Skocz do zawartości

Lampka

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 340
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lampka

  1. To ja jako stary malkontent zboczę nieco z kursu obranego przez kolegów.

     

    Stronka owszem - śliczna, niestety rozlazła w treści. Próba zgromadzenia całej astronomii w jednym miejscu raczej nie zda egzaminu.  Poza tym tłumaczenie artykułów bez znajomości całokształtu tematu powoduje, że dostajemy w rezultacie nieciekawe efekty. Nie czytałem wszystkiego, spojrzałem tylko na gwiazdy, zwłaszcza zmienne. Pełno nieścisłości, błędów i na dodatek chaos w definicjach. Innych działów nie czytałem, ale jeżeli podobnie są traktowane, jak ten o zmiennych, to lepiej nie posiłkować się takimi źródłami.

     

    No i to forum na dokładkę. Brakuje tam tylko działu o ... no nie powiem o czym, sami zgadnijcie.

    W każdym razie astrologia jest :Salut: .

    Coś Ty taki malkontent :D

    Martunia prosi, żeby wytykać jej błędy i nadsyłać w celu poprawienia - zrób to więc, a nie pisz tylko, że jest błąd.

    A co do astrologii, to nie wiem czy znasz stronę www.astrowikipedia.com

    Wcale nie o astronomii, tylko o astrologii. Wg autorów tej strony astronomia to:

    "od gr. astron - gwiezdny, kosmiczny i nomós - pole, dziedzina lub nómos - zwyczaj, prawo, melodia, ton;

     

    Nauka o matematycznych i fizycznych właściwościach ?Kosmosu, która swój początek wywodzi z astrologii. Do XV w. każdy człowiek badający niebo, rządzące nim prawa i wpływ zmian w ?Kosmosie na życie ziemskie, był astrologiem. Dopiero na przełomie XV/XVI w. n.e. astronomia oddzieliła się od astrologii, choć długo jeszcze wykładali ją na uczelniach co najznakomitsi astrologowie a jednym z ważniejszych obowiązków profesora na katedrze astronomii było dostarczanie tzw. ?prognostyków, łączących zapowiadane zjawiska niebieskie z życiem ziemskim, z czego słynęła m.in. ?Akademia Krakowska (traktuje o tym esej Marcina Bylicy z Olkusza Prognostyk komety z 1472 roku).

     

    Później, w czasach, gdy kościół odwrócił się od astrologii i zaczął ją prześladować, neofitka astronomia zaparła się swojego pochodzenia i zaczęła dawnych swoich mistrzów astrologów nazywać astronomami, żeby nie być posądzoną, iż opiera się na niekochanej przez władze kościelne astrologii i móc nadal czerpać z sakiewek krezusów zarówno świeckich jak i kościelnych. Z czasem astrologia, zepchnięta do podziemia, utraciła status nauki wykładanej w najlepszych akademiach, a i rozwój astronomii był długi czas hamowany koniecznością dostosowywania się do doktryn kościelnych (dzieło ?Kopernika było na indeksie od 1616 do 1822 roku - nie wolno było go publikować, czytać ani się na tą teorię powoływać).

     

    Obecnie dzięki znacznym dotacjom, stosowaniu coraz lepszych przyrządów i możliwości badania nieba z przestrzeni kosmicznej, poza atmosferą Ziemi, astronomia jest jedną z naszybciej rozwijających się nauk, wyłoniło się z niej wiele następnych specjalistycznych gałęzi, jak astrofizyka, kosmologia, astrobiologia, radioastronomia itp"

    Super :D

    A więc już wiemy co było na początku - ASTROLOGIA

    Polecam lekturę tej astrowikipedii, w porównaniu z tym Martunia powinna dostać Nobla. Co oczywiście nie znaczy, że nie trzeba jej pomagać wskazując błędy.

    Pozdrawiam astrologicznie (w końcu jestem astro i staram się logicznie argumentować).

