Skocz do zawartości

bartolini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 365
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bartolini

  1. Nergal, tak się nad tym zastanawiałem i w przypadku paralaktyka oblicznie wału na dgania skrętne będzie miało faktycznie większy sens (gdybam! :) ), tyle że trudniej określić jakie będą działały obciążenia niż przy obliczeniach osi na zginanie :Salut:

     

    Alfascorpius półosie w maluchu raczej nie są wykonane z żeliwa tylko jako odkuwka ze stali, raczej bym się na nie, nie decydował, ponieważ będą trudne w obróbce, a oprócz tego te które zdobędziesz np. ze złomu będą zapewne w dość opłakanym stanie, z powybijanymi czopami itd..

    A jeśli chodzi o stal nierdzewną to napewno jest fajnym materiałem, ze względu na odporność na korozję, ale jest dość nie przyjemna w obróbce, no i raczej trudno trafić na złomie wałek ze stali nierdzewnej... i wtedy trzeba się po hurtowniach stali kręcić, i pół biedy jak ci akurat sprzedadzą kawałek półmetrowy a nie tylko w 6-metrowych batach :Boink:

  2. Bartolini - piszesz o odl. 160 mm pomiędzy łożyskami (+/-), śred. osi musi mieć minimum 26mm a pewnie ma trochę więcej - czy korzystasz z oryginalnej osi od malucha czy jakiejś innej? Tu może też dałbyś schemat?

     

    Osie robiłem od podstaw, rysunki montażu i zdjęcia wrzucę w poniedziałek

    lub wtorek (jestem w trakcie składania)

     

    Nergal, zastosowanie stali o większej wytrzymałości nie zwiększy sztywności, różnica w module Younga (który decyduje o "sztywności" materiału) pomiędzy stalą na rury wodociągowe, a jakąś superstalą jest zaniedbywalnie mała.

    sztywność możesz zmienić albo przez zmianę geometrii (zminę średnicy osi) albo zmianę materiału na taki który ma znacząco większy moduł Younga (np. dwa razy wyższy moduł powoduje dwa razy miejsze ugięcia elementów)

     

    Dlatego nie opłaca się w montażu stosować drogich stali ponieważ przy tych obciążenich, które są w montażu nie potrzeba dużych wytrzymałości tylko sztywność

  3. Te 70 mm o których piszesz to odległość pomiędzy łożyskami? jakie średnice wału pod łożyska planujesz?

     

    Im bliżej punkt przyłożenia siły jest bliższy łożyska tym kąt ugięcia będzie miejszy (oczywiście dla takiej samej średnicy wału) i jednocześnie tylne łożysko będzie obciążone w miejszym stopniu ( można ew. zastosować miejsze - o miejszej nośności)

  4. Plusem dwóch identycznych przekładni jest koszt, moim zdaniem niższą cenę można wynegocjować za dwie identyczne ślimacznice na dwóch takich samych wałkach niż za dwie różne (przy takich robotach najwięcej kosztuje ustawienie maszyny, narzędzi itd..), poza tym jeżeli obie osie ze ślimacznicami i oba ślimaki będą identyczne to można pokombinować z selekcjonowaniem i tą przekładnię, która "lepiej się udała" wrzucić do napędu osi Ra - minusem jest większa masa montażu.

     

    A jeśli chodzi o umieszczanie ślimacznic u dołu osi to minusem może być słabe tłumienie drgań skrętnych (wałki na całej długości będą przenosić momenty skręcające) no i niestety nie uniknie się całkiem odchylania ślimacznicy od ślimaka ponieważ w dolnej podporze wałek też ma jakiś kąt ugięcia chociaż miejszy niż w górnej.

     

    Dodałem taki orientacyjny rysunek jak taka oś się odkształci, zaznaczyłem tylko składową siły która gnie wałek (skrócenie wałka od siły poosiowej jest zaniedbywalnie małe)

    belka.jpg

  5. Dzięki za życzenia :)

     

    No i akurat na roztokach wypadnie mi druga "część biesiadna" urodzin :):Beer:

     

    A z oryginalnych prezentów, które dzisiaj dostałem to obudziła mnie rano telefonem pani z kadr pewnej firmy, do której starałem się dostać że jest dla mnie wolny wakat :)

     

    P.S. A część trzecia jeszcze w Bukowcu .....

