Skocz do zawartości

ALF

Społeczność Astropolis
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ALF

  1. ALF

    Saturn dziś!

    Witam wczoraj także ustrzeliłem Saturna. oglądałem go z balkonu w powiększeniach 160x i 220x. trochę pływał ale przez większość czasu widoczna była przerwa w 1/3 od brzegu pierścieni i cień planety na pierścieniach. widziałem też słaby pas na powierzchni, czasem majaczyło coś więcej. Niestety z balkonu zgoniła mnie sąsiadka piętro wyżej podlewając obficie kwiatki - co zmusiło mnie do szybkiego zwinięcia sprzętu w obawie przed zalaniem ale w zasadzie nie ma tego złego.. wyciągnąłem żonę na spacer (equipment: lornetka) i próbowaliśmy (bez skutku) odnaleźć kometkę 73P S-W. niestety w tamtym kierunku jest u mnie wisłostrada i ledwo Wega się przebijała przez łunę od świateł. ALE... niepowodzenie zrekompensował nam Jowisz . przez lornetkę 6x30 wydawał się wielką świecącą żarówą i widać było 3 księżyce - super!!
  2. ALF

    rozbudowa zestawu

    no właśnie sam też się nad tym zastanawiam... ... tyle że na forach znalazłem kilka opinii o tych filtrach, że obniżają jakość obrazu - inni skolei chwalą sobie te filtry. Może ktoś miał w ręku oba rodzaje na raz i porównywał dawane obrazy??
  3. ALF

