Brak fotki komplikuje nieco sprawe, ale zobaczenie budynku w warunkach nizinnych ze 120 km graniczy z cudem na miare Tatr z Dobromierza. Pierwsza sprawa to rozmiary katowe na horyzoncie, ktore nawet po zastosowaniu 500 mm obiektywu (patrz zdjecia Altusa z Pradziada) sa bardzo male, prawie niewychwytywalne przez ludzkie oko. Druga sprawa to pora dnia: tylko w nocy mozna jako tako okreslic, co z industrialu widac przy takiej odleglosci. W dzien odroznienie Pkin od zwyklego odleglego BTS to juz wyzwanie. I ostatnia sprawa to teoretyczna mozliwosc takiej obserwacji. Jak bede mial dostep do HWT, to chetnie to sprawdze, ale bardzo w to watpie.