    Piotr

    BTW W tej astrowikipedii są też takie hasła jak: "Jałowy bieg Księżyca" - bardzom ciekaw co to znaczy, niestety jeszcze nie ma opisu :banan:

  2. To jest niestety baaardzo mało. Ból straszliwy, gdyby nie to ten aparat byłby naprawdę świetny do astrofoto.

    W sklepach internetowych BP-200 (do eos 300 bez V) kupiłem za 199 zł a były też po 249 więc rozrzut spory.

     

    No właśnie, i co możesz teraz powiedzieć o czasie pracy na AA? Jest dużo dłuższy? Wiem, że można wymieniać akumulatorki co godzinę, ale chodzi mi o to czy ta "firmowa" bateria CR2 (której nawet pojemności nie znam) jest taka kiepska w porównaniu z czterema paluszkami NiCd. Pytam bardziej z ciekawości - bo mam 300-kę i nie wiem, czy opłaca mi się kupować BP. Do astrofoto jeszcze nie używałem, ale być może, jak będzie jakieś szkiełko...

    A może ktoś mi powie jak długo baterie działają np. w 300D? Chodzi mi oczywiście o Bulb. Ja mam doświadczenie tylko z kiepską cyfrą HP, która ssie energię niczym Drakula i do tego nie ma Bulb'y. :huh: W sklepach internetowych widzę, że im lepszy Canon cyfrowy tym wyższa cena Battery Packa do niego. To już nie jest 200 zł ale parę razy więcej.

  3. Znalazłam na stronie NASA:

    -

     

    "Zdjęcia NASA zwykle nie są zastrzeżone prawami autorskimi. Możesz używać symboliki NASA, filmów video i materiałów dla celów edukacyjnych bądź informacyjnych, włączając galerie zdjęć, podręczniki, publiczne wystawy i Strony Internetowe. To ogólne pozwolenie nie obejmuje znaku firmowego NASA (...). Te znaki nie mogą zostać użyte przez osobę, która nie jest pracownikiem NASA ani na produktach, które nie są sponsorowane (włączając w to strony internetowe) przez NASA."

     

    Więc problem z głowy ;)

     

    Jakby ktoś miał wątpliwości to tu jest ten tekst http://solarsystem.nasa.gov/copyright/index.cfm

     

    :helo::helo::helo:

    Cieszy mnie to bardzo.

    Fajnie też, że z Twoją pomocą i moją upierdliwością udało się rozwiązać ważną kwestię. Teraz już wszyscy będą wiedzieć, że zdjęcia z NASA można umieszczać bez zezwolenia.

    Pozdrawiam serdecznie

    Piotr

    PS. Może wreszcie znajdę czas, żeby poczytać teksty na Twojej stronie.

    No i potwierdzam przy okazji słowa sumasa - u mnie w Netscapie też wygląda pięknie.

  4. Na Śląsku w prawie każdej rodzinie byli i Polacy i Niemcy . Część wyjechała , częsc zmuszono wyjechać wcześniej kierując do takich obozów , część zrobiono Niemcami , część mimo szykan , poniżania  została nadal Polakami . Zbyszek

    Podobnie było na Pomorzu. Wiele osób z moich okolic w czasie wojny było na siłę wcielanych do armii niemieckiej, a ich krewni w tym samym czasie trafiali do obozów. Po wojnie Rosjanie wywieźli kilkadziesiąt tysięcy osób (rzekomych Niemców) z Pomorza na Syberię. Niewielu wróciło.

    Na takich pograniczach jak Śląsk albo Pomorze rzadko rzeczywistość była czarna lub biała. Wiele było odcieni szarości.

  5. Jestem chętny.

    Zresztą wiadomość na maila już dawno posłałem i odpowiedzi nie dostałem.

    Jeśli więc to możliwe - rezerwuję zestaw.

    No przepraszam - sprawdziłem skrzynkę i jest odpowiedź.

  6. Wersja standard - 1-2 osobowa

    wersja education - 2-7 osobowa

    Różnią się wielkością.