    rozbudowa zestawu

    dzięki, czytałem ten wątek oczywiście wcześniej - wniosek dla mnie to brać sprawdzony dielectric. Niestety nic nie udało mi się znaleźć w sieci na temat kątówek WO aluminum enhanced coating (na niektórych stronach nazywanych też silver e.c. ), a skoro brak opinii to nie będę na sobie sprawdzał. Kolejna rzecz, o którą chciałem zapytać to szare filtry. Zaznaczam, że wiedzy na temat sprzętu foto nie mam za dużej. w ofercie polskich dystrybutorów znalazłem m.in. interesujące mnie filtry Lumicona LF-CF075 ND 13 1.25" LF-CF080 ND 25 1.25" LF-CF085 ND 50 1.25" domyślam się że tu chodzi o 13, 25 i 50% przepuszczalności światła? no i Baadera ND 0,6 T=25% ND 0,9 T=12,5% ND 1,8 T=1,0% ND 3,0 T=0,016% dwie ostatnie pozycje to chyba są strasznie ciemne jeśli dobrze myślę? widziałem w sklepach internetowych także filtry fotograficzne. Na forum wyczytałem że ludzie także stosują i takie filtry do teleskopów. Jak jest z jakością takich filtrów? No i ostatnia kwestia: czy nie lepiej po prostu kupić jeden filtr podwójny polaryzacyjny o płynnym przyciemnieniu i się nie bawić w kompletowanie kilku różnych stałych? W tym wypadku na forach również nie znalazłem jednoznacznej opinii - jedni sobie chwalą, inni narzekają będę wdzięczny za odpowiedzi pozdrawiam przed-długo-łikendowo
  4. Witam nadejszla wiekopomna chwila na rozbudowanie mojego zestawu badawczego kosmosu na pierwszy ogień idzie kątówka 90*, no i tu mam trochę wątpliwości... najbardziej się do mnie z folderów reklamowych uśmiecha model WO 2" SCT dielectric (99%, 1/10l), jednakże w ofercie jest także coś co się nazywa enhanced aluminium coating ze sprawnością 97% i 1/10 lambda. nie wiem czy to ostatnie to jest nowość (wygląda trochę inaczej na stronce Williama niz stara-zwykła kątówka, która jest na zdjęciach w DO) czy warto kupić dielektryczną, czy szkoda kasy? wydaje mi się że mimo małej różnicy w % sprawności i troszkę większej w $ warto mieć dielektryczne powłoki ze względu na ich trwałość (czyli kątówka na całe życie ). jeśli się mylę to proszę o "rude awakening" pozdrawiam
  5. ***** Oznaczenie siły wiatru dla windsurferów ***** Węzły: 0 Opis słowny: Cisza jak w grobie Nie widać windsurferów. Emeryci czytają gazety rozłożone na kolanach. Rowerzyści śmigają bez przeszkód w dowolnym kierunku. Węzły: 1-5 Opis słowny: Coś drgnęło Pojawiają się pierwsze żagielki ze szkółki windsurfingowej dla dzieci. Na plaży dużo kapeluszy. Emeryci zaczynają przytrzymywać czytane gazety.. Węzły: 5-10 Opis słowny: Jeszcze mało Zwiewa duże kapelusze. Deski typu "race" z paroma hektarami monofilmu startują i znikają za horyzontem. Dzieci bawią się latawcami. Samochody z deskami slalomowymi na dachu zwalniają i zatrzymują się nieopodal, ale na razie nikt z nich nie wysiada. Węzły: 10-15 Opis słowny: W porządelu Na wodzie mnóstwo desek powyżej 140 litrów. Mewy zaczynają szybować nad plażą. Co bardziej optymistyczni właściciele małych desek zaczynają się taklować, a ci zgorzkniali i cyniczni wysiadają z samochodów, siadają na plaży cały czas próbując nie okazywać podniecenia. Emeryci mamroczą i narzekają próbując przewracać strony w gazetach. Zwiewa kapelusze. Węzły: 15-25 Opis słowny: Naprawdę nieźle Brzeg pokryty rozłożonym sprzętem. Brak miejsca dla emerytów. Latawce gapiów strasznie hałasują i od czasu do czasu rozbijają się. Mewy próbują lecieć do przodu, ale wiatr je cofa. Brak kapeluszy na plaży. Rowerzyści z trudem jadą pod wiatr, podczas gdy z wiatrem prawie wcale nie trzeba pedałować. Początkujący i windsurferzy bez trapezów poddają się. Szpanerzy robią spin-loop'y. Nie da się przewrócić strony w gazecie bez wsiadania do samochodu. Węzły: 25-35 Opis słowny: Wiatr wyje Na wodzie prawie wyłącznie deski typu "wave". Małe dzieci płaczą. Tylko najmężniejsi z gapiów stoją jeszcze na brzegu. Trzeba przyszpilać żagiel do ziemi, żeby móc włożyć weń maszt. Piasek żądli łydki. Przyjeżdżają fotografowie z magazynów windsurfingowych. Wszystko wokół trzęsie się i kolebie. Węzły: 35-45 Opis słowny: Niewiarygodne Na plaży nie widać nikogo bez pianki. Prysznice na plaży piskają poziomo małe wałęsające się psy już wywiało w przestrzeń. Nie można przeczytać gazety gdzie indziej niż w domu z