Skocz do zawartości

PPB

Społeczność Astropolis
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PPB

  1. Największe zbliżenie w Katowicach było pod horyzontem, ale teraz łyso-uszata parka prezentuje się całkiem ładnie i dzieli je jakieś 0,7* :-]
  2. Pod koniec grudnia było parę słonecznych dni, cóż jednak z tego, skoro przyziemne warstwy atmosfery były wypełnione dymami z kotłowni i mgłami inwersyjnymi. Pomimo czystego nieba widzialność nie przekraczała 30 km o czym przekonaliśmy się z Mateuszem tuż po świętach jadąc na hałdę. Ale nie ma co narzekać. Jeśli góry nie chcą przyjść do Pawła, Paweł pofatyguje się w góry osobiście ;-) Tuż przed Sylwestrem miałem okazję oglądać ciekawy widok z okolic Hali Redykalnej i Lipowskiej w Beskidzie Żywieckim. Na wschodzie niczym garbaty wieloryb leżało Pilsko, a po jego prawej stronie wyłaniały się Tatry - od Bielskich po Zachodnie. Ich szczyty były do połowy zanurzone w gęstym smogu wypełniającym Kotlinę Orawską. Na horyzoncie nie było ani jednej chmury nie licząc kilku kłębiastych oparów snujących się nad Pilskiem. Tymczasem po drugiej stronie, nad Beskidem Śląsko-Morawskim, wisiał ogromny wał fenowy zwiastujący rychłe nadejście halnego. I faktycznie, na drugi dzień o słońcu można było tylko pomarzyć, a w Nowy Rok trzeba było trochę wysiłku, żeby nie przewrócić się pod naporem wiatru i nie zjechać po rozmokniętej brei znikającego śniegu. Mam nadzieję, że to solidne dmuchanie dobrze wróży w nowym roku. Żeby jeszcze tych chmur i dymów nie było... I tego wszystkim śledzącym ten wątek życzę :-)
  3. http://www.kzkgop.pl/rozklady/ ;-> Zainteresują Cię przystanki Murcki Rynek (choć na hałdę z tamtąd jeszcze spory kawałek) i Kostuchna Osiedle. Przydać się jeszcze może plan Katowic.
  4. Uwierz, że zdjęcie jest robione przy powiększeniu, tak na oko, 50x ;-) A przy najbliższej nadarzającej się okazji bierz ETXa i jadziem na kukurydze ;-P
  5. Wcześniejszy opis też mi nie pasował do pierzastych ;-) Przejrzysta pogoda z puchatymi cumulusami zdarza się często na wiosnę. Jesienią i zimą dobre warunki bywają przy stratocumulusach (pod warunkiem silnego wiatru) i altocumulusach. Wiatr zawsze będzie naszym sprzymierzeńcem. Dobra kamera z dużym zoomem i statyw nie są złym pomysłem. Ktoś dysponuje takim sprzętem? ;-) Projekcja okularowa z aparatem cyfrowym też jest dobra, choć tu przydałoby się coś większego niż mateuszowe bino. A tak odnośnie Tatr - to ładna makieta gór wysokich ;-) Nieduże i piękne, ale zwykle strasznie zatłoczone.
  6. Byłem tam raz dość dawno temu. Było widać szczyty Beskidów i oczywiście całe Katowice. Ładne miejsce, ale zdaje się, że już zaczęto hałdę rozbierać w związku z budową parku przemysłowego. Nie tylko Tatr, ale gór w najszerszym tego słowa znaczeniu :-)
  7. A moja 8x, choć pisze na niej, że 10 ;-) W każdym razie nawet 7-krotne powiększenie spokojnie na Tatry wystarczy. W końcu widać je nawet gołym okiem. Pogoda Ci dopisała :-) Nie zawsze widać Babią. I tu mam małe pytanko: czy na Pilski i Babiej widać było jakieś resztki śniegu, czy już wszystko zdążyło stopnieć? W Tatrach jeszcze trochę leży z tego co nasypało na początku listopada. W ogóle pogodę w Zakopanem i widok na Tatry możesz śledzić na kamerce internetowej: http://www.zakopaneonline.pl/webcam. Zawsze lepiej wiedzieć przed wyjazdem na hałdę, czy nad Tatrami na pewno jest czyste niebo.
