Skocz do zawartości

bartolini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bartolini

  1. Posiedziałem trochę nad projektem fokusera i spłodziłem takie o to monstrum :)

    Na razie jest trochę za masywny, trzeba będzie trochę odchudzić

     

    Podejście było takie:

    - maksimum robót na tokarkę, minimum na frezarkę

    - możliwość łatwej rozbudowy na motofokus

    - żeby nie winietował w przypadku zamontowania obiektywu typu f5~6 150mm

    (jak za 2-3 lata chińczycy zaczną trzaskać cele 150 ED jak trzonki od łopaty

    tak, że ceny osiągną sensowny poziom to będzie jakaś przebudowa :) )

    - działał ze złączką kątową 2" i bez

    - a poza tym żadnych kompromisów :)

     

    Posuw tulei wyciągu realizuje śruba, długość regulacji ~200mm, średnica wewnętrzna wyciągu 3". Mimośrodowe tulejki na których osadzone są łożyska dają możliwość skolimowania osi optycznej obiektywu z osią tulei wyciągu.

     

    Materiały:

    wyciąg, prowadnica nakrętki - stal nierdzewna

    korpus, przejściówka tubus-fokuser - aluminium jakieś

    nakrętka - teflon, chyba (jeszcze nie wiem)

    śruba pociągowa - standardowa szpilka M10 na metry

    reszta brąz i stal węglowa

    ogolny.jpg

    rolki_profil.jpg

    nakretka_tyl.jpg

    przod.jpg

  2. Napisz do NASA lub ESA, może ci odpowiedzą? :)

     

    Chodzi ci o łożyska - części maszyn?

     

    Literatury na temat "łożyskowanie w kosmosie" nie mam ale trochę się łożyskami zajmuję i mogę coś ci podpowiedzieć.

     

    Jeśli tak to napewno nieważkość w temperaturze pokojowej i przy normalnym ciśnieniu nie ma wpływu na pracę łożyska. W takim przypadku jedyną kwestią jest masa (wyniesienie 1 kilograma na orbitę to chyba parę tysięcy $).

    Jeżeli to łożysko ma pracować w otwartym kosmosie to jest inna sprawa:

     

    Pierwszy problem pojawia się jeżeli łożysko ma pracować w próżni, wtedy pojawiają się problemy ze smarowaniem, ponieważ oleje wchodzące w skład zwykłych smarów łożyskowych odparowują w próżni.

     

    Jakimś rozwiązaniem jest stosowanie łożysk ślizgowych, które przy tej samej nośności są lżejsze od tocznych. Najlepiej z panwią wykonaną z tworzywa sztucznego, które ma własności samosmarne (np.: teflon lub PEEK zbrojone włóknem węglowym z dodatkiem grafitu).

     

    Drugim problemem są wachania temperatur, te materiały mogą pracować w dużym zakresie temperatur, od kriogenicznych do nawet +300*C.

    Powyżej tej temperatury zostają łożyska ceramiczne ślizgowe lub toczne. W "warunkach ziemskich" stosuje się łożyska toczne z elementami tocznymi wykonanymi np. z SiN2 (silniki odrzutowe, obrabiarki)

  3. No :unsure: niecałkiem bo superczyste aluminium w postaci monokrystalicznych włosów ma wytrzymałość o cały rząd wielkości wyższą na rozciaganie od odmiany polikrystalicznej :rolleyes:

     

    Dla metali technicznie czystych mam rację, a kryształy słupkowe z jedną osiową dyslokacją (whiskers) to jest zupełnie inna bajka :)

     

    Własności są bajkowe, cena i dostępność też ;) . Niestety japońcy trzymają łapę na technologii, ograniczają produkcję i sytuacja jest podobna jak z włóknem węglowym :fickyou:

     

    Binocooler jak sobie policzysz koszta całości : tuba, wyciąg, szukacz, jakieś tam okularki na początek, montaż, statyw to będzie "o ja pierdziule!" :o

  4. Jak ktoś chce policzyć sobie dokładne gęstości i porównać wytrzymałość to znalazłem takie zestawienie składów chemicznych i właśności wytrzymałościowych

    stopów aluminium do obróbki plastycznej. Jest z lat 70-tych, ale myślę że nie wiele sie zmieniło :D .