zamkniętymi oknami. Przy próbie startu z wody przerzuca na drugą stronę deski. Deski zaawansowanych śmigają prawie bez kontaktu z wodą na samych statecznikach. Rowerzyści, zarówno ci jadący pod wiatr i ci z wiatrem, wszyscy jadą z wiatrem kląc przy tym straszliwie. Węzły: 45-60 Opis słowny: Pogoda dla samobójców Policzki się wybrzuszają, a usta gwiżdżą, gdy otwierasz usta. Windsurferzy glebią w tempie szybko przesuwanej taśmy na wideo. Początkujący bez żadnego wysiłku i kontroli robią forward loop'y. Większość windsurferów siedzi w kolebiących się samochodach i próbuje przekrzyczeć wiatr. Reszta leży na swoich zestawach. Nawet psy wielkości cielaka odfruwają zrywając łańcuchy. Znaki drogowe powyginane. Węzły: 60+ Opis słowny: Pogoda dla głupków Ekipa filmowa z kanału "Extreme" przyjechała kręcić ostatniego maniaka, który nadal jest na wodzie. Samochody kołyszą się gwałtownie. Psy latają w powietrzu wraz z budami. Jeśli jesteś wystarczająco silny, aby otworzyć drzwi do samochodu i wyjść na zewnątrz możesz poczuć się jak spadochroniarz w locie swobodnym. Wystarczy stanąć rozpostrzeć ramiona i wychylić się 45 stopni w kierunku wiatru. Wszyscy odjeżdżają do domów oglądać tego głupka w telewizji... Tu jest zbyt niebezpiecznie !!!
  6. Na lekcji w przedszkolu: - Dzieci, jak mówią kotki? - Miau, miau. - Dobrze, a jak mówią krówki? - Muuu, muuu... - Pięknie, a psy? - Ręce na maskę, nogi szeroko!
  7. tam sens jest (IM wcale nie HO) tylko go nie dostrzegasz w mojej firmie pracuje 500 osób z czego ze 100 miało okację pracować na największym sprzęcie kineskopowym jaki mamy czyli 4x6 metrów i każdy podkreśla komfort pracy z dużego dystansu. cały czas mieszasz dwie różne sprawy: grafików którzy potrzebują gigantycznej rozdzielczości (i dostrzegać każdy pikselek) oraz zwykłych userów używających komputerów w celach niegraficznych, którym to w zasadzie zwisa. więc jeszcze raz wytłumaczę o co mi chodziło: w moim przekonaniu jak Mirek sobie kupi monitor 19" to będzie miał większy ekran i większe możliwości jego wykorzystania mimo że 19tki dają natywnie "tylko" 1280x1024 a ty jak sobie kupisz LCD 40" 20048x20048 lub podobny to mozesz sobie pracować i z odległości 30cm - to wolny kraj, nikt nikogo do niczego nie zmusza a co do kamionek ... jak po 12 godzinach pracy zapieką cie oczy to mimo wszystko spróbuj następnym razem jakis nawilżacz zastosować (okulistka poleciła mi także kropelki sztuczne łzy przy pracy z komputerem więc chyba jednak coś w tym jest) możemy się tak przerzucać do us@#nej śmierci ale mi się już odechciało więc EOT mam nadzieję że choć trochę pomogliśmy Mirkowi
  8. zacznij człowieku czytać ze zrozumieniem jak bym miał ekran 22" to bym sobie go postawił na regale a siedział na kanapce po przeciwnej stronie pokoju mam LCD 19" 1280x1024 i nie widzę pikseli jak krowy w porównaniu z 17", słowo skauta
  9. norma BHP komputerowego stanowiska pracy mówi że minimalna odległość oczu od ekranu to bodajże 0,8 m (mówię tu z naciskiem na "minimalna" i z tego co pamiętam bez rozróżnienia czy CRT czy LCD). przepisy BHP mówią też o robieniu przerw w pracy co 1 godzinę (10 minut?). z autopsji moge powiedzieć, że dłużej jestem w stanie wytrzymać przed monitorem, jeżeli jest on nie za blisko - czyli komfortowo odsunięty od oczu. inaczej, gdy sie siedzi z głową o 30 cm od ekranu (a znam takich wiele osó, trzeba już mocno "zezować" no i oczka zaczynają szybko boleć. i jeszcze hint dla użytkowników monitorów CRT: warto trzymać w zimie na kaloryferze kamionkę z wodą, co przeciwdziała permanentnemu zapaleniu spojówek spowodowanemu pracą w suchym powietrzu w połączeniu z kineskopem EDIT: a wracając do wyboru LCD - Mirku, polecam stronkę www.mva.pl jest to niezłe kompendium wiedzy dotyczące tematu.