  8. Czystość powietrza i czystość rzek to dwa osobne zagadnienia ;-) Mi Kraków kojarzy się głównie z gęstą zasłoną spalin samochodów przez którą cięzko oddychać. Na Kostuchnie ;-) Obie hałdy to własność kopalni, ale nikt nie goni odwiedzających. Hałda murckowska jest wygodniejsza jeśli chodzi o dojazd samochodem, ale oferuje trochę uboższą panoramę (zwłaszcza jeśli chodzi o przedgórze, bo Tatry z obu widać tak samo dobrze).
  9. Ejże, ostatnimi laty powietrze u nas poprawiło się i to znacznie. W porównaniu z takim choćby Krakowem, to mamy niemal uzdrowisko ;-) A miejsc obserwacyjnych w okolicy jest całkiem sporo, jak widać. Udanych łowów :-)
  10. Powietrze na Śląsku ostatnio nie rozpieszcza. Horyzont na przemian jest zasnuty albo chmurami, albo dymami. Czasem warunki pozwalają na obejrzenie Beskidów, jednak na Tatry z naszej hałdy w zasadzie nie ma co liczyć. W takich okolicznościach, nie mogąc zdzierżyć fatalnej aury, wybrałem się na nieco wyższe i oferujące ciut lepszą panoramę hałdy, które w słowniku geograficznym figurują pod nazwą Gorce ;-) Z tamtejszych szczytów, pomimo niezbyt dobrej widoczności, dało się zauważyć Pilsko i Babią (pokazującą swój piramidalny zachodni profil) oraz oczywiście Tatry. Jednocześnie można się było naocznie przekonać o problemie tzw niskiej emisji z domowych pieców i przyosiedlowych kotłowni; dymy całkowicie wypełniały doliny i kotliny ograniczając m.in. widok na Zbiornik Czorsztyński. Podczas wycieczki przyszło mi na myśl, że gdyby tak zniwelować Policę, Babią i Pilsko, to również z Katowic możnaby się cieszyć widokiem całego łańcucha tatrzańskiego, a nie tylko jego najwyższymi szczytami ;-) Ktoś chętny do pomocy? ;-)
  11. :-D Drobne sprostowanie: nazwa mi Cep pochodzi od intensywnie czerwonej barwy kamienia szlachetnego granatem zwanego. Podobno jest to najczerwieńsza ze wszystkich gwiazd. Tymczasem wczoraj w syntowych plosslach, jak również w Meade 10x50 była żółtopomarańczowa ze wskazaniem na żółtą. O wiele bardziej czerwona od niej była niepozorna gwiazdka widoczna pomiędzy gromadkami w Perseuszu (prawdopodobnie FZ Per). Być może rzeczywiście jakąś rolę odgrywa tu rodzaj szkła użytego w okularach.
  12. Owszem, było ją widać. I owszem, była ciekawa. Na silosie stawił się jeden samochód z trzema osobami, wyładowany po brzegi Syntą 250/1200 na dobsonie, Celestronem 25x100 na statywie teodolitowym i lidlową Meade 10x50 na pasku. Warunki były średnie z Drogą Mleczną widoczną od Perseusza po Orła i pasmami cirrusów snującymi się bez większego sensu po różnych rejonach nieba. Głowa komety była bardzo słabo widoczna gołym okiem i niewiele lepiej (ale lepiej) przez 10x50. W Celestronie wprost zachwycała wyraźnym, gwiazdopodobnym jądrem i prostym, długim prawie na całe pole widzenia, acz słabym warkoczem. W Syncie ujawniła swój zielonkawy kolor głowy. Po spotkaniu z kometą w polu widzenia Synty i Celestrona pojawiło się parę innych obiektów (lista będzie na koniec), które pozwoliły krótko ocenić oba sprzęty jako bardzo dobre i przydatne w tego typu wyjazdach. Na koniec wspólnymi siłami udało się ustalić, że Herschel popełnił istotny błąd interpretacyjny, nazywając żółtopomarańczową zmienną mi Cephei "granatową gwiazdą". Po obserwacjach cała trójka wycieczkowiczów dała wyraz swojemu zadowoleniu ze spotkania ;-) Lista obiektów zaobserwowanych: C/2006 M4 SWAN, M1, M13, M31, M32, M33, M36, M37, M38, M45, M57, M110, NGC 869, NGC 884.