     

    Rm to wytrzymałość na rozciąganie (1MPa to ~N/mm^2)

    A5 to wydłużenie względne w % podczas rozciągania aż do zerwania

     

    Technicznie czyste aluminium ma Rm=60-100 MPa (im czystsze, tym słabsze)

    stopy_aluminium_do_obróbki_plastycznej.jpg

  5. Miałem się wybrać do Centrozłomu na Robotniczą, bodajże 18 podobno oferują aluminium. Dość dobrym miejscem gdzie często zaopatruję się w materiał są skupy metali kolorowych.

     

    Z tym 149,5mm to może być problem żeby ci tokarz wykonał z wałka fi 150 mm.

    Podejrzewam, że odchyłka wymiaru średnicy prefabrykatu jest większa :( . Na twoim miejscu kupiłbym taki wałek (lub zmieniłbym wymiary), żeby było conajmniej 2-3mm na stronę do zebrania.

     

    Namiarów na tokarzy we Wrocławiu nie mam. Wydaje mi się że ktoś ci to wykona w jakimś upadłym (upadającym) najlepiej nie za dużym zakładzie. Tam często powstają z byłych narzędziowni, wydziałów remontowych, prototypowni spółki pracownicze. W takich firmach mają odpowiednie maszyny i zrobią ci to w miarę szybko i bez takich ceregieli jak w zakładzie, gdzie jest normalna produkcja.

     

    Rodan mógłbyś podać jakieś dokładniejsze namiary na tą "byłą bazę SHR" na Wyścigowej, nie znam dobrze tego rejonu Wrocławia?

     

    Januszu czyste aluminium ma gęstość 2,7g/cm^3

    Durale są trochę cięższe ponieważ zawierają parę % miedzi lub cynku, które mają większą gęstość niż aluminium, ale zawierają również 1-2 % magnezu, którego gęstość jest mniejsza niż aluminum.

  6. Brakuje mi najważniejszego elementu - rury fi 150mm ze ścianką 2-3mm, Plaster alu na redukcję pod wyciąg mam, Oprawę będę przetaczał pod rurę tak jak wspomniałem wcześniej.

    Mam też prawie wszystkie materiały pod wyciąg okularowy, który zamierzam wykonać samodzielnie

  7. Jeśli chodzi o tą sprawność obiektywu achro po środku i na obrzeżu soczewki to może Janusz P. by coś poradził ?

     

    Cela do oprawy przykrecona jest trzema wkrętami, pomiędzy jest uszczelka a la

    o-ring, może trochę trzymać.

     

    Ja będę robił coś takiego, jak uda mi się upolować rurę 150 mm, ścianka 2-3 mm.

    Niestety oprawę trzeba będzie przetoczyć, a rurę poprostu wkleję w oprawę na porządny klej do metalu lub przykręcę kilkoma krótkimi wkrętami, takimi żeby nie wystawały do środka tuby, napewno jest to najlżejsze rozwiązanie.

    Jakbym nie trafił na taki wymiar to będę kombinował z jakąś przejściówką <_< .

     

    Przy nasadzeniu rury, ew. przejściówki na oprawę niebędzie problemu z przysłanianiem i z twoją rurą i obiektywem to może zadziałać.

    przerobka_oprawy.JPG

  8. Chodziło mi głównie o to, żeby poszczególne elementy łączyć na gwint, a nie przez zaklinowanie jak w wiekszości takich konstrukcji. Arabowie 400 lat temu raczej nie mieli tokarek, :rolleyes: poza tym nie napisałem w moim poście "odkryłem!!!!"

