Skocz do zawartości

Tomek_P

Społeczność Astropolis
  • Postów

    703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tomek_P

  1. Jadę samochodem, gdzieś na poboczu migają jakieś reklamy ale to folklor na który pewnie i zwracam uwagę ale nie zostaje w mojej głowie. Przeglądam AP, gdzieś migają mi reklamy, nauczyłem się że zawsze po pierwszym poście jest baner, dzisiaj zauważyłem też na dole strony ale to też folklor.

     

     

    Przyznam szczerze że nie rozumiem czy taki mały baner naprawdę może tak odwrócić uwagę .....

     

    Google wykorzystuje jednak profilowanie treści reklam na ile skutecznie to robi każdy może ocenić sam.

     

     

     

    EDIT: Tak apropo reklam, po napisaniu postu i odświeżeniu strony, pojawiła się reklama " Daj się znaleźć dzięki reklamom googla..."

    • Lubię 1
  2. Witaj.

     

    Nieco przewrotnie, za 5k PLNów jesteś w stanie kupić całkiem sporą ilość kg sprzętu ;) kręgosłup to odczuje tak czy inaczej. Moim zdaniem powinieneś pomyśleć o konstrukcji trusowej, na jakiejś zgrabnej platformie do przewożenia - Columbus, Taurus "albo Pablitus" aby wymienić tylko polskie.

     

    Pozdrawiam

  3. Ojej, my może i wybaczymy ale czy M51 Ci wybaczy? Wątpie ;)

     

    Dobra robota, Katalog Wimmera zawsze był czymś co miało służyć przede wszystkim młodym stażem astroamatorom z mniejszym sprzętem. Sam pewnie dodałbym kilka obiektów ale wydaje mi się to słuszne jedynie z perspektywy nieco większego doświadczenia.

     

    Ciekawi mnie jaki jest odzew wśród początkujących oglądaczy nieba, mógłbyś coś napisać?

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  4. Luneta to brzmi trochę ograniczająco z treści postu wnioskuję że pytanie bliskie jest temu :"Chciałbym kupić coś do patrzenia w niebo ale kompletnie się na tym nie znam". Czy bardzo się mylę? Jeśli nie to może być i "luneta" w takim stylu http://astromarket.pl/teleskopy/newton/teleskop-skywatcher-synta-8-dobson-pyrex.html też służy do oglądania nieba i znacznie więcej widać niż przez proponowany już sprzęt

     

     

    Pozdrawiam

  5. hmm. To się nazywa heurystyka zakotwiczenia w tym wypadku polega na opisaniu życia w odniesieniu do jedynego jakie znamy czyli tu na ziemi i przenoszenie tego opisu wszędzie tam gdzie to możliwe.

     

    Jak by się nie nazywało to prowadzi do błędów poznawczych, może się zdarzyć że z takim podejściem najzwyczajniej przegapisz i życie i próby kontaktu.

     

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  6. Żeby zkostruować radio nie wystarczy wiedza. Trzeba mieć czym je zbudować czyli mieć jakieś łapy lub macki. Nawet jeśli życie może przyjmować nieskończenie wiele form, tylko niektóre z nich nadają się do budowy maszyn.

     

    Podoba mi się twoja pewność jeszcze nie odkryłeś żadnego życia a już wiesz jakie formy i być może ile z nich nadaje się do budowy maszyn.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 2
  7. Hmm. Ty dostrzegasz pazerność pionu decyzyjnego ja niestety pazerność ludu pracującego. Jeśli jedna osoba ukradnie miliard to jest to wielka strata a dodatkowo pozbawia całe społeczeństwo efektów pracy tej osoby którą musiałaby wykonać aby ten miliard zarobić ale jeśli milion osób ukradnie po tysiąc złotych to oprócz braku miliarda mamy jeszcze ogromne straty dla reszty społeczeństwa które nie doświadczy efektów pracy tej milionowej grupy.

     

    Czy kolega student nie szuka przypadkiem pomysłu na biznes ;) ?

