Skocz do zawartości

BBwro

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 008
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BBwro

  1. Wyluzuj, niech po prostu Angelus sam wyznaczy termin, jaki mu będzie pasował.
  2. OK, swoje zdanie wyraziłem w PM do sumasa, skoro to on odpowiada za zbanowanie Radka.
  3. Chyba nie mam "kontestacyjnego podejścia", ale nie mogę oprzeć się zacytowaniu pewnego fragmentu opowiadania Jima Covana "Ostrze rozumu". Przepraszam, że taki długi. Kurs obejmował przegląd fizyki matematycznej i filozofii nauki. Na pierwszych zajęciach, kiedy drzewa nad rzeką wciąż jeszcze stały nagie, profesor Kuhl dowiódł matematycznie, że czas i przestrzeń są relatywne, inne dla każdego obserwatora. To teoria względności Einsteina. Jakiś czas potem pokazał, że nie da się zmierzyć dokładnej pozycji i pędu cząstki jednocześnie. To zasada nieoznaczoności Heisenberga. Kiedy dni się wydłużyły, profesor dowiódł, że podstawowe cegiełki budujące materię mają naturę zarówno cząsteczkową jak i falową, zależnie od tego, jakie doświadczenie przeprowadzamy. A przypadkowe fluktuacje tych tajemniczych bytów stanowią podstawę wszystkiego, co istnieje. To mechanika kwantowa. Kiedy drzewa okryły się listowiem, profesor Kuhl wywiódł na tablicy istnienie teorii, które są prawdziwe, choć nie da się ich dowieść. To twierdzenie Goedla. Zastanów się, co wyniknie z zastosowania tej idei do całego wszechświata, Pete. Twierdzenie Goedla samo jest taką teorią. Rozumiesz, co miałem na myśli mówiąc „dziwny"? Na koniec, gdy zaczynało się lato, pokazał, że przewidywalne jest jedynie zachowanie zupełnie najprostszych układów. Wystarczą dwa wahadełka zawieszone jedno na drugim i cała nasza matematyka zawodzi. Dwie nitki i dwa ołowiane ciężarki zabijają klina najtęższym ludzkim umysłom i zawsze tak będzie. To teoria chaosu. Profesor Kuhl nauczył mnie, że model kartezjański, przedstawiający wszechświat jako skomplikowany, ale przewidywalny mechanizm zegarowy, jest niemożliwy. Przyszłość jest nawet teoretycznie niepoznawalna. Nie nieznana, ale niepoznawalna. Rozum stara się oczywiście naprawić ten cieknący kurek, ale większość wszechświata jest po prostu dla niego niedostępna. (...) Słynny matematyk Gauss został jako dziecko pewnego razu ukarany w szkole. Jego klasę zatrzymano po lekcjach za jakieś przewinienie. Każdy chłopiec musiał zsumować wszystkie liczby od jednego do stu. Ośmioletni Gauss, który stał się potem najwybitniejszym matematykiem swojego wieku, podał właściwą odpowiedź już po kilku sekundach. Widzisz, można wypisać wszystkie liczby i dodawać je kolejno. Ale można też uzyskać odpowiedź bardzo szybko, korzystając ze wzoru n(n+1)/2, wymyślonego przez Gaussa w ciągu kilku pierwszych sekund aresztu. Dodawanie wszystkich liczb od jednego do stu to problem, który matematycy określają mianem algorytmicznie zwartego. Można go zredukować do wzoru. Słuchając ostatniego wykładu profesora Kuhla, doszedłem do wniosku, że Bóg kunsztownie stworzył wszechświat niespójny algorytmicznie. Do tego stopnia, że nawet On nie zna przyszłości. Wszechświat jest oczywiście obliczalny, ale wyliczenie go nie jest algorytmicznie zwarte. Nie ma skrótów, nie ma szybkiej metody, która dałaby odpowiedź. To tak, jakbyśmy musieli wypisać wszystkie liczby i po kolei je j dodawać, jedną po drugiej. Sekunda po sekundzie, atom po atomie, j jedno przejście kwantowe po drugim. Po prostu należy czekać i patrzeć, co się zdarzy dalej. Wtedy zrozumiałem smutek w głosie profesora Kuhla. Opłakiwał koniec Oświecenia, koniec wielkiego snu o użyciu rozumu jako narzędzia do ogarnięcia wszystkiego, co leży pomiędzy Niebem i Ziemią.