    Ale te 200 Euro extra za skrzynkę drewnianą to już przegięcie.

    Edukacyjna chyba raczej jest bez parawanika - można z koleżanką uprawiać edukację multimedialną.

  7. Skubańcy, ale naciagają  :D obiektyw i tektura  :rolleyes:

     

    Gdzieś widziałem też wersję drewnianą...chyba ze 100$ drożej :szczerbaty:

     

    PS. Ale właściwie to można sprawę traktować w kategoriach - jest interes do zrobienia.

    Może to jest jakiś pomysł, żeby klon tego był wszędzie tam, gdzie można teraz kupić obrotową mapę nieba.

    To co? Robimy spółkę? Ja mogę ciąć karton i wkładać treblinki.

  8. Widzieliście kiedyś takie coś na żywo?

    solarscope.gif

    Szperając w astronecie południowych sąsiadów trafiłem na coś takiego:

    http://web.quick.cz/atc-astro/Solarscope/index.html

    Wyczytałem, że jest to tani teleskop słoneczny zaprojektowany przez niejakiego Jeana Gay'a z okazji zaćmienia Słońca w roku 1999. Miało to być produkowane ku uciesze gawiedzi i sprzedawane za niewielkie pieniądze.

    Niczego takiego w Polsce nie widziałem. Zacząłem się więc zastanawiać, czy zrobienie czegoś takiego byłoby trudne. Może ktoś widział to na żywca, może ktoś ma jakieś plany tego Solarscopu. Byłoby fajnie pokazać bezpiecznie Słonko dzieciakom na podwórku.

    Zacząłem szperać dalej i znalazłem producenta tego ustrojstwa:

    http://www.solarscope.com/en/index.en.html

    I dalej teoretycznego dystrybutora tego sprzętu na Polskę:

    Pierron Polska

    ul. Garibaldiego 4 lok 12c

    04-078 Warszawa

    Tel: [48] 2287 14836

    Fax: [48] 22 871 48 38

    pierron@pierron.com.pl

    www.pierron.com.pl

    Niestety nie ma tego w ofercie naszego Pierona.

    Za to firma powyższa ma duży wybór akcesoriów optycznych: soczewki (w tym achromaty), pryzmaty, filtry, zwierciadła, siatki dyfrakcyjne, przeróżne uchwyty i trzymadła itp. (przeglądałem dział optyka).

    Nie wiem za bardzo jakiej to jakości, ale może zainteresowani potrafiliby z tego coś sklecić, niekoniecznie oczywiście Solarscopa.

  9. O kurczę, rzeczywiście wykłady są OK. Autorzy i instytucje udostępniają je i z tym nie powinnaś mieć problemów. Zastanawiam się tylko nad tym księdzem z Gdańska, czy on nie łamie prawa udostępniając całe książki Hawkinga?

    Ale widzę, że Ty masz wszystkie teksty "nie u siebie" tylko w linkach, a więc chyba jesteś w porządku.

    Co do zdjęć to się nie wypowiadam, bo nie znam ich źródeł.

  10. Strona jest boska. Szczere gratulacje. Na prawie autorskim za bardzo się nie znam, są tu na pewno lepsi specjaliści od publikacji internetowych - choćby Adam Jesionkiewicz. Może warto byłoby ostatnie posty oddzielić i stworzyć oddzielny wątek o prawie autorskim w necie.

    Jak napisałem - nie znam się - ale znam przypadki zdejmowania stron z "pożyczonymi" obrazkami. Syn znajomego zrobił kiedyś fajną stronkę o Władcy Pierścieni, powstawiał do niej fotosy z filmu i okazało się, że szybko musi je zdjąć. Nie chciałbym, żebyś Ty musiała to zrobić.

    Co do zdjęć to pewnie jest do załatwienia - napisać do NASA i pewnie pozwolą, o ile nie będą w super rozdzielczości. Gorzej chyba może być z tekstami - w "dodatkach", jak już napisałem, są całe książki.

