejszy wieczór? ( gdy opadnie po meczu bitewny kurz a atmosfera nieco uspokoi ) może poz. 20 i 21. :D

  15. Wiosenne ciepełko z pewnością nie zachęca do siedzenia w piwnicznym warsztacie ale udało mi się jakoś zmobilizować i prace nad wielofunkcyjnym odrośnikiem doprowadzić do końca.

    Zdj_cie005.jpg

    Największą trudnoscią było solidne i sztywne zamocowanie. Rozwiazaniem jest przykręcenie płaskownika do dwóch nagwintowanych otworów w dowetailu. Przy okazji jego odkręcania mialem okazję zdjąć menisk i obejrzeć wyczernienie tubusa od środka. Ogólnie mówiąc nie jest wesoło. Najgorzej prezentuje się matowa czerń plastikowej osłony lusterka wtórnego i to po obydwu jej stronach. Także wnętrze rurki która przechodzi przez lustro główne, również jest błyszczące. Jednak poprawa tego to już wyższa szkoła jazdy i sprawa na przyszłość.

    Zdj_cie016.jpg

    Cała nadzieja w tym że bafle w odrośniku poprawią kontrast i zredukują odblaski. Poprawią na tyle że dalsze ingerencje do wnętrza MAK-a nie bedą potrzebne. Pierwsze wnioski z obserwacji są optymistyczne i potwierdzają duże korzyści z ograniczenia ilości szkodliwego oświetlenia bocznego. Główne testy jeszcze przede mną.

    Zdj_cie025.jpg

  16. Witam.

    Brak nowych fotek w tym tak ciekawym wątku bardzo mnie martwi. Aby Was nieco pobudzić do szlachetnej rywalizacji zamieszczam swoje komórkowe zdjecie. Od dość dawna nikt nie pokazywał tu Zatoki Tęczy a to z pewnością jeden z bardziej malowniczych zakątków Księżyca. Mnie osobiście najbardziej podoba się około 10-tej doby po nowiu. Dobrze widać wtedy niewielkie nierówności i kraterki w jej wnętrzu. Także długi cień rzucany przez przylądek Laplace'a i wyraźna obecność, zamykającego zatokę z przeciwka przyl. Heraclidesa dodają jej tajemniczego uroku. Leżący u jej wejścia krat. Laplace ma 9km średnicy i jest jednym z najmniejszych jakie mogę uwieczniać swoim obecnym sprzętem.

    Pozdrawiam.

    Zdj_cie009a.jpg

  17. Nieuchronnie nadchodzi czas gwiazdozbiorów letnich. Malowniczych podwójnych tam z pewnością nie zabraknie. Dlatego chciałem przypomnieć o ładnych "parkach" które oglądało się bez potrzeby odganiania komarów ale za to przytupując lekko na mrozie. Kilka łatwych i sprawdzonych "pozycji" które juz niebawem pochłonie słoneczny blask:

    gamma Leo jas.skł. 2,2-3,5 sep.4,3"

    gamma Vir 3,4-3,5 sep. 3,75"

    alfa Gem 1,9-2,9 sep. 3,80"

    delta Gem 3,5-8,5 sep. 5,80"

    Spiesz się bo gwiazdy tak szybko odchodzą.

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.