  10. ważna sprawa - typ matrycy gdy rok temu kupowałem LCD to tak się prezentowała sprawa matryc - obecnie może coś się zmieniło (doszły jakieś nowe) MVA/PVA to raczej matryce dla statycznych zastosowań z dużymi czasami reakcji dużymi kątami widzenia i ładnymi kolorami (ale bez przesady z tymi czasami - ja mam eizo L768 (25ms) i w filmach smużenia brak, a w gierkach nie razi jakoś bardzo, bo i tak do grania go nie kupowałem) TN - niskie czasy reakcji, fatalne kolory, małe kąty patrzenia (ale tanie). raczej dla miłośników Kłejka IS + (chyba jakoś tak) to chyba rozsądny kompromis pomiędzy jakością obrazu matryc typu VA i szybkościa TN jednocześnie chciałem wziąść w obronę monitory 19" z tego powodu, że w nich wszystko jest większe i można dalej siedzieć od monitora robiąc mniejszego zeza a 1280x1024 to i tak jest wystarczająco duża rozdzielczość do nieprofesjonalnych zastosowań przytoczę jeszcze fajne przysłowie: oczy nie włosy - nie odrosną dlatego nie oszczędzajcie na monitorze
  11. Impreza informatyków , siedzą gadają o kompach.... W pewnej chwili jeden z nich: -Panowie, tylko komputery i komputery. Porozmawiajmy wreszcie o dupach! Cisza. Po 15 mniutach jeden nieśmiało: -Moja karta graficzna jest do dupy
  12. Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie to toaletę. - Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić. - Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica - Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym. - Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę. Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana. - Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie? - Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman. - Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica. - Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.. a siostra tu zrobila prawie dyskoteke
  13. Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Spadaj ty stara dziwko! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe s.....syny! - Czołem, łysy ch...! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy... Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. >> Odkrywa >> jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać > żonie >> ten ewenement. Chowa go do teczki i przynosi do domu. >> - Kochanie, patrz, co odkryłem! >> Żona na to: >> - O Boże, Rysiek nie żyje!
  14. tak, to jest najprostsze rozwiązanie, ale może zaowocować niezbyt komfortową pracą na komputerze z powodu zwiększonego hałasu co ciągnie za sobą kolejne implikacje tak jak i zwiększanie ilości wiatraków w obudowie. ja zresztą już przerabiałem temat zagotowanych dysków (przy montażu materiału wideo), dokładania kolejnych coolerów itp. - mógłbym godzinami nawijać o tym PS. jeszcze jedna potencjalna przyczyna kłopotów z dyskami (jak i innymi elementami PC) to dziadowskie zasilacze np. Codegen, które marnie i nierówno trzymają napięcia. może to mieć negatywny wpływ na dysk przytoczę może na ten przykład znane powiedzenie: Codegen 300 Wat to przy poborze 300 watów na 100% się spali, a na 10% zabierze jeszcze coś ze sobą w zaświaty
  15. ja od siebie dodam tyle, że w obecnych czasach dyski twarde również się chłodzi - jak i inne elementy komputera. Żywotność dysku pracującego w temperaturach 50 - 60 *C drastycznie leci na pysk i potem mogą wystąpić takie kłopoty jak utrata tablicy alokacji lub inne brzydkie rzeczy. bardzo rozrtopną rzeczą jest zainstalowanie wiatraka dmuchającego w okolice dysku, już nie mówiąc o zrobieniu przeciągu w obudowie z wiatrakami wdmuchującymi i wyciągającymi
  16. ja juz dostałem ten cholerny łańcuszek kilka miechów temu
  17. Dzięki Zbig > nie mam jak zważyć ale na oko to tuba waży mniej niż 10 kilo Binocooler > sprzęgła nie mam. używam śrubokręta elektrycznego do szybkiego podnoszenia/opuszczania tuby, a jak zabraknie prundu to kręcę ręcznie . Ja do konstrukcji użyłem sklejki 9,5 mm, z której zrobiłem "szkielet". następnie wzmocniłem go w newralgicznych miejscach bo sama sklejka tej grubości jest mimo wszystko trochę wiotka. gdybym robił skrzynię w całości z grubej płyty to ważyłaby znacznie więcej. całość łączyłem jedynie za pomocą wkrętów - buduję to wszystko w kącie pokoju, odwijając dywan i nie wchodzi w grę smrodzenie żadnymi klejami bo mnie wygnają z chałupy zresztą wkręt to też dobre, tanie i pewne połączenie. Byćmoże w nadchodzącym tygodniu uda mi się popracować nad drugim mechanizmem mikroruchów. została mi jeszcze druga połowa gwintowanego pręta. pierwsze co wypróbuję to taki sam wodzik, który będzie obracać podstawę. na balkonie wystarczy mi przecież zakres ruchów mniejszy od 180* (a realnie to nawet jakieś 100-90*)