  6. Potwierdzam to co mówili koledzy :unsure:

     

    Miałem (no teraz mam w częściach) Bressera saturn 10-30x60 i kompletna porażka, (niestety kupiłem ją zanim zorientowałem się na necie w czym rzecz)

    Oprócz małego pola (miała dość ciemne obiektywy), lornetka działała w poprawnie dopóki obchodziłem się z nią jak "z jajkiem" po kilku plenerowych wycieczkach po górach było po wszystkim, tzn.:

    -nie powiększała równomiernie w obu okularach

    -ostrość w obu okularach ustawiona na przykład przy x10 nie utrzymywała się przy x20

     

    Także szczerze odradzam....

  7. Problem jest z cienkościennymi rurami o ściance 1,5 - 2,0mm i średnicy powyżej, powiedzmy 100mm

     

    Ja próbowałem zdobyć 160x1,5 ale poległem, chociaż Viaderny ma (miał) jakieś dojście do firmy, która sprzedawała takie rury w dowolnych kawałkach.

     

    Jak poszedłem do hurtowni aluminium we Wrocławiu w Agromie to mi pani powiedziała że oni mi każdy rozmiar zrobić mogą tylko muszę zamówić minimum 300kg :)

  8. Niedawno był taki wątek, "dlaczego duże firmy mają takie coś w ofercie?" nie pamiętam tylko czy tna tym forum czy na astro4u ale chodzi o to żeby mieć jak najpełniejszą ofertę. Dominowała teoria:

    W krajach gdzie kupuje się najwięcej teleskopów (np. USA) ludzie zarabiają trochę więcej niż w naszym i tego typu sprzęty kupuje się dzieciakom do lat powiedzmy 8-9, one sobie popatrzą przez niego na księżyc, może jeszcze parę obiektów, z racji wieku nie będą zdruzgotane kupiastością uzyskiwanych obrazów, a nawet jeśli to nie powiążą tego z jakością sprzętu. I teraz jeśli:

     

    -dzieciak się szybko znudził i już go to nie interesuje to rodzic może z czystym sumieniem wyrzucić ten telepik, a firma zarobiła pieniądze. W jego pamięci została marka teleskopu, który miał jako dzieciak więc jeżeli jako dorosły będzie chciał kupić coś konkretego to może znowu sięgnie po tą samą markę, a nie będzie pamiętał jakie to gówno było i firma zarabia pieniądze.

     

    -dzieciak jest uparty, rodzice widzą to i postanawiają kupić dziecku coś lepszego, za namową pociechy pociechy, tylko jakiej firmy... I wtedy widzą banner reklamowy w niego w pokoju......

  9. znaczy nakleja swoje logo i sprzedaje. :rolleyes:

     

    Podejrzewam McArti, że ten teleskop nie widział fabryki Oriona, nie był projektowany przez Oriona, a może nawet nikt z Oriona nie widział tego teleskopu "na żywo", to jest decyzja marketingowa na zasadzie "powinniśmy mieć taki telepik w ofercie" :)

     

    Jakaś firma w Chinach, która trzaska te teleskopiki jak trzonki do łopat produkuje je dla kilku firm i sama w zależności od zlecenia maluje i nakleja co się tylko klientowi (orionowi, celestronowi, skywatcherowi, meade'owi.....) zamarzy :)

     

    Nie można ich porównywać z U dlatego, że te firmy poszły o krok dalej .....

  10. W linku podanym przez Hansa stoi, że są w standardzie, 1,2" czyli okulary 1 1/4" nie będą pasić.

     

    Nie inwestowałbym na twoim miejscu w zakup tych okularów tylko kupił jakiegoś gównianego/popsutego używanego plossla lub nawet samą tylko tulejkę 1.25" (ogłoś się na forach w "kupię"), dał do przetoczenia na 1.2" (30,48mm) (Myślę że zegarmistrz dałby radę)

    Te 0,05" różnicy czyli 1.27mm (o 0.64mm cieńsza ścianka) to trochę dużo i tulejka będzie cienka strasznie, no i mogą być zawsze problemy z ostrzeniem ale przy stosunkowo nie wielkim wydatku może się udać

    Co później zrobisz z tymi okularami 1.2"...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.