  13. Ja również będę, a wraz ze mną znajomy z 10" tubą i odpowiednim okularkiem ;-) Do zobaczenia zatem.
  14. Dziś mogliśmy się przekonać jak bardzo może się zmianić widoczność w ciągu kilku zaledwie godzin. Od rana przejrzystość była wyjątkowa. Wiał silny wiatr, a po niebie przewalały się resztki nimbostratusów dające przelotne opady. Na kamerce z Zakopanego można było oglądać jak szczyty Tatr na przemian pojawiają się i znikają w chmurach. Koło południa zaczęło się wypogadzać, ale widoczność się utrzymywała. Koło 14. Mateusz przejazdem wyskoczył na hałdę i gołym okiem mógł podziwiać Tatry. Dwie godziny później, przy bezchmurnym niebie i słabym wietrze pojawiliśmy się na hałdzie razem, uzbrojeni w sprzęt obserwacyjny i żądni ostrego widoku najwyższych szczytów. Miny nam zrzedły, kiedy okazało się, że tuż przed górami wisi jakaś zasłona i nie widać nawet Babiej Góry. Wniosek nasuwa się prosty: porozrywane chmury i wiatr na tyłach frontu naszymi sprzymierzeńcami są. Pomimo tak złych warunków udało nam się jednak dostrzec coś nowego. Między masywami Równicy i Błatniej wyłaniał się szczyt będąc albo Soszowem, albo Stożkiem Wielkim w Wiśle: A jeśli chodzi o ogólny obraz obserwacji z murckowskiej hałdy, to wyglądają one tak:
  15. Dopełnieniem tekstu Mateusza niech będzie ujęcie Babiej Góry wyłaniającej się z mgły. Na lewo od niej widać górne partie pasma Policy. Najlepiej widoczna część Tatr powinna być przy lewej krawędzi zdjęcia, ale niestety ogniskowa obiektywu była zbyt krótka by je złapać.
  16. Dwork, masz rację, w centrum pochyłego zdjęcia wychyla się szczyt Pilska :-) Mam wrażenie, że na prawo od niego, praktycznie na linii drzew, widać jeszcze jeden szczyt - być może fragment Beskidu Małego lub nawet masyw Romanki/Rysianki. Admirale, sosnowiecka żyleta bez dwóch zdań jest doskonałym punktem widokowym, o czym miałem okazję nieraz się przekonać podczas studiów. Co wiecej, powinna być widoczna zarówno z Beskidów, jak i z Tatr ;-) Pomysł pomachania sobie przez teleskopy jest bardzo interesujący, choć w okolicy Pilska trzeba będzie wytaszczyć teleskop gdzieś na 1250 m n.p.m. lub wyżej ;-) Niższe partie gór skutecznie zasłania Beskid Mały, co widać na zdjęciu zrobionym z hałdy kopalni Boże Dary. A czy Polana Cudzichowa to mniejsza wersja Hali Cudzichowej leżącej między Pilskiem a Palenicą? Z tamtąd też jest ładny widok na Żywiec i Beskid Mały, a i sama hala prezentuje się pięknie z Pilskiem i Babią w tle:
  17. Dwork, gratuluję złapania Babiej przez MTO. Nprawdę imponujący widok :-) Pamiętasz kiedy robiłeś te zdjęcia? Zastanawiam się czy te jasne plamy na stokach to śnieg, czy może skały.