  4. Bo widzisz, tak już się jakoś porobiło, że o rzeczach najważniejszych, czyli budowie materii, strukturze czasoprzestrzeni czy początku wszechświata nasi uczeni potrafią mówić tylko bardzo skomplikowaną matematyką, a to, co czytamy w książkach popularnonaukowych i kwarkach, Wielkim Wybuchu czy superstrunach to tylko bajki i metafory dla maluczkich. Stąd, wydaje mi się, podejście Zbiga, który bierze je za teorie naukowe i bawi się w obalanie ich. Problem w tym, że te prawdziwe, matematyczne modele są o wiele bardziej skomplikowane od rzeczywistości. Wyobraź sobie coś niby prostego: rzucasz piłką do koszykówki do kosza i chcesz obliczyć, jak rzucić, żeby precyzyjnie trafić. Budujesz model, tak jak uczą nas w szkole: punkt A, punkt B, składowa pozioma i pionowa wektora rzutu, siła ciężkości, wychodzi oczywiście równanie paraboli, obliczasz kąt i siłę rzutu, wydaje Ci się, że rozumiesz, jak to działa. Rzucasz i trafiasz. Hurra - masz działający model rzeczywistości. Ale jeśli zamiast piłki do koszykówki zechcesz użyć piłeczki pingpongowej, to już nie zadziała.Musisz uwzględnić opór powietrza. Ale opór zależy od chwilowej prędkości. Tego już nie da się ubrać w prosty wzór, więc budujesz równanie różniczkowe. Da się to rozwiązać. Taki wzór wystarczy może do trafienia piłeczką w dany punkt. Ale jeśli tę samą piłeczkę odbijesz rakietką, to musisz uwzględnić w swoim wzorze rotację i wynikające stąd efekty. Jeśli ten wzór zechcesz zastosować do cząsteczki, zamiast uproszczonego "oporu powietrza" będziesz musiała stworzyć model uwzględniający zderzenia z innymi cząsteczkami, zależnie od ich wielkości czy ciężaru i pewnie X innych czynników. A dla atomu? elektronu? kwarka? Gdy w grę wchodzą oddziaływania jądrowe? Tymczasem, koszykarze i pingpongiści trafiają piłeczką, gdzie chcą bez tych wszyskich obliczeń a cząsteczki w naszym organiźmie znajdują drogę do odpowiednich komórek. I niezależnie od wszystkich , coraz doskonalszych modeli, to jest najciekawsze i najbardziej zagadkowe. Stąd chęć, żeby poszukać drogi "na skróty", czyli modelu który będzie łatwiejszy do zrozumienia, niż to, co modeluje. Podoba mi się podejście Stephena Wolframa, który twierdzi, że takim modelem mogą być automaty komórkowe. Ale byc może po prostu się nie da stworzyć takiego modelu, bo świat sam jest swoim najprosztszym i najdoskonalszym modelem. I stąd bierze się podejście, które tak Cię zaniepokoiło - "w życiu ważne są tylko chwile".
  5. Żartujesz, prawda? Albo naprawdę nazywasz się K. i jesteś trzecim bliźniakiem naszego prezydenta, oni są tacy pamiętliwi. Sprawa, o której myślisz, już dawno mnie nie interesuje, czemu wydaje mi się dawałem kilkakrotnie wyraz. a moje pisanie tutaj nie ma z nią nic wspólnego. To przykre, że zamiast rzeczowo zareagować na spokojną krytykę (pomysłu, nie Ciebie) wolisz się obrażać.
  6. Ależ Wodzu, co też wódz... Radek: jak zwykle 100% racji, niestety. Adam: świat jest dobry i uczciwy. A przynajmniej trzeba w to wierzyć, inaczej nie warto żyć. Naprawdę uważasz, że optyczne-pl to serwis komercyjny? I że Arek za bardzo go reklamował na AF???
  7. Bo to jest złudzenie optyczne, czyli Twoje oko jest oszukane, a nie jakiś trik z kolorami na komputerze. Wytnij np w Paincie kawałek kwadratu A, przysuń do B i zobaczysz, że to ten sam kolor.
  8. A nie mówiłem, że trzeba wprowadzić stopnie z masonerii, żeby każdy wiedział, że Kawaler Wschodu lepszy od byle Czeladnika, a Najwyższy Komandor Świątyni mądrzejszy od nich obu. Adam, jak sobie zrobisz, tak będzie, ale mnie w całym tym tekście przekonuje jeden argument: że za dużo jest cross-linków do śmiesznych obrazków w Hyde Parku, co powoduje obciążenie łącza. To może wystarczyło wywalić do kosza wszystkie stare obrazki z HP, albo sprawić, żeby były widoczne dopiero po zalogowaniu i zabronić/poprosić o nieumieszczanie tego typu obrazków na forum, skoro są do tego specjalistyczne serwisy typu imageshack? Cała reszta wydaje mi się strzelaniem z