     

    Na kosmosie zarobi ktoś kto wykorzystując przestrzeń zaoferuje najlepsze i najtańsze usługi ( tak powinno przynajmniej być), reszta to już domysły. Kryzys który mamy lub nie, wziął się stąd że kilku kreatorów sprawiedliwości społecznej ubzdurało sobie że najważniejszy jest popyt i dowolnie nim manipulując można stworzyć raj. Dlaczego kosmos miałby być remedium na głupotę, skoro wszystko co dobre spotkało człowieka z oszczędności, czy kosmos jest jakimś źródłem bogactwa? Nie. Trzeba włożyć sporo wysiłku, środków przeróżnego pochodzenia aby wyrwać jakiś pożytek dla człowieka. Takie myślenie jest całkowicie pod prąd aktualnym tendencjom w których liczy się dobre samopoczucie nawet kosztem rozwoju tu i teraz a nawet przyszłego.

     

     

    Pozdrawiam

     

  8. Nie ma żadnej rewolucji i prędko jej nie będzie, aktualnie jesteśmy mniej więcej na etapie kolumba dopływającego do bahamów. Nie zdołał by tego dokonać bez odkryć bez nowych rozwiązań technologicznych. Jego odkrycia dały "kopa" całej europie ale rewolucja przyszła później ...........

     

    Wracając do współczesności wysłanie 1kg w kosmos to kwota rzędu 10k$ sprowadzenie na ziemie to wielkość niewiele mniejsza jaki surowiec kosztuje min. 20k$ za kg? Jest ich kilka ale to wszystko przy założeniu że one sobie tam krążą w czystej postaci i można po prostu wykroić sobie kawałek.

     

    Jakikolwiek przemysł zaistnieje w kosmosie jeśli tylko my tam będziemy i nie mówię o 2, 3 osobach na księżycu czy na marsie ale o setkach, tysiącach pionierów akceptujących że już nigdy nie będą znowu ziemianami/ziemianinami

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
  9. Oczywiście że widziałbym to w innej formie.... jestem wyjątkowo medialny, inteligentny, wygadany...... och, ech, ach....... chcę do telewizji.

     

     

    Dobra robota a o astronomii trzeba mówić wszędzie tam gdzie więcej jest astrologii niż nauki. Żadnego przełomu w myśleniu pewnie nie należy oczekiwać ale człowiek z pasją łatwo może zarazić także innych swoim bakcylem.

     

     

    Pozdrawiam

  10. ..."..., taki zajebisty teleskop ..."....

     

    Pewnie to zdanie jest kluczem, być może nie brzmiało ono dosłownie w ten sposób ale mam wrażenie że z niego wynikało małe nieporozumienie.

     

    Choć moje obserwacje bardzo przypominają to o czym pisał Piotrek Guzik tzn. wyłowienie w jednej sesji kilkunastu a skupienie się na kilku obiektach, to gdybym dorwał się do 20" na pewno w takim "radosnym amoku" starałbym się zaliczyć ich jak najwięcej. Myślę że taka sytuacja była źródłem tego komentarza.

     

    Ciężko mi sobie nawet wyobrazić że możliwe byłoby utrzymanie tej pasji w dłuższym okresie, jeśli obserwacje miałyby się sprowadzać jedynie do "zaliczania" jak największej liczby obiektów.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 4
  11. Ot tłucz głową o ścianę a i tak nic nie pomoże.

    Tomek, wyjdź proszę poza ramy sztampy, klasyki, tradycji, zwyczajów i zasad typu "bo tak już jest." Naprawdę świat można budować na wiele sposobów a zasady i reguły dobierać do sytuacji...............

     

    No i to jest świetny przykład dlaczego powinno być tak jak piszę, tyle emocji, nakręcania, przekonywania nieprzekonanych ( godne lepszej sprawy, chyba że się mylę ;) )

     

    To jest dopiero plebiscyt na temat plebiscytu :) a emocje prawie jak na grzybach. Mówię to jako zwykły oglądacz, więc osoba zainteresowana jedynie głosowaniem ale biorąc pod uwagę historię kilku wątków chciałbym aby nad przebiegiem takiego plebiscytu czuwał ktoś bezpośrednio niezaangażowany.

     

    Skoro zagłosowałem, wyraziłem swoją opinię EOT.

     

    Pozdrawiam

  12. I co wyłączyli rząd największego mocarstwa i świat się nie skończył? Więc może rząd jako taki jest nam nie potrzebny.

     

    Tak to jest jak się buduje bogactwo za pożyczone pieniądze. Będzie z tego plus, jeśli ta sytuacja potrwa dłużej niż kilka dni czy tygodni, gdy okaże się że badanie kosmosu to coś czym mogą zająć się także prywatne przedsiębiorstwa czy mniejsze państwa.