  18. Cóż tu dużo mówić... Tatry z Katowic widać i już :-) Ściślej mówiąc, widać sporo szczytów tego pasma wynurzających się zza beskidzkich stoków. I tak: - na prawo od Babiej Góry wyraźnie widać pasmo słowackich Tatr Zachodnich. Poszczególne wierchy mam nadzieję zidentyfikować po następnej wizycie na hałdzie. - na lewo od Babiej, pomiędzy Babią a Policą wynurza się szczyt Krywania. - na lewo od Policy, tuż koło szczytu widać prawdopodobnie zespół Litworowego/Gerlacha (do szczegółowej identyfikacji następnym razem) - jeszcze bardziej na lewo zaczynają się szczyty sfotografowane przez Raballacha: najpierw masywny zespół Jaworowego, a dalej dwa rozdzielone szczyty Lodowego i Łomnicy. - panoramę zamykają masywy Tatr Bielskich widoczne na lewo od wyżej wymienionych. Oczywiście powyższe identyfikacje wymagają potwierdzenia podczas kolejnych sesji. Cieszę się, że udało mi się zobaczyć ten widok. Mam nadzieję, że kolejna okazja nadarzy się szybko i że będzie okazja przypatrzeć się Tatrom przez bino 25x100 ;-) Dodam jeszcze, że oprócz Tatr było widać pięknie Beskid Wyspowy, a po zachodniej stronie także Beskid Śląsko-Morawski i prawdopodobnie należące do przedpola Sudetów Jesenniki.
  19. Gratuluję po raz kolejny. Piękne zdjęcie :-) Ze Świnicą się zgadzam - całkiem możliwe, że widać ją na pierwszej fotce. Jednak Kościelca nie byłbym taki pewien, ponieważ jest on niższy nawet od przełęczy Zawrat. Tutaj stawiałbym raczej na Kozi Wierch i Orlą Perć.
  20. Piękne :-) Właśnie takiego widoku spodziewamy się z hałdy. Nawiasem mówiąc, gdyby nie pagórki w Lędzinach, to Chełm Śląski byłoby z tej hałdy widać jak na dłoni ;-)
  21. Mechaniczne, chyba że lubisz gadżety. Do wyznaczania azymutu obiektów najlepszy będzie wojskowy z muszką i szczerbinką. Do celów turystycznych lepsze są płaskie przezroczyste (na mapę). I generalnie jeśli nie planujesz specjalizacji w marszach na orientację, to wydawanie nawet 50 zł mija się z celem ;-) Ja mam taki sam jak ten z linka przez Ciebie podanego i spisuje się całkiem nieźle, z dokładnością do 1 stopnia.
  22. Ja się zawsze sugeruję błękitem nieba. Im głębszy i bardziej intensywny błękit, tym lepsza widoczność. Najlepiej sprawdzać w pobliżu tarczy Słońca (zasłoniętej oczywiście) - zdarzają się dni, kiedy nawet tuż przy krawędzi tarczy kolor nieba jest bardzo wyraźny. Przejrzystość jest ograniczana przez aerozole, więc wydaje mi się, że najlepsze warunki to wiatr i niska wilgotność powietrza (a więc kiepski seeing). Krótko po deszczu atmosfera jest wyczyszczona z wszelkich pyłów, ale za to wszystko zaczyna parować i szybko robi się zamglenie.
  23. Z samych Katowic Tatry powinno być też dobrze widać z hałdy kopalni Boże Dary na Kostuchnie. Do niedawna jeszcze hałdę sypano i wstęp był oficjalnie zabroniony, ale teraz już ją rekultywują i można wchodzić bez obaw. Szczyt jest ładnie zniwelowany i nic nie zasłania widoku. Wczoraj zrobiłem panoramkę (1 MB) Beskidu Małego i Wyspowego. Przejrzystość atmosfery była fatalna, ale coś tam widać. Babia Góra powinna być ciut na lewo od środka zdjęcia ;-)
  24. Gratuluję obserwacji, Mateo. W samych Katowicach najlepszy widok na Tatry powinien oferować dach Altusa (tudzież Uni-Centrum, czy jak tam inaczej zwą w tej chwili to najwyższe paskudztwo w mieście ;-) ) i dach budynku prokuratury wojewódzkiej - niestety dostać się tam bardzo trudno. Z hałdy murckowskiej rzeczywiście zasłaniają drzewa, sam kiedyś próbowałem szczęścia. Jeśli chodzi o okolice, to świetnie Tatry widać z dachu Wydziału Nauk o Ziemi w Sosnowcu (studenci mogą podziwiać do woli, osoby z zewnątrz muszą się wcześniej umówić na wycieczkę). Powinno być też je widać z dachów sosnowieckiego Zagórza i dąbrowskiego Manhattanu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.