Dlatego staram się jak najdokładniej ustawić lustra na sztucznej gwieździe - wszystko jest w tej samej pozycji i nie muszę się uganiać za gwiazdą.
http://sweiller.free.fr/collimation.html - tu jest opis i programik collimation03
Robię to lustrzanką wkręconą bezpośrednio w teleskop.
Na coraz mniejszych rozogniskowaniach (przed i za ogniskiem) i coraz większym powiększeniu obrazu z aparatu w komputerze, sprawdzam koncentryczność/zbieżność pierścieni.
Ruchy na śrubach są naprawdę minimalne.
W moim SCT Celestrona oryginalne śruby (calowe) były krzyżakowe i krótkie (łapały na 3 zwoje) - kolimacja była koszmarna.
Wymieniłem na dłuższe imbusowe - łapią teraz na ok. 5 mm.
Zamiast sprężynek na śrubach wymieniłem je na podkładki z cienkiego laminatu, po 4 szt. na śrubę - wystarczająca elastyczność przy dokręcaniu i nie odpuszczają tak łatwo jak poprzednio.
Dodatkowo klucz imbusowy ma długie ramię, więc mogę obrócić śrubę o mniejszy kąt.