    Piszesz, że teksty są zlinkowane. Ale czy w źródłach tych też są legalnie udostępnione? A może nie można ich powielać? Radzę się zorientować. Szkoda by było takiej strony.

  11. Staram się aby na tej stronie było jak najwięcej informacji na temat astronomii. Zaczęłam też niedawno tłumaczyć różne wykłady i prezentacje z angielskiego na polski w dziale "dodatki". http://www.martunia.gaa.pl

    Stronka niczego sobie. Graficznie robi bardzo dobre wrażenie.

    Zastanawiam się tylko jak Ci się udało zdobyć prawa do publikowania tylu świetnych zdjęć i tekstów. Dobór tekstów w "Dodatkach" bardzo ciekawy. Mam nadzieję, że masz prawa do rozpowszechniania tego wszystkiego (tam są całe książki w pdf!!!), bo jeśli nie, to szkoda byłoby Twojej pracy. Piszę to z życzliwości, bo widzę ile serca i pracy w to wkładasz, a może się przecież okazać, że trzeba to będzie zdjąć.

    Pozdrawiam serdecznie

    Piotr

     

    PS. Na dole strony widzę Twoje Copyrajty. Czy nie sądzisz, że powinnaś dawać również przy zdjęciach źródła ich pochodzenia? Masz tych zdjęć (pięknych zresztą) całe mnóstwo, a popatrz co się może dziać, gdy są wątpliwości co do pochodzenia tylko jednego zdjęcia:

    http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=8912

  12. ...Dziwny efekt NIESYMETRYCZNYCH BIAŁYCH NOCY, nad ranem ciemniejsze?...

     

    Wieczorami więcej oświetlonych okien. Niektóre latarnie też nie świecą przez całą noc. Tak jest w małych wsiach na kielecczyźnie, gdzie często latarnie gasną o północy. U mnie, w Toruniu, o północy gasną światła placu magazynowego OBI, na który mam bezpośredni widok.

    No a może ze Słońcem to jak z wielkim piecem - trudno zgasić wieczorem - dlatego łuna tak długo na niebie. A rano zanim się palacze słoneczni obudzą i do pieca dołożą szuflę wodoru... :szczerbaty:

  13. Z Battery Packami to święte słowa Cygnusie. Nawet EOS 300 i EOS 300V mają inne modele (oba na szczęście w tej samej cenie). A co do łącznego maksymalnego czasu naświetlania na Bulb w EOS-ie 300 znalazłem właśnie w instrukcji, że na świeżych bateriach litowych (2xCR2) w temperaturze pokojowej wynosi on około 4,5 godziny. Z podanych wcześniej przeze mnie wartości wydajności baterii wynika, że przy -10*C powinno to być o 1/3 mniej, czyli 3 godziny. To chyba nie jest tak mało. Fakt, że te baterie cholernie drogie (jedna zmiana kosztuje tyle co 4 akumulatorki AA), a więc i tak opłaca się mieć Battery Pack.

    Co do samoróbek - może są jakieś zastępcze na allegro?

     

    A tak na marginesie - 300-ka ma możliwość ręcznego ustawienia czasu naświetlania aż do 30", a więc od biedy można robić w tym trybie zdjęcia nocnego nieba na wysokoczułym filmie bez używania Bulby.

    No to bulba :szczerbaty:

  14. .... Czy Canon 300V to nie jest taka wersja analogowa z ekranem LCD z tyłu? Jeśli tak, to pewnie zużywa więcej prądu niż 300 bez V...

     

    Już sprawdziłem - 300V ma tylko przeniesiony ekran LCD wyświetlający parametry na tylną ściankę, no i trochę zmieniony układ przycisków i rzekomo bardziej ergonomiczny kształt. Reszta bez zmian. Można do obu dokupić tzw. Battery Pack (pojemnik na 4 baterie lub akumulatorki AA) - wtedy nie będziesz miał problemu z ewentualnym częstym kupowaniem baterii litowych (2x21zł). Baterry Pack do obu wersji 300-ki kosztuje około 200 zł.