  18. Witam ponownie. W końcu znalazłem trochę czasu żeby popracować nad mikroruchami. Na razie wykonałem mechanizm pionowy - w następnej kolejności będę pracować nad poziomym. do budowy wykorzystałem elementy miedziane systemu CO czyli rurki 18 mm i 12 mm OD i trójnik T, kawałek płaskownika aluminiowego, gwintowany pręt M10 kilka nakrętek, podkładek i cięgno od Optisana. Metal jest bardziej wymagający od drewna więc nie wyszło mi to tak estetycznie jakbym chciał tymbardziej, że nie dysponuję takim sprzętem jak statyw do wiertarki i wszystkie wiercenia robiłem na wyczucie. niemniej wszystko działa sprawnie, a mi głównie o to chodzi
  19. dzięki za odzew jeśli chodzi o łożyska vs. kółka meblowe to nie jest tak, że ja jestem na NIE jeśli chodzi o łożyska. po prostu robie montaż z tego, co mam pod ręką, ewentualnie co łatwo mi jest zdobyć. kółka kosztowały mnie w sumie około 15 zł więc jak się nie sprawdzą to je po prostu wywalę i wstawię łożyska. ale wczoraj przeprowadzałem test na słoneczku i prowadząc teleskop ręką za samą tubę dało się jako tako coś zobaczyć (x160) więc podejrzewam, że jak zamontuję mikroruchy to będzie to działać całkiem sympatycznie dzisiaj idę do sklepu po gwintowany pręt i zaczynam "pracę koncepcyjną" nad mikroruchami. szczegóły już wkrótce
  20. przedstawiam kolejne postępy w budowie: w sobotę doposażyłem się w 3 rolki meblowe 5 zł sztuka co pozwoliło ukończyć montaż w wersji bazowej. najdłużej męczyłem się z wykonaniem łożyska ciernego z rurki miedzianej CO, którą przylkeiłem poxipolem do osi podstawy. 2 element, który zamocowany został w podstawie skrzynki wyciąłem z miedzianej złączki T i wkleiłem również używając kleju. sporo czasu zajęło mi doszlifowanie obu elementów tak, żeby oś swobodnie się obracała w mocowaniu. Następnie przykręciłem do stojaka rolki. Kolejną rzeczą jaką wykonałem, było usztywnienie skrzynki. wykorzystując łatę usztywniłem złączenie ścianek skrzyni z okrągłą podstawą. płytę meblową przykręciłem do ścianek bocznych by usztywnić podparcie samego teleskopu. zasadniczo montaż jest gotowy. teraz zabieram się za mikroruchy
  21. Sumas dzięki za uwagi jak już pisałem, w zamyśle mam użycie rolek. rolki będa rozsunięte maksymalnie na promieniu podstawy skrzyni. Rolek jeszcze nie mam, musze się po nie wybrać do leroy merlina gdzie widziałem ich zatrzęsienie różnych rodzajów i typów. co do tras rolek to jeszcze nie wymyśliłem z czego je zrobię - w ostateczności mogę użyć arkusza ocynkowanej blachy, który wpierniczę pod spód podstawy co do wideł, które podsunąłeś w linku, to ja jak ognia chcę uniknąć wielgachnego statywu na balkonie - bo mi się takie coś nie zmieści :/ . poza tym wydaje mi się że dobsona dam radę wykonać, a takie widły z metalu w domowych warunkach odpadają kompletnie pozdr
  22. efekt dzisiejszego popołudnia - podstawa z łaty drewnianej 4x6 cm, krążków sklejki, gwintowanego pręta 10mm i gumowych nóżek. brak jeszcze rolek, na których będzie się obracać skrzynka z teleskopem. W następnej wolnej chwili zabiorę się za usztywnianie konstrukcji. wykorzystam do tego płytę meblową grubości 15mm, którą znalazłem ostatnio w domowych zasobach
  23. Przychodzi Jasio z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć. - Co się stało, Jasiu? - krzyczy mama. - Aaaaaa... Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka spora...
  24. wypróbuję pomysł z długą rękojeścią, jak się nie sprawdzi to będą i mikroruchy
  25. myślę że następnym dobrym krokiem po ukończeniu dobsa będzie zrobienie platformy equatorialnej PS. wczoraj oglądałem Marsa - bez kątówki musiałem robić niezłe wygibasy ale Mars był i tak za jasny - słowem chyba brak mi także filtra (nie wiem czy to normalne przy powerze 160 (Ortho 12,5mm) i 222 (Ortho 9mm) Mars był jedynie jasną tarczą) następny problem na jaki się natknąłem przy teleskopie: posiadam uchwyt do szukacza który dostałem razem z tubą - śruby sa plastikowe i za krótkie do mojego hand-made szukacza. jednak gwinty są chyba w jakiejś miarze anglosaskiej bo śruby M5 i M4 nie pasują do nich. czy nie wiecie gdzie można w Wawie kupić śruby pasujące do tych gwintów? a może lepiej po prostu przegwintować otwory na powiedzmy M5 ???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.