    Faktycznie taka tuba zyskuje na masie, ale ma bardziej foremne wymiary, możesz to wpakować np. do jakiejś torby, walizki. Tuba optyczna o długości ~1200mm może mieć po złożeniu jakieś ~500mm

  9. wyliczyłem, że przy zmiejszeniu średnicy skutecznej obiektywu 152mm o 2,5 mm

    stracę 3,3% a ty przy 120mm 4,1%, swoją drogą to w orginałach występuje zapewne ten sam problem :mr.green:

     

    Jeśli chodzi o "nowoczesne materiały" typu włókno węglowe (jakies kilkaset $ za kg), to są chyba trochę drogie :D . Poza tym na sztywności zyskujesz znacznie szybciej zwiększając przykroje niż moduł Younga.

     

    Jeśli chodzi o konstrukcje prętowe a la "składane dobsony", to najlepiej wypadają z wytrzymałościowego punktu widzenia światłosilne, krępe (f5 i okolice) newtony. Newtony mają najcięższy element- lustro główne u dołu, z refraktorami, które mają ciężki obiektyw u góry jest lipa ponieważ:

     

    - konstrukcja o mniejszej światłosile jest bardzej wiotka czyli dla refraktora f8-10

    najlepiej byłoby zastosować proporcje takie jak dla konstrukcji o światłosile

    np. f5 żeby zachować sztywność (kratownica jest sztywniejsza gdy wszystkie wymiary są do siebie bardziej zbliżone).

     

    - dodatkowo, stosuje się do nich duże powiększenia bo to raczej sprzęt planetarny, więc wypada go zamocować na montażu paralaktycznym w środku masy tuby (wypada gdzieś na środku jej długości). W tym przypadku konstrukcja prętowa musiałaby wyglądać jak dwa składane newtony połączone tyłami (dwa razy wiecej prętów, połączeń, niedokładności ect.). Jeżeli chciałbyś mieć tylko jedną kratownicę to musiabyś dać jakieś duże przeciwwagi...

     

    - newton ma wyciąg u góry a refraktor u dołu (jak patrzysz w niebo ;) ), więc

    musisz go postawić na jakimś wysokim, solidnym statywie żeby nie obserwować zenitu na leżąco , który dla takiej armaty jak 152/1200 nie jest za bardzo przenośny. Można by skonstruować jakieś mocowanie

    do przeszkód terenowych typu słupy (nie mylić ze słupami żywieckimi :D ), płoty, tylko muszą być na prawdę solidne trzeba by je znaleźć na miejscu obserwacji (drzewa odpadają) i żeby nie przeszkadzały w czasie obserwacji, czyli życzę szczęścia..

     

    Jedyna składana konstrukcja w miarę optymalna dla refraktora, która przychodzi mi do głowy to coś takiego, niestety najprawdopodobniej przy każdym złożeniu trzeba by go kolimować. Z góry przpraszam forumowiczów za moją artystyczną wizję przekroju obiektywu achromatycznego (chyba że istnieje o takiej geometrii :) )

     

    a propos mojego dziwnego avatara to nie miałem żadnego zdjęcia mojej skromnej osoby w formie elektronicznej, a przeglądałem jakieś zdjęcia mars roverów no i wrzuciłem cosik takiego. Jak znajdę jakieś zdjęcie mojej fizjonomi nadające się na avatar to zmienię żeby nie było tak anonimowo :D

    sk&#322;adany_refraktor.JPG

  10. Witam

    Niestety dalej nie posiadam rury na tubus, zamierzam poszukać coś jutro we Wrocławiu

    Jeśli chodzi o pierścień łączący tubus z oprawą obiektywu, to zamierzam zrobić coś takiego.

     

    Z tym pierścieniem może być problem, nie wiem jak jest w 120-tce, z moich obliczeń wychodzi, że żeby nie winietował obrazu w obiektywie 152/1200 może mieć śrenicę wewnętrzną minimum ~141,5 mm, a gwint to M144x1,5. Wysokość zwoju to 1,3mm (nie uwzględniająć zaokrągleń r~0,1 skoku), więc rdzeń śruby ma średnicę 141,4 mm :o , a jak już wcześniej wspomniałeś gwintu w powietrzu nie da się wytoczyć.

    Moim zdaniem średnica wewnętrzna tego pierścienia to maksymalnie 138 mm (przy zastosowaniu stali). Oznacza to że średnica skuteczna obiektywu zmiejszy się o ok. 3,5-4 mm.

    W ogóle to coraz poważniej zastanawiam się nad przeróbką tej oprawy.

    Dzisiaj odkręcę od niej celę i pomyślę coś nad ew. przeróbką.

    pierscien_posredni_tubus_oprawa.JPG

  11. Tą rurę kupię chyba tak ze 100 mm dłuższą niż wyszło z moich pomiarów, czyli około 800 mm.

    Na przejściówkę pomiędzy tubusem, a wyciągiem liczę ok. 50 mm, korpus wyciągu bedzie miał około 100 mm długości. A propos diagonali, to 2" mają

    bazę optyczną w granicach 100-125 mm z tego co mi poradził Janusz P.

    Długość wysuwu wyciągu planuję w okolicach 180-200 mm.

  12. Witam

     

    No to Viaderny nie jesteś sam, ponieważ ja jestem szczęśliwym posiadaczem obiektywu 152/1200 z astrokrakowej oferty.

     

    Zaiste bardzo mało jest informacji o samodzielnej budowie tuby refaktora.

    Tak mało, że nie udało mi się znaleźć ani jednego, tylko o upgrade'ach :unsure: .

    Jeżeli ma ktokolwiek jakieś ciekawe linki, to prosiłbym o podanie.

    W najbliższym czasie postaram się zamieścić w tym poście jakieś rysunki

    rozwiązań.

    Materiały na montaż już mam problem tylko jaką ta tuba ma mieć długość,

    od końca obudowy do powierzchni czołowej wyciągu maksymalnie schowanego, tak żeby spasował diagonal 2" ?

     

    Ale obiektyw, który kupiłem wygląda mi, wypisz, wymaluj ten, montowany w

    sky watcher'ach i orionach 152/1200 . Poszedłem tym tropem i po pomiarach dokumentacji zdjęciowej metodami stosowanymi przez osoby analizujące rzekome zdjęcia UFO (kąty, cienie, inne duperele) wydedukowałem, że wynosi ona od 750 do 800 mm a po wnikliwej analizie statystycznej wypadło ślepym trafem na 780 mm :D

     

    Cały czas stopuje mnie ta rura dlatego ponawiam apel:

     

    " Ktokolwiek posiada sky watcher'a lub oriona 152/1200

    niech w geście litości zmierzy tę odległość i poda w tym linku

    (wystarczy dokładność w cm)

    Jeżeli ktoś ma inne achro 150/1200 niech poda odległość od

    soczewek obiektywu, z góry dzięki "

    sky_watcher_6.jpg

  13. Witam

     

    Uff! Na każdy zebraniu jest tak, że ktoś pierwszy musi podnieść rękę (czy coś takiego :) )....

     

    No więc zamieszkuję obecnie pomiędzy Wrocławiem a Otmuchowem.

    W tym roku skończyłem Wydział Mechaniczny na PWr.

    Pracuję w zawodzie... :ph34r:

     

     

    Jeśli chodzi o astronomię to od lat interesowałem się takimi klimatami, czytałem książki typu:"Błękitna kropka", "Czas Marsa", "Krótka historia

    czasu", "Hiperprzestrzeń" ect...

    Oprócz tego miałem chyba wszystkie numery "Świat Nauki" .

    Ale na niebie to umiałem tylko znaleźć Słońce, Księżyc, Wielką Niedźwiedzicę, Oriona i Wenus (jak rano lub wieczorem była widoczna :wacko: ).

    Jakby to powiedzieć nie wiedziałem co z czym się je.

     

    No i jakieś pół roku temu kupiłem sobie książkę "Niebo na weekend"

    i zacząłem się bawić w astroamatora :) .

     

    Jeśli chodzi o społeczność to zacząłem szukać w goglu

    i trafiłem na astro4u (witam wszystkich bywalców astro4u) gdzie występuję pod tym samym nickiem, a stamtąd na to forum, i taka to historia.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.