     

     

    Pozdrawiam

     

    EDIT: Owszem bogactwo bierze się z tanich zakupów jeśli kupię teleskop za połowę ceny to zostanie mi w kieszeni na kilka okularów. Natomiast bogactwo nie bierze się z nic nierobienia jeśli 9 osób pracuje to mogą bez większego uszczerbku dla kieszeni utrzymać i dziesiątą ale jeśli pracuje tylko 5 to będą zasuwać do samej śmierci po to aby utrzymać pozostałe 5.

  13. Myślę że lecieć z prędkością podświetlną i zbierać po drodze paliwo to tak jakby stać w miejscu i czekać aż to paliwo spadnie nam na głowę także z prędkością podświetlną. No chyba że zabierzemy paliwo na spowolnienie spadającego nam na głowę paliwa.

     

    Tak serio, to cały problem z szacunkiem ilości koni w Londynie w ciągu stu lat to był błąd oceny ilościowej, prawdziwe przełomy związane są z przemianami jakościowymi i takiej bym oczekiwał szukając możliwości lotu do gwiazd a tutaj fantazja odgrywa ogromną rolę i nie chodzi o "szukanie metalu lżejszego od powietrza" bo i to było zmianą ilościową ale o znalezienie sposobu na uniesienie go do góry i efektywne przenoszenie małym wydatkiem energii.

     

    Pozdrawiam

     

    P.S. Zawsze gdy obserwuję niebo mam dziwne wrażenie że tak wielki wszechświat po coś jest i jeśli nie po to abyśmy mogli sobie po nim latać tam i z powrotem to ..... to jest to ogromne marnowanie przestrzeni. ;)

  14. Zawsze wydawało mi się że zajmuję się astronomią aby więcej wiedzieć, więcej widzieć i więcej rozumieć a także bardziej się zachwycić..... No proszę a tu dowiaduję się jeszcze że istnieje jakaś droga rozwoju mało tego jest ich kilka jedna klasyczna inna neoklasyczna jeszcze inna półklasyczna i cała garść zwyczajnie nieklasycznych.

     

     

    Co z tymi którzy uprawiają astronomię przez internet też zasługują na jakąś analizę?

     

    Pozdrawiam

  15. możliwe, bo w końcu koszt energii/transportu wpływa na wszystko...

     

    ale z drugiej możliwe że wtedy na Zachodzie opłacałoby się coś produkować zamiast przywozić wszystko ze Wschodu - kto wie jak to wpłynęłoby na kondycję gospodarki :)

     

     

    A jak wpłynęło by to na twoją kondycję gdybyś kupował wszystko kilka razy drożej? Podejrzewam jednak że to była ironia :)

     

    To nie gospodarce ma się opłacać tylko tobie jeśli tak będzie, będziesz kupował więc i komuś gdzieś tam będzie się opłacało produkować, będzie chciał konkurować ceną więc będzie montował systemy oszczędzania energii. Miasta działając niemal jak przedsiębiorstwa też będą oszczędzać więc będą zmuszone montować inteligentny system oświetlenia ulic lub chociażby osiedlowe światła w taki sposób aby świecić na chodniki, parkingi a nie walić fotonami w kosmos. Monopolista myśli w ten sposób "co mnie obchodzi czy na przesyle stracę 90% czy 50% energii przecież i tak wliczę sobie to w koszty a zapłaci za to klient, państwu też się to opłaca bo nalicza swoje opłaty procentowo więc też zgarnie swoje ale z małym bonusem a jak się będzie sieć sypała to na społecznie uzasadniony cel wprowadzi dodatkowy podatek i wybuduje mi nową".

     

    I tak to się kręci a nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem a tym bardziej wolnym rynkiem ( który szczególnie w kontekście ochrony środowiska odsądza się od czci i wiary )

     

    Problem jest nie w przepisach, ustawach a w naszej głowie.

     

    Pozdrawiam

  16. No ta genialne to może od razu zatrudnijmy w każdej gminie kilku urzędników opłacanych z nowego "podatku fotonicznego", cena energii wzrośnie siłą rzeczy lud, biznes zacznie oszczędzać. Przy okazji spadnie bezrobocie.

     

    Ceny energii nie spadną nawet jeśli miałbyś E.A. w każdym ogródku ewentualne oszczędności zostaną wydane na promowanie "zielonej energii", ekologii itd... między innymi kupowanie w chinach wiatraków produkowanych w najbardziej "antyekologicznych warunkach"

     

    Tak czy inaczej w Europie robi się ciemno z każdym nowym pokoleniem już niedługo w imię zrównoważonego rozwoju będziemy mieli i ciemne niebo.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 2
  17. Witam

     

    "Olać" prawa fizyki jeśli poruszamy się w konwencji SF ( skoki nadprzestrzenne ).