    A tak na marginesie - wg instrukcji EOS-a 300 żywotność baterii (2xCR2) wynosi:

    przy +20*C (dla 0% błysków) 60 filmów 24 kl., a przy -10*C - 40. A więc nie jest wcale taka mała. I z mojego doświadczenia widzę, że z grubsza odpowiada rzeczywistości.

     

    Oczywiście najlepsze do astrofoto są aparaty, które W OGÓLE nie potrzebują baterii. Mój znajomy wyjeżdżał kiedyś często na Spitsbergen i najbardziej chwalił sobie właśnie taki, nieznany mi bliżej model Nikona. Aparat ten miał światłomierz działający bez bateryjki. W warunkach spitsbergeńskich było to najlepsze rozwiązanie, przynajmniej wtedy (brak pojemnych akumulatorków do foto).

  15. Nie wiem, jak to jest z Nikonami wymienionymi powyżej, ale w EOS-ie 300 jak chcesz wszystko możesz ustawiać ręcznie: czas, przesłonę i ostrzenie. A więc automatyka w żaden sposób nie przeszkadza w astrofoto. Nie wiem nic na temat tego jak długo bateria wytrzymuje przy czasach B, ale podejrzewam, że nie będzie z tym gorzej niż w w analogicznych cyfrówkach. Nie mam wężyka (czy jak to się w wersji elektronicznej nazywa) i nie używałem mojego Canona do astrofoto.

    BTW. Czy Canon 300V to nie jest taka wersja analogowa z ekranem LCD z tyłu? Jeśli tak, to pewnie zużywa więcej prądu niż 300 bez V.

     

    Widzę, że w międzyczasie pojawiło się pytanie. Odpowiadam więc - tak w EOS-ie 300 możesz ustawiać ręcznie ostrość fotografując przez obiektyw, ale przełącznik A/M jest na obiektywie. A więc z poziomu elektroniki aparatu działa to, gdy masz podpięty dedykowany obiektyw. W innym przypadku (np z MTO 11 czy innymi obiektywami M42), po prostu autofocus nie działa, a więc i tak musisz kręcić ostrość ręcznie.

  16. Ostatnio widziałem z grzeczniutkim jasnym obiektywem w cenie... tegoż obiektywu.

    Fakt, teraz często warto kupić 300 dla samego obiektywu.

    I pomyśleć, że jeszcze niedawno dałem za 300-kę około 2000 zł :blink:

  17. Lemarc, Jowisz pierwsza klasa!!!

    Gratulacje

    ...może kiedyś pojawią się filtry na zaświetlenie słońcem?...

    Kontrast na tle niebieskiego dziennego nieba może nieco poprawić filtr polaryzacyjny. W końcu przecież niebieskie światło nieba jest w znacznym stopniu spolaryzowane. Próbowałem przykładać do lornetki filtr polaryzacyjny z aparatu i widać było wyraźną różnicę. Tym wyraźniejszą im dalej od Słońca. W okolicach Jowisza (przynajmniej tam, gdzie powinien być) niebo było dużo ciemniejsze.

    PS. Oczywiście filtr był kołowy, co by można było zgrać kierunek polaryzacji nieba z filtrem.

  18. A Internet stał się czymś więcej niż środkiem komunikacji - to już miejsce życia niektórych - wielkie zbiorowisko dusz :)

     

    Niestety, zbyt często jest to tylko wielkie zbiorowisko oczu i dłoni. Komunikacja jest na linii oko-monitor, dłonie-klawiatura, ale gdzieś pomiędzy okiem i dłonią powinna być dusza. Zwykle jej nie ma - nauczyliśmy się jakoś tej komunikacji z pominięciem myślenia i odczuwania.

    I, o zgrozo, dobrze nam z tym...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.