armaty do wróbli i rozwiązywaniem nieistniejących problemów. Mamy jakąś inwazję ogłoszeń? Zalew wiadomości od newbies w Granicach Nauki? Atak trolli na PM? Tam, gdzie było prosto (dla newbies) robimy skomplikowanie. A jak ktoś zachce być złośliwy, to napisze 10 bzdurnych wiadmości, żeby przestać być newbie i wysłać swoje ogłoszenie. To co, wprowadzimy limit wiadomości na dzień? Okres karencji dla kandydata na członka? Może od razu uroczyste pasowanie na Astroamatora wymagające trzech osób wprowadzających? Adam, zrobisz jak zechcesz (już zrobiłeś), ale doświadczenie uczy, że im prościej, tym lepiej. (I tak oto, dzięki temu postowi, przestałem być newbie)
  9. Cóż, ja też zapytałem jakiś czas temu Angelusa mailem, jak sprawy się mają i dziś dostałem odpowiedź, że do piątku ustali temin. Nie jestem przekonany czy oznacza to, że najbliższy weekend wchodzi w grę. Nie wiem tylko, czemu nie napisał tego po prostu w tym wątku. Jeśli dobrze liczę, mamy ok. 9 osób chętnych: 1. Bartolini 2. Piotrek_s 3. Teha 4. BBwro 5. Frebert 6. Ironman 7. Spaiza 8,9. Rodan +1 10. ....
  10. No to jeszcze jedno złudzenie: uwierzycie, że pola A i B mają taki sam kolor? Sprawdźcie w dowolnym programie graficznym.
  11. No i dzielne chłopaki przełączyli aparat na zapasowe tranzystory i wszystko wróciło do normy 0 a może będzie nawet lepiej niż było, bo skręcą mu termostat do z -77 do -81 stopni C. http://SkyandTelescope.com/news/article_1750_1.asp
  12. Ależ przecież doczekał się następców w innych zakresach fal, światło widzialne to nie wszystko: kosmicznych teleskopów Compton (promienie gamma, ale niestety uległ awarii i został "zdeorbitowany" (czytaj: spłonął w atmosferze), Chandra (promieniowanie rentgenowskie) i Spitzer (promieniowanie podczerwone). Japończycy wystrzelili w lutym tego roku swojego Akari. W planach są JWST (NASA) i Herschel (ESA, planowany start już w 2007) Tyle jeśli chodzi "kosmiczne teleskopy" dające obrazy "ogólnoastronomiczne", jest jeszcze sporo satelitów obserwujących w bardziej ograniczonym zakresie, jak np SOHO (obserwacje Słońca), interferometry czy bardzo ważne pomiary tła Wielkiego Wybuchu (WMAP)
  13. Też właśnie próbowałem poszukać np w Wikipedii, ale dla tych małych po prostu nie ma danych, co do okresu obrotu wokół osi. Nie da się tego technicznie zrobić z Ziemi, czy po prostu nikomu się nie chciało? Załatw jakiś grant, polecimy do Jowisza czy Saturna pomierzyć
  14. A masz dane, ilu jest, a ilu nie? Galileuszowe Jowisza chyba są zsynchronizowane? Jaki to procent, biorąc pod uwagę te bardziej znane a nie jakieś śmieci kosmiczne? Bo ja sądziłem że dla większości tak jest, tak na chłopski rozum, planeta duża/księżyce małe -> siły pływowe wymuszają synchronizację. Przynajmniej dla księżyców stosunkowo nieodległych od swoich planet macierzystych Ale za to obrót Merkurego jest ciekawie zsynchronizowany z obiegiem (1 dzień na Merkurym trwa jego 2 lata)
  15. Dżizas, kiedyś to nie do pomyślenia było, żeby literek rosyjskich nie znać... Na pewno lepsza, choć to zależy od stanu optyki. Zobacz to: http://72.14.221.104/search?q=cache:Di7DYX...28+kronos+16x50 No i powiększenie trochę za duże, zaleca się raczej 7x50 lub 10x50, bo taka 16x daje mniej światła, mniejsze pole widzenia no i trudno w rękach ustabilizować.
  16. Загорский оптико-механический завод (ЗОМЗ) czyli po prostu jakaś odmiana Kronosa. Nie ma nigdzie napisu BPC (БПЦ)? Popatrz na ich stronę, do wybory wersja ang i ros. http://zomz.sposad.ru
  17. Ten 9 lipca to termin uzgodniony z Instytutem, czy nasze pobożne życzenie na razie? Anyway, mi też bardzo odpowiada.
  18. Wszystkich, którzy przegapili ten wątek: http://astro-forum.org/Forum/index.php?sho...ic=12675&st=20# informuję, że kolega Angelus zaprasza w nim na wycieczkę do obserwatorium UWr w Białkowie.
  19. BBwro