     

    Co do pytań.

     

    Sprawa wygląda bardzo banalnie i przypomina mniej więcej sposób budowania opisu naszej planety. Jeśli w twoim świecie istniała cywilizacja która zbudowała sieć portali nadprzestrzennych to w znacznym stopniu wpłynie ona także na nazewnictwo, opis czasu. Może ten zegar, topologia będzie ściśle związana z tym systemem. Wtedy każda brama miałaby konkretne oznaczenie, nazwę która zniekształcona przez lokalne cywilizacje używana byłaby przez nie na takim "niskim" poziomie. W skali całej galaktyki, musi być to system bardzo uniwersalny znany wszystkim, nawet jeśli przez mieszkańców różnych planet używane byłyby jego odmiany.

     

    W przypadku Ziemi mamy długość i szerokość geograficzna ale tych liczb nie używa się na co dzień, nie powiem jadę na pozycję 52,259N 21,020E tylko jadę do Warszawy ale taki uniwersalny system musi istnieć jeśli skaczę sobie po galaktyce to mimo że w lokalnym języku miejsce do którego zmierzam ma swoją nazwę, ja go nie znam dla mnie to będzie 95,54,45 87,65,45 45,78,03. Oczywiście liczby aby miały sens muszą mieć swój wymiar. Takim naturalnym punktem zerowym wydaje się być centrum grawitacyjne Galaktyki, muszę też wiedzieć jaki jest kierunek zerowy każdej z osi współrzędnych, może to być jakiś punkt szczególny - może to być kierunek na prawdziwe lub rzekome pochodzenie rasy budowniczych tego systemu bram, jeśli to naturalny fenomen może to być jakiś charakterystyczny punkt galaktyki czy lokalnej gromady galaktyk. Na przykład siedziba galaktycznego ONZetu, raczej nie będzie to jakiś fizyczny fenomen bo gwiazdy gasną, mgławice się rozpadają, zapadają. Po prostu wszystko w galaktyce płynie, to raczej sprawa fabuły.

     

    Gdy już znajdę się na miejscu otaczać mnie będą gwiazdozbiory których nigdy nie widziałem nadal potrzebuje jakiegoś lokalnego układu i tutaj naturalnym początkiem byłaby ta brama a być może gwiazda przy której się znajduje jeśli odległość od niej nie jest zbyt duża a kierunek zerowy dla osi którą my znamy jako X to kierunek ku centrum galaktyki, Z pokładu startują myśliwce i dla mnie jako pilota jednego z nich najważniejsza jest pozycja względem lotniskowca, dostaję 3 namiary kierunek azymut, wysokość i odległość.

     

    Co do sektorów to nie koniecznie muszą one być kwadratami czy raczej prostopadłościanami. Mówiąc że coś się dzieje w sektorze alfa pewnie miałbym na myśli najjaśniejszą gwiazdę układu, analogicznie sektor ziemia to najbliższe okolice ziemi. Większość tych sektorów byłaby oczywiście ruchoma, kosmos jest na tyle duży że raczej nie ma sensu bić się o pustkę.

     

    Co do czasu tutaj sprawa wygląda podobnie każda cywilizacja ma pewnie swój własny czas oparty o podobne zjawiska niebieskie ( obrót planety wokół osi ) czy większa jednostka - obieg planety wokół gwiazdy. Każde życie przystosuje się właśnie do przemijania opartego na tym cyklu więc jakiś uniwersalny czas nie ma według mnie większego sensu. Jeśli świat o którym piszesz jest pełen ruchu, handlu myśli i towarów(?) to lokalnie pewnie pojawiłyby się elementy uniwersalnego czasu ale dotyczyły by one tylko kontaktów między rasami.

     

    ............

     

    Jako miłośnikowi SF podoba mi się temat, wyszła dłużyzna. Sporo tekstu wykasowałem gdy zdałem sobie sprawę że mało wiemy o tym świecie. Jednego jestem pewien opis geografii i czasu choć będzie zawierał dużo egzotyki to co do zasady wcale nie będzie się różnił od tego jaki rozwinął się na Ziemi.

     

    Pozdrawiam

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.