No wiec stalo sie,Andrew wraca."Kto nie chce niech nie oglada walki,ja nikogo sila nie zmusze"-powiedzial Golota przed poprzednim terminem jego powrotu.
To jest wspaniale.Przegrany,frustrat,znowu chce cos pokazac,cos mi to przypomina;).Glupi albo odwazny,zamiast siedziec na bokserskiej emeryturze pcha sie na ring,gdzie spotka sie ze sporo mlodszym zawodnikiem.Mysle,ze zwazywszy na klase Goloty,ale i na jego wiek,jest to dobry przeciwnik na ten moment.
Powiem Wam,ze kiedy zobaczylem Golote na pokazowym treningu z Andrzejem Gmitrukiem,to lezka zakrecila mi sie w oku.Czuje,ze gdyby Gmitruk prowadzil Golote przez jego kariere,to wszystko wygladaloby inaczej.Oczywiscie jeden trening,jedna rada,nawet od najlepszego trenera nic nie pomoze.Wiem,ze Golota "prawie"nie trenowal boksu,przed tym pojedynkiem,utrzymuje kondycje fizyczna i tylko tyle.Mimo wszystko to powinno wystarczyc na tego Bates'a.
Andrew wyglada doskonale,zero nadwagi.
Mam nadzieje ze polski trener przypomni Andrzejowi o jego lewej rece,a bedzie dobrze:)
Tu wywiad z Andrew w TV3
http://tvp.pl/View?Cat=5403&id=506660
A to dla tych,co tak jak ja lubia Andrew.
PS
To juz w najblizsza sobote.