    Słońce 16.06.2006

    To może szepnijcie mu słówko, że strona nie działa? A co do zwiedzania Białkowa, to jakie terminy wchodziłyby w grę? Weekend?
  20. BBwro

    filtry

    To japoński patent, polaris trochę przekręcił nazwę, powinno być ZA-ZEN, bo wymaga wejścia w odpowiedni stan umysłu (ZEN), dlatego do każdego filtra dołączany jest egzemplarz książki Shunryu Suzukiego "Umysł zen, umysł początkującego" i mata do praktykowania zazen. Ale pamiętaj, że podobnie jak w znanej bajce o nowym filtrze cesarza, tylko najlepsi widzą różnicę w obrazie przy użyciu tego filtra... Załatwić Ci jedną sztukę? A książkę chcesz w języku Mickiewicza czy Kanta? I jeszcze krótka historyjka (koan) o wynalazcy tego filtra: Historia o mistrzu Huai-janga i jego uczniu Ma-tsu: - Wasza wielebność - spytał mistrz - co jest celem zazen? - Jej celem jest - odrzekł Ma-tsu - stanie się buddą (osiągnięcie oświecenia). Usłyszawszy odpowiedź, Huai-jang podniósł z ziemi płytkę, z jakich układa się podłogi, i zaczął ją polerować na kamieniu. - Co robisz mistrzu? - spytał Ma-tsu - Robię z niej lustro - odparł Huai-jang - Od kiedy, polerując płytkę, można uzyskać lustro? - Od kiedy, siedząc i medytując, można uzyskać naturę buddy?
  21. BBwro

    Słońce 16.06.2006

    A tak przy okazji to chciałem ostatnio obejrzeć atlas protuberancji: http://www.astro.uni.wroc.pl/prominatlas.html ale nie udało mi się (zepsute linki...), więc spojrzałem na dół strony i był tam adres autora (prudawy). Pomyślałem, że zanim napiszę do niego, zobaczę, kto zacz i na jego stronie domowej znalazłem taką uwagę w omówieniu wyników ćwiczeń z gnomoniki (http://www.astro.uni.wroc.pl/ludzie/rudawy/astrcw2003.html): Mam uwierzyć, żeście wyznaczyli azymut Słońca (pomijając odwrócenie go o 180 stopni) z dokładnością do 1' a wysokość z dokładnością do 10' dokonując przez godzinę pomiarów za pomocą kija od szczotki, na krzywym tarasie, ze zwichrowaną w azymucie barierką, udającą płaszczyznę południka? (No i w końcu nie napisałem...)
  22. BBwro

    Słońce 16.06.2006

    Też bym chętnie odwiedził. W ogóle, pomijajając te wykłady popularnonaukowe i następujące po nich pokazy zabytkowego refraktora (bo pokazami nieba trudno to nazwać) to niewiele wiem o działalności Katedry Astronomii UWr.
  23. Tak jak i rok temu udało mi się wybrać tylko na Klezmerską Hawdalę. Pierwsza połowa ("Saints") doskonali technicznie, ale smucili niemiłosiernie, Druga część za to ("Dobranocz") znakomicie rozbujała widownię. Jeśli masz ochotę posłuchać tego typu muzyki, to przez cały czas odbywają się (nieregularnie) sobotnie koncerty hawdalowe (choć najbliższy, nie wiem czemu, już w czwartek). Na nic więcej nie miałem, niestety, czasu. Warsztaty tańca zawsze mi kolidują z pracą, ale kiedyś się wybiorę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.