Skocz do zawartości

kanarkusmaximus

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kanarkusmaximus

  1. wygląda naprawdę nowocześnie. czapki z głów! :)

  2. Naprawdę świetnie Robercie, że kontynuujesz ten kalendarzyk. Muszę przyznać, że przez wiele lat (tak można napisać! ) byłem i nadal jestem fanem tego kalendarzyka. W przystępny sposób pozwalał mi na zaplanowanie najbliższych obserwacji astronomicznych. Mam nadzieję, że stale będziesz uzupełniać ten niesystematyczny kalendarzyk.
  3. Niestety nie. W ramach Flexible Path najwcześniejszy termin wyprawy na Marsa to około 2040. Wcześniej, około 2035 roku - Phobos. Oczywiście daty orientacyjne, bez budżetów i dokładniejszego planu dotarcia (jak na razie trwają pierwsze studia, zwane HEFT). Pozwolę sobie nie podawać po raz kolejny linków do informacji na ten temat - żeby nie wyszło, że tutaj kryptoreklamę prowadzę! Wikipedia Twoim przyjacielem! http://en.wikipedia.org/wiki/Extended_Duration_Orbiter
  4. A gdzie jest napisane, że ma wtedy na Marsie wylądować? Nic takiego nie ma nigdzie...
  5. Przepraszam, ale to jest zbyt duży skrót, który moim zdaniem jest bardzo daleki od rzeczywistości. Trzeba tu pamiętać, że loty załogowe to nie jest jedyna domena NASA, wszystko się dzieje w warunkach bardzo ograniczonych funduszy i przy dużych kosztach programów. Wahadłowce też przez ostatnie 30 lat się zmieniły - np materiały (w szczególności zbiornik paliwa ET), elektronika, sterowanie (np oprogramowanie, pozwalające na YERO czy automatyczny powrót na Ziemię) itp itp. Tak samo przecież rosyjska kapsuła Sojuz nie jest tą samą, co z lat 60. XX wieku. Tak czy inaczej - koniec programu nastąpi w tym roku.
  6. Jak by na to nie patrzeć każda rakieta spala dużo paliwa. Wahadłowce tak prędko nie pójdą do muzeów - po ostatnich lotach jeszcze będzie nieco prac i testów z nimi związanych. Tak na oko trafią do muzeów za jakieś 2 lata moim zdaniem.
  7. To nie tak do końca. Oriony były projektowane od samego początku z myślą o wyprawach poza niską orbitę wokółziemską. Przykładem może być jedna z niedawnych propozycji: http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/Sektor-prywatny/2010-09-04-lm-neo.html Jednocześnie zmienia się strategia lotów na niską orbitę wokółziemską. Przyszłościowe pojazdy raczej będą służyć za "taksówki" do szybkiego dowozu ludzi na pokład stacji kosmicznej i z powrotem. Kapsuła Boeinga (CST-100) jest takim przykładem. Należy pamiętać, że wciąż kapsuła przynosi największy stosunek wynoszonego ładunku do masy konstrukcji (to co pisałem o tych skrzydłach itp itp). Przekłada się to bezpośrednio na zastosowanie mniejszej i tańszej rakiety nośnej, a to przekłada się potencjalnie na większą częstotliwość lotów. Proponuję rzucić okiem na ten tekst: http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/Sektor-prywatny/2010-12-09-cots.html Trwają natomiast prace nad małym mini-wahadłowcem. Nazywa się Dream Chaser i możliwe, że już za kilka lat będzie latać do stacji orbitalnych. Tu jest co nieco więcej: http://www.kosmonauta.net/index.php/Przyszlosc/Sektor-prywatny/2010-12-14-ccdev2.html Zatem - najbliższa przyszłość lotów załogowych może się nam bardzo "ukapsułowić" z dość praktycznych przyczyn...
  8. Kilka bardziej szczegółowych wyjaśnień: - były pewne (drobne) studia co do przydatności lotu wahadłowca na orbitę księżycową. Szuu ładnie opisał problemy, jakie trzeba by rozwiązać. Lądowanie to kolejny problem (zauważcie, że lądowniki z czasów Apollo to nie były kapsuły, w których astronauci wystartowali! - wszystko między innymi przez wzgląd na ilość paliwa) - konstrukcja wahadłowca ze skrzydłami ma praktycznie zastosowanie jedynie na niskich orbitach wokółziemskich. Wszędzie wyżej stosunek masy pojazdu do możliwości wynoszenia ładunku czy też problemy związane z termiką zaczynają mieć negatywny efekt dla wahadłowca. W końcu jak byś leciał na kilka tygodni poza niską orbitę wokółziemską to wolałbyś zabrać więcej sprzętu czy nieprzydatne do niczego w tej fazie lotu skrzydła? - w latach 80. i 90. było kilka misji o charakterze wojskowym - np STS-27 http://en.wikipedia.org/wiki/STS-27 Armia USA wolała jednak korzystać bardziej z bezzałogowych sond - które są bardziej elastyczne od misji załogowych (szczególnie po katastrofie promu Challenger, kiedy odwołano misje polarne). - całość procesu konstrukcji promu z lat 70. jest naprawdę skomplikowana i potrafi zająć nie jedną grubszą książkę. Nastąpiło sporo zmian i decyzji, które znacznie ograniczyły zdolności promu. Przykładowo - początkowo zakładano, że silniki SSME promu będą stosunkowo łatwe do serwisowania i nie będą wymagać dużych prac. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie. Między innymi dlatego dość niechętnie patrzy się na koncepcje wykorzystania w nowych konstrukcjach tych silników (choć jest możliwe, że zostaną one wykorzystane w zmodyfikowanej formie).
  9. Już za kilka dni - we wtorek 4 stycznia - dojdzie do częściowego zaćmienia Słońca. Z tej okazji Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zorganizuje publiczny pokaz, podczas którego obraz Dziennej Gwiazdy udostępniony będzie na dużym ekranie. Portal Kosmonauta.net jako współorganizator wydarzenia serdecznie zaprasza wszystkich chętnych na obserwacje tego spektakularnego zjawiska! Będzie to jedno z najciekawszych zaćmień w Polsce, gdyż faza będzie wynosić aż ~82%. W Gdańsku zaćmienie rozpocznie się o godzinie 8:15 CET, maksimum wypadnie o godzinie 9:36 CET, a do czwartego kontaktu, czyli momentu ostatecznego zejścia tarczy Księżyca z tarczy Słońca, dojdzie o godzinie 11:02 CET. Publiczny pokaz zaćmienia Słońca w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska 4 stycznia 2011, godzina 8.30 - 11.00 Ratusz Głównego Miasta; ul. Długa 46/47 Wydarzenie wpisane w program obchodów Roku Jana Heweliusza 2011 W całym 2010 roku mieliśmy jedynie nieco ponad 50 dni bez plam słonecznych. Dla porównania, w roku 2009 - aż 260. Jest to wyraźny sygnał wskazujący na rosnącą aktywność słoneczną, której barwnym wyrazem stała się na początku grudnia potężna protuberancja słoneczna o długości niemal dwukrotnie przekraczającej średnią odległość z Ziemi do Księżyca. Przez kilkanaście dni była ona obserwowana przez flotyllę satelitów badających Słońce, kiedy to z pewnością punktem kulminacyjnym stała się jej erupcja i wyrzucenie w przestrzeń kosmiczną. Protuberancja przeistoczyła się tym samym w koronalny wyrzut masy, nazywany CME. W 2011 roku można się spodziewać większej ilości plam słonecznych oraz różnych wydarzeń z nimi związanych, takich jak rozbłyski słoneczne, spektakularne protuberancje oraz zorze polarne. Same protuberancje są bardzo efektownym przejawem aktywności słonecznej, a ich obserwacje możliwe są tylko przy zastosowaniu zaawansowanych instrumentów optycznych. Niecodzienną możliwość ich podziwiania, dodatkowo w czasie trwania atrakcyjnego zaćmienia Słońca, umożliwi Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Pokaz rozpocznie się o godzinie 8:30 CET. Na dziedzińcu Ratusza zaprezentowany zostanie obraz przekazywany przez teleskopy na rzutnik video. Komentatorem będzie dr inż. Grzegorz Szychliński, z-ca dyrektora MHMG, który postara się objaśnić zachodzące reakcje. Wystawiony zostanie także fizyczny model zjawiska przesłonięcia tarczy Słońca przez Księżyc - tzw. "zaćmienia Słońca". W przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych poczyniono starania uzyskania obrazu z obserwatoriów astronomicznych (we Włoszech, Szwajcarii, Izraelu, Słowacji i Uzbekistanie); w każdym z tych miejsc Słońce będzie przesłonięte w mniejszym stopniu, ale szanse pogodowe na rejestrację zjawiska będą lepsze. Wydarzenie wpisane jest w oficjalny program obchodów Roku Jana Heweliusza 2011. Organizatorem publicznego pokazu jest Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Partnerami w tym przedsięwzięciu są portal Kosmonauta.net oraz Obserwatorium Astronomiczne Gdańskich Szkół Autonomicznych im. prof. Roberta Głębockiego. Podczas pokazu zaćmienia Słońca zostanie wykorzystany sprzęt wypożyczony przez firmę Delta Optical.
  10. No to teraz już jasne - rok 2011 rokiem Marii Heweliusz i Jana Skłodowskiego-Curie! A na poważnie - miasto Gdańsk całkiem nieźle będzie się udzielać w przyszłym roku. Sporo się będzie dziać - także w interesujących nas działkach!
  11. Wimmerze, czyli wg Ciebie astronomia to sacrum a astronautyka to profanum?
  12. Nie to nie. Zwijamy astronomię. Nie ma imprezy! Dobranoc.
  13. Doprawdy - błąd na błędzie. Uprasza się piszącego o wcześniejsze spojrzenie w niebo...
  14. Proponowałbym, by piszący wpierw coś poczytał i zorientował się w temacie zanim zacznie pisać takie błędne zdania.
  15. Mała dyskusja na temat książek toczy się w tym oto miejscu. Generalnie wpierw trzeba ustalić co się chce konkretnie przeczytać. Coś popularno-naukowego czy coś inżynieryjnego? To duża różnica.
  16. Z całym szacunkiem, ale ten filmik zaprezentowany przez Aldebarana to pochwała ignorancji w czystej postaci. Sonda z lat 90., nie dysponująca dużą rozdzielczością (bo była skrajnie tania!) nagle stąd ni zowąd rejestruje tyle szczegółów? Ciekawe, że nie ma w tym wymyślnym filmiku obrazów z LRO czy choćby Kaguyi... Proponuję, by Aldebaran zamiast pisać 'dla ciekawskich' wpierw wrócił do podstaw, a potem proponował coś dla zainteresowanych. Już w tej chwili nawet w języku polskim jest kilka stron, które pomogą ci się douczyć i nie robić takich wpadek jak ta powyższa...
  17. To jest rakieta! To jest Sojuz wynoszący zaopatrzeniowego Progressa na orbitę.
  18. Pomysł fajny - szkoda że mnie nie będzie w kraju w tym czasie. Jednak trzymam kciuki i mam nadzieję, że przekaz całości będzie baaaardzo baaardzo baaardzo pozytywny